FIA odrzuciła system punktacji proponowany przez FOTA

Mistrzem zostawał będzie kierowca z największą liczbą wygranych wyścigów w sezonie
17.03.0915:16
Marek Roczniak
15027wyświetlenia

Światowa Rada Sportów Motorowych (WMSC) podczas dzisiejszych obrad w Paryżu odrzuciła proponowaną przez FOTA nową skalę punktową 12-9-7-5-4-3-2-1. W zamian zaakceptowała propozycję FOM, aby mistrzem zostawał zwycięzca największej liczby wyścigów w sezonie.

Jeśli dwóch lub więcej kierowców zakończy sezon z taką samą liczbą zwycięstw, tytuł zostanie przyznany kierowcy z największą liczbą punktów, które będą rozdzielane według dotychczasowej skali 10-8-6-5-4-3-2-1. O pozostałych miejscach od drugiego w dół będą decydowały tylko punkty. Nie ma zapisu o przyznawaniu medali za pierwsze, drugie lub trzecie miejsce. Klasyfikacja konstruktorów pozostała bez zmian.

Kolejne zmiany w przepisach na sezon 2009, które zostały uchwalone dzisiaj przez WMSC dotyczą testów. Pierwsza z nich to zgoda na przeprowadzenie trzech jednodniowych sesji treningowych dla młodych kierowców pomiędzy ostatnim wyścigiem sezonu a dniem 31 grudnia tego samego roku. Kierowcy uprawnieni do udziału w takich testach mogę mieć na swoim koncie najwyżej start w dwóch wyścigach Formuły 1 lub udział w czterech pełnych dniach testowych w okresie ostatnich 24 miesięcy.

Ponadto zdecydowano, że zespoły będą mogły przeprowadzić osiem jednodniowych testów aerodynamicznych na zatwierdzonych przez FIA obiektach z prostą lub łukiem o stałym promieniu pomiędzy 1 stycznia 2009 roku a ostatnią rundą mistrzostw świata sezonu 2009.

Jeśli chodzi o sprawy związane z mediami, WMSC potwierdziła publikowanie od tego roku wagi wszystkich bolidów po kwalifikacjach do każdego wyścigu, uchwaliła zmianę oficjalnych nazw opon na mokrą nawierzchnię z "mokrych" na "przejściowe" i z "ekstremalna-pogoda" na "mokre", a także wprowadziła obowiązek dla kierowców uczestnictwa w sesji podpisywania autografów w pierwszy dzień treningów weekendu GP w specjalnie wyznaczonym do tego celu miejscu na padoku.

Poza tym kierowcy wyeliminowani z pierwszych dwóch części kwalifikacji będą musieli być dostępni dla mediów w celu udzielenia wywiadów bezpośrednio po zakończeniu danej części. W przypadku odpadnięcia z wyścigu kierowca musi być dostępny dla mediów po swoim powrocie na padok. Po wyścigu na udzielenie wywiadów muszą być także gotowi wszyscy kierowcy, którzy zajmą miejsca od czwartego w dół. W trakcie wyścigu każdy zespół będzie musiał wyznaczyć z kolei przynajmniej jedną ważniejszą osobę do udzielania wywiadów oficjalnie akredytowanym ekipom telewizyjnym.

W następnej wiadomości napiszemy o cięciach kosztów na rok 2010.

Źródło: FIA.com

KOMENTARZE

179
NEO86
23.03.2009 11:37
@andy-> ale to w McLarenie częściej stosuje się TO i tam Hamilton jest liderem a w Ferrari go nie ma Ale się rozpisaliśmy :))))))))
Iwan
19.03.2009 04:57
No to rzeczywiście bedzie dużo wyprzedzania na torze gdy wejdzie taki system ilości zwycięstw...... czy bede jechał drugi czy ósmy, to nie ma najmniejszego znaczenia bo i tak promują tylko wygranego... I tak nie wygram, to po co sie starać o lepsze miejsce i wyprzedzać, skoro nic z tego nie mam.
kkacperek
19.03.2009 04:32
Według mnie to pan Berbie porzuci pomysł jak bedzie walka tylko powiedzy zawodnikami 1-3,bo reszcie się nie oplacac marnowac dobrego silnika na bezwartosciową walkę za którą nic nie dostaną.Wegług mnie najciekawszym pomysłem byłoby 20-15-10-7-6-5-4-3-2-1.Wtedy jest wielka szansa na walkę o pierwszą trójke a pozatym wiecej osób by walczyło z powodu że nie byłoby 8 a 10 punktowanych miejsc Wiec bernie by mial faworyzowanie zwyciezcy a my dużo walki na torze.W przyszłym roku wrócą do punktów zobaczycie:)
aPiS
19.03.2009 02:58
Najwyżej dla kibiców będzie 2 mistrzów: jeden z punktów drugi ze zwycięstw. Choć wolałbym by była to ta sama osoba.
maciec1981
19.03.2009 02:11
poczekamy zobaczymy. ale nie ukrywam ze wolalem 12-9-7 bo wydaje mi sie ze nie kerowca ktory jezdzi przez caly sezon rowno lecz nie na 1 miejscu a moze miec wystarczajaco punktow zeby walczyc o mistrzowstwo jest bardzo ale to bardzo skrzywdzony.I jeszcze jedno jak by ten przepis dzialal w tamtym sezonie to napewno wiekszosc z was bylaby zadowolona ze lewusek nie wygral tylko masa i ja tez hehe bo hama nie lubie kurka jeszcze tydzien o 2 bedzie trzeba wstac mam nadzieje ze bedzie sie dziac
Alakhai
19.03.2009 10:15
w proponowanej punktacji przez FOTA, nie do końca by to tak dużo zmieniło jak wszyscy myślą, biorąc za przykład ostatni sezon to Hamilton musiałby być nie 5 na mecie a 4 żeby wygrać mistrzostwa, co jak sądzę Berni wiedział stąd uparcie został przy swojej koncepcji medalowej, czas pokaże czy się opłacało
prz20
19.03.2009 09:44
moim zdaniem to ***any pomysl z tymi medalami ktos bedzie mial 6 wygranych i zostanie tylko 4 wyscigi to mozna powiedziec ze juz po sezonie nie bedzie co ogladac !!!
rmn
19.03.2009 09:08
no tak chlopaki ale przez to, ze ciulanie się nie oplaca będzie dużo więcej agresywnej jazdy moim zdaniem. nie jestem jakims wielkim fanem tego rozwiazania ale przez jeden sezon w ramach testów może być całkiem ciekawe:)
push_mss
18.03.2009 07:55
Też uważam że to bez sensu, bo nie liczy sie tutaj systematyczność i niezawodność bolidów i kierowców, a to było przecież najważniejsze. Chyba tylko kierowcom zimowa przerwa robi dobrze, bo tym gościom z FIA to już nie bardzo, nudzą się chłopaki i wymyślają ***oły... Zupełnie jak nasi politycy :/
Ferrarif1
18.03.2009 07:39
kurcze dla mnie najlepiej było to proponowane przez FOTA 12....itd zwycięzcz by łapał najwięcej i nad drugim jest roznica 3 punktów to i tak by bylo ładnie a teraz tylko zamieszanie
NEO86
18.03.2009 02:55
Buhahhahhahha.Ale to idiotyczny przepis. Tym dziadkom to już całkiem mózgi przeżarło.Przecież to zabije widowiskowość i emocje w drugiej części sezonu. Dla mnie i tak mistrzem będzie ten kto zdobędzie najwięcej punktów. Już w połowie sezonu albo np. po 12 wyścigach możemy znać mistrza. Zgadzam się z gregoffem że za rok wrócą do obecnego systemu. Przecież to prawie to samo co system medlaowy. Ja też na miejscu FOTA zagroziłbym bojkotem sezonu. Aż się cisną na usta niecenzuralne słowa Ja mam tylko cichą nadzieję że w tym sezonie mistrzem zostanie ten kierowca który wygra najwięcej wyścigów i zdobędzie najwięcej punktów to przynajmniej nikt nie będzie pokrzywdzony a od 2010 znowu punkty będą decydować o mistrzostwie To teraz niezawodność nie ma żadnego znaczenia. F1 schodzi na psy. To już lepsza jest GP2
azz11
18.03.2009 01:44
Więcej optymizmu, może być tak, że kierowca z zerowym dorobkiem punktowym w połowie sezonu będzie miał szansę na tytuł. Przy tak wyrównanej stawce jak to się obecnie zapowiada jest to wielce prawdopodobne.
