Van der Drift wraca do startów w Superleague
"Jestem bardzo podekscytowany, że wracam do jazdy samochodem wyścigowym"
22.10.1021:29
2174wyświetlenia
Urodzony 6 marca 1986 roku Chris van der Drift po 83 dniach powraca do wyścigów. Pochodzący z Nowej Zelandii, ale mający też holenderskie obywatelstwo kierowca pauzował przez kilka miesięcy po wypadku, który wydarzył się w trakcie wyścigu Superleague na torze Brands Hatch na początku sierpnia.
W wyniku kolizji z Julienem Joussem, bolid van der Drifta uderzył w podstawę mostu. Kierowca doznał wielu obrażeń: miał złamaną kostkę prawej kostki w dwóch miejscach, dwa żebra, pękniętą łopatkę, zwichnięty bark i złamany mały palec prawej dłoni. Przeszedł kilka operacji, w tym również plastyczną lewego palca wskazującego.
W ten weekend odbędzie się kolejna runda Superleague Formula, tym razem w Hiszpanii na torze Navarra. Weźmie w niej udział van der Drift, który powrócił już do pełni sił. Nowozelandczyk nie wystartuje już jednak w barwach Olympiacosu, gdzie na stałe zastąpił go Ben Hanley, a będzie kierowcą Galatasaray.
Miałem kilka niewiarygodnych miesięcy i moim celem głównym był powrót do ścigania przed końcem tego sezonu. Byłoby miło, gdybym mógł kontynuować jazdę dla Olympiacosu, ale nie jest to możliwe, bo Ben Hanley już podpisał umowę, że mnie zastąpi. Tak czy inaczej jestem bardzo podekscytowany, że wracam do jazdy samochodem wyścigowym- powiedział Chris.
Czuję się dobrze już od kilku tygodni, ale wiedziałem, że jazda gokartem będzie dla mnie prawdziwym testem, bo tam są duże wibracje i organizm poddawany jest sprawdzianowi. Nie miałem jednak absolutnie żadnych problemów z jazdę i szczerze nie czułem nic niepokojącego. Od tamtego dnia wiedziałem, że jestem gotowy na powrót.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE