Posiedzenie grupy roboczej ds. popularności F1 odłożone w czasie

Grupa powinna spotkać się pod koniec sierpnia lub na początku września.
05.08.1409:20
Nataniel Piórkowski
934wyświetlenia

Zapowiadane od dłuższego czasu posiedzenie w sprawie zwiększenia popularności Formuły 1 zostało przesunięte w czasie do okresu bliższego końcu sierpnia lub początku września.

Według wstępnych ustaleń, grupa robocza zajmująca się promocją F1 miała spotkać się w tygodniu po Grand Prix Węgier. Chociaż pierwsze jej spotkanie zostało zaplanowane na ubiegły czwartek, to nie doszło ono do skutku z powodu kontroli lekarskiej, jaką tego dnia przeszedł w szpitalu kontuzjowany szef Mercedesa - Toto Wolff.

Na opóźnienie obrad miały też wpływ procesu Berniego Ecclestone'a, który w miniony weekend negocjował warunki ugody z monachijską prokuraturą. Nie bez znaczenia był też przypadek szefa Force India - Vijaya Mallyi, który został wezwany przed sąd w Indiach za uchylanie się od płacenia podatków.

Grupa, w skład której wchodzą także między innymi Marco Mattiacci z Ferrari oraz były, kontrowersyjny szef ekipy Renault - Flavio Briatore, zadecydowała więc o przełożeniu swego posiedzenia na sobotę. Po zmianie terminu na spotkaniu nie mógł jednak pojawić się Christian Horner reprezentujący Red Bulla, przebywający w tym czasie na urlopie związanym z obowiązkową przerwą wakacyjną F1.

Teraz Grupa chce się spotkać albo na tydzień przed Spa, lub pomiędzy Spa i Monzą - informuje korespondent Auto Motor und Sport , Michael Schmidt.

KOMENTARZE

6
mkente
05.08.2014 03:58
Spotkanie odwołano bo jeden był w prokuraturze, a drugi w sądzie na przesłuchaniu... To w końcu miało być posiedzenie szefów F1 czy mafijnych bossów, bo już się pogubiłem? ;)
jpslotus72
05.08.2014 12:07
Posiedzenie takiej grupy odbywa się od dawna - tutaj... Jaka szkoda, że Bernie i Todt (o ile mi wiadomo) nie znają polskiego. Serio szkoda.
rno2
05.08.2014 09:25
@marcin_114 Wątpię. To jest koncern, więc liczy się czysty zysk. Kiedy samochody F1 upodobni się do samochodów drogowych, to wtedy może wzrosnąć popyt na nowiutkie Mercedesy. A żeby bolidy F1 i auta cywilne były do siebie podobne, należy zmienić i spowolnić te pierwsze... Tylko czekać, aż zaproponują, żeby w bolidach montować klaksony i kierunkowskazy...
marcin_114
05.08.2014 08:59
@rno2 To raczej działa, żeby każdy Nico z Monaco poczuł się jak Stefan z Monachium...
rno2
05.08.2014 08:42
Szkoda, że nie doszło do tego spotkania w czwartek, kiedy akurat nie mogło być Wolffa. Wolałbym żeby nikt z Mercedesa nie brał udziału w tych dyskusjach, bo to oni naciskają na ekologię i zbliżenie F1 do motoryzacji drogowej, żeby każdy Stefan z Monachium czy Klaus z Frankfurtu kupując swój egzemplarz Mercedesa poczuł się ,,prawie jak w bolidzie"...
peter01
05.08.2014 08:25
W końcu wyjdzie, że się w ogóle nie spotkają, a jeśli już to nic nie uchwalą i całą tą grupę cholera weźmie jak niektóre inne pomysły z przeszłości.