GP Korei: wynik wyścigu

Vettel wygrywa i zostaje liderem klasyfikacji generalnej

REZULTATY WYŚCIGU

1. Sebastian Vettel 155 okr. 1h36m28,651
2. Mark Webber 255 okr. +0:08,231
3. Fernando Alonso 555 okr. +0:13,944
P.Z.Kierowca (Nr)BolidOp.Ok.Czas/strata/powód nieukończ.B
1 +1Sebastian Vettel 1Red Bull RB8551h36m28,6512
2 -1Mark Webber 2Red Bull RB855+0:08,2312
3 +1Fernando Alonso 5Ferrari F201255+0:13,9442
4 +2Felipe Massa 6Ferrari F201255+0:20,1682
5 =Kimi Raikkonen 9Lotus E2055+0:36,7392
6 +2Nico Hulkenberg 12Force India VJM0555+0:45,3012
7 =Romain Grosjean 10Lotus E2055+0:54,8122
8 +8Jean-Eric Vergne 17Toro Rosso STR755+1:09,5892
9 +12Daniel Ricciardo 16Toro Rosso STR755+1:11,7872
10 -7Lewis Hamilton 4McLaren MP4-2755+1:19,6923
11 +1Sergio Perez 15Sauber C3155+1:20,0622
12 +2Paul di Resta 11Force India VJM0555+1:24,4482
13 -3Michael Schumacher 7Mercedes F1 W0355+1:29,2412
14 +1Pastor Maldonado 18Williams FW3455+1:34,9241
15 +2Bruno Senna 19Williams FW3455+1:36,9022
16 +2Witalij Pietrow 21Caterham CT0154+1 okr.2
17 +2Heikki Kovalainen 20Caterham CT0154+1 okr.2
18 +2Timo Glock 24Marussia MR0153+2 okr.2
19 +5Charles Pic 25Marussia MR0153+2 okr.2
20 +3Narain Karthikeyan 23HRT F11253+2 okr.1
Niesklasyfikowani
Pedro de la Rosa 22HRT F11216przepustnica0
Kamui Kobayashi 14Sauber C3116uszkodzenia z kolizji ; DT za spowodowanie kolizji z Buttonem i Rosbergiem2
Nico Rosberg 8Mercedes F1 W031kolizja z Kobayashim0
Jenson Button 3McLaren MP4-270kolizja z Kobayashim0
Najszybsze okrażenie: Mark Webber (Red Bull RB8) - 1:42,037 na 54 okr.

KOMENTARZE

102
marios76
15.10.2012 06:31
@IceMan11 Ale chyba nie sądzisz, że Alonso nie dał by sobie rady w zwycięskim bolidzie;) ?
IceMan11
14.10.2012 07:39
@Simi Nie bez kozery Anderson stwierdził, że gdyby to on był szefem i miał do dyspozycji zwycięski bolid to bez zastanawiania się wziąłby Vettela. Natomiast gdyby bolid pozwalał na sporadyczne podium to brałby Alonso. Każdy jest dobry w czymś innym. @jpslotus72 I większy talent - to są oczywistości. Ale prócz tego? I Massa i Alonso się nie poddają. Różnica wynika tylko stąd, że Felipe jest po prostu fair w przeciwieństwie do Alonso, ale to o niczym nie świadczy, a na pewno nie o tym, że ten pierwszy nie ma mentalności mistrza. Albo lepiej będzie napisać "nie miał". Obecnie to faktycznie nie ma :/
marios76
14.10.2012 07:25
Tak naprawdę to był wyścig numerów 2! Webber był grzeczny i pełnił funkcję strażnika. Massa wprost- nie mógł nawet być bliżej lidera, a co dopiero próbować go wyprzedzić. To tylko moje zdanie- ale gdyby nie sytuacja w mistrzostwach, TO itp to dziś wygrał by Webber przed Vettelem i Massą! Mark skończył wyścig kilka sekund za Sebastianem, a nie zniszczył opon tak jak on, poza tym część z tej straty wynika z konieczności zdystansowania Alonso w stosunku do Vettela. Massa mógł wyprzedzić Fernando i trochę odjechać, ale to by było bez sensu, bo nie dał by rady dojść Webbera. Szkoda mi Buttona- myślę, ze poradził by sobie z Kimim, a na pewno wyszedł by obronną ręką z walki z Hulkenbergiem i Grosjeanem. To tylko spekulacje, ale na pewno byłby szybszy od Lewisa, który na pewno źle ustaeił bolid. Zużycie opon było tragiczne (sorry za sarkazm) nie pomogło nawet ich chłodzenie na trawie:) Kobayashi chyba załatwił sobie wylot z teamu, wylatując przed Buttona, nieco go zahaczając;) Totalny spadek formy Mercedesa i Williamsa... czyżby budowali już bolidy na przyszły sezon?
rex2677
14.10.2012 05:30
jeśli by wyścig by trwał jeszcze z 10 okr. to vettel by stracił by prowadzenie a nawet może by nieskończyć wyścigu a hamiltton by stracił 10 miejsce na kożyśc pereza bo hamilton miał problem z przyczepioną sztuszną trawę z jego lprawej strony bolidu a tak po zatym gratulacje vettel
jpslotus72
14.10.2012 04:53
@IceMan11 [quote="IceMan11"]Co ma Alonso czego nie ma Massa?[/quote]Dwa tytuły mistrza świata na koncie. :) Ale zdobył je oczywiście "dzięki bolidowi" - jak każdy mistrz.
