Rene Rast wygrywa pierwszy wyścig DTM na Lausitzringu

Rene Rast zwyciężył w pierwszym wyścigu DTM na torze Lausitzring. W walce o swoją drugą wygraną w tym sezonie Niemiec pokonał na przesychającym torze Nico Mullera i Robina Frijnsa.

Zdobywca pole position, Nico Muller, zaliczył solidny start i utrzymał pozycję lidera. Na drugie miejsce wysunął się jego zespołowy kolega, Robin Frijns, który wykorzystał ospały start ruszającego z drugiego pola Rene Rasta. Na pierwszych okrążeniach Frijns ostro naciskał na prowadzącego Mullera, lecz Szwajcar ostatecznie zdołał odjechać Holendrowi i wyrobić sobie nad nim około trzysekundową przewagę.

Wyścig diametralnie zmienił swoje oblicze mniej więcej w połowie regulaminowych 55 minut, kiedy to na dziesiątym okrążeniu zaczęły się obowiązkowe postoje w pit lane. Fabio Scherer był pierwszym kierowcą, który zdecydował się na zjazd, a podczas postoju założono mu slicki, na których był w stanie jechać tempem o dwie sekundy na okrążeniu szybszym od liderującego Mullera. Przykład z Scherera wzięli wkrótce kolejni kierowcy.

Na trzynastym kółku, jako pierwsi ze ścisłej czołówki, do alei serwisowej zjechali Frijns i Rast. Muller pozostał na torze na jeszcze jedno okrążenie, co okazało się być kluczowym momentem dla losów rywalizacji. Zmagający się z oponami Muller bardzo szybko został wyprzedzony przez Frijnsa, a tuż po odbyciu wizyty w boksach, gdy jeszcze rozgrzewał opony, Szwajcara wyprzedził jeszcze Philipp Eng. Po chwili Muller był już piąty, po tym, jak wyprzedzili go Wittmann i Rast.

Wraz z kolejnymi okrążeniami, tempo kierowców Audi ulegało jednak znacznej poprawie. Rast i Muller wkrótce odzyskali stracone na rzecz Enga i Wittmanna pozycje i zaczęli odrabiać dystans dzielący ich od prowadzącego w wyścigu Frijnsa. Rast zaczął atakować pozycję Holendra na 27. okrążeniu. Najpierw aktualny mistrz próbował wyprzedzić Frijnsa po zewnętrznej stronie pierwszego zakrętu, jednak ostatecznie przeprowadził udany atak po wewnętrznej drugiego.

Muller uporał się z Frijnsem dwa okrążenia później, lecz nie był już w stanie odrobić dwóch sekund dzielących go od Rasta. Drugie w tym sezonie zwycięstwo Niemca stało się zatem faktem, a Muller dojechał drugi. Frijns stracił na finiszu do lidera niemal pięć sekund, jednak zdołał utrzymać trzecie miejsce, dzięki czemu Audi po raz trzeci w tym roku zagarnęło dla siebie całe podium.

Na czwartym miejscu w świetnym stylu dojechał najlepszy z kierowców BMW, Timo Glock. Były kierowca F1 pierwotnie miał startować z ostatniego pola, jednak zyskał dwie pozycje po karach dla Ferdinanda Habsburga i Harrisona Neweya, którzy przekroczyli prędkość podczas okresu wywieszenia czerwonej flagi w kwalifikacjach. Glock na czwartym okrążeniu zdołał wskoczyć na dziesiątą lokatę, a potem zyskał przewagę dzięki wczesnej wizycie w boksach. Dla 38-latka to najlepszy wynik w DTM od zeszłorocznego finału w Hockenheim.

Piąty finiszował Wittmann, który w końcowej fazie wyścigu stracił tempo, ale i tak zdołał utrzymać sześciosekundową przewagę nad fabrycznym kierowcą Audi, Mikiem Rockenfellerem. Siódme miejsce po świetnym starcie wywalczył Duval, za którym dojechali Eng i van der Linde. Punktowaną dziesiątkę uzupełnił Jamie Green, który w walce o jeden punkt pokonał Habsburga.

Robert Kubica dzięki karom dla Habsburga i Neweya ruszał z dwunastego pola, jednak bardzo nieudany start sprawił, że Polak spadł na ostatnie miejsce, na którym również minął linię mety. Tym samym krakowianin wciąż musi poczekać na otwarcie swojego dorobku punktowego w DTM.

W klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Nico Muller, którego przewaga nad broniącym tytułu Rastem wynosi obecnie 33 punkty. Trzeci ze stratą czternastu oczek do Rasta jest Frijns, który z kolei ma już przewagę aż 34 punktów nad czwartym Rockenfellerem. Czołową piątkę zamyka najwyżej sklasyfikowany z kierowców BMW - Marco Wittmann.