Arrivabene: Jest zbyt wcześnie, by oceniać Vasseura

Były szef Scuderii nie jest też przekonany co do funkcjonowania limitu budżetowego.
10.07.2317:25
Maciej Wróbel
911wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Maurizio Arrivabene, jest jeszcze zbyt wcześnie, by oceniać pracę Frederica Vasseura jako szefa Ferrari.

Z końcem sezonu 2022 zespół Ferrari opuścił dotychczasowy szef, Mattia Binotto, a jego miejsce zajął pozyskany z Alfy Romeo Frederic Vasseur. Na tę chwilę, pod wodzą Francuza Ferrari spisuje się poniżej oczekiwań - w dotychczas rozegranych Grand Prix w sezonie 2023 Scuderia nie odniosła żadnego zwycięstwa i z dwiema wizytami na podium plasuje się na czwartym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.

Maurizio Arrivabene, który pełnił funkcję szefa stajni z Maranello w latach 2014-2019, uważa jednak, że jest jeszcze za wcześnie na ocenę pracy wykonanej przez Vasseura na obecnym stanowisku. Znam Vasseura już jakiś czas - powiedział Włoch w rozmowie ze Sky Italia. Wykonał świetną robotę w Alfie i odkrył mistrzowskiego kierowcę, jakim jest Leclerc.

Kiedy jednak trafiasz do Maranello, nie jest łatwo. To zupełnie inna organizacja z wieloma ludźmi, którymi trzeba zarządzać. To piękna marka, ale również i ciężka. Ma się tu do czynienia z olbrzymią presją. Potrzeba trochę czasu, by się zaaklimatyzować i zrozumieć wszystkie mechanizmy, jak również zrozumieć, ile Ferrari znaczy dla Włoch.

Dobrze zrobił, nie wchodząc do zespołu na pełnym gazie. Najpierw należy poznać ludzi.

Były szef Scuderii przyznaje jednocześnie, że Ferrari nie może być usatysfakcjonowane ostatnimi wynikami - niedzielny wyścig na Silverstone Charles Leclerc i Carlos Sainz ukończyli na zaledwie dziewiątej i dziesiątej pozycji. Jako fan Ferrari nie jestem zadowolony z tego rezultatu - przyznał 66-latek.

To jednak oczywiste, że zespół musi otrzymywać wsparcie zwłaszcza w najtrudniejszych momentach. Gdy wygrywasz, to łatwo jest kibicować. Obowiązkiem szefa jest motywowanie zespołu, by ten zawsze dawał z siebie wszystko.

Arrivabene wyraził także wątpliwości co do tego, czy wprowadzenie limitów budżetowych przyniosło pożądany efekt. Już w moich czasach toczyły się niekończące dyskusje na temat limitu budżetowego, mającego chronić mniejsze zespołu. Dobrze, że tworzone są procesy mające na celu ograniczenie marnotrawstwa.

Jeśli jednak celem było zmniejszenie różnicy pomiędzy pierwszym, a ostatnim zespołem, to nie został on osiągnięty. Z przodu wciąż są ci sami, co zawsze - zakończył Włoch.