Simi
14.10.2012 03:26
@MPOWER Może lekka dygresja, ale poprzedni temat już chyba wyczerpaliśmy - ten rok utwierdził mnie w przekonaniu, że Vettel jest świetny tylko wowczas gdy ma świetny bolid. Tak czy inaczej uważam go za jednego z najlepszych w stawce, ale jest duża różnica między Alonso, czy Hamiltonem, a Vettelem w słabszym bolidzie. U pierwszych dwóch widać takie "coś". Ok, Alonso też miał w tym roku kilka sprzyjających okoliczności, ale kiedy miał gorszy bolid pojechał kilka niesamowitych wyścigów, w których było widać, że góruje nad resztą. Tak jak ktoś mówił:"pokażcie Alonso cień szansy, a on to wykorzysta. To właśnie sprawia, że jest najlepszy." U Seby nie widziałem niczego takiego. Jeździł trochę flegmatycznie, jakoś bezbarwnie. Nie mówię - Ferdek tez miał kilka takich wyścigów, ale Seba zaczął istniec dopiero kiedy dostał bolid lepszy od całej stawki. W tym czasie Alonso miał pecha, McLaren runął w dół i oto mamy Sebę i RBR na czele. Znakomicie wykorzystali tą sytuację, ale przez wiekszość sezonu nie istnieli. To oczywiście mój punkt widzenia, choć jest on dość obiektywny. A poza tym - żeby nie było siary - nie uważam Seby za słabego kierowcę. Nie jest tak, że "wygrywa tylko przez bolid", bo taki Karthikeyan nawet w Red Bullu by nie wygrał. Ale mnie ten sezon utwierdził w przekonaniu, że: 1.Vettelowi brakuje jeszcze do najlepszych. 2.Statystyki można o kant dupy rozbić. @IceMan11 Wiesz co, chyba nie mam ochoty i czasu, by bawić się w taką błazenadę. Wybacz stary.
IceMan11
14.10.2012 03:19
@Simi No to oświeć mnie. Co ma Alonso czego nie ma Massa?
MPOWER
14.10.2012 03:12
[quote="Simi"]Ale jego postawa magnetyzowała Ferrari, każdy widział, że on robi różnicę w słabszym bolidzie.[/quote] Raczej jego egocentryczne podejście i że można wokół jego osoby budować team ala Schumacher. [quote="Simi"]A fakt, że Alonso wyciska więcej ze swojego bolidu niż ktokolwiek inny jest niezaprzeczalny. Choćby Webber opowiadał, że przyglądał się Alonso w jednym z zakrętów i było widać coś innego w jeździe Hiszpana. Jak to określił - "widać było, że był szybszy od sprzętu".[/quote] O tym już rozmawialiśmy :) To są ciągłe słodkie pierdzenia pod publikę od kierowców - już nie jeden taki słyszałem i nie od jednego kierowcy. Po prostu jak się ma szacunek do kierowcy to się go zachwala. Przeciez to sport. W kazdym razie kazdy tu pisze a tylko mnie sie obrywa :P To niesprawiedliwe :P Nie atakuje Hiszpana, po prostu tabelki ida w swiat. Na Vettela najezdzaja, ze jezdzi w zwycieskim bolidzie...no i? A Schumacher nie jezdzil w bolidzie z innej planety, gdzie zdobył tyle tytułow? Narzekaja na Raikkonena ze nie wygral w wyscigu w tym sezonie? Watpie, czy jakikolwiek kierowca po 2 letniej przerwie od F1 by to zrobil w tym bolidzie. Itd itp....suche fakty ida w swiat i do histori a nie prawda.
Simi
14.10.2012 03:00
@IceMan11 Chyba nie rozumiesz na czym polega mentalność mistrza. Powinienem Ciebie zapytać "a co ma piernik do wiatraka"? Także Twoje "wyrwanie się" nie wyszło.
IceMan11
14.10.2012 02:46
@marla Czyli chcesz powiedzieć, że walka Puszek do zakrętu nr 3 i 4 była dla picu? @Simi Czyli Perez może zapomnieć o mistrzostwie. W sumie to nie wiem jakim cudem Button zdobył mistrza - przecież to taki cichy i sympatyczny kierowca.
Simi
14.10.2012 02:42
@MPOWER Po pierwsze - kierowcą, nie kierowcom. A po drugie - Massa właściwie dostał to co chciał. Tak naprawdę, Alonso nie musiał być bezsprzecznym liderem. Ale jego postawa magnetyzowała Ferrari, każdy widział, że on robi różnicę w słabszym bolidzie. A Massa to taki typ potulnego, cichego kierowcy ze słabym charakterem - tacy zawodnicy nie zostają mistrzami. Massa nie ma mentalności czempiona. Webber też jest posluszny, ale już niejednokrotnie się buntował. A Massa? No, niestety. A fakt, że Alonso wyciska więcej ze swojego bolidu niż ktokolwiek inny jest niezaprzeczalny. Choćby Webber opowiadał, że przyglądał się Alonso w jednym z zakrętów i było widać coś innego w jeździe Hiszpana. Jak to określił - "widać było, że był szybszy od sprzętu". Ok, przyznałem Cie rację - gdyby nie TO Massa i tak pokonałby kilka razy Fernando. Ale nie za często. Niejednokrotnie zawalał robotę tak, że aż zęby bolały i na to nie miał wpływu anu zespół, ani Alonso.
IceMan11
14.10.2012 02:38
@akkim Kibice mu puścili, bo większość mu kibicuje. Co innego, gdyby to był inny kierowca. Oj wtedy chłopak nie miałby życia na tej stronie :)
MPOWER
14.10.2012 02:34
@akkim Mi to trochę przypomina Kovala w McL jak robił za królika doświadczalnego. On testował części a Hamilton zdobywał punkty i walczył o tytuł.
akkim
14.10.2012 02:26
@MPOWER Popieram, całkowicie popieram Twoją wypowiedź. Słupki zawsze były bezlitosne. Dlaczego ludzie tak szybko zapominają choćby Singapur. Wszak ujawniono, że kontrakt sponsoringu Alonso wymagał choć jednego zwycięstwa w sezonie a ten bezlitośnie zbliżał się do końca. Mógł wytrzymać to jedno GP. Nigdy nie wierzyłem i nie wierzę, że nie miał o tej sprawie zielonego pojęcia. Jest dla mnie współwinnym całego zajścia. Jedak Kibice jakoś puścili mu ten incydent. A przecież to kładzie spory cień na postawę Hiszpana. Można przecież mieć wątpliwości w sposobie tratowania jego partnerów. Całkiem zasadne podejrzenia o sterowanie układami w zespole. Później można poczytać o "dogadywaniu się z bolidem, oponami" itp. Ale czy warunki tej "rozmowy" były jednakowe dla obu "dyskutantów" ? Choć braku świetnych umiejętności nie można Fredkowi tak jak i Lewisowi przecież odmówić. Ale aurę mają jakąś nieciekawą wokół siebie.
MPOWER
14.10.2012 02:12
@akkim Wiesz co jest najgorsze? Najgorsze jest to, ze w swiat idzie tabelka na koniec sezonu i to że Alonso zmiazdzył Masse jako kierowce w zespole. Jak sobie wejdziesz na inne strony o F1 i zobaczysz komentarze.....to Alonso to najlepszy kierowca na świecie, bo kazdego kolegę pokonał no i Masse, który walczył w 2008r o tytuł a teraz po prostu wącha spaliny...Taki Alonso jest zajebistym kierowcom. Nie chodzi mi tutaj o atak na Hiszpana, chodzi mi raczej o obronę Felipe. Nie zasługuje na tą opinie, bo uważam, że gdyby był co najmniej równo traktowany nie raz wygrałby wyścig zostawiając w tyle Nando. Ale niestety zamiast walczyć, jeździ jako królik doświadczalny...
IceMan11
14.10.2012 01:48
@Dae Ale takowy tytuł ma większą rangę aniżeli WTCC.
akkim
14.10.2012 01:35
@Dae Oczywiście, że zespół dostaje kasę za miejsce i jest to cel główny. Że mają badziew - jak Piszesz - wiedzieli już po testach. Moim zdaniem wyścig o poprawę zaczął się od pierwszego GP. Ale jak zaznaczyłem to mój punkt widzenia na ten temat, niekoniecznie nieomylny ale i nie znowu taki kosmiczny.
jpslotus72
14.10.2012 01:32
Te dzisiejsze pary Vettel-Webber, Alonso-Massa przypomniały mi dawne czasy: 1978 Andretti-Peterson, 1979 Scheckter-Villeneuve... Wtedy też "ochroniarze" posłusznie trzymali się za liderami (mieli to zresztą wpisane w kontraktach) - chociaż nie byli z tego powodu szczęśliwi (i byliby z pewnością nieraz w stanie skutecznie powalczyć ze swoimi "jedynkami"). Później dochodziło do łamania TO - w 1982 wybuchła awantura po tym, jak Arnoux nie przepuścił Prosta na Paul Ricard; wiadomo też, co działo się pomiędzy Villeneuvem a Pironim po Imoli (kiedy to Francuz wyprzedził Gillesa w końcówce), a przed fatalnym dla Kanadyjczyka Zolder... TO to część historii F1 - czasem bardziej jawna, czasem zakamuflowana - zawsze, przynajmniej dla kibiców i komentatorów, kontrowersyjna... Każdy z nas chciałby oglądać "czyste ściganie", a jeszcze więcej smaczku jest wtedy, kiedy zespołowa "dwójka" pokonuje lidera. Ale na dobrą sprawę, patrząc na klasyfikację przed dzisiejszym wyścigiem i po nim, trudno się dziwić Ferrari i RBR, że bardziej sprzyjały takiemu układowi pomiędzy ich kierowcami, jaki mieliśmy na mecie. Zrozumieć nie znaczy polubić - ale takie już jest wyścigowe życie...
Dae
14.10.2012 01:27
[quote]Uważam, że takowej nie było /zniżki/zwyżki/. Jechał swoje z tym, że on i jego część ekipy stanowiła coś w rodzaju ośrodka badawczego. Wiemy, że bolid z początku roku był raczej bardzo przeciętny jeśli nie kiepski. Coś trzeba było z tym zrobić. Testów nie ma, ale jest kierowca No 2. To było jego zadanie na sezon. Na nim sprawdzano co i jak się spisze w wyścigu.[/quote] Teoria jako sama w sobie dość kontrowersyjna. Nie uważam, że od razu ekipa Massy była królikiem doświadczalnym, na początku raczej dostali ten sam badziew, jednak to Felipe nie poszło w 'ujeżdżaniu" czerwonego rumaka i dopiero wtedy był testerem. Nie czarujmy się również, że zespołom chodzi tylko o tytuł mistrzowski dla kierowcy ;[)
IceMan11
14.10.2012 01:27
@akkim Nic nie wynika. Jest przynajmniej zabawnie :)
akkim
14.10.2012 12:41
@IceMan11 No tak, ale co z tego wynika poza moralną satysfakcją ? I tak miał "zakaz" wychodzić przed szereg.
IceMan11
14.10.2012 12:37
A dzisiaj Martin fajną rzecz powiedział. Team radio: Smedley - Massa Felipe, Fernando is slower than you
akkim
14.10.2012 12:33
@Challenger Ale jaka to teoria spiskowa? To czyste życie i zbyt duży interes aby bawić się w sentymenty. Czy dzisiejszy komunikat dla Filipa, że ma zachować odległość nie przekonuje Cię do tego w sposób nader przejrzysty? Kto ma testować jak nie ma testów? Sam często krytykowałem go za ślamazarną jazdę póki nie zwróciłem uwagi na te "eksperymenty". Numer 1 i numer 2 były, są i będą bez względu czy to nas jako kibiców razi mniej lub bardziej. Jedni pięknie to ubierają w słowa inni nie. Ale fakt pozostaje faktem.
IceMan11
14.10.2012 12:33
@akkim Gdzieś w sieci krążyły plotki, że w Malezji i Australii Felipe jeździł ze znacznie mniejszym dociskiem w porównaniu z Alonso.
akkim
14.10.2012 12:28
@MPOWER Uważam, że takowej nie było /zniżki/zwyżki/. Jechał swoje z tym, że on i jego część ekipy stanowiła coś w rodzaju ośrodka badawczego. Wiemy, że bolid z początku roku był raczej bardzo przeciętny jeśli nie kiepski. Coś trzeba było z tym zrobić. Testów nie ma, ale jest kierowca No 2. To było jego zadanie na sezon. Na nim sprawdzano co i jak się spisze w wyścigu. Nie wiem czy Zwracałeś uwagę na takie drobiazgi jak kolejność wyjazdów z tzw. farbą. Najpierw Filip potem Alonso. Skrzydło najpierw Filip potem Alonso. Zmianę zauważyłem przed treningami w Singapurze. Tam w piątek obaj wyjechali „umalowani” w jednym czasie. To moje spostrzeżenia nie piszę, że jedynie słuszne, ale tak to odbieram. Dziś sytuacja się zmieniła, bo nie widać jakichś znaczących zmian w konstrukcji. Tak muszą dojechać do końca sezonu i w tym widzę zmianę tempa Filipa. Ma luz, nie robi za „królika”. Jedzie jakąś już ustaloną konstrukcją, która ma dać im sukces na ile będzie to możliwe największy.
