Hamilton miał szczęście unikając kary w Bahrajnie

Whiting potwierdził, że wszystkie przypadki wyprzedzania poza torem będą karane.
12.05.1209:08
Nataniel Piórkowski
1794wyświetlenia

Okazuje się, że Lewis Hamilton miał szczęście unikając kary za wyprzedzenie Nico Rosberga poza obrębem toru podczas wyścigu o Grand Prix Bahrajnu.

Po kontrowersyjnej rywalizacji na torze Sakhir, temat obrony pozycji został poruszony podczas piątkowego spotkania kierowców i przedstawicieli FIA na padoku Circuit de Catalunya.

Auto Motor und Sport sugeruje nawet, że rozmowie na ten temat poświęcono nie mniej niż pięćdziesiąt minut. W raporcie niemieckiego magazynu możemy przeczytać: Ostatecznie stwierdzono, że Rosberg nie zrobił nic złego, a Lewis Hamilton otrzymał nieoficjalną reprymendę. Charlie Whiting powiedział, że kierowca McLarena miał szczęście unikając kary. Delegat FIA potwierdził również, że wszystkie przypadki wyprzedzania poza torem będą karane.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

26
adminf1
12.05.2012 12:59
problemy to mają stocznie i do tego są niewypłacalne
jpslotus72
12.05.2012 12:33
@MairJ23 Cóż - może faktycznie się mylę... Rzecz w tym, ze opieram się tu na mojej pamięci (nie nagrywałem wyścigu ani nie znalazłem filmiku z tą sytuacją) - dlatego kilka razy podkreślałem, że nie odnoszę się tak konkretnie do tej właśnie sytuacji, tylko przy okazji piszę o ogólnych zasadach. Jeśli popełniłem w ten sposób błąd - z pokorą przyjmę reprymendę (ale co do kary już bym się spierał). :) @adminf1 Ferrari i tak ma problemy - chcesz je do końca pogrążyć?...
adminf1
12.05.2012 12:28
@jpslotus72 przeciez przepisy na temat obrony dotyczyły zdaje sie tylko sutuacji w zakręcie tak? Rosber wykonał jeden ruch i tu jest kryty zamknął droge Lewisowi i tyle a ten podobnie jak Alonso pewnie sie tego nie spodziewał i wylądowalł na poboczu. Alo i Ham pojechali po prostu tam bez wyobraźni. Nawet Rosberga nie próbowali skontrować...tyle. A w temacie opon i krytyki to DJ i Jordan moga sobie krytykować kogoś kto skrytykował ich pracodawce. Prześmieszne to jest po prostu z kim i z czym do kogo Panowie. a co do RFT to wcale to nie jest takie proste jak sie wydaje. Szczególnie gdy ścigasz sie z ludźmi online...poza tym mam mała przerwe bo staram sie o etat w Technical Support Scuderia Ferrari... @MairJ23 co do wyprzedzania trawnikiem...zdaje sie pierwszy wyscig na odmienionym Hockenheim proponuje zobaczyć..jest tam jeden szczegół, który Ci wszystko wyjaśni w tym temacie. Pozdrawiam
MairJ23
12.05.2012 12:08
