Leclerc nie wiedział o karze czasowej nałożonej na Vettela
Monakijczyk przyznał, że wydłużył pierwszy przejazd licząc na ewentualną neutralizację.
09.06.1923:30
2427wyświetlenia
Embed from Getty Images
Ferrari nie poinformowało Charlesa Leclerca o karze czasowej nałożonej na Sebastiana Vettela.
W końcowej fazie wyścigu Monakijczyk zbliżał się do jadących na dwóch pierwszych pozycjach Vettela i Hamiltona. Gdyby 21-latek minął linię mety przed upływem pięciu sekund od Vettela, zapewniłby sobie drugie miejsce w końcowej klasyfikacji. Finalnie strata juniora Scuderii do Niemca wyniosła nieco ponad sześć sekund.
Poproszony o skomentowanie tej decyzji Ferrari, Leclerc odrzekł:
Pomimo starań Leclercowi nie udało się nawiązać rywalizacji z Vettelem i Hamiltonem. Monakijczyk zjechał na wymianę opon później od dwójki liderów i musiał zadowolić się trzecim miejscem.
Ferrari nie poinformowało Charlesa Leclerca o karze czasowej nałożonej na Sebastiana Vettela.
W końcowej fazie wyścigu Monakijczyk zbliżał się do jadących na dwóch pierwszych pozycjach Vettela i Hamiltona. Gdyby 21-latek minął linię mety przed upływem pięciu sekund od Vettela, zapewniłby sobie drugie miejsce w końcowej klasyfikacji. Finalnie strata juniora Scuderii do Niemca wyniosła nieco ponad sześć sekund.
Nic o tym nie wiedziałem. Zespół nie poinformował mnie o tym, że Seb ma 5-sekundowa karę czasową. Po prostu starałem się się doścignąć Lewisa. Nie miałem pojęcia o karze, jaką otrzymał Seb.
Poproszony o skomentowanie tej decyzji Ferrari, Leclerc odrzekł:
Nie wiem. Jechałem mój własny wyścig. Nie byłem świadomy.
Pomimo starań Leclercowi nie udało się nawiązać rywalizacji z Vettelem i Hamiltonem. Monakijczyk zjechał na wymianę opon później od dwójki liderów i musiał zadowolić się trzecim miejscem.
Trochę szkoda, bo sądzę, że byliśmy dzisiaj bardzo szybcy. Od pierwszego do ostatniego okrążenia nasze tempo utrzymywało się na naprawdę konkurencyjnym poziomie.
Na pierwszych okrążeniach byliśmy naprawdę mocni. Później jeszcze bardziej podkeciliśmy tempo. Szkoda, że przez późniejszy postój pojawiła się taka strata, ale to część gry. Staraliśmy się maksymalnie wydłużyć pierwszy przejazd, aby wykorzystać ewentualną wirtualną neutralizację czy tego typu wydarzenia.
Zespół myślał, że być może powinniśmy zjechać na dodatkowy postój i powalczyć o najszybsze okrążenie, ale się nie zgodziłem. Naprawdę chciałem jechać swoim tempem i wykorzystać ewentualną szansę, gdyby przede mną coś się wydarzyło. Do samego końca nie widziałem o karze.