Challenger
14.10.2012 12:27
Ciekawe jest to stanowisko akkima... jelsli jest tak jak mowi to kolejna woda na mlyn dla mnie:P o teoriach spiskowych w F1... Bo jeśli drugi kierowca to oblatywacz... to fajnie sie musi pracowac w takim zespole. I pewnie podobne sytuacje zdarzaja sie w innych zespolach, moze i w Mclarenie jak sie Lewis zbiesil to nagle ma same problemy z bollidem. Może sklady powinni oglaszac przed GP Brazylii.. W lotusie tez Eric faworyzwal na poczatku Romka, dopiero jak chlopak sie notorycznie rozbijal a Kimi mimo gorszych Quali przyjezdzal przed nim, to wyluzowal. Wszystko zalezy od podejscia zespolu, jedni stawiaja od razu na jednego konia ,a drudzy robia to w trakcie sezonu i o ile drugie podejscie jest calkiem uczciwe o tyle pierwsze w przypadku posiadanie dwoch dobrych kierowcow juz nie.
MPOWER
14.10.2012 12:04
@akkim To jaki wg Ciebie jest powód zniżki/zwyżki formy Massy?
akkim
14.10.2012 12:03
@MPOWER Tak jak Ci próbowałem zaznaczyć. Sprawdzał rozwiązania stosowane potem dla Alonso. Ja nie bardzo wierzę, że mógł ot tak stracić nagle formę w czasie eksperymentów z nowymi gratami a pod koniec sezonu przy braku rozwoju i wprowadzaniu zmian nagle znów ją odzyskać. To z kolei moje zdanie. A co do tytułu to przegrał go Glock. Wystarczyło trochę więcej wiary i walki a Lewis nie miałby go.
MPOWER
14.10.2012 11:51
@akkim Ja wiem. Chodzi mi o to, że pracuję teraz na rzecz Alonso jako bufor a nie rywal. A co do całego sezonu ja się nie chce wypowiadać. Po prostu nie wierzę, że Massa jest taki słaby. Na innych forach już się "śmieją" że jak Massa będzie miał taką formę do końca sezonu i zacznie takim tempem od 2013r sezon to Ferrari zaraz coś wymyśli aby go spowolnić. Jestem tylko ciekaw, nawet dla dobra sportu, gdy Massa był nr 1 a Alonso jako pomagier co by też Hiszpan wtedy zdziałał. Mieliśmy Hamiltona jako nr 1 i nr 2. Mieliśmy Raikkonena jako nr1 i nr2. Nie mieliśmy nr2 Alonso i Vettela - ale sytuacja w RBR jest całkowicie odmienna niż w Ferrari. Kangur już nie raz publicznie krzyczał o nierównym traktowaniu. Więc dla mnie w RBR raczej oni walczą o kierowcą nr 1 jak w Mcl, co było widać w tym sezonie. Ale to moje przemyślenia i szczerość. Po prostu piszę co myślę..... Massa tytuł przegrał na ostatnim zakręcie w Brazylii. Alonso przegra w tym sezonie 3 tytuł (forma RBR nie wchodzi w rachubę i tłumaczenia)
akkim
14.10.2012 11:43
@marla [quote]A gdzie w tym wszystkim Kobayashi? :/[/quote] Na kanale z bolidem :) @MPOWER Massa od początku sezonu pracował dla Alonso. Sprawdzał, testował mówiąc krótko objeżdżał wszelkie nowinki i rozwiązania.
MPOWER
14.10.2012 11:41
[quote="Xjumpaytech"]Ale co stałoby się gdyby Massa dojechał do Webbera,[/quote] Na to nigdy nie poznamy odpowiedzi bo Ferrari nie dało mu nawet szansy. Dlatego już wcześniej napisałem...szkoda, że to koniec sezonu. Massa teraz pracuje na Alonso, gdyby to było wcześniej - Massa mógł powalczyć o duże punkty. Alonso w tym wyścigu nie mam ani jednego rekordu sektora. Massa miał co najmniej tyle co Webber. Ale to tak po ptokach....teraz Massa powalczy bo walczy o marchewkę. [quote="marla"]A gdzie w tym wszystkim Kobayashi? :/[/quote] No cóż, nie przyniósł kasy to nie jeździ..... Coraz więcej w tym sporcie polityki, coraz mniej sportu..... Chyba się czas na szachy przerzucić albo inny sport gdzie rywalizacja polega na talencie a nie na $
marla
14.10.2012 11:41
OT: Prawdopodobne transfery: Massa w Ferrari, Hulkenberg i Gutierrez w Sauberze, Bianchi w Force India, Bottas w Williamsie. Mają być chyba dziś potwierdzone. A gdzie w tym wszystkim Kobayashi? :/
Dae
14.10.2012 11:38
Ja zahaczę wątek opon w fatalnym stanie, mającym wybuchnąć razem z bolidem, woźnicą i połową Korei. Jak dla mnie to (tu cytat) "... to chchch chłyt matetingowy..." może nie subtelny, ale zadziałał. Przez cały wyścig RBR (Sebastian, Marek) byli pokazani może z 10razy, a jak wiadomo sponsor to rzecz święta ;[). Realizatorów bardziej interesowały walki toczące się gdzieś w środku stawki niż "samotny jeździec". Cel strategów RBR został osiągnięty. Więcej uwagi realizator poświęcał sztucznej trawie nawiniętej na Hamiltona i mógłby zapomnieć pokazać minięcie mety przez RBR ;[)
akkim
14.10.2012 11:38
@IceMan11 Co nie da rady? Da, a nawet jeśli nie, to przegrają "piękniej". http://www.f1wm.pl/php/news_id-27605.html ;)
IceMan11
14.10.2012 11:36
4 wyścigi do końca, a Sauber nadal 20pkt za Mercedesem. Wydaję mi się, że zespół z Hinwil mimo dysponowania lepszym bolidem od mniej więcej Kanady nie da rady.
akkim
14.10.2012 11:36
@zefu Są i inne, nowocześniejsze sposoby pomiaru na torach. Radar stoi przed kreską wjazdu i wyjazdu :))
Challenger
14.10.2012 11:23
Michal 13. niestety taka jest jazda zespolowa. pracujesz dla kolegi i tyle. Sam pewnie majac takie szanse na tyul jak Alonso oczekiwalbys od kolegi z zespolu wspolpracy zwlaszcza jak on szanys na nic nie ma a konktrakt juz podpisany raczej. Dokladnie, jest tak ze ten sezon sie jeszce nie skonczyl a nowy nie zaczal, nie ma co gdybac. Lotus np odrobil lekcje i wydech dal im te pol sekundy. moze i Ferrari znajdzie cos co da im przewage nad RBRem, moze tez byc tak ze Vettel zaparkue w zwirze (nie jeden kierowca na koniec sezonu zaczal lapac wpadki.) pamietny sezon 2007 no i 2008. Jeslip np. spadnie deszcz a Alonso dalej bedzie naciskal Vettela moze sie czyms takim skonczyc, Vettel zdenerowowany juz nie jest tym samym kierowca...