Jędruś
18.03.2009 01:08
Ten system ma więcej wad niż zalet :{
PolePosition
18.03.2009 12:15
:( :( to już nie ta sama f1 :(
fejsu
18.03.2009 12:11
<< wszystko to nie zmienia niestety faktu ze system jest z dupy z powodu, o ktorym pisal paolo. pierwsze miejsce jest przyznawane wedlug jednej reguly, a pozostale wg odmiennej. Doprawdy oryginalne roziwazanie. Na tej zasadzie czemu nie isc na colosc i ustalic, ze puchar trafia do zwyciezcy najwiekszej ilosci wyscigow, drugie dla zdobywcy najwiekszej ilosci punktow, trzecie dla kierowcy ktory ukonczyl najwiecej wyscigow, czwarte dla tego ktory wywalczyl najwieksza ilosc pole position itd. I przyznac medale, zeby jeden kierowca mogl zdobyc zloto, srebro i braz naraz :)
bolekse
18.03.2009 12:00
pomysł nie jest zły. w koncu do "wazniejszej" z punktu widzenia finansowego dla zespołó klasyfickacji konstruktorów, punkty liczą się normalnie. więc raczej nikt sie nie będzie nastawiał na "wygrac albo niedojechac"
michal5
18.03.2009 11:07
http://www.thepetitionsite.com/1/cancel-the-fia-approved-wdc-selection-criteria-for-f1-world-championship-2009 tu fani f1 glosują ze są na nie nowej punktacji
aPiS
18.03.2009 10:10
No trochę "zawrzało". :) Kazdy kij ma dwa końce (a proca 3). Może będzie "pozamiatane" w połowie sezonu, a może będzie tak jak pisal fejsu o walce piątki w ostatnim wyścigu o tytuł. A jak "średniacy" wyżyłują silniki na 1 wyścig to może być bardzo ciekawie. Np. wyścig pierwszy silnik na maksa, po drugim silnik pada, w trzecim kara cofnięcia o 10 pozycji. I nagle SuperAguri ma P1 na mecie :D. wyprzedzanie ma być łatwiejsze (aero + slick'i). Może będzie na prawdę ciekawie. W końcu w latach poprednich mieliśmy sezony dominacji 1 stajni (np. 1998 Mika i McLaren, 2002 Michael i Ferrari, 2005 Fernando i Reault); może właśnie motywacja kierowców do zwycięstwa "za wszelką cenę" zniweluje różnice technologiczne.
kemek
18.03.2009 09:38
Jest jeden plus podawania wagi bolidów do wiadomości publicznej - dowiemy się, które silniki są najbardziej ekologiczne. Z drugiej strony jak ktoś wyskoczy nagle z PP, to jak obok będzie waga paliwa 20 kg, to jakoś czuję, że za wiele gratulacji się nie pojawi. (;
natleniony
18.03.2009 09:22
paolo - Luca di Montezemolo, szeryf FOTA powiedział bardzo kurtuazyjnie, że jest zawiedziony jednostronnym podejściem do tematu i że muszą sie przyjżeć bliżej zmianom. Reakcja była ale stonowana, takie tam ble ble ble. Jeżeli juz mamy te medale to na Olimpiadę z F1 ! pzdr.
Mateuszblich1
18.03.2009 09:19
to jest beznadziejne. a jeszcze gorsze jest to ze zespoły po kwalifikacjach będą podawały do wiadomości publicznej dane na temat strategi, jak zatankowany jest bolid. przecież to bezsens już nie będzie takich emocji bo wszystko będzie wiadomo. :(
paolo
18.03.2009 09:17
Naprawdę nie mam nic do kierowców, którzy zwyciężają, ale nie można stosować dwóch miar. Jedna dla mistrza druga dla pozostałych. Bez sensu. Nie rozumiem po co panujący nam król F1, upiera się przy systemie "zwycięzca do zdjęcia, a reszta wy***alać", skoro i tak nie będzie medali rozdawał. Duma, kompleksy, chęć pokazania kto rządzi? Jak chce premiować na siłę zwycięzców to mógł zaproponować system np. 15-9-6, a nie robić szopkę. Zauważcie, że zwycięzca w tym wypadku jest hojnie nagradzany, różnica między 1-3 jest ogromna i na pewno warto walczyć o zwycięstwo. Najśmieszniejsze jest to, że to nic innego jak stare 10-6-4 pomnożone przez 1,5. Po*** od razu jakieś medale czy inne bzdety? Kompletnie poronione jest to, że do pewnego momentu decydują punkty, później zwycięstwa, a jak nie wypali to znowu punkty. Przecież to jest chore! Albo jedno albo drugie. Nie może być tak, że w trakcie gry zmieniają się zasady w zależności od tego na jakiej jesteś pozycji. To coś nie medal za zwycięstwo proponuję nazwać nie Oscarem, nie Fryderykiem tylko Bernardem. Oczywiście zwycięzca będzie wyłaniany podobnie, w tajnym głosowaniu z tym że glosy będzie liczył (albo nie) i wpisywał nazwisko na karteczkę sam Bernard Charles Ecclestone Wielki. Viva Bernard! Liczę na ostrą reakcję FOTA.
Hitokiri
18.03.2009 08:49
"właśnie o to chodzi, że wg mnie teraz system premiuje nie najlepszego kierowcę ale kierowcę jeżdżącego najlepszym bolidem. A od tego mamy klasyfikację konstruktorów. Najlepszy kierowca wg mnie to ten najrówniej jeżdżący – nie musi mieć topowego bolidu w stawce. Ale ma popełniać najmniej błędów. I do tej pory to było w miarę uczciwe..." AMEN
natleniony
18.03.2009 08:40
http://www.thepetitionsite.com/1/cancel-the-fia-approved-wdc-selection-criteria-for-f1-world-championship-2009 jak się nie zgadzacie to piszcie pod ten link :) pzdr
Huckleberry
18.03.2009 07:39
Widzę, że dużo postów z bluzgami poznikało, w tym mój ... ;) Po przemyśleniach muszę dodać, że pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że BMW jest naprawdę w tym momencie przed resztą z rozwojem bolidu i Robert wygra kilka wyścigów na początek. I będzie pozamiatane ;) Bo w przeciwnym wypadku czarno to widzę :( Ten system zdecydowanie dyskryminuje solidnych kierowców jeżdżących równo... fejsu - właśnie o to chodzi, że wg mnie teraz system premiuje nie najlepszego kierowcę ale kierowcę jeżdżącego najlepszym bolidem. A od tego mamy klasyfikację konstruktorów. Najlepszy kierowca wg mnie to ten najrówniej jeżdżący - nie musi mieć topowego bolidu w stawce. Ale ma popełniać najmniej błędów. I do tej pory to było w miarę uczciwe...
Gerlach
18.03.2009 07:17
Jeśli chodzi o ujawnianie ciężaru bolidów po kwalifikacjach, to prawda jest taka, że zespoły i tak wiedziały kto ile ma paliwa (każdy zespół miał swoich specjalnych szpiegów do tych celów). Jedynie nam zmieni się spojrzenie na taktykę na początku wyścigu.
robertunio
18.03.2009 12:12
Kazdy bezsens ma swoj sens... Nie wiem czy wszyscy wiedza ze Robert grywa regularnie w pokera z Bernim... Ciekawe kto wygral ostatnio i czyj to byl pomysl z ta punktacja... Ja tam jestem dobrej mysli, moze mistrzostwo tez sie rozstrzygnie przy pokerowym stoliku... ;))))))))))))))))))))))
rmn
18.03.2009 12:00
ael jest jeden pozytyw: w sytacji kiedy ktos kto marzy o mistrzu jedzie drugi może bardzo dużo ryzykować, bo czy odpoadnie czy dojedzie drugi to dla niego niewielka róznica
buran
17.03.2009 11:23
po laicku mówiąc wartość punktów i zwycięstw została zamieniona względem systemu z lat poprzednich
fejsu
17.03.2009 11:09
od zawsze jest tak, ze wszytskim naraz dobrze nie zrobisz i tyle. juz po komentarzach na stronie mozesz sie przekonac ze jest sporo osob dla ktorych istota sportu to wygrywanie a nie 2, 3 i 4 miejsca , i pewnie nie jednego by sciskalo gdyby zawodnik, ktory nie odniosl ani jednego zwyciestwa zostal mistrzem swiata ( co nota bene jest przy starym systemie mozliwe) Wiec spojrz na to wszystko z lepszej strony, wyobraz sobie final 2009 w ktorym 3 kierowcow ma wygrane po 4 wyscigi oraz dwoch kierowcow po jednym zwyciestwie mniej ale za to z wieksza iloscia punktow. I na zakoczenie sezonu im pieciu robi tylko i wylacznie wygrana i kazdy moze zostac tego dnia mistrzem. Bez zadnego liczenia, ktoremu wystarcza ile punktow, ktoremu robi 4, ktoremu 5 a ktoremu 8 miejsce. nie musi byc zle
Hitokiri
17.03.2009 11:08
Skoro liczy się tylko zwyciezca to po jaką *.* w ogóle podia trzystopniowe? Nagradzać tylko tego jednego i koniec, w końcu tylko zwycięztwo się liczy. :PPP
buran
17.03.2009 10:51
@fejsu tu wszyscy mówią o skrajnościach. fakt jest taki że niezależnie od punktacjii ktos mistrzem będzie nie koniecznie najlepszy kierowca ale tak jest od zawsze w F1.
fejsu
17.03.2009 10:43
<< buran masz racje, tylko ze ja o jednym, a ty o czyms zupelnie innym. Przeczytaj jeszcze raz zdanie ktore cytujesz i bedziesz wiedzial, ze mowa w nim o skrajnych przypadkach w obudwu rozwiazaniach.
