Fisichella na czele przed kwalifikacjami do Grand Prix Japonii

Wyniki i opis czwartej sesji treningowej na torze Suzuka
08.10.0510:08
Marek Roczniak
3876wyświetlenia
$#749$$OKR$
fis,110.136,9,
kar,110.150,6,
rsc,110.369,8,
but,110.920,7,
alb,110.994,8,
mot,111.223,6,
web,111.274,5,
tru,111.503,8,
cou,111.710,9,
do2,111.971,10,
alo,112.667,9,
kli,112.897,4,
vil,113.460,8,
bar,113.739,5,
mas,113.840,8,
sat,114.307,8,
piz,121.075,4,
$
,
Sobotnie treningi na torze Suzuka stały pod znakiem deszczowej pogody, która mocno ograniczyła aktywność kierowców, przynosząc jednocześnie kilka niespodzianek. W pierwszej z dwóch 45-minutowych sesji już na samym początku najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia ustanowił kierowca Ferrari, Michael Schumacher. Radość Niemca trwała jednak dosyć krótko, gdyż już na kolejnym okrążeniu nie zdołał opanować swojego bolidu na śliskim torze i uderzył w barierę z opon. W efekcie siedmiokrotny mistrz świata nie pojawił się już więcej na torze ani w pierwszej, ani w drugiej z dzisiejszych sesji treningowych. Tym niemniej w pierwszej sesji nikt nie zdołał pojechać szybciej - sklasyfikowanym kolejno na drugiej i trzeciej pozycji kierowcom McLarena, Kimi Raikkonenowi i Juanowi Pablo Montoi, zabrakło do tego aż ponad dwóch sekund.

W drugiej sesji warunki do jazdy były jeszcze trudniejsze, skłaniając między innymi kierowców McLarena do rezygnacji z zaliczenia nawet jednego rezonansowego okrążenia. Z czasem deszcz ustał i warunki zaczęły się nieznacznie poprawiać, jednak nawet najszybszemu kierowcy, którym okazał się być Giancarlo Fisichella (Renault), nie udało się poprawić najlepszego czasu Michaela Schumachera z pierwszej sesji. Włoch okazał się minimalnie szybszy od Naraina Karthikeyana - tak, to nie pomyłka - który na deszczowych oponach Bridgestone był w stanie wykręcić za kierownicą swojego Jordana rewelacyjny czas jak na panujące warunki. Na trzeciej i czwartej pozycji znaleźli się Ralf Schumacher (Toyota) i Jenson Button (B.A.R), natomiast pierwszą szóstkę zamknęli kolejni kierowcy na oponach Bridgestone, Christijan Albers (Minardi) i Tiago Monteiro (Jordan).

Rubens Barrichello także znalazłby się zapewne w czołówce, jednak po wpadce Schumachera władze Ferrari postanowiły nie ryzykować i Brazylijczyk w drugiej sesji przejechał zaledwie pięć okrążeń, tracąc do najszybszego kierowcy ponad trzy i pół sekundy. Tymczasem mechanicy włoskiej stajni w pocie czoła starali się naprawić bolid Schumachera przed rozpoczęciem kwalifikacji. Póki co nie zanosiło się na to, aby warunki pogodowe uległy poprawie w przeciągu dwóch godzin oddzielających treningi od sesji kwalifikacyjnej.

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com, pitpass.com

KOMENTARZE

2
Bart
08.10.2005 01:49
Niech uważa, żeby jego ktoś nie zmiażdżył:p
Kid
08.10.2005 01:33
Karthikeyan miażdży system!!!