Xjumpaytech
14.10.2012 11:20
Do wszystkich, którzy twierdzą, że Massa mógłby mieć ogromne dokonania po wyprzedzeniu Alonso - Massa miał bardzo dobre tempo, którym mógłby zdobywać pozycję wtedy kiedy wszyscy jechali w sporych odstępach od siebie, oczywiście prócz Alonso. Ale co stałoby się gdyby Massa dojechał do Webbera, a tym bardziej do Vettela to nie wiadomo. Już w wyścigu było kilka takich sytuacji, że Alonso zbliżał się na jednym okrążeniu o kilka dziesiątych sekundy do Webbera. Webber odpowiadał na to prosto i zdecydowanie 2 rekordy w 2 sektorach i robił sekundę przewagi nad Ferrari. Co byłoby gdyby Massa dojechał? Nie wiadomo, ale podejrzewam, że byłoby to samo. Webber dostał wyraźne polecenie - trzymaj ich z daleka od Vettela. No i tak sobie jechał, nie musiał przesadnie cisnąć, nie musiał się też bronić - był bezpieczny cały czas. A żeby Ferrari się to opłacało to Massa musiałby wyprzedzić od razu Vettela lub na tyle spowolnić Webbera, żeby Alonso do niego dojechał - wtedy byście dopiero jechali po Alonso, że Massa musi spowalniać przeciwników, żeby Alonso mógł dojechać do niego. A patrząc się na to, co robił Webber przed samym końcem wyścigu to Alonso nie miałby pewnego miejsca. Gdyby je stracił miałby zapewne 4 miejsce z nieruszonym Vettelem, dzięki czemu Massa nie liczący się kompletnie w MŚ zdobyłby punktów więcej kosztem liderującego do tamtej chwili Alonso. Przecież Ferrari byłoby wtedy najgłupszym zespołem świata.
Michal13
14.10.2012 11:11
Wedlug Mnie massa mogl wygrac gdyby nie rob smedley i to ze kazal sie trzymac za Alonso 3 sekundy. Dla Mnie to jest poprostu chore
zefu
14.10.2012 10:58
Widzę, że dyskusja na temat Massy, przesłoniła resztę ;) Z innej beczki, zabawnie wyglądała ta "suszara" w pitlane ;) Myślałem, że sędziowie sprawdzają prędkość bolidów inaczej :)
IceMan11
14.10.2012 10:19
@Simi Massa wymiękał? Massa wyprzedziłby po dwóch okrążeniach Alonso i zostałoby mu kilkanaście, aby dogonić Marka. Czy by go wyprzedził? Nie wiemy. Wiemy tylko tyle, że naprzykrzyłby mu życia bardziej niż Alonso. A tak, musiał się trzymać min. 3s z tyłu (tak jakby nie mógł jechać 1.5 za nim) i sobie po prostu odpuścił. Gość od momentu dojechania do Alonso jechał swój własny wyścig - żeby nie napisać, że sprawdzał poprawki aero... Massa jeździł 2.5 sezonu jak ostatnia ciotka, ale dzisiaj zdobył drugie podium z rzędu i tyle.
Zomo
14.10.2012 10:14
0.5 sekundy na okrazeniu to w Formula 1 nie jest maly kroczek...
MPOWER
14.10.2012 10:06
@Simi Słowo do dupy nie skierowałem do Ciebie. Do Ciebie zacząłem nowym akapitem. @Challenger No widzisz, zgadzam się. Już niektórzy marudzą a sezon się jeszcze nie zaczął. Ponadto - zobaczcie Lewisa.[quote]W kwestii mistrzostw logika sugeruje, że zawody dla mnie się skończyły. To powiedziawszy, wciąż jest jeszcze sporo punktów do zdobycia, więc będę naciskał.[/quote] Kibice.... Alonso "„Aby dorównać Red Bullowi, potrzebujemy już tylko ostatniego małego kroczku. To będą piękne cztery finałowe wyścigi sezonu". Jak widać, jeżeli mówi prawdę :) - to nie składa broni i liczy na dogonienie RBR A Wy już składacie broń....
Zomo
14.10.2012 10:04
Czy DDRS nie bedzie zabroniony w przyszlym sezonie? Poza tym sposob w jaki Lotus pracuje z tym patentem nie wrozny nic dobrego. Generalnie rozwoj calej F1 w ostatnich 3 latach nie wrozy niczego dobrego. Mnie dzisiaj porazilo tempo RBR - po 12 okrazeniu Vettel mial 6 sekund przewagi nad Alonso, po 20 okrazeniach 10 sekund. Nie wiadomo czy silnik renowki wytrzymal by takie tempo przez caly wyscig ale gdyby nie zwolnil to pewnie zdublowal by nawet Raikkonena.
Challenger
14.10.2012 09:55
Zomo moze tak moze nie... Stawka sie bardzo wyrownala, juz nie tylko 3 zespoly sie licza, Sauber i Williams dołaczyly do scislego grona (sa w tyle ale to sa dziesiate czesci sek). Jesli Mercedes z Hamiltonem opracuja dobra konstrukcje też mogą zacząc sie liczyć - W koncu Ros Brawn to nie ostatnia melepeta. Mercedes tez znacznie rozbuodowal zaplecze techniczne, moze uda im sie wymyslic cos co odniesie podobny skutek do podwojnych dyfuzorow. Lotusa tez bym nie skreslal, oba bolidy bedą robione specjalnie dla Grosjeana i Kimiego (chyba ze nie podpisza kontraktu) maja juz opracowany wydech, jesli uda im sie opracowac DDRS ktory bedzie dozwolony i pare innych jeszcze ciekawostek sezon moze byc rownie ciekawy jak ten. RBR wygrywa dopiero 3 wyscig, ja wiem ze z taka przewaga ze inni wydaja sie podkulac ogon pod siebie ale, mysle ze jeszcze sa tacy co walcza.
