GP Indii: Vettel odnosi kolejne zwycięstwo
Opis przebiegu wyścigu na torze Buddh
30.10.1113:44
5129wyświetlenia
Sebastian Vettel był dziś najszybszy i został pierwszym w historii zwycięzcą Grand Prix Indii. Niemiecki kierowca bez większych problemów kontrolował wyścig utrzymując stałą przewagę nad Jensonem Buttonem, który jako jedyny był dziś w stanie utrzymywać tempo mistrza świata.
Najniższy stopień podium uzupełnił Fernando Alonso, który musiał dość mocno powalczyć o tę pozycję z Markiem Webberem. Na dalszych lokatach również nie zabrakło emocji i walki do samego końca, zróżnicowane decyzje taktyczne sprawiły, że końcowy obraz ukazał się nam dopiero na przed ostatnim okrążeniu.
Ostry start i chaos z tyłu stawki
Mimo krótkiego dojazdu, mieliśmy sporo walki przed pierwszym zakrętem. Bardzo dobrze wystartował Fernando Alonso, który starał się wyprzedzić Marka Webbera, jednak Australijczyk tym razem nie zaspał na starcie i utrzymał za sobą Hiszpana. Świetnie wcisnął się Jenson Button, który po trzecim zakręcie znalazł się przed Webberem. Z tyłu stawki zamieszał Rubens Barrichello, który pojechał prosto w pierwszym zakręcie. Ponadto doszło do kolizji pomiędzy Kobayashim i Glockiem. W trzecim zakręcie jeden z kierowców HRT uderzył w tył bolidu Jarno Trullego i obrócił Włocha.
Po pierwszym okrążeniu w boksach pojawili się Barrichello, Glock i Perez, jednak pit stop Meksykanina nie był wynikiem kolizji. Uszkodzenia wyeliminowały z walki Kobayashiego, który nie ukończył pierwszego okrążenia, a także Timo Glocka, jednak Niemiec wycofał się dopiero po przejechaniu trzech rund. Nie najlepiej wystartował Hamilton, który spadł na szóste miejsce za Felipe Massę. Vettel od razu mocno cisnął i notując najlepsze czasy okrążeń oddalał się od Buttona, który na początkowych kółkach musiał odpierać ataki Marka Webbera.
Na czwartym okrążeniu u swoich mechaników zjawił się Pietrow. Po kolejnej rundzie na prowadzeniu był Vettel, dalej mieliśmy Buttona, Webbera, Alonso, Masse, Hamiltona, duet Mercedesa oraz Sutila i Sennę, który wbił się do pierwszej dziesiątki. Brazylijczyk nie mógł się jednak cieszyć zbyt długo tą pozycją, gdyż problemy z systemem KERS w jego samochodzie sprawiły, że stał się łatwym celem dla kierowców Toro Rosso. Kierowca Lotus Renault GP najpierw musiał uznać wyższość Jaime Alguersuariego na dziewiątym okrążeniu, a jedną rundę później również Sebastiena Buemiego. Obaj wyprzedzili go w czwartym zakręcie.
Drobny kryzys Vettela.
Po 10 okrążeniu tempo mistrza świata odrobinę spadło i Jenson Button zaczął odrabiać straty. Po dwóch najszybszy okrążeniach w wykonaniu Brytyjczyka zanosiło się na powtórkę z Suzuki. W międzyczasie Paul di Resta przebijał się z tyłu stawki po dość wczesnym postoju na założenie twardych opon. Szkot dość szybko dogonił Pereza i walczył z Meksykaninem o szesnaste miejsce. Na czternastym okrążeniu problemy dopadły Pastora Maldonado, który zamiast gonić Bruno Sennę musiał wycofać się z rywalizacji po awarii skrzyni biegów. Tempa nie zwalniali kierowcy Toro Rosso, którzy tym razem dopadli Adriana Sutila.
Kierowca Force India najpierw stracił miejsce na rzecz Alguersuariego, a później na 15 okrążeniu dopadł go Buemi. Podczas tej rundy przejazdów wokół toru Buddh tempo odzyskał Sebastian Vettel, który wykręcił najlepszy czas okrążenia i ponownie zaczął oddalać się od Buttona. Na szesnastym okrążeniu w boksach pojawił się Sutil, okrążenie później po raz pierwszy z toru zjechali Webber, Alonso, Hamilton i Alguersuari. Po wyjeździe kolejność nie uległa zmianie, jednak w najgorszej sytuacji znalazł się Hiszpan, który wylądował za Michaelem Schumacherem i spędził dwa okrążenia zanim udało mu się pokonać Niemca.
