Wywiad z Willim Weberem
Niemiec opowiada o doniosłej decyzji Schumachera w wywiadzie udzielonym serwisowi SPEEDtv.com
28.09.0610:41
1506wyświetlenia
Menedżer Michaela Schumachera Willi Weber jest człowiekiem, który pomógł przemienić asa Ferrari w wielomilionowy biznes i ze sprzedaży czapek z daszkiem uczynił prawdziwą sztukę. Jest powiązany z Schumacherem od chwili, kiedy trafił na niego w Niemieckiej F3, a ich współpraca będzie trwała nawet po zakończeniu kariery przez Michaela. Oto co Niemiec powiedział o doniosłej decyzji Schumachera w wywiadzie udzielonym serwisowi SPEEDtv.com.
Co czułeś w chwili kiedy to ogłosił?
"To była bardzo wzruszająca chwila, ale decyzję znałem już od kilku tygodni. Było mi łatwiej zrozumieć i przyjąć to, ale im bardziej zbliżał się moment wydania oświadczenia, tym bardziej emocjonalnie zaczynałem do tego podchodzić. Tyle lat już minęło, a teraz trzeba się całkowicie odciąć od tego, co robiło się do tej pory. Teraz rozpoczynasz nowe życie".
Jak trudno było mu podjąć taką decyzję?
"Osobiście sądzę, że nie było to łatwe, ale z drugiej strony to był absolutnie właściwy moment. Wszystkie decyzje jakie podjął w życiu były doskonałe i ta decyzja również była dokonała. Kiedy zdobędzie ósmy tytuł, co mam nadzieję uda mu się zrealizować, to będzie to jak spełnienie mojego osobistego marzenia. Zawsze mówiłem mu, że kiedy zdobędziemy kolejny, ósmy tytuł, powinien naprawdę odejść z F1. Wtedy odejdziesz jako ktoś większy niż król".
Kiedy właściwie zapadła decyzja?
"Konkretna decyzja - nie mam pojęcia. Kiedy rozmawialiśmy na temat zostania lub odejścia, miało to miejsce po Indianapolis. Potem powiedział, że potrzebuje więcej czasu, ponieważ podjęcie decyzji takiej jak ta zmienia całe twoje życie. Ten czas daliśmy mu".
Czemu zdecydował się tak wcześnie?
"Cóż, ponieważ w grę wchodziła także kwestia współpracy z zespołem. Zespół musi podjąć decyzję co do kierowców i pytają ciebie: możemy podpisać kontrakt na kolejny rok. Musisz podjąć decyzję i powiedzieć tak lub nie".
Więc kiedy ostatecznie powiedział zespołowi?
"Nie znam konkretnej daty, ale to było po Indy. To był bardzo smutny dzień!"
Gdyby został, to czy za partnera miałby Kimiego?
"Kimi nie miał w ogóle wpływu na decyzję o zakończeniu kariery. Kiedy Michael mówił, że chce zostać w zespole, to zostawał w zespole. Kimi czy inny partner wewnątrz zespołu - Michael zawsze szanował wszystkich. To nie było powodem".
Czy naprawdę rozważał możliwość współpracy z Kimim?
"Nie widzę powodu dlaczego miałby nie pracować z Kimim. Jest szybki, jest miły i jest dobrym partnerem zespołowym, ale tak czy inaczej to nie był powód, dla którego Michael zdecydował się na zakończenie kariery".
Oni się dobrze dogadują, ale czy są jacyś kierowcy, których Michael nie zaakceptowałby jako swojego partnera, np. Montoya?
"Montoya byłby partnerem, którego wolelibyśmy nie mieć... Nie kochaliśmy go, jak się domyślasz! Teraz jest już historią i dobrze się stało".
Czy zauważyłeś zmianę w Michaelu po tej decyzji - był bardziej odprężony?
"Cóż, jak wiesz nie była to łatwa decyzja, ponieważ przecina twoje życie. Podążasz w inną strefę. To nie jest decyzja dotycząca zmiany sposobu uczesania. W momencie kiedy decydujesz się zrobić to i tamto, zawsze masz czas na rozmowę ze sobą. Czy dobrze zrobiłem, podejmując taką a nie inną decyzję? To jest powód, dla którego potrzebowaliśmy czasu na ogłoszenie tej decyzji, aby mieć pewność, że jest absolutnie prawidłowa. Dlatego ogłosiliśmy to tak późno".
Czy po ogłoszeniu decyzji spadł z jego ramion ciężar i teraz myśli już tylko mistrzostwie?
"Znam Michaela bardzo dobrze - kiedy wsiada do samochodu, zostawia wszystkie problemy na zewnątrz. Nie sądzę, aby to na nim ciążyło. Ale to pomaga i jest dobrze, ponieważ chcę mieć ten tytuł".
Jak ciężko będzie to znosił w grudniu i styczniu, kiedy wszyscy zaczną testy?
"Czemu nie zapytacie mnie w marcu następnego roku? Jestem pewien, że wtedy będą mógł wam powiedzieć!"
Ale to nie jest ten typ faceta, który potrafi po prostu przestać i wyłączyć się...
"Nie przestanie od razu. Będzie miał przerwę przez pięć lub sześć miesięcy, a potem będzie musiał zacząć coś robić, tego jestem pewien".
Może kilka dni testów na torze Fiorano od czasu do czasu?
"To nie jest jeszcze w planach".
Zostało ogłoszone, że będzie miał nową rolę w zespole...
"Zgadza się. Zostajemy w Ferrari, wewnątrz wielkiej rodziny, ale rola, jaką będziemy odgrywali, nie została jest jeszcze określona".
Czy widzisz go na prawdziwym stanowisku kierowniczym, czy będzie raczej kimś w rodzaju ambasadora PR?
"To byłoby głupie, gdybym teraz odpowiedział na to pytanie, ponieważ nie wiem. Z pewnością nie będzie szefem zespołu jak Jean Todt. To nie jest możliwe".
Jak zmieni się teraz twoje życie?
"Może będzie odrobinę łatwiejsze! W tej chwili opuszczam F1, ale nie wiem na jak długo. Może wrócę szybciej niż mi się wydaje. Opiekuję się dwójką młodych niemieckich kierowców, poczekamy i zobaczymy jak się rozwiną. Jeśli się sprawdzą, to może wrócę. A może i nie!"
Nadal masz wiele interesów do zrobienia z Michaelem?
"Tak tak, zostaniemy razem na kolejne 10 lat, a może i na dłużej. Mamy wiele rzeczy do zrobienia razem".
Źródło: SPEEDtv.com
KOMENTARZE