Simi
14.10.2012 09:51
@MPOWER Nara siara. Piszesz obiektywnie, choć niechęcią do Alonso wali aż z Trójmiasta ;) Ale ok, Massa miał dziś lepsze tempo od Alonso, choc uwazam, ze mial troche inną strategię. Massa potrafi pojechać, ale i tak stracił wiele ze swojej reputacji, która miał jeszcze w 2009. A owszem, Alonso uważam z najlepszego z najlepszych, ale nie masz racji pisząc, że cała reszta jest jak dla mnie di dupy - Lewis czy Kimi to rewelacyjni zawodnicy, a Vettel czy Button wcale nie odstają. Też są bardzo mocni. I to tyle.
MPOWER
14.10.2012 09:41
[quote="Prophet"]żeby udowodnić, wątpliwymi argumentami, że Alonso to do dupy kierowca.[/quote] Alonso to bardzo dobry kierowca. To Wy z niego robicie najlepszego z najlepszych a reszta to do dupy kierowcy. @Simi masz rację. Nie można napisać nic obiektywnie. To to samo jak ktoś napisał że Nick Heidfield "w tym wyścigu był lepszy od Kubicy" - to zaraz 1,5mln postów że się mylisz. Napisałem dzisiaj obiektywnie, Massa uważany jest za łajze w Ferrari ale jak widać, potrafi pojechać. To tyle. Nara
Zomo
14.10.2012 09:41
Massa mial 3 lata na udowodnienie ze jest gorszym kierowca niz Alonso. Juz kiedys pislaem ze bardzo lubie tego kierowce, strasznie zalowalem ze Hamilton zabral mu tytul w 2008 (i to w dodatku w Brazylii), ale mial dziesiatki okazji zeby sie odegrac i tego nie zrobil. Dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) jest to najwieksze rozczarowanie ostatnich kilku lat w F1. Moze wreszcie sie obudzil, w tym seoznie niestety za pozno. Co do gdybania na sezon 2013 - oczywiscie moze sie stac nieszczescie i Newey/Vettel przestana pracowac w F1 - w ten sam sposob nie mozna wykluczyc ze w 2013 kometa walnie w ziemie i nie bedzie wogole wyscigow. Ale jesli zalozymy ze nie bedzie nietypowych niespodzianek to w 2013 mamy powtorke z lat 2010-12.
RY2N
14.10.2012 09:34
[quote="MPOWER"]Nieprawda. Przez cały wyścig Massa miał lepsze tempo. W każdym sektorze miał lepszy czas. Miałem przed nosem lapa i patrzyłem[/quote] Prawda ale za wyjątkiem końcówki. Ostatnie pięć okrążeń Massa zaczął tracić. A wtedy właśnie Webber mocno przyspieszył (i wykręcił od niechcenia best lapa) żeby pokazać niedowiarkom że miał jeszcze rezerwy, tylko oszczędzał opony. Zresztą w czasie wyścigu też był moment, że dopuścił do siebie Alonso na 1,3 sek a potem po prostu przyspieszył i zrobiły się 4-5 sek różnicy. Według mnie Red Bull całkowicie kontrolował dziś wyścig i nie szedł na maksa.
Simi
14.10.2012 09:34
@MPOWER Dobrze - wiesz co? Może już koniec tej dyskusji o niczym.
Prophet
14.10.2012 09:32
@MPOWER Tak jak napisałem - kłócić się z Tobą nie będę, bo każdy czytać potrafi i wie co napisałeś, ja i Ty też wiemy. I ok - wracam do mojego - realnego - świata, bo ten Twój, o którym wspomniałem, jest zarezerwowany tylko dla Ciebie :)
damian8126
14.10.2012 09:32
To że Massa zaczął tracic na koniec to nie znaczy że po prostu już nie dał rady szybciej jechac ,moze specjalnie zwolnił bo po co ryzykowac jak i tak z tylu nikt nie zagrażał a awansowac wyżej też szans nie było.Przecież on wykonywał swój pit najpóźniej ze wszystkich z czołówki więc nie wierze że tak by stracił tempo na koniec.
Buncol
14.10.2012 09:31
Jeszcze nie skończył się sezon 2012 a już dywagacje kto i jak będzie nadawał tempo w 2013. Spokojnie jeszcze 4 wyścigi 100 pkt do zdobyci a sezon jest bardzo ciekawy i dość nieprzewidywalny . Patrzcie GP Węgier,Belgii, Włoch trzy zwycięstwa McLaren i większość miała wrażenie że McLaren jest kandydatem numer 1 do zwycięstwa a teraz trzy następne wyścigi Singapur,Japonia,Korea spadek formy pech i wszystkie możliwe kataklizmy:-) i tak naprawdę McLaren już wypadł z gry Batton bez szans Lewis jeszcze na granicy cudu. W konstruktorach trzeba się bronić przed Lotusem i próbować doścignąć ferrkę. Reasumując McLaren raczej zrezygnował z walki może coś wygrają przed końcem sezonu czego sobie bardzo życzę ale to wszystko mam nadzieję że dobrze przygotują się do następnego sezonu bo pomysły mają dobre ale dużo do zrobienia w strefie regularności i wyrównania poziomu. Takim szarpaniem jak teraz do niczego nie dojdziemy. Ferrka skupi sie na alonso i będzie walczyć do końca. Red Bull może juz się cieszyć z mistrza konstruktorów i walczyć z ferdkiem. Myślę że Red Bulla nie spotka to co McLarena oni są bardziej sumienni w tym co robią a McLaren ktoś tam miesza takie mam wrażenie.
MPOWER
14.10.2012 09:29
[quote="Prophet"]a on już twierdzi, że to lepszy kierowca, który zjadłby Alonso... :D[/quote] Napisz mi gdzie ja to napisałem ?? Napisałem że dzisiaj zjadł Alonso, bo podobała mi sie jazda Massy. Był dzisiaj lepszy. Raczej bronię Massy, a nie najeżdżam na Alonso. Niektórzy tu pisali że Massa to "leszcz", co wg mnie nie jest prawdą. Wracaj do swego świata. [quote="Simi"]@MPOWER Owszem, dostał zakaz, ale jakoś cały czas trzymał się 1.5 s za Alonso, a w ostatnich okrążeniach Fernando jechał szybciej niż wcześniej, a Massa zaczął tracić.[/quote] Dostał "nakaz" trzymania 3 sekund. A po drugie po co miał naciskać skoro miał Raikkonena za sobą 18sek i który jechał ciut wolniej od Brazylijczyka. [quote]Ale Vettel w wywiadzie się nie mylił - że Massa w formie nie raz złoiłby tyłek Alonso. Massa po wakacjach to Massa z innej planety.[/quote] To właśnie powiedział Vettel, bo wszyscy na Felipe postawili krzyżyk.