RaduMir
17.03.2009 10:39
Witam wszystkich serdecznie :) Całkowicie się zgadzam, że odtajnienie info o ilości paliwa po q3 to zły pomysł Jeżeli chodzi o przepis co do wyboru mistrza to ma plusy i minusy. EWIDENTNYMI MINUSAMI są: 1. częstsze korzystanie z team orders 2. podział w stajniach na 1 i 2 kierowcę na początku, bądź po około 5 wyścigach co spowoduje, że po tych 5 wyścigach o tytuł będzie walczyło mniej kierowców. 3. zmniejszenie znaczenia niezawodności bolidu i bezbłędności kierowcy oraz prezentowania wysokiego poziomu przez cały sezon 4. możliwość wystąpienia sytuacji, że po min 9 wyścigach mamy po mistrzostwach ( w sezonie 2009 ) 5. możliwość wystąpienia sytuacji, że jakiś team zaprezentuje super formę w około 5-8 wyścigach i jego kierowca zdobędzie tytuł 6. punkt 4 i 5 oraz kilka sytuacji przytoczonych przez Was można podsumować: będzie więcej cwaniactwa Ale nie ma kolca bez róży :) TERAZ PLUSY: 1. będzie więcej walki o zwycięstwo gdy prowadzące bolidy będą z różnych teamów ( nie będzie kalkulacji, że w razie kolizji przy wyprzedzaniu stracę 8punktów a mogę zyskać tylko 2 ) Teraz chciałbym przytoczyć taką sytuację: W 2008 roku obowiązuje kontrowersyjny system. Przed GP Brazyli LH i FM mają po 5 zwycięstw. Czyli LH nie może jechać asekuracyjnie tylko trzeba walczyć o zwycięstwo - mogłoby być równie ciekawie albo jeszcze ciekawiej. Myślę, że jeżeli Ci którzy wprowadzili ten przepis mają trochę oleju w głowie wprowadzili go ryzykując. Gdyż może on spowodować, że walka będzie jeszcze ciekawsza albo odwrotnie. Osobiście jestem za większym docenianiem zwycięscy ( 12-14 pkt za 1miejsce ) a resztę pozostawić bez zmian.
marrcus
17.03.2009 10:30
"10 razy to ktoś może być 10 razy drugi i jego strata wynosi 30 punktów" takie warianty nieco przekoują mnie do tego systemu. Ktoś kto jest wiecznie 2 to chyba nie winien być mistrzem, czyź nie. Chociaż ktoś może wygrać 9x 7 razy nie dojechać 90pkt, drugi wygrać 8x i 9x byc drugi 152pkt ale to najbardziej skrajna sytuacja. Ciułacze mogę so powalczyć o wicemistrzostwo. Nie bedą walczyć w ostanich wyścigach. BZDURA, oni mają walczyć o zwyciestwa i pkt dla teamu. Równie dobrze Sitly, Fisiki mogłby zlożyćbroń przed sezonem. Ale mój typ to coś podobny do starego sytemu (10-6) tylko że 20-12-9/8-... (9-10 punktujacych)
buran
17.03.2009 10:25
FIA uległa Ecclestonowi, czym się skompromitowała.
biela
17.03.2009 10:16
Bardzo bym się cieszył gdyby taki Hamilton czy Massa po wygranych w 6-7 wyścigach olał całkowicie resztę sezonu. Choć tych imbecylów z FIA nic by nie przekonało.
alhan
17.03.2009 09:46
kolejny idiotyczny pomysł panów z WMSC, FIA i FOM. Według tych przepisów sezon można zakończyć po 10 wyścigach. To zabija wszelką rywalizację o mistrzostwo na kilku ostatnich GP. Szczerze, mam wrażenie, że tym ludziom brakuje jakichkolwiek ciekawych pomysłów oraz że nie potrafią przewidzieć konsekwencji wprowadzenia w życie swoich własnych zasad.
buran
17.03.2009 09:38
@fejsu "wedlug systemu 12 9 7... mistrz moglby byc juz znany po 10 wyscigach , wiec jak juz chcemy porownywac niemozliwe scenariusze to jak widzisz roznica nie jest zbyt wielka ." jeżeli ktoś wygrywa 10 razy to ktoś może być 10 razy drugi i jego strata wynosi 30 punktów czyli jest do odrobienia w ciągu 7 wyścigów, a jak ktos wygra w systemie medalowym te 10 wyścigów to ma juz zapewniony tytuł. tym sposobem walka sie konczy dużo wczesniej
Adam1970
17.03.2009 09:17
Gdyby zgodzić się z założeniem, że mistrzem zostaje ten, który zdobył najwięcej zwycięstw- wtedy dotychczasowa punktacja ma sens...i każda inna punktacja... Liczyłyby się przecież głównie zwycięstwa a kolejne pozycje mogłyby być punktowane zupełnie dowolnie... Nie jestem zwolennikiem jednak takiego założenia... To niezgodne z pięknem sportu! Zawodnik w nie najlepszym bolidzie, jednak regularnie pudłujący(2,3 miejsca) nie ma szans na mistrza. Żenująca perspektywa!
virescens
17.03.2009 09:15
Stary system premiował bezawaryjne bolidy , równe tempo jazdy do mety na dobrej pozycji. Nowy będzie promował szybkie,awaryjne bolidy (Ferrari z KERS) , wyprzedzanie i rozbijanie się przednimi spojlerami Takich wypadków jaki miał Kubica w Kanadzie w 2007 zobaczymy duuużo więcej.
Sar trek
17.03.2009 09:08
Wicemistrz świata będzie wyłaniany tylko dzięki punktom, nie zwycięstwom ?
82TOMMY82
17.03.2009 09:07
tragedia sie stala....jak ktos jest najszybszy w danym wyscigu to wygrywa wszystkie zwiazane z tym przywileje i tak dalej - ale nie mozna uzalezniac calorocznych osiagniec od przeblyskow formy w 4-5 imprezach... nie wiem co za logika kierowali sie ludzie ktorzy za tym glosowali....jak ktos kto ma mniej punktow na przestrzeni calego roku (a wiec suma summarum byl wolniejszy) moze byc najszybszym kierowca, bo mail wiecej zwyciestw? Rozumiem o co chodzilo w zamysle tworcom tego przepisu - aby kierowca, ktory nie jest w stanie wygrac wyscigu nie zostawal mistrzem - i ma to moze jakis sens - ale mozna bylo zrobic myczek, ze aby zostac mistrzem trzeba miec najwiecej punktow + min 1 wygrana na koncie - i wszystko byloby spelnione - kierowca pokazalby ze stac go na wygrywanie, a dodatkowo zostalby mistrzem w nagrode ze byl najrowniejszym kierowca na przestrzeni calego sezonu....a teraz to loteria bedzie - i ekipy, ktore postawily na bezawaryjnosc kosztem osiagow sa na straconej pozycji. A tak na marginesie to takie rewelacje powinny byc ustalane najpozniej do listopada, a nie na 2 tyg przed rozpoczeciem sezonu....
kowal9023
17.03.2009 08:52
Jak dla mnie to powinien zostac stary system punktowania. Jedyne co mogli by wprowadzic to uzaleznienie tytulu od tego ile razy do mety sie dojechalo np brac punkty zdobyte i mnozyc to razy procentowa ilosc wyscigow ukonczonych. I po co jescze to podawanie wagi po kwalifikacjach. Moze to doprowadzic do sytuacji gdzie drugi kierowca z teamu poprostu spowoduje wyjazd safty-cara w odpowiednim momecie a najwiekszy rywal w walce o tytul akurat tak sie zlozy ze bedzie musial zjechac do boksu zatankowac.
eggo
17.03.2009 08:41
Mnie najbardziej interesuje co zrobi BMW. Na kogo postawi. Póki co testach lepiej radzil sobie HEI. Tak, tak - testy to tylko testy. Nie mniej jednak wydaję się, że niemiec lepiej sie czuje w nowym bolidzie. Jeśli jeszcze teamy nie zdecydowały na kto jest ich numero uno to pierwsze zwycięstwo kierowcy z teamu, stawia tego drugiego w roli Fantoma. Teoretycznie oznacza o rywalizację 10 bolidów, praktycznie 3-4. Reszta a szczegolnie Ci "drudzy" sprowadzenii zostaną do roli "przeszkadzaczy". Paradaksalnie ten sytem wyłaniania mistrza wcale nie prowadzi do oszczędności kosztów, lecz odwrotnie. Teamy ktore beda miały szansę na zdobycie mistrzostwa jeszcze bardziej ładować kasę w bolidy, co faworyzuje oczywiście te fabryczne.
mateusz
17.03.2009 08:38
Mistrzem zostaje ten kto jest najszybszy/wygrywa najczęściej w danym sezonie - najlepsza decyzja od kilku lat. Przypomina mi się sezon 2003, w którym Raikkonen miał szansę na tytuł z jedną wygraną, a jak wiemy zdobył go Schumacher z sześcioma - tylko przy różnicy dwóch punktów! System 12-9-7-5... też był dobry, ale wg mnie różnica pomiędzy pierwszym a drugim miejscem powinna wynosić przynajmniej 4 pkt.
Gerlach
17.03.2009 08:33
Ferrari z jednej strony zagłosowało w FOTA na nowy system punktowy, a z drugiej strony przeforsowało w FIA system, który ewidentnie im odpowiada. Mają bardzo szybki, ale awaryjny bolid. To ich wielka szansa na tytuł. ŻENADA ...