Rosberg sie bronil a Lewisowi nikt nei kazal wyjezdzac poza tor. A jak juz wyjechal I zdobyl w ten sposob pozycje to kara - i nie ma tu o czym dyskutowac. Nie ma takiej sytuacji ze mozna wyprzedzic poza torem - niewazne jak sie tam znalazles i tyle. 4 kola poza torem - ty zyskales pozycje przy czym bolid wyprzedzany nie opuscil toru. wiec sytuacja jest jasna. Nic nie trzeba ogladac. Ja nei rozmawiam o tym co zrobil Rosberg - moze kare powinien dostac za to takze - nie wiem - nie o tym tu dyskutuje - zupelnie nie biore tego pod uwage co zrobil Rosberg. Ale kara dla LH powinna byc i tyle - wg mnie oczywiscie - a mysle ze sledzenie wyscigow od 20 lat do czegos obliguje. Stewartem nie jestem ale zasada jest zasada - NIE MOZNA WYPRZEDZAC BEDAC POZA TOREM. zaraz si eokaze ze bedzie mozna w kazdym zakrecie wyprzedzac od wewnetrznej bo kazdy jak sei bedzie bronil to kij mu w oko ja pojade poza tor. BEZSENS
jpslotus72
12.05.2012 12:03
@MairJ23 Z tego co pamiętam, Rosberg nie jechał przy samej krawędzi toru, tylko znalazł się tam w efekcie manewru obronnego - więc Lewis podejmując atak widział tam miejsce, które zostało mu zamknięte. Pytanie, w którym momencie mógł zrezygnować z próby ataku... Co innego gdyby Rosberg cały czas jechał przy krawędzi, a Lewis po prostu wjechał na pobocze, żeby wyprzedzić go tą drogą... Więc co do ogólnej zasady zgoda - ale ten konkretny przypadek nie jest dla mnie tak jednoznaczny (Lewis winowajca - Rosberg aniołek). Nie oglądałem ostatniego treningu na żywo, ale przed chwilą pokazywano na BBC tę sytuację - Schumacher wjechał na tor przed wchodzącym w zakręt Lewisem, czym spowodował niebezpieczną sytuację - i jak podano, właśnie Schumi dostał od sędziów reprymendę za ten "incydent". (Na BBC podjęto też sprawę opon, które Schumacher znowu skrytykował - Jordan i Alguersuari [obecny tester Pirelli] z kolei skrytykowali Schumiego - ale o tym może przy innej okazji, kiedy temat opon powróci w newsach...)
MairJ23
12.05.2012 11:50
@jpslotus72 na tym polega roznica w doswiadczeniu I w znajomosci poszczegolnych kierowcow w stawce. Tym zawodnikiem ktorego Webber lyknal w eu rouge byl Alonso I sam Webber powiedzial ze podjal sie tego manewru bo to byl Alo a nie nikt inny. Hamilton powinien dostac kare za wyprzedzenie Rosberga poza torem a to sie nie stalo, sedziowie zawiedli. A do tego Charlie teraz mowi ze teraz wszyscy wyprzedzajacy poza torem beda karani. Jaka byla okolicznosc lagodzaca w tym przypadku ja chce wiedziec. Nie mozemy miec takich glupich szopek w F1 cholipa. Albo mamy zasady albo nie. A I jeszcze jedno : mowisz miejsce podjecia manewru jest wazne. Nie w tym przypadku. Manewr byl poza torem wiec powinien byc ukarany. Nie byl I mnie interesuje dlaczego. Nie ma wyprzedzen poza torem. End of discussion here. @jpslotus72 a co sie stalo miedzy msc - ham podczas free practice ?
jpslotus72
12.05.2012 11:47
@adminf1 Na rFactorze wszystko jest prostsze - czyż nie tak, @Schuey? A tymczasem mamy nową kontrowersję - sytuacja Schumacher vs Lewis z treningu. I tym razem to Schumi zaliczył reprymendę...
