McLaren i Red Bull kwestionują wartość testów na Mugello

Zdaniem obu zespołów stanowiły one tylko zbędny wydatek pieniędzy.
12.05.1209:29
Nataniel Piórkowski
1979wyświetlenia

Przedstawiciele Red Bulla i McLarena wyrazili swe powątpiewanie w sens organizacji testów na torze Mugello.

Po raz pierwszy od kilku lat, zespoły otrzymały możliwość sprawdzenia swych bolidów w trakcie sezonu, a na arenę testów - głównie za sprawą Ferrari, które nie chciało pobierać opłat za wynajem obiektu - wybrano położony w Toskanii tor Mugello. Ostatecznie okazało się jednak, że niektóre zespoły nie są zadowolone z zaistniałego obrotu spraw.

Podczas piątkowego treningu w Hiszpanii w bolidzie McLarena znalazło się jednak wiele wymyślnych sensorów, co sugerowało dalsze sprawdzanie eksperymentalnych części. Mielibyśmy bardzo podobny program niezależnie od tego czy bylibyśmy w Mugello, czy też nie - stwierdził Sam Michael. Wszystkie ekipy są nastawione na brak testów, zespołów testowych i oznacza to, że postanowiliśmy wykonać naszą pracę w piątek. Osobiście wydaje mi się, że moglibyśmy się obejść bez Mugello. Podczas sezonu i tak poświęcamy wiele energii oraz pieniędzy. Oczywiście McLaren wiele zyskał na tych zajęciach, ale w Formule 1 wszystko jest względne, więc jedynym co tak naprawdę zrobiliśmy, było wydanie dużej ilości pieniędzy.

Ze zdaniem dyrektora sportowego stajni z Woking zgodził się także szef działu technicznego Red Bulla, Adrian Newey: Sądzę iż we Włoszech dowiedzieliśmy się, że ich makaron jest ciągle najlepszy na świecie i tyle w tym temacie. Zgodziłbym się z tym, co mówi Sam. Z mojego punktu widzenia owszem, udajemy się na testy, bo w końcu mamy taką możliwość. Wszyscy wydali jednak pieniądze, a wartość jazd w przełożeniu na cały sezon może okazać się wątpliwa.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

7
Kamikadze2000
12.05.2012 03:44
Ciekawe, czy Ferrari ma takie samo zdanie... ;)
IceMan11
12.05.2012 11:09
@SirKamil Ja mam poczytać? Bo nie za bardzo wiemy do kogo się zwracasz.
SirKamil
12.05.2012 11:05
Poczytaj wątek testowy.
IceMan11
12.05.2012 10:21
Coś w tym jest, ponieważ tylko Ferrari i Sauber miało spore poprawki. Reszta maksowała stare konfuguracje i sprawdzała w zasadzie malutkie detale. Ewentualnie Lotusa, który sprawdzał podłogę można wpisać do tej trójcy.
Gangster
12.05.2012 09:23
A kto im kazał testować?? Mogli zrobić jak HRT i opuścić testy. Za rok mam nadzieje, że nie wezmą w nich udział jak to jest taka strata pieniędzy.
Sir Wolf
12.05.2012 08:09
No tak, nic się nie zmieniło - zespół x mógł zrobić krok naprzód, ale tak naprawdę będzie on staniem w miejscu - bo właściwie każda ekipa taki krok mogła wykonać.
kurcjusz
12.05.2012 08:08
no to ciekawe, ciekawe - w pamieci mam zakodowane, iz brak testow jest zlym posunieciem, nie tylko ze wzgledu na pieniadze, ale tez rozwoj bolidu - brak mozliwosci sprawdzenia nowych pomyslow w praktyce - dodatkowo dochodzi argument kierowcow zastepcow, testerow i mlodych kierowcow - ktorzy nie maja gdzie i kiedy pojezdzic, a tu nagle druga strona medalu i opinie, iz testy faktycznie sa niepotrzebne....