Vasseur: Mieliśmy problemy w obu autach

Francuz nie ujawnił jednak konkretnych usterek.
03.06.2509:18
Jakub Ziółkowski
656wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zarówno Charles Leclerc, jak i Lewis Hamilton borykali się z problemami technicznymi w końcówce Grand Prix Hiszpanii - potwierdził szef Ferrari, Fred Vasseur. Francuz nie wchodził jednak w szczegóły.

Leclerc ukończył wyścig na trzecim miejscu, zapewniając sobie miejsce na podium za plecami dominującego duetu McLarena. Był też szybszy od swojego zespołowego partnera, który ukończył zawody siódmy - dwa miejsca niżej względem swojej pozycji startowej.

Hamilton zakwalifikował się przed Monakijczykiem dopiero po raz drugi w sezonie i startował z najlepszego w tym roku piątego pola. Mimo to Brytyjczyk zaliczył trudny wyścig i w końcówce został wyprzedzony przez Nico Hülkenberga w Sauberze. Po karze czasowej dla Maxa Verstappena awansował ostatecznie na szóstą lokatę.

Po wyścigu Fred Vasseur potwierdził, że Hamilton miał problemy techniczne, ale nie chciał zdradzić szczegółów:

Mieliśmy problem z samochodem w ostatnim stincie, przed neutralizacją. Rezultat nie jest dobry, ale przez 45 okrążeń jechaliśmy przed [George'em] Russellem - powiedział Vasseur. - Nie ma tu sensu tworzyć kontrowersji. Trzeba zrozumieć pełen obraz sytuacji.

Tymczasem szef Mercedesa Toto Wolff zasugerował, że z samochodu Leclerca w końcówce mogło wyciekać paliwo lub olej. Vasseur zaprzeczył tym doniesieniom:

W drugim samochodzie mieliśmy drobny problem, ale nie chodziło o olej. Nie wiem, skąd Toto wziął te informacje.

W przeciwieństwie do Vasseura, Lewis Hamilton nie próbował zrzucić winy na sprzęt. Po wyścigu w rozmowie ze Sky Sports był wyraźnie przygnębiony i bardzo krytyczny wobec siebie:

To był naprawdę zły dzień. Nie wiem, co mam powiedzieć. To było okropne. Nie ma sensu tego tłumaczyć. To nie wasza wina. Po prostu nie wiem, co powiedzieć.

Zapytany, czy Ferrari będzie w stanie znaleźć odpowiedzi, odparł z rezygnacją: Wątpię, żeby coś znaleźli. To raczej moja wina.