Prophet
14.10.2012 09:26
A MPOWER znowu tworzy swój własny świat :P W ciągu 3 sezonów Massa raz prezentował tempo wyraźnie lepsze od Alonso, a on już twierdzi, że to lepszy kierowca, który zjadłby Alonso... :D MPOWER - jesteś typowym hejterem - nie lubisz Fernando i naciągasz absolutnie wszystko, żeby udowodnić, wątpliwymi argumentami, że Alonso to do dupy kierowca. Kłócić się z Tobą nie ma sensu, bo tak jak powiedziałem - masz swój świat i sobie w nim bądź. Prawda leży gdzie indziej i wiedz, że wszyscy niezależni eksperci F1 (komentatorzy angielscy, dziennikarze nie-niemieccy, byli kierowcy, niezwiązani już z żadnym teamem itp itd) mają racje - nie Ty. I to oni mają autorytet. Oczywiście swoje zdanie możesz mieć, ale cóż - ja mogę twierdzić, że słońca nie ma, ale jakkolwiek bym w to nie wierzył - słońce jest.
Challenger
14.10.2012 09:25
Baardzo podobali mi sie natomiast wystep Massy. Widac ze Ferrari nie odpuszcza. I mam nadzieje ze beda walczyc do konca. Sezon 2007 poitwierdza ze wszystko jest mozliwe, 2008 tez byl nieobliczalny. A widac ze jedna kraksa pozwala innym odrobic bardzo duzo. Lotusa 3 miejsce Icemana zadowala, Mclareny albo zgubily tempo (przednie skrzydlo) albo pokazuja Hamiltonowi ze popelnil "nieywbaczalny blad". Ferrari - Alonso slabszy od Massy - dawno tego nie bylo, moze juz zmeczony, jeszcze niedawno byl prawie mistrzem. Wystarczylo dojezdzac na podium albo tuz za. RBRy - zal mi Webbera, ciagle widac ze sie podporzadkowuje decyzjom zespolu (i potrzebuje do tego co raz wiecej wewnetrznej sily), ale atmosfera jest cierpka jak rozmawiaja ze soba przez Newaya. 4 wyscigi do konca, co prawda Vettel znow ma niewiarygodne szczescie, omijaja go wszytkie problemy innych zespolow, ale czasem sie zdarzaja przebite opony, deszcz, kraksy. Massa tez byl mistrzem swiata przez 30 sek.
Simi
14.10.2012 09:25
@MPOWER Owszem, dostał zakaz, ale jakoś cały czas trzymał się 1.5 s za Alonso, a w ostatnich okrążeniach Fernando jechał szybciej niż wcześniej, a Massa zaczął tracić. A to, że byłby w stanie pokonywac Alonso to prawda. "Fajtłapa" Webber niejednokrotnie był lepszy od Vettela, Grosjean przez długą część sezonu był lepszy od Kimiego, a Button i Hamilton ciągle wymieniają się tym kto jest szybszy. F1 to konkurencyjne środowisko - v-ce mistrz świata nie może być poziom niżej niż kolega zespołu. Klasy Alonso, a Massy to troszkę inna bajka, ale przecież Felipe to dobry zawodnik.
MPOWER
14.10.2012 09:19
@Simi Nieprawda. Przez cały wyścig Massa miał lepsze tempo. W każdym sektorze miał lepszy czas. Miałem przed nosem lapa i patrzyłem. Podobnie przyglądałem się czasom Kimi Groszek. Groszek czasami walnął czas dobry ale jechał strasznie nie równo. Poza tym wydech daje Lotusowi 0.5-0.6sek na okrazeniu. Tak mniej wiecej byla roznica w wyscigu. (czasami to bylo ponad 1 sek ). Wiec ten wydech to zadna rewelacja jak na dzisiaj. Co do Felipe - Massa byl po prostu srednio 0.1-0.2 szybszy od Alonso w sektorach. I patrzac na czasowki jechal lepszym tempem od Webbera. Moze nie znacznie ale te 0.1-0.2 urywał na kółku. Pod koniec wyścigu Massa nie musiał trzymać tempa Alonso bo dostał zakaz wyprzedzania :) Nigdzie nie powiedziałem że jest lepszy. Bo nie wiem dlaczego Massa w I czesci sezonu nie jechal. Nikt nie wie, tylko zespol. Ale jak widac Massa potrafi byc szybszy od Hiszpana. Dzisiaj Alonso musi przyznac, że kolega był po prostu lepszy.
marla
14.10.2012 09:14
@MPOWER W sumie jeszcze do końca sezonu formy zespołów mogą ulec zmianie, więc wyznacznik na następny nie jest do końca jasny. Chociaż myślę, że u RBR wystąpi prędzej progres niż regres. No ciekawe kto razem z RBR będzie w czołówce na początku 2013-go. McLaren z nowym kierowcą niekoniecznie. Lotus jak rozwinie tegoroczne pomysły, bardzo możliwe. A z Ferką to tak na prawdę nie wiadomo. Ale fakt, Ferrari dziś realnie zagrażało RBR, a dokładnie Massa Webberowi. Ps. Wczoraj przeglądając zakłady, wpadł mi w oko kurs na Hulkenberga w TOP6, wynosił chyba 51.00 lub coś koło tego. Że też się nie skusiłam, aj... ;)
Simi
14.10.2012 09:13
@MPOWER A ja z kolei na odwrót. Widzisz, ty już uważasz, że Massa mógłby spokojnie pokonywać Alonso, ale tak naprawdę,Fernando jechał bardziej w trybie oszczędzania opon. Pod koniec wyścigu uciekł Massie, który już nie był w stanie cisnąć. To, że pojechał dobry wyścig to prawda, ale to, że wszyscy się podniecili i już myślą, że jest lepszy od Alonso to już przesada się zowie. @IceMan11 Nie, nie legła. Massa wymiękał pod koniec, a Alonso był w stanie jechać mocnym tempem. Obaj kierowcy mieli nieco inne strategie, a wy już się podniecacie.