Hitokiri
17.03.2009 07:59
"Zauważono że Robert dzięki punktowaniu prawie do końca mógł zostać mistrzem choć wygrał zaledwie 1 wyscig" - i tak powinno być, nawet nie chodzi o Kubicę, ale o fakt, że na tytuł bardziej zasługuje kierowca który regularnie punktuje nawet gorszym samochodem niż taki który wygra parę wyścigów a w pozostałych będzie niedojeżdżał lub cieniował, a takich właśnie promuje ten system. A większość nigdy nie dojdzie do twoich wniosków bo większość już się wypowiedziała co sądzi o systemie medalowym (a to jest system medalowy tylko bez medali)
Spandex
17.03.2009 07:59
Sezon może skończyć się po 9 wyścigach? Może, ale nawet jakby priorytetem były punkty, mistrza moglibyśmy znać teoretycznie po 11 wyścigach bodaj. Więc mała różnica. Poza tym, wspominacie cały czas GP Brazylii, jakie to emocje mieliśmy dzięki punktom... Niby tak, ale popatrzcie - przed tym wyścigiem Massa i Hamilton mieli tyle samo zwycięstw... Więc walka była tak czy siak do ostatniego wyścigu. Poza tym, jeżeli ktoś faktycznie wygra 9 pierwszych wyścigów, to jakby nie zdobył mistrzostwa to niezależnie od systemu punktowania to byłoby to niesprawiedliwe...
fernandof1
17.03.2009 07:32
a to wyjechali czyli że sezon f1 może sie zakonczyc w połowie sezonu mam na mysli walke o MŚ
asgahn
17.03.2009 07:30
dokładnie mariusz10177 Kiedy opadną emocje większość dojdzie do podobnych wniosków
mariusz10177
17.03.2009 07:24
Bardzo dobrze będzie walka o wygranie wyścigu !!! W poprzednim sezonie walka z tyłu stawki była emocjonująca natomiast pierwsza trójka od połowy wyścigu praktycznie " dojeżdzała " do mety bez walki. Zauważono że Robert dzięki punktowaniu prawie do końca mógł zostać mistrzem choć wygrał zaledwie 1 wyscig. Liczą się zwycięstwa i F1 tą decyzją pokazał że ma jaja !!! To jest sport dla męższyzn i fanów najszybszych wozów świata a nie statystyków i buchalterów.
rafaello85
17.03.2009 07:19
michal5---> mamy niecałe dwa tygodnie do rozpoczęcia sezonu. Powiedz: w jaki sposób chcesz zebrać podpisy pod tą petycją? w jaki sposób chcesz przekazać to do FIA? i kiedy wg Ciebie dziadki ponownie mają się zebrać w celu zmiany uchwały? Pomyśl realnie. Z resztą przypomnij sobie ankietę ( ogólnoświatową ), którą wypełnialiśmy. Było tam pytanie o system medalowy i kibice opowiedzieli się na NIE! Dziś się przekonałeś gdzie WMSC ma nasz głos...
incasento
17.03.2009 07:09
Jak można wprowadzić tak beznadziejny system punktowy, szczególnie po tak emocjonującej końcówce poprzedniego sezonu! Najbardziej żal mi zespołów pokroju FI, ich starty bedą zupełnie bezcelowe.
asgahn
17.03.2009 07:04
Myślę, że trzeba poszukać dobrych stron tego systemu. Wiadomo na razie jest więcej minusów niż plusów ale musimy niestety się z tym pogodzić. System jest średnio dobry i faworyzuje kierowców lepszych stajni ( po tak rewolucyjnych zmianach w przepisach trudno określić który zespół jest lepszy). Na pewno nie będzie tak że jeden kierowca zdominuje cały sezon i na pewno mistrza nie poznamy w Niemczech:) To byłby bardzo czarny scenariusz. System spowoduje, że będzie więcej walki na torze, a chyba to chcemy oglądać prawda? Punkty za miejsca od drugiego do ósmego nie będą bezwartościowe i kierowcy będą także o nie walczyć. Lepiej być na koniec 4. zawodnikiem niż 6. Poza tym będą decydujące w przypadku równej ilości zwycięstw i kierowcy dalej będą walczyć o każdy punkt tak jak to było do tej pory, ale nie będą kalkulować i ciułać punktów bo to nie wystarczy do mistrzostwa.. Może się zdarzyć że w Brazylii kierowcy którzy będą mieli tyle samo zwycięstw pojadą na 1. i 2. miejscu i to będzie prawdziwa walka o mistrzostwo. Trudno powiedzieć czy formuła 1 zyskała czy straciła na tym systemie. Jedno jest pewne skończy się ciułanie punktów, a zacznie prawdziwa walka. Mi się tam podoba. Wprowadzenie systemu medalowego bez punktów byłoby nielogicznie i bezsensowne. Obecne rozwiązanie też jest nie najlepsze, ale nie ma co się denerwować. Na razie wchodzą w grę emocje, ale gdy człowiek trochę ochłonie i przeanalizuje to sobie to nie jest aż tak tragicznie, żałośnie i beznadziejnie. Pozdro.
ayrton senna
17.03.2009 07:02
PUTA MANDRE pogieło ich chyba tak być nie może ja bym proponował FOTA utworzenia własej nowej seri wyścigowej wtedy te stare dziadki co maja pełno kasy by się nie wtrącały i pan E by zobaczyl co stracił, a smiecia berniego i maxa to na pustynie bym proponowal wyslac i z olejem ich zostawic jak w nowym Bondzie moze by zrozumieli a i mam nadzieje ze zonka berniego puści go z torbami ,a wy chłopaki co sądzicie??? robimy ściepe na nich sadze że nasi chlopcy z podworka by zadziałali ok PRZEPRASZAM że tak ostro pojechałem ale no krew mnie zalewa to jest nie do pomyślenia co oni wyprawiaja :((((
fejsu
17.03.2009 07:00
<< mikolajbr wedlug systemu 12 9 7... mistrz moglby byc juz znany po 10 wyscigach , wiec jak juz chcemy porownywac niemozliwe scenariusze to jak widzisz roznica nie jest zbyt wielka . bedzie dobrze
kemek
17.03.2009 06:57
A BMW planowało walkę o mistrzostwo na starych zasadach, więc jakby coś poszło nie tak, to mogą się usprawiedliwić po sezonie. [;
rafaello85
17.03.2009 06:50
Dla mnie najważniejsze jest to, że te durne zasady nie obejmą walki o tytuł konstruktorski. Odkąd odszedł Schumacher, absolutnym priorytetem jest dla mnie tytuł w klasyfikacji konstruktorów, a tu wszystko zostało bez zmian. Kimi i Felipe mogą spokojnie ciułać punkty, najważniejsze żeby Ferrari po raz 17 wywalczyło mistrzostwo:) Tytuł indwydiualny ( może ) będzie pięknym dodatkiem.
mikolajbr
17.03.2009 06:44
ten system jest kompletnie beznadziejny, nie tylko że lubimy Kubicę, ale z uwagi na to, że jest najbardziej równym kierowcą najbardziej na tym straci, bo miejsca 4,5,6 ? będą zupełnie bezwartościowe? gdzie sie podzieje o miejsce 7 i 8? dla takich zespołów jak FI taki punkt byłby ogormnym prestiżem? i bierzmy pod uwagę chyba najważniejszą kwestie: W tym roku mamy 17 GP, czyli Mistrzem Świata można zostac już po 9 wygraych GP? wiem, że to mało prawdopodobne, ale mistrza możemy poznac juz w Niemczech? totalny bezsens.... ostatni sezon był chyba najlepszym dowodem, że system medalowy jest do bani (ostanie okrążenie GP Brazylii i walka do upadłego, ta radosc i zarazem smutek, cos pięknego!), nie mówie, że może nie byc emocjii, ale jakoś w to niewierze... Chyba dla Nas, Polaków, pozostało trzymac kciuki, że BMW przygotowało bolid na miare zwycięstw, bo teraz te będą najwazniejsze, a nie konkurencyjnośc.... Tragedia... :(
marios76
17.03.2009 06:41
bez komentarza... reszta jak ochłonę...
FunioF1
17.03.2009 06:25
A tak z niecierpliwoscia czekalem na Australie a tu o zal mi poprostu tych de*ili z FIA oni chyba wcale nieogladaja tego sportu tylko robia to aby jak najwiecej kasy miec z niego, Kubica moim zdaniem ma szanse na tytul ale musial by wygrac bardzo szybko z 2 wyscigi wtedy BMW postawloby na niego nom ale co ja moge sobie gadac zobaczymy jakie niespodzianki czekaja na nas jeszcze w tym niesamowicie popie*rzonym roku az starch myslec co te dziadki jeszcze wymysla:(
buran
17.03.2009 06:24
@ fejsu za daleko wyciagasz wnioski :P bo gdyby tak było to bym popierał ten system gdyz Brawn jest na najlepszej drodze jaka może być. ten system nie promuje tych najlepszych tylko tych którym akurat się poszczęści. uwazam, że nie była to decyzja pod jakieś konkretne zespoły tylko pod berniego i tyle. nie zdziwi mnie jeżeli za rok się z tego wycofają XD
F.I.N.
17.03.2009 06:22
jedyne co mogę powiedzieć to...żal:(
fejsu
17.03.2009 06:16
<< buran O Kubicy w Bmw to nie byl argument (dlatego w nawiasie) :) natomiast to co piszesz o jakichs zeszlych sezonach i Twoich ulubionych zespolach swiadczy tylko o tym ze po prostu odpowiadac Ci bedzie zawsze system, ktory premiuje Twoj ulubiony zespol (w czym oczywiscie nei ma niczego zlego). Ale to juz dalej musisz sie spierac z fanami Ferrari albo Mclarena , ktory system ktoremu teamowi lepiej zrobi :)
buran
17.03.2009 06:08
@ fejsu twoj argument jest kiepski bo nigdy nie powiedzialem, że Kubica był dyskryminowany przez niemców. co do samego Kubicy to jego obecność w F1 mi przeszkadza ale to temat na inna rozmowę jeżeli ci nie pasuje argument z BMW z 2008 to co powiesz o Hondzie z 2006? (zespół z Brackley jest i był moim ulubionym nie zależnie od nazwy, więc proszę mnie nie posądzać o kubicomanie)
fejsu
17.03.2009 06:02
<< buran ok , ale to powiedzmy sobie, ze system nam sie nie podoba, bo zakladamy, ze Kubica nie bedzie wygrywal wyscigow , a zalezy nam na systemie, ktory bedzie akurat dla niego najkorzystniejszy. kazdy system wyraza jakies tam preferencje albo kogos dyskrytminuje (jak zwal tak zwal) ten system "dyskryminuje" zawodnikow takich jak Kubica w zeszlym sezonie, ale tak samo mozna stwierdzic, ze stary system nie wystarczajaca nagradzal zwyciezcow, system 12 9 7 ... "dyskryminuje" zawodnikow ktorzy regularnie koncza na miejscach czwartym i piatym itd... Chcesz, zeby Kubica wygral i Ok - moze akurat w tym sezonie pare razy wygra, a pare razy nie ukonczy (oczywiscie z winy Niemcow, bo jakby inaczej) i dzieki obecnemu systemowi zostanie szefem. Troche wiecej optymizmu.