Massa i Rosberg pojawili się u swoich mechaników na 18 okrążeniu. Felipe wrócił na tor za swoim kolegą zespołowym. Rundę później na zmianę opon zawitał Button, Schumacher oraz Buemi. Vettel zjechał okrążenie później i w ogólnym rozrachunku Jensonowi Buttowi udało się odrobinę zmniejszyć stratę do Niemica. Ostatecznie nie miało to jednak zbyt dużego znaczenia gdyż Vettel znów dość szybko zaczął się oddalać.
Magnetyczny Felipe
Massa po zmienię opon wykręcił najszybsze okrążenie, jednak jadący za nim Hamilton miał bardziej równe tempo. Na 23. okrążeniu Brytyjczyk próbował zaatakować kierowcę Ferrari w czwartym zakręcie, jednak manewr nie zakończył się powodzeniem. Okrążenie później Hamilton również nie dał rady Massie w strefie DRS, jednak znacznie lepiej wyszedł z czwartego zakrętu i chciał wcisnąć się po wewnętrznej Brazylijczyka przed piątym. Massa zamknął jednak Hamiltonowi drzwi i doszło do kontaktu, gdyż bolid McLarena zahaczył prawym przednim kołem, o lewe tylne samochodu Ferrari.
Massa po efektownym uślizgu przez całą strefę bezpieczeństwa powrócił na tor. W bolidzie Hamiltona doszło do uszkodzenia przedniego skrzydła przez co Brytyjczyk musiał odwiedzieć swoich mechaników. Incydentowi rzecz jasna przyjrzeli się sędziowie i winnym spowodowania kolizji uznali kierowce z Brazylii nakładając na niego karę przejazdu przez boksy. Dla Brazylijczyka nie miało to jednak większego znaczenia, gdyż na 34 okrążeniu, podobnie jak w kwalifikacjach, doszło do awarii zawszenia w jego bolidzie, która zmusiła go do wycofania się z wyścigu. W międzyczasie z rywalizacją, w kłębach dymu, pożegnał się również Sebastien Buemi.
Hamilton starał się odrabiać stracone pozycję i od 28 okrążenia walczył z Alguersuarim, jednak nawet w strefie DRS nie umiał sobie poradzić z kierowcą Toro Rosso. Brytyjczyk przełamał obronę Hiszpana dopiero 3 okrążenia później. Z tyłu stawki toczyła się ostra walka o ostatni punkcik, w którą zamieszani byli Pietrow, Perez i Adrian Sutil. Na 24 okrążeniu u swoich mechaników znalazł się Rosjanin, na kolejnej rundzie Meksykanin, a na jeszcze kolejnej Niemiec, jednak ostatecznie postoje nie wpłynęły na pozycję na torze.
Alonso wskakuje na podium
Jako pierwszy z czołówki po twarde opony zjechał Webber, do którego dość szybko zbliżał się Fernando Alonso. Nie była to zbyt dobra decyzja dla Australijczyka, gdyż ekipa z Maranello wezwała swojego kierowce dopiero dwa okrążenia później, co dość łatwo pozwoliło mu wskoczyć na trzecie miejsce. Webber próbował jeszcze gonić Alonso w końcówce wyścigu, jednak ostatecznie nie udało mu się odzyskać pozycji.
Kolejni kierowcy z czołówki po twarde opony zjechali dopiero na 46 okrążeniu - był to Rosberg i Hamilton. Jeszcze dłużej czekali Button i Vettel, którzy u swoich mechaników pojawili się kolejno po 47 i 48 rundzie wokół toru Buddh. Najdłużej na torze pozostał Michael Schumacher i jak się okazało najlepiej na tym wyszedł, gdyż udało mu się przeskoczyć Nico Rosberga i awansować na piątą pozycję. Vettel po swoim pit stopie znów zaczął oddalać się od Buttona i ostatecznie rozwiał jego nadzieje na wygraną w tym wyścigu. Końcówka wyścigu była bardzo spokojna i jedynie Witalij Pietrow dostarczył nam trochę emocji walcząc z Perezem o ostatni punkcik - ostatecznie z tego pojedynku obronną ręka wyszedł kierowca Saubera.
Inauguracyjne Grand Prix Indii mimo problemów z ukończeniem toru okazało się całkiem udane. Kierowcy bardzo chwalą nowy obiekt nazywając go najlepszym w karierze Hermana Tilke. Strefy DRS były całkiem nieźle ulokowane, dzięki czemu, zgodnie ze swoim zamysłem, pomagały w walce nie czyniąc manewrów wyprzedzania sztucznymi. Najlepszy znów okazał się Vettel, który w mocnym stylu chce zakończyć sezon swojej dominacji. Czy Niemiec odniesie kolejne zwycięstwo na torze w Abu Zabi? Dowiecie się tego, śledząc zmagania najlepszych kierowców na świecie wraz z [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color].
• Wyniki wyścigu o Grand Prix Indii
Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 35°C
Temperatura powietrza: 30°C
Prędkość wiatru: 1,6m/s
Wilgotność powietrza: 23%
Sucho
KOMENTARZE