adminf1
12.05.2012 11:24
nie...zaraz sam sie zbanuje od poziomu fantazji
jpslotus72
12.05.2012 11:16
@IceMan11 No fakt - Coulthard stwierdził wtedy, że Lewis musi się wystrzegać tych "wężyków"... Czasem go (Lewisa) "nosi" - może ma coś z balansem bolidu?... :) Zasady ataku i obrony dotyczą wszystkich - ja nikogo nie bronię ani nie atakuję w tym konkretnym przypadku. Od czasu do czasu musi dochodzić do takich "sytuacji granicznych" - kiedy przed rokiem Webber atakował kogoś (nie pamiętam kogo) przy wejściu na Eau Rouge, wszyscy byli zachwyceni, że zrobił to w takim miejscu - gdyby jednak doszło do kolizji, byłby odsądzony od czci i wiary za to, że właśnie w tym miejscu podjął walkę... "Od bohatera do zera" są często tylko centymetry - gdyby Lewis wcisnął się po tej wewnętrznej, byłby to "brawurowy manewr", a tak - kontrowersje... Fajnie to wszystko oceniać przed TV i przy klawiaturze - nie?... :)
IceMan11
12.05.2012 10:59
@jpslotus72 Obrona mogła wydawać się ostra, ale była czysta. I tak jak napisałeś. Trzeba atakować z głową. To fakt, że kierowcy najczęściej chcą wejść od wewnętrznej, ale co to zmienia? Swoją drogą bardziej bym się zajął jazdą slalomem w wykonaniu Lewis'a w Chinach niż tą. Wtedy też chciał, aby zawodnik za nim nie wszedł w jego tunel? Podobna jazda jak w Malezji z Witalijem.
MairJ23
12.05.2012 10:59
Hehe wina rosberga, lol. Zdziwiony bylem brakiem reakcji stewartow na to co zrobil hamilton - he passed me off the track brzmial komunikat rosberga I czekalem na kare - co to znaczy ze hamilton mial szczescie ? Dlaczego od tego momentu wszystkie wyprzedzenia poza torem beda karane a to nie bylo ? Whats up Charlie ? Make up your mind already.
jpslotus72
12.05.2012 10:55
@IceMan11 [quote="IceMan11"]Kto kazał Hamiltonowi za wszelką cenę wchodzić na wewnętrzną?[/quote]Duch walki? Instynkt drapieżnika?... :) Kierowcy wyjeżdżają na tor po to żeby walczyć. Jasne, że walczyć trzeba z głową - ale bronić się też trzeba fair (dlatego już przed sezonem tyle było o tym mowy). Nie chodzi mi tylko o tę konkretną omawianą tu sytuację - bo w tym przypadku na moje oko jest remis: Lewis poszedł trochę za ostro, Rosberg trochę za ciasno się bronił... "Trochę" - znaczy w sumie normalny, "trochę" twardszy pojedynek. Dlatego niepotrzebne jest tu mówienie o karze - nie było kary, znaczy nie było - i kropka. Takie grożenie paluszkiem - "masz szczęście, że nie dostałeś klapsa" - jest dobre w przedszkolu (chociaż teraz i z tym trzeba uważać, bo podpada to już pod "przemoc słowną")... Istnieje coś takiego, jak "sztuka obrony" - ale zepchnięcie rywala na pobocze "to nie sztuka" (nie mam na myśli Rosberga w Bahrajnie - chociaż balansował na granicy pomiędzy sztuką a faulem - to ogólniejsza "zasada").
bombka
12.05.2012 10:54
[quote="Fear"]Obejrzycie onboard Alonso i dopiero gadajcie.[/quote],byłbyś tak uprzejmy i zapodał linka,bo jakoś znaleźć nie mogę.
IceMan11
12.05.2012 10:17
Przecież, że Rosberg nie był winien. Kto kazał Hamiltonowi za wszelką cenę wchodzić na wewnętrzną? Podobnie było z Alonso. Chociaż z Alonso była bardziej dyskusyjna sprawa, ponieważ Hiszpan wcześniej skręcił na wewnętrzną, a Rosberg widząc to szybko zareagował odpowiadając tym samym. Nie zmienia to jednak faktu, że Alonso był jeszcze za Rosbergiem zanim podjął się właściwego ataku.