buran
17.03.2009 05:51
@fejsu pamietaj jednak że punkty łatwiej się odrabia bo na punkty masz okazje w kazdym wyscigu (wybieraj se miejsca 1-8) a na zwycięztwa masz 17 okazji w calym roku. i tak jak kierowcy BMW mogli walczyc z Mcl i Ferrai o tytuł nie wygrywając tak teraz taka sytuacja bedzie nie mozliwa. taki system zabija szanse nieco słabszych ale jeżdżących równo.
sylweq
17.03.2009 05:44
Też uważam że totalna kiszka z tą wyższością ilości zwycięstw nad ilością punktów. A co sądzicie o ujawnianiu wagi bolidów po qualu? Wg. mnie całość staci na widowiskowości - nie będzie już elementu zaskoczenia- dodatkowych emocji związanych z nieprzewidywalną nieraz strategią. Teraz wszystko będzie jasne od początku. A KERS wprowadzają żeby było więcej wyprzedzań, czyli emocji. Widowiskowość chcą podnieść a strzelają sobie gola do własnej bramki - wg. mnie porażka :-(((
Hitokiri
17.03.2009 05:43
A, żeby było jasne - nie uważam, że ten system jest zrobiony pod maka, nie jest zrobiony pod nikogo, jest po prostu z d. wyciągnięty i tam powinien był zostać (jeśli moderator uzna, że przesadziłem w poprzednim komentarzu i go usunie, niech usunie i ten bo nie będzie do niczego pasował :))
fejsu
17.03.2009 05:41
<< akkim no ale to tez nie jest trafiony argument - ostatni wyscig - massa 5 zwyciestw, hamilton tez 5 , mistrzem zostaje massa a nie hamilton ale do konca kazdy mial szanse. Sytuacja sie nie zmienia. "Kto na początku naciuła zwycięstwa reszta zespołu będzie robić wszystko aby utrudnić życie konkurencji choćby kosztem kar" -> jak zastapic slowo "zwyciestw" slowem "punktów" masz taka sama sytuacje , abstrahujac od tego ze naprawde nikt na zlosc nie bedzie innym w dupe wjezdzal.
Hitokiri
17.03.2009 05:41
adams> pod jakie *.* Ferrari? Prędzej pod Maca bo ten zespół ma jednego kierowcę (ten drugi to pomagier zamiatacz) i tylko on zdobywa zwycięstwa, SF ma za to dwóch równorzędnych kierowców i obaj chcą wygrywać odbierając sobie nawzajem szanse na tytuł, WIĘC GDZIE TU WIDZISZ FAWORYZOWANIE FERRARI ...ciach!!!??? Co za (tu wstaw sobie najgorsze wyzwiska jakie znasz) siedzą w tym FIA... normalnie nie mogę na spokojnie... ________ epitet nie był potrzebny/// rafaello85
michal2111
17.03.2009 05:41
Niestety, nici z nowego systemu. Szkoda, bo myślę, że nowy system byłby dobry. Ale to już niestety nie ma znaczenia.
Jędruś
17.03.2009 05:31
Ta decyzja jest tak idiotyczna co nieprzemyślana. Kierowcy zamiast cały rok jeździć równo , starać się dowozić jak najwięcej punktów , walczyć o miejsca będą ewidentnie próbować wygrać kilka wyścigów i osiąść na laurach. Zespoły będą musiały wybrać lidera. Przynajmniej te mające bolid który może walczyć o mistrzostwo. W Mclarenie i Renault sytuacja praktycznie się nie zmieni , choć taki Koval już raczej na zwycięstwa liczyć nie może. Bardzo trudna decyzja czeka Ferrari i BMW. Oni mają obecnie najlepsze pary kierowców. Przynajmniej 3 z nich jest w stanie walczyć o mistrzostwo bez pomocy partnera. Team Order będzie :D Będzie to także sprzyjało przypadkowemu szturchnięciu bolidów walczących o mistrzostwo z moim partnerem z zespołu oraz temu co działa się za czasów ery Schumiego gdy tytuł często był wiadomy już w sierpniu. CHORE Pozatym jakiś zespół trafi z fantastyczną formą na początek roku , kierowca wygra z 6 wyścigów np na 10,12 a potem będą w kryzysie tak jak w ubiegłym roku BMW. I co ten kierowca który połowe wyścigów skończył na bandzie albo marnie punktował zostanie mistrzem ? To już dyskryminuje kierowców którzy mimo iż są piekielnie równi ( Kubica ) i będą stawać na podium w każdym wyścigu a wygraja 1-2 to i tak w sezonie niemal nic nie zgarną.
asgahn
17.03.2009 05:29
Według mnie to jest dobre połączenie puntów i liczby zwycięstw, Chyba najlepsze w takiej sytuacji. Na pewno będzie ciekawiej i skończy się kalkulowanie i będzie więcej walki. Ale tamten system 12-9-7-5-4-3-2-1 też byłby dobry. FIA jaoś musiała wybrać rozwiązanie no i mamy połączenie punktów z liczbą zwycięstw. Jak dla mnie OK. No i mistrzem zostanie prawdziwy mistrz :) Dobrze też, że będą pokazywać wagę bolidów, ułatwi to oglądanie wyscigów osobom niewtajemniczonym.
akkim
17.03.2009 05:26
prosty przykład 2008 : mistrz Hamil 5 wygr. Massa 6 wygr. Mistrzem zostaje Hamil. I to było piękne bo do końca nie dało się przewidzieć Kto będzie The Best. Dzisiaj wcale nie musi wygrać 9 razy pod rząd w/g mnie wystarczy 5. Bo ilu może się liczyć w stawce, 3 do 4 kierowców. Kto na początku naciuła zwycięstwa reszta zespołu będzie robić wszystko aby utrudnić życie konkurencji choćby kosztem kar. Hipotetyczne jest możliwe na 99% aby mistrzem został właśnie ten kierowca. A do dzisiaj takiej pewności nie można było mieć.
macrocosm
17.03.2009 05:23
Masakra panowie i panie. Tyle szumu a wyszedł bubel. System-marzenie dla zespołu, który zdominuje sezon - a kto to będzie to się okaże. Kiedyś pisałem jak o tym bzdurnym pomyśle przeczytałem, że przy średnio czarnym scenariuszu emocje się skończą po 3/4 GP, będziemy mieli mistrza i w połowie puste trybuny na ostatnich GP.
tomask75
17.03.2009 05:21
Czy to decyzja mająca na celu podbudować Massę („widzisz, Tobie się należało w 2008 ale mieliśmy głupia punktację…”)? Z jednej strony patrząc na tamten system „promujący” ciułaczy to nie miałem nic przeciwko, bo trzeba być naprawdę bardzo dobrym ciułaczem żeby mieć szansę na mistrzostwo. Z drugiej przy nowym systemie nagradzania możemy mieć najciekawszy początek sezonu od kilku lat. I uważam że na chwilę obecną nie ma jednego pretendenta do tytułu który to w 1/3 sezonu zostanie mistrzem. Bo tak jak zostało powiedziane ze dwie strony wcześniej, na ostatnie GP 16 kierowców będzie miało po 1 zwycięstwie, a i tak w Abu Dhabi wygra 17 kierowca. I co, proste liczymy punkciki…. To jednak może być ciekawe.
michal5
17.03.2009 05:13
andy > pamiętam ale kimi tylko pomagał w Brazylii
kemek
17.03.2009 05:08
Mogli zabezpieczyć się przed skrajnymi przypadkami. Np mistrza ma kierowca, który ma najwięcej zwycięstw z tych, którzy mają max 10 albo 15 punktów straty do kierowcy z największą liczbą punktów... np A - 2W 85pkt B - 3W 80 pkt C - 4W 68 pkt Mistrz - B. Z drugiej strony po co ten ich wymysł modyfikować, skoro zmienili coś, co było dobre na coś gorszego, a mogli poprzednie poprawić... (; skejl - a w tym samym czasie drugi sam kierowca ma 9 drugich miejsc i jest tylko 90-72.
skejl
17.03.2009 05:05
Jeżeli przy dzisiejszej punktacji jakiś zawodnik wygrałby 9 wyścigów z rzędu, to też byłoby w zasadzie pozamiatane. Tak, wiem, teoretycznie wszystko wciąż byłoby możliwe. Ale mało prawdopodobne, bo jak zgarniał wszystko do tej pory, to dalej też będzie większość zgarniał.