IceMan11
14.10.2012 09:13
@Simi Ferrari to nie Alonso. Trzecie miejsce było maksimum, ale dla Ferdka. Massa mógł powalczyć o P2, a tym samym twoja teoria legła w gruzach :)
MPOWER
14.10.2012 09:05
@marla No jest prawdopodobne ale nie niemożliwe. Ja wiem, że teraz każdy myśli o sezonie 2011, gdzie RBR było poza zasięgiem. Ale co z tego? Wg mnie znajdzie się co najmniej jeden zespół który z nimi powalczy. Teraz RBR tak mocno nie odbiega w tempie wyścigowym. Daleko nie odjechali Ferrari. Ale z drugiej strony wolę 3 tytuł dla Vettela niż dla Alonso.
marla
14.10.2012 09:02
@MPOWER W 2013 nie mamy zbyt dużych zmian w regulaminie, więc jeżeli RBR utrzyma aktualną formę, a Newey jeszcze to podrasuje przez zimę, to niestety scenariusz, że RBR będzie na szczycie jest bardzo prawdopodobne.
MPOWER
14.10.2012 09:01
@Simi Pamiętasz rok 2007? Tam Mcl było szybsze od Ferrari. Jeszcze są 4 wyścigi. Alonso ma małą stratę. Jeszcze jest wszystko możliwe. Jakaś awaria, cokolwiek, zderzenie się dwóch kierowców. To wy nudzicie. Już załamani bo Vettel zdobył tytuł! Nic nie zdobył, zdobyć może. Jeszcze jest 100pkt do rozdania. Może Ferrari nie będzie szybsze od RBR ale będzie w stanie powalczyć na wyższym poziomie jak to dzisiaj. Zobaczcie że Massa miał tempo na Webbera. Więc Ferrari tak znacznie nie odbiega.
ziom100
14.10.2012 09:00
@MPOWER Na Indie Ferrari weźmie to elastyczne skrzydło w którym Massa rok temu jeździł na torze Buddh.
MPOWER
14.10.2012 08:57
@THC-303 Ja nie cytowałem Twojej wypowiedzi :) Ale faktycznie - tu masz rację - lata pomyliłem. @Zomo - sorki :) Ale co wy wróżki jesteście?:) Sezon 2013 to niewiadoma...Może w końcu ktoś będzie szybszy jak RBR
Simi
14.10.2012 08:56
@MPOWER O Boże jak ty przynudzasz! ;) Naprawdę wierzysz w to, że Ferrari będzie na podobnym poziomie co Red Bull?
THC-303
14.10.2012 08:52
MPOWER W komentarzu który cytowałem był 1% w 2013.
MPOWER
14.10.2012 08:49
@Buncol Zgadzam się. Zabija to ducha sportowej rywalizacji. Co do tego 1%, to chyba ktoś przesadza :) Na Indie Ferrari ma mieć spore poprawki.
Buncol
14.10.2012 08:45
Dramat tylko tak mogę ocenić występ McLaren w tym wyścigu! Wydaje mi się że Maki już odpuściły sobie ten sezon jeśli chodzi o rozwój samochodu i nie tylko i to już przed tym GP. Denerwują mnie te polecenia zespołu bo według mnie Massa był w stanie dogonić Webera. Ja oczywiście rozumiem że ferdek walczy o tytuł itd ale takie zachowania wypaczają ducha sportowej rywalizacji.
THC-303
14.10.2012 08:44
Kompletnie nie rozumiem zarzutów z 2 postów co do RBR. Dysponujecie panowie jedną powtórką, co przy wszystkich środkach i danych FIA jest niczym. [quote]W 2013 Vettel na mistrza na 99% - jedynie Alonso w Ferrari ma te 1% szans na odebranie mu tytulu[/quote] Zapomnij (tak ja sądzę) o tym jednym procencie. W Ferrari pracuje obecnie hm... dziwna ekipa i nie podejmą właściwych kroków. A właściwy krok jest obecnie tylko jeden - przenieść całe srodki i uwagę na budowe przyszłorocznego bolidu. Ale jak chcą pracować na 4 tytuły dla Vettela z rzędu ich sprawa. To oni na tym nie cierpią nie ja.
MPOWER
14.10.2012 08:42
Wyścig nudny masakrycznie. Prawie zasnąłem.... Brawa dla RBR - o ile ich awarię nie wyeliminują to Vettel ma majstra. McL - żal tyłek ściska. Po prostu bez komentarza. Lotus - dla Raikkonena tytuł skończony. W przyszłym sezonie (rok nieparzysty :) ) będzie miał kolejną szansę. Kimi może sobie spacerować po torze, skoro nie chce jechać na galę rozdania nagród :P Szkoda Groszka, ze jechal tak zachowawczo.... Lotus po prostu nie jedzie. Ferrari. No cóż, cała szkoda że to koniec sezonu. Massa w tym wyścigu po prostu zjadł Alonso. Lepsze tempo w całym wyścigu w każdym sektorze. Kolejny dobry wyścig Brazylijczyka. Trudno powiedzieć, czy Massa był na półce Ferrari i olewany czy dopiero teraz zyskał formę. Ale Vettel w wywiadzie się nie mylił - że Massa w formie nie raz złoiłby tyłek Alonso. Massa po wakacjach to Massa z innej planety. Co wyścig coraz lepiej. Szkoda tylko że tak późno.... W każdym razie Ferrari to druga siła i tytuł się rozstrzygnie między Alonso a Vettelem...A szkoda, bo liczyłem na większą ilość kierowców.. Kob - skończył Maldonado, skończył Groszek - teraz On rozbija :D Ale ktoś pałeczkę musiał przejąć ;)) To tyle....i 2 tygodnie odpoczynku
jpslotus72
14.10.2012 08:41
@Reyon Ja też o tych "teoriach spiskowych" pisałem z przymrużeniem oka... Ale ogłoszenie transferów Lewisa i Pereza przyniosło im jakiegoś pecha - Hamilton zaczął mieć problemy z bolidem, Perez też "spuścił z tonu"... Może nowe kontrakty lepiej ogłaszać po zakończeniu sezonu - żeby nie zapeszyć? :)
oxiplegatz
14.10.2012 08:41
[quote="Simi"]Lotusy jak zawsze mocno, ale bez polotu. Grosjean był bardzo asekuracyjny w tym wyścigu - widać, że robił co