Vermeulen: O powody zwolnienia Hornera należy pytać Red Bulla
Sky Deutschland informuje o kolejnej kłótni Brytyjczyka z Josem Verstappenem na Silverstone.
10.07.2521:55
355wyświetlenia
Embed from Getty Images
Menedżer Maksa Verstappena - Raymond Vermeulen, postanowił wstrzymać się od szczegółowego komentarza na temat zwolnienia Christiana Hornera z Red Bulla.
Brytyjczyk w środę pożegnał się z posadą szefa zespołu po dwudziestu latach pracy. Uważa się, iż ruch ze strony austriackiego koncernu mógł zostać sprowokowany przez obóz Maksa Verstappena, który od wielu miesięcy pozostawał z Hornerem w napiętych stosunkach i rzekomo omawia z Mercedesem potencjalny transfer od sezonu 2026.
Jak podaje Sky Deutschland, po wyścigu na Silverstone doszło do kolejnej ostrej wymiany zdań między Hornerem a ojcem Maksa - Josem Verstappenem. Holender miał wyrazić niezadowolenie z aktualnej formy Red Bulla, która uniemożliwia jego synowi podjęcie wyrównanej walki o piąty tytuł z kierowcami McLarena.
O komentarz do decyzji Red Bulla został poproszony menedżer Maksa Verstappena - Raymond Vermeulen, który powstrzymał się od wchodzenia w szczegóły.
Sky Italia dodaje, że obóz Verstappena zwracał uwagę austriackiej centrali na zbyt dużą władzę skupioną w rękach Christiana Hornera. Menedżer oraz ojciec Maksa mieli oczekiwać podziału obowiązków w zespole F1, który od dłuższego czasu znajduje się w coraz większym kryzysie.
Menedżer Maksa Verstappena - Raymond Vermeulen, postanowił wstrzymać się od szczegółowego komentarza na temat zwolnienia Christiana Hornera z Red Bulla.
Brytyjczyk w środę pożegnał się z posadą szefa zespołu po dwudziestu latach pracy. Uważa się, iż ruch ze strony austriackiego koncernu mógł zostać sprowokowany przez obóz Maksa Verstappena, który od wielu miesięcy pozostawał z Hornerem w napiętych stosunkach i rzekomo omawia z Mercedesem potencjalny transfer od sezonu 2026.
Jak podaje Sky Deutschland, po wyścigu na Silverstone doszło do kolejnej ostrej wymiany zdań między Hornerem a ojcem Maksa - Josem Verstappenem. Holender miał wyrazić niezadowolenie z aktualnej formy Red Bulla, która uniemożliwia jego synowi podjęcie wyrównanej walki o piąty tytuł z kierowcami McLarena.
Doszło do kolejnej kłótni lub ostrej wymiany zdań, przynajmniej tak to wyglądało oraz brzmiało. Dotyczyło to Josa Verstappena, Christiana Hornera oraz jednego z oficerów prasowych. Można było dostrzec, że Jos jest daleki od bycia szczęśliwym z obecnej sytuacji. Jeśli chodzi o moje zdanie, to Christiana także uważam za trudną osobę. Nie zdołał utrzymać zespołu w ryzach. Z kolei jego zachowanie... Nie potrafił radzić sobie z krytyką- przekazał Ralf Schumacher, aktualnie ekspert Sky Deutschland.
O komentarz do decyzji Red Bulla został poproszony menedżer Maksa Verstappena - Raymond Vermeulen, który powstrzymał się od wchodzenia w szczegóły.
O powody zwolnienia [Hornera] należy pytać Red Bulla. Z ich punktu widzenia jest to najlepsza droga, by iść w kierunku postępu. To do koncernu należy kwestia zatrudniania ludzi oraz podejmowania strategicznych decyzji. Dla nas nic się nie zmienia. Pozostajemy skupieni na aspektach sportowych i oczekujemy lepszych osiągów, byśmy mogli wrócić do ścisłej czołówki- powiedział Vermeulen.
Sky Italia dodaje, że obóz Verstappena zwracał uwagę austriackiej centrali na zbyt dużą władzę skupioną w rękach Christiana Hornera. Menedżer oraz ojciec Maksa mieli oczekiwać podziału obowiązków w zespole F1, który od dłuższego czasu znajduje się w coraz większym kryzysie.
Holender prosił o kogoś, kto współpracowałby z Hornerem. Teraz po tej decyzji otwiera się wiele możliwości. Panuje przekonanie, że po odejściu Hornera Verstappen może wypełnić swój kontrakt z zespołem do 2028 roku- przekazuje włoski nadawca.