Ralph1537
17.03.2009 05:05
idoci, juz gorzej nie moze byc
fejsu
17.03.2009 04:55
<< akkim - zgadza się i tak samo będzie teraz. sezon będzie rozstrzygniety najwczesniej gdy ten sam zawodnik wygra 9 wyscigow z rzedu i bedzie to polowa lipca. To ja Ci powodzenia zycze jesli chcesz obstawiac taki scenariusz na zakladach.
korzo
17.03.2009 04:52
@akkim, a możesz jaśniej? w jakim sensie w połowie sezonu kwestia mistrzostwa mogła by być już rozstrzygnięta?
akkim
17.03.2009 04:50
fejsu<<< nigdy w życiu. Przy starej punktacji bywały tak małe różnice, że trzeba było czekać do Brazylii. Rzadko kiedy przewaga w punktach była tak olbrzymia aby tytuł był rozstrzygnięty po połowie sezonu. A teraz to bardzo możliwe. I co resztę sezonu - bierki?
adams
17.03.2009 04:50
system pod Ferrari.Tego moża się było spodziewać.
fejsu
17.03.2009 04:49
buran<< @korzo no bądzmy szczerzy przy tym systemie 5 czy 6 zwycięstw daje tytuł na 99% i dlatego statystyki powinno sie uczyc w szkolach. bzdura
marcinek_com
17.03.2009 04:48
beznadziejny system ktoś ma 60 punktów i 6 zwycięstw, lepszy niż ktoś kto ma 90 i np tylko 4, niesprawiedliwe
fejsu
17.03.2009 04:45
akim<< no to na 5 wyscigow przed koncem to i teraz moze byc sezon rozstrzygniety, nawet bez wspolpracy kierowcow
buran
17.03.2009 04:44
@korzo no bądzmy szczerzy przy tym systemie 5 czy 6 zwycięstw daje tytuł na 99%
korzo
17.03.2009 04:41
@CamilloS, nie wiedziałem że 5 zwycięstw jest gwarantem zdobycia mistrzostwa...
akkim
17.03.2009 04:41
fejsu <<< są bardzo dupne bo przy silnej ekipie i współpracy kierowców sezon może być tak właściwie zakończony w sierpniu.
CamilloS
17.03.2009 04:40
Trochę to się kupy nie trzyma. Po staremu było lepiej bo punktacja przedstawiała sezonowy wysiłek kierowcy, a nie windowała go dzięki pojedynczym "wyskokom" Teraz wygrywasz 5 razy a potem rozbijasz się o rywali i nikt ci już nie podskoczy. Mam nadzieję, że to tylko nam się tak wydaje i w praktyce wyjdzie inaczej. Ale nadzieje sobie można mieć...
korzo
17.03.2009 04:38
przed Abu Zabi 16 kierowców ma po jednej wygranej... @atb, no i co wtedy? to chyba dobrze, co nie? nie wiem w czym widzisz problem
fejsu
17.03.2009 04:38
zmiany sa dosc dupne ale duzo mniej szkodliwe niz tu niektorzy wypisuja. Naprawde konca F1 nie oznaczaja.
akkim
17.03.2009 04:37
Maraz <<< tak jak pisałem wcześniej. Zamieście na stronie rodzaj ankiety czy też naszego buntu aby poznali również Nasz głos sprzeciwu. Może nic to nie da, ale im wicej będzie opnii i odzewu na Bzdurę i Głupotę w jakiś sposób zmusi ich to do zastanowienia / choćby trochę /. Przecież zmiana punktacji i nobilitowania kierowców miała być dla Nas Fanów i Kibiców F1.
atb
17.03.2009 04:34
to jeszcze zupełne science-fiction: przed Abu Zabi 16 kierowców ma po jednej wygranej...
Chłodny
17.03.2009 04:29
Czyli szanse Kimiego rosną... Wygra kilka wyścigów a potem sobie może latać po bandach... Jak dla mnie to jest bez sensu.
Kubecks
17.03.2009 04:28
http://www.fia.com/en-GB/global/pages/contact.aspx tylko taki kontakt jest do FIA
andy
17.03.2009 04:27
michal5> zapomniałeś jak Raikkonen w ubiegłym sezonie puszczał Massę? krótką masz pamięć
akkim
17.03.2009 04:24
atb <<< Oby twoje słowa obróciły się w g...no. Chyba bym już nie zniósł drugiego cyklu produkcji mistrza ala Ron Denis.
korzo
17.03.2009 04:24
przy wyrównanej stawce do mistrzostwa wystarczą 3 wygrane (7 kierowców po dwa, jeden 3 zwycięstwa i ma tytuł, choć pozostałe wyścigi skończył na bandzie); @atb, według tego co napisałeś to o tytuł walczyło by 8 kierowców i to do samego końca, bo ten co miałby 3 zwycięstwa nie mógłby być pewny że zdobędzie WDC, a pozostała 7 kierowców wyrywała by sobie włosy z głowy żeby wygrać wyścig, strach pomyśleć jakby wyglądał ostatni wyścig sezonu, więc jeśli zmiany wprowadzone przez FIA mają do tego doprowadzić to jestem jak najbardziej za!!!!! bo wygląda na to że byłby to szalenie emocjonujący sezon!
akkim
17.03.2009 04:21
Niestety na stronie oficjalej FIA nie podają kontaktu na maila tylko telefon / albo nie mogę znaleźć / bo chyba bym nie zostawił na nich suchej nitki za te "badziewie" jakie ogłosili. I wierzę, że nie tylko ja.
atb
17.03.2009 04:18
i jeszcze to co tygrysy lubią najbardziej, czyli teoria spiskowa: McLaren cieniuje na początku sezonu i przyjeżdża poza punktami; w dotychczasowym systemie byłoby już po wszystkim, ale teraz dzięki wytężonej pracy inżynierów w Woking oraz innych "pracowników" w fabrykach Ferrari i Brawna na drugą część sezonu budują zwycięski bolid. Hamilton wygrywa większość wyścigów w końcówce sezonu i niech żyje nowy, stary mistrz
skejl
17.03.2009 04:18
Jutro, pojutrze pojawią się wypowiedzi kierowców i zespołów na ten temat. Jestem bardzo ciekawy, którzy będą za, a którzy przeciw... Ale chyba jednak będą bardziej stonowane niż te w sprawie opłat za licencje:P
orus
17.03.2009 04:16
Kurcze ale tandeta :( Te propozycje jeszcze bardziej będą sprzyjać team orders :(((( Wyobraźmy sobie sytuacje ze zostaje 2 wyscigi do konca: Hamilton ma 4 zw, Kov 1 i co sie dzieje. Kova w ostatnich wyscigach przepusci hama na bank ;/// Tragedia. Teraz takie teamm orders to tylko 2 PUNKTY.W nowej punktacji to AŻ 1 ZWYCIĘSTWO ;/ Sanse na mistrza Alo i Hama zdecydowanie rosną :DDD
czarodziej_f1
17.03.2009 04:12
Do dupy ten pomysł... Bernie rozwiał wszelkie wątpliwości, jest idiotą... Pomysły na uatrakcyjnienie, taa
buran
17.03.2009 04:12
bedzie jakaś decyzja jak Spa 2008 i tytuł rozstrzygnięty przy zielonym stoliku. ci z WMSC chyba coś brali. może powinni brać tylko połowę tej dawki?
Angulo
17.03.2009 04:12
Bernie kij ci w nery!!!!!Ciekawe ile zapłaciłeś za wprowadzenie tego debilizmu??? W ogóle to on w tym wieku nie powinien sprawować takiego urzędu. W pewnym wieku już zaczyna się być nie normalnym...A na poważnie to jest to ukłonienie się dla najlepszych zespołów, bo jeśli w ostatniej dekadzie bolid w 90% decydował o MŚ, to teraz będzie decydował w 99%, szkoda...
akkim
17.03.2009 04:11
Maraz<<< Jeżeli macie taką Moc to pierwszy się podpiszę na petecji. Z głupotą trzeba walczyć zawsze i wszędzie. Trzeba koniecznie coś zrobić bo ten przepis wypacza to co w F1 było zawsze najważniejsze. Walka do Końca !!!
atb
17.03.2009 04:08
"konsultacje społeczne" dotyczyły systemu medalowego; nie przeszło, wprowadzono więc system pucharowy - puchar za zwycięstwo, reszta nieważna; przy wyrównanej stawce do mistrzostwa wystarczą 3 wygrane (7 kierowców po dwa, jeden 3 zwycięstwa i ma tytuł, choć pozostałe wyścigi skończył na bandzie); rola drugiego kierowcy wzrasta - jak liderowi nie pójdzie w kwalifikacjach, albo będzie miał jakiś defekt - wygrywając odbiera "puchar" konkurentom, zawsze też można wjechać pługiem w największego rywala kolegi z zespołu
michal5
17.03.2009 04:06
a może zebrać podpisy ze jesteśmy na nie i wysłać do FIA bo na pewno będą takie podpisy z innych krajów to jest tez pytanie do redakcji wyprzedź mnie
akkim
17.03.2009 04:05
paolo <<< masz rację, mimo iż "starość ma swoje prawa" ale Dziadzia wyraźnie przegjął. Przecież na wstępie ustali się jakaś stawka faworytów i na nich pracować będą ich zespoły. A co z resztą zespołów mogą już nie wyjeżdżać na tor bo po co, nic to nie da. Potem postawi sobie Dziadek namiot z mistrzem 2009 i do końca sezonu nie będzie jeździł tylko będzie rozdawał autografy od piątku do niedzieli włącznie. A Dziaek będzie się z nim fotografował. Głupota.
paolo
17.03.2009 04:04
Sanki: Nie podnoś mi dodatkowo ciśnienia i przeczytaj jeszcze raz. Reszta nie musi stosować team orders bo ma jednego kierowcę i jednego pajaca! Patrząc chociażby po tutejszych komentarzach widać jak oni ankiety przeprowadzali i jak głęboko w dupie mają zdanie sympatyków tego sportu. Proponuję to ***a Loebowi do wrc wprowadzić to jeszcze 3 rajdy i po sezonie. Nie wiem o czym oni myślą skoro na tym samym posiedzeniu ustanawiali przepisy dla wrc. Najbardziej się będę śmiał jak ***a BGP wygra 4 wyścigi zanim się wszyscy połapią co oni mają w tym bolidzie, a jak reszta zacznie odrabiać i gonić to będzie po zabawie. Jenson na mistrza! Sorry Barichello. ale znowu będziesz ostro dymany bo zwycięzca może być tylko jeden. Gratuluję!
buran
17.03.2009 04:00
jak dla mnie WMSC skompromitowała się. kierowca X i Y maja po 4 wygrane, a kierowca Z 2 przed ostatnim wyscigiem sezonu, z tym że X i Y maja zdecydowanie mniej punktow od Z. kierowca Z mimo, że był najlepszy bedzie najwyzej drugi a X lub Y bedzie pierwszy a jak nie wygra ostatniego wyscigu bedzie na 3 pozycji. propozycja FOTA była zdecydowanie lepsza. swoja droga ciekawe ile Bernie im dał aby propozycja FOTA nie przeszła.