Ralph1537
12.05.2012 10:02
obaj powinni dostać kare
adminf1
12.05.2012 09:12
przecież oni (sedziowie) analizowali to zdarzenie i wina czy jej brak jest zawsze ogłaszana po czasie..tu nie ma nic na szybko
jpslotus72
12.05.2012 08:58
@Fear Ale tu chodzi przede wszystkim o drugą sytuację - Rosberg vs Hamilton... Dla mnie jest to co najmniej niejednoznaczne - nawet jeśli przesadą byłoby mówić o winie Rosberga, to, moim zdaniem, to samo można powiedzieć w odniesieniu do Hamiltona. Oczywiście w takiej sytuacji kierowca F1 "ma czas, żeby wszystko sobie przeanalizować i wybrać właściwą opcję" - a sędziowie nigdy, przenigdy się nie pomylili... Czasem wina bywa ewidentna i nie ma o czym dyskutować, a tym bardziej usprawiedliwiać kierowcy "brakiem czasu na analizę" - bo podstawowe decyzje trzeba tu podejmować "intuicyjnie", na podstawie doświadczenia - ale omawiany tu "incydent", moim zdaniem, w żadnym razie nie wskazuje na jakąś bezdyskusyjną winę Lewisa. Co znaczy stwierdzenie: "miał szczęście unikając kary"? - że sędziowie źle ocenili tę sytuację? że mu tym razem odpuścili? - jedno i drugie niezbyt dobrze by o nich świadczyło... W sprawach regulaminowych powinny "decydować decyzje" a nie "szczęście". W sumie najważniejsze, żeby zasady były określone - na ile to możliwe - jednoznacznie i aby ewentualne konsekwencje były egzekwowane tak samo w odniesieniu do wszystkich.
Fear
12.05.2012 08:50
Obejrzycie onboard Alonso i dopiero gadajcie. W momencie kiedy Rosberg zaczął zjeżdzac do wewnetrzenej, Alonso nawet przedniego skrzydla nie zrownal z tylnym kolem Rosberga, a poprostu pojechal za nim i sila rozpedu wylecial na pobocze. Innym slowy mogl spokojnie zostac na zewnetrznej a sam wybral zeby jechac za Rosbergiem, wiec nie widze tu winy Nico.
adminf1
12.05.2012 08:37
to tylko kwestia czasu i kilku przedmówców dostanie oferte pracy jak stewardzi...brawo dla wyobrazźnii i wiedzy. Gratuluje wprost.
paulen23
12.05.2012 08:24
@adnowseb nie, nie jechał zgodnie z przepisami. Down - ja Tobie też gratuluję ogromnej wiedzy.
adminf1
12.05.2012 08:19
@adnowseb komu bedziesz tłumaczył? Nie odkrywam wcale UFO, ktore tak bardzo tu lubią niektórzy. Wina Rosberga hahah dobre dobre...
MatiXF1
12.05.2012 08:13
To Rosberg powinien co najwyżej dostać karę, albo chociaż reprymendę. Spychał Hamilton nie zostawiając mu na torze miejsca i zmuszając go do zjazdu na pobocze. Czyżby ten jeden wygrany wyścig sprawił że myśli że wszystko może?
adnowseb
12.05.2012 07:48
Rosberg jechał zgodnie z przepisami Panowie!(świadczy o tym treśc newsa)
paulen23
12.05.2012 07:24
Tylko, że tutaj akurat to Rosberg powinien dostać karę za spychanie zarówno Hamiltona jak i Alonso. A Lewis co miał zrobić? Bardzo dobrze, że nie odpuścił. Zresztą tamta sytuacja przypomina mi nieco incydent pomiędzy kierowcami RBR w Turcji 2010. Wtedy też Vettel wyprzedził mniej więcej połową bolidu Webbera i już zaczynał skręcać chcąc zmusić kolegę z zespołu do zjechania na bok tyle, że Kangur się nie dał i dalej jechał prosto swoim torem jazdy i doszło do kolizji. Gdyby teraz Hamilton zrobił to samo też doszło by do kraksy.
DJ Malina
12.05.2012 07:18
@ziom100 Też tak uważam. Rosberg chyba w ogóle nie patrzył w lusterka. A w GP2 też nawet na poboczu walczyli.
ziom100
12.05.2012 07:14
Myślę że Rosberg powinien mieć reprymendę bo to on się źle bronił. To samo było z Alonso kiedy go wypchał na pobocze.