Sanki
17.03.2009 03:56
paolo no.. cały sezon wkurzało mnie to, że Niemcy tak faworyzowali Kubicę.
michu_194
17.03.2009 03:53
zaraz jeszcze wprowadzą "śpiącego policjanta" na prostej xP
paolo
17.03.2009 03:52
Niestety groźba team orders dotyczy szczególnie Ferrari i BMW. Pozostałe zespoły mające szansę na zwycięstwa nie dysponują dwoma równorzędnymi kierowcami. No może jeszcze BGP :) Stary kurduplasty piernik musiał dopiąć swego. Laska go olała to się się musiał dowartościować. Swoją drogą wcale się jej nie dziwię. Garba można dostać. Ciekawe czy FOTA da się tak dymać bez wazeliny? Na ich miejscu postawiłbym się zdecydowanie. W końcu zmiana punktacji miała być swego rodzaju kompromisem. Zwiększenie różnic punktowych miało być ukłonem w kierunku piernika, a on na to chamsko napluł. Mam nadzieję, że będzie wojna FOM FOTA, bo jak spuszczą głowy to przykurcz nigdy odpuści.
akkim
17.03.2009 03:50
Chyba już nic głupszego nie mogli zrobić jak zatwierdzić ten sposób wyłonienia mistrza świata !!! Przecież to wprost zielone światło dla anlityków i spryciarskch metod zorganizowania sobie zwycięstwa. Nie mówię, że tak było ale warto wspomnieć ostatni nocny wyścig i jak postawił na głowie kolejność na mecie. Wystarczy trochę pokalkulować kiedy co się opłaci "wywinąć" i kolega z ekipy może załawić No 1 swojemu koledze z zespołu. Zamiast czekać i fascynować się do ostatniego GP to możemy już ziewać po połowie sezonu i za przeproszeniem olać resztę sezonu. To po prostu debilna decyzja, która zamiast wzmóc w kierowcach motywację walki do końca spowoduje, że po ustawieniu kolejnści skończy się walka bo nie będzie o co i po co walczyć. Beznadzieja jakich mało, mogą być spaczone wyniki. Jak się będzie czuł taki mistrz? Jak będzie już pewny tytułu to może powie "niech dzisiaj jedzie tester ja nie muszę". Po prostu Kpina, Wstyd i Głupota.
rafaello85
17.03.2009 03:50
Powiedzmy sobie szczerze - każdy zespół, który aspiruje do zdobycia tytułu indywidualnego będzie teraz musiał wytypować nr 1 i nr 2 w swojej ekipie. Tak więc zmieni się podejście do ścigania. Renault wytypuje ( w zasadzie od początku typowało ) Alonso; McLaren wytypował Hamiltona. ---> tu nie będzie żadnego zaskoczenia. Prawdziwy problem będzie w przypadku: Ferrari i BMW. Na kogo oni mają postawić? Jeśli BMW wybierze Kubicę, to Niemcy ich rozszarpią, jeśli BMW wybierze Heidfelda, to z kolei polscy kibice nie zostawią na nich suchej nitki. W Ferrari jest dwóch dobrze jeżdżących zawodników. Niedoceniany wcześniej ( także przeze mnie ) Massa pokazał, że walczyć potrafi. Nadanie mu statusu kierowcy nr 2 będzie wielką niesprawiedliwością. Raikkonen też jest świetnym zawodnikiem, potrafi jeżdzić dość skutecznie. Poza tym on ma już tytuł mistrzowski na swoim koncie. Nie wypada marginalizować Mistrza. Jakkolwiek te dwa zespoły nie postapią, to i tak będzie źle:(
ht-hubcio
17.03.2009 03:48
michal5 - ROTFL :) Najśmieszniejsze jest to, że ty poważnie piszesz ;))
kemek
17.03.2009 03:44
I jeszcze jedno. Decyzja ze SPA 2008 mogła wpłynąć absolutnie/zdecydowanie/za bardzo na mistrzostwa...
michal5
17.03.2009 03:43
rafaello85> zobaczy jak to bedzie
rafaello85
17.03.2009 03:39
michal5---> jak to nie? Ferrari też w którymś momencie sezonu ( najlepiej jak najszybciej ) będzie musiało postawić na jednego tylko kierowcę. Któryś z nich zostanie poszkodowany:(
korzo
17.03.2009 03:39
Team Order to zależy jaki zespół bo Ferrari nie hahah niezły dowcip :D
piotrn
17.03.2009 03:37
No nie wiem... może się nawet udać... Pro: Nowy sposób wyłaniania mistrza, wywiera większą presję na kierowców którzy są na tyle mocni aby walczyć o tytuł. "Dowożenie punktów" już nie wystarczy dla najmocniejszych kierowców, będą musieli być bardziej agresywni na torze. Ten system może się udać, w sytuacji w której będzie wielu potencjalnych zwycięzców, tak aby żaden z nich nie miał zbyt dużo wygranych na koncie. Contra: Duże ryzyko w walce o tytuł mistrza (agresywna jazda sprzyja wypadkom), może spowodować że część kierowców będzie od razu celować w niższe pozycje (punkty). "Po co walczyć o 1 miejsce, sokoro to ryzykowne, można wypaść czy spalić silnik. Lepiej zapomnieć o tytule i walczyć o punkty na 2 miejsce w generalce" - kierowcy F1 to fighterzy, ale nie idioci, potrafią liczyć i kalkulować... Może to skutkować tym, że zamiast walki kilku pretendentów, będzie ich tylko 2... lub 1..... Tymczasem prawdziwa walka będzie o 2 miejsce... Po drugie w sytuacji wyłonienia się dominującego zespołu, sezon może być okrutnie nudny.... Publikowanie wagi bolidów po kwalifikacjach odbiera nam troszkę tej ekscytującej niepewności / nadziei.
michal5
17.03.2009 03:36
rafaello85 > Team Order to zależy jaki zespół bo Ferrari nie
rafaello85
17.03.2009 03:30
Dzisiejsza decyzja będzie miała takie skutki: - Team Order, bo to logiczne - trzeba postawić na jednego zawodnika, który zgarnie wszystko. - wypaczanie wyników - kierowca x ma 6 zwycięstw i 100 pkt., a kierowca y ma 7 zwycięstw i 80 pkt. Kto będzie Mistrzem?:/ - może zabraknąć zaciekłej rywalizacji w końcówce sezonu - jeśli ktoś ma mniej zwycięstw, to wiadomo, że przegrywa. Po co się starać... - osoby regularnie tzw. ciułacze punktów nie zostaną w należyty sposób nagrodzeni. Nasuwają mi się takie pytania: - czy WMSC nie wie o ww. skutkach? Czy udają , że nie wiedzą? - czy aż tak duży wpływ na Międzynarodową Radę Sportów Motorowych posiada Ecclestone? Przypomnę, że w skład Rady wchodzą nie tylko ludzie z FOM. - co na to Max Mosley? - gdzie zdanie kibiców, którzy opowiedzieli się PRZECIW systemowi medalowem Berniego Ecclestone'a?
Corvi78
17.03.2009 03:29
Team Order Rule :-(
owca
17.03.2009 03:26
ja piernicze! o zgrozo! co za beznadziejne zmiany! co sie stało? sądziłem ze cześć tych głupich pomysłów jak medale i ujawnianie masy bolidów nie przejdzie. nie podobają mi sie te zmiany w ogóle. no, może poza zmienieniem nazw opon ;-) normalnie aż strach czekać co wymyślą w związku z cięciem kosztów na sezon 2010, skoro przy regulaminie tak powariowali :| boje sie i czekam na najgorsze. pewnie zestandaryzują połowę bolidu :P btw: michal5 - nie :P
michal5
17.03.2009 03:26
mam pomysł Maraz dałoby tak zrobi zebrać podpisy tych co są przeciw punktacji medalowej i wysłać do FIA
Amalio
17.03.2009 03:22
@marrcus znajdź chociaż kogoś kto wygra 5 razy i już jest pozamiatane. Wygra te 5-6 razy na początku i już jest po sezonie. Ba - gdyby nie umowy ze sponsorami, to ten kto powygrywa te wyścigi by nie musiał nawet brać udział w reszcie sezonu. Do tej pory liczyła się regularność w zdobywaniu punktów, a teraz wystarczy parę razy zabłysnąć
Alien
17.03.2009 03:21
Tak naprawde bedziemy mogli to ocenic pod koniec sezonu. Moze akurat tak bedzie ,ze pokryje sie to z faktycznym stanem punktowym i bedzie ok. Jezeli przelozy sie to na spektakularnosc wyscigow i kazdemu bedzie teraz zalezec na 100% na wygraniu wyscigu to moze byc faktycznie ciekawiej. Moze BMW bedzie bardziej agresywne bo szczerze mowiac w zeszlym sezonie bylo zachowawcze.
kapolo
17.03.2009 03:20
Przyczyni się to do faworyzowania jednego kierowcy w teamie. No i oczywiście będziemy mieli sporo team orders.
deeze
17.03.2009 03:19
Najgorsze jest to, że teraz niezawodność nie jest niemal zupełnie premiowana - lepiej zbudować bolid, który w połowie wyścigów wygra, a w drugiej połowie się rozleci. Pozdrawiam myślących w FIA...
gnt3c
17.03.2009 03:18
każdy team, który będzie chciał zdobyć tytuł indywidualny, jeszcze bardziej będzie faworyzował jednego zawodnika... deeze - licencję, o której mówisz niestety mają.
deeze
17.03.2009 03:18
Tragedia. Jakby rozumy pozjadali i mieli licencję na rację.
marrcus
17.03.2009 03:14
los-kamilos jak bedzie miał 7-8 zwyciestw na 10 starów to chyba mistrostwo mu sie należy Amalio wyścigi takie sam tylko punktacja inna
gregoff
17.03.2009 03:13
tylko zdobądz te 7-8 zwycięstw. Po głębszym zastanowieniu nie będzie tak żle:)
Amalio
17.03.2009 03:13
Co za debilizm - zastanawiam się czy w ogóle jest sens oglądania F1 w tym roku...
ksAnderson
17.03.2009 03:13
W połowie nie, ale na 3 - 4 wyścigi przed końcem to na pewno...
lookacz
17.03.2009 03:12
A mi się te zmiany podobają... F1 bardziej otwarta, przez to pewnie zyska szerszą rzeszę kibiców-w dobie kryzysu bezcenne. Czemu uważacie, że w tej sytuacji Kubica nie ma szans na mistrzostwo- Czy twierdzicie, że jeśli będzie miał szybki samochód to nie stać go na zwycięstwa?? Jak nie będzie miał konkurencyjnego samochodu to i tak i tak nie zostanie.
los-kamilos
17.03.2009 03:11
Mam tylko cichą nadzieję, że nie zdarzy się sytuacja, że któryś z kierowców w połowie sezonu stwierdzi, że mając 7 albo 8 zwycięstw już ma mistrzostwo i nie będzie już walczył...
Audi
17.03.2009 03:07
F1 schodzi na psy:P
impr
17.03.2009 03:05
z drugiej strony w ostatnich latach majsta zdobywali kierowcy z najwieksza iloscia zwyciestw (poza 2008 oczywiscie), a nawet jesli ta byla taka sama decydowaly pozostale pozycje, wiec jest nadzieja ze na koniec sezonu wyjdzie na to samo, co wczesniej... ale sam przepis to totalna ch**nia.
Sar trek
17.03.2009 03:05
Kretyni może jeszcze wtrakcie sezonu będą zmieniać, żeby naprawić to, co zrobili. w 2010 powinno być już normalnie. Chociaż znając FIA...
Domski93
17.03.2009 03:05
OO totalny bezsens ... eee chociaż lepsze to niź medale od 1-3 To prawda że BMW ma nowego sponsora ??
michael85
17.03.2009 03:05
Coraz to gorzej dzieje sie w F1!
Kurczaq
17.03.2009 03:04
debilizm :| naprawde czyli mistrzem byłby Massa bo miał więcej zwycięstw w sezonie 08 :|
rafaello85
17.03.2009 03:03
Co oni zrobili???????????????? IMBECYLE!!!!!! Mam ochotę użyć dużo mocniejszych słów, ale z wiadomego względu mi nie wypada... Wszystko zrąbali - wprowadzili w życie pomysł Ecclestona://// Żenada i paranoja. Na miejscu FOTA zagroziłbym bojkotem sezonu. Precz z systemem "medalowym"!
michal132
17.03.2009 03:03
i szanse kubicy na tytul poszly z bardzo mocnych na znikome
Kubecks
17.03.2009 03:02
Nie bede orginalny mowiac, ze FIA zdrowo pogrzało z tym pomyslem!!!!
Mati93
17.03.2009 03:02
szanse ma !!! na 100%, ale jaki sens jest gdy ktos pkt. regularnie i ma przewage ponad 30pkt. nad drugim w generalce, ale ten drugi wygrał więcej wyścigów, to jest bez sensu
Alien
17.03.2009 03:01
No to Kubica raczej nie bedzie mistrzem :( Teoretycznie mozna wygrac 2-3 wyscigi i zostac mistrzem. z 30-40 pkt pod koniec sezonu, a mozna dojezdzac caly czas na drugim i miec ponad 100 pkt i byc np drugim lub dalej.
michu_194
17.03.2009 03:00
zgadzam się z gregoffem myślę, że Kubica nie ma szans juz na tytuł
Pieczar
17.03.2009 03:00
Nic tylko pogratulować FIA...
Mati93
17.03.2009 02:58
k.... co oni sobie myślą !?
gregoff
17.03.2009 02:56
Gratulację panowie, Gratulację. Za rok się z tego wycofają... Dzisiaj wam to mówię!!!
Jankes
17.03.2009 02:54
hahahahhhahaha, czy 1 kwietnia jest dziś? się pytam, bo jak nie to........ hahahaahahahaha, śmiech na sali ten przepis
paolo
17.03.2009 02:50
P........ ich zdrowo. Miało być prościej, a ciekawe jak wytłumaczą ludziom, że drugi albo trzeci w tabeli jest mistrzem. Albo sytuacja wygrasz będziesz mistrzem, będziesz drugi skończysz sezon na np. czwartym. Biorąc pod uwagę ograniczenia silników stawianie na osiągi kosztem wytrzymałości będzie na porządku dziennym. Na*** Ferrari drugie miejsce? Do tego oczywisty powrót team orders w czołowych zespołach bo ciekawe kto teraz pozwoli wygrywać dwóm kierowcom. PARANOJA i to dwa tygodnie przed sezonem.
Spandex
17.03.2009 02:49
@Sothistek A odpowiedz sobie co by było, gdyby w poprzednim sezonie była taka sytuacja. Tak samo "bzdurnie" było w ostatnich latach... Co prawda wolałbym 12-9-7-5... ale trudno.
Sar trek
17.03.2009 02:48
Co to ma być, co to ma być !!! To jakaś popi...u..ka a nie punktacja. Punkty przyniosły nam tyle emocji w dwóch poprzednich sezonach. Poco to zmieniać ? PS:Najlepsza była propozycja FOTA.
Ramzes
17.03.2009 02:47
kemek dobrze, zauważył, team może postawić na swojego kierowcę numer 1 i na każdy wyścig dawać mu nowy silnik po Australi i przykładowo Malezji. W Niemczech możemy mieć już faworyta i sezon F1 stanie się mało atrakcyjny. Klapa na maxa, co tutaj dużo mówić, stare dziadki w FIA mają zerowe pojęcie co właśnie zatwierdzili :/
Sothisek
17.03.2009 02:46
przypuśćmy..ale tylko bardzo hipotetycznie że coś się ułoży tak. przykład po 3 wyścigach: 1. RAI - 1 ZW - 1X2M - 1X3M=10+8+6 = 24 2. KUB - 1 ZW - 1X2M - 1X3M=10+8+6 = 24 3. MAS - 1 ZW - 1X2M - 1X3M=10+8+6 = 24 i gdyby po całym sezonie różnych zawirowań trafił się taki układ, to co mamy 3 mistrzów? Wiadomo w każdym wyścigu różne rzeczy się dzieją, komuś silnik "zakopci", ktoś jest daltonistą i czerwonego światła nie widzi, inny jeszcze "zaparkuje" bolid na bandzie bo zbyt ładnie była pomalowana... Podsumowując..pomysł jak najbardziej bzdurny, a wcześniejsze próby to była tylko zasłona dymna.
gnt3c
17.03.2009 02:43
Teoretycznie, kierowca, który pojedzie tylko w dwóch wyścigach i je wygra, a w reszcie nie pojedzie, może zostać mistrzem świata :D
d3cK
17.03.2009 02:43
w FiA panuje kompletna amatorka, zupełnie jak w polskim parlamencie. Aż żal patzreć co ta banda idiotów robi z Formułą 1...
kemek
17.03.2009 02:38
Na Monako i Australię ten sam silnik. Na inne 7 pierwszych rund po jednym i można mieć mistrza. [; Komedia. Równa forma mniej da niż nagły wyskok.
DarkArt
17.03.2009 02:34
Generalnie do d... :(
WicI
17.03.2009 02:34
kurde:(
Ducsen
17.03.2009 02:30
FiA nas wszystkich oszukała. Przecież to prawie tak samo jak z medalami... Na co były te całe cyrki na f1.com? :(((
diesel24
17.03.2009 02:28
czyli tytuł moze sie wyjascic juz w polowie sezonu... beznadzieja
michal5
17.03.2009 02:25
zobaczymy jak to będzie na koniec sezonu i jak to się sprawdzi ale nie jestem zadowolony
kemek
17.03.2009 02:23
wartek - przecież to w 95% to samo co medale...
bicampeon
17.03.2009 02:22
A byłem pewien, że przejdzie system 12-9-7-... Teraz jestem strasznie wku***ny. Za daleko się panowie z FIA posunęli :/
wartek
17.03.2009 02:22
mi sie podoba, popieram, medale byly bez sensu bo zapominaly o dalszyc miejscac teraz jest ok :)
Master
17.03.2009 02:21
Żal, żal żal.....
kemek
17.03.2009 02:20
bez komentarza... Zrobili ankietę o medalach i myślą, że ludzie są takimi idiotami, że nie zauważą, że to to samo, co (prawdopodobnie) odrzucili?
michalki498
17.03.2009 02:20
w/g mnie to nie dobrze.
natleniony
17.03.2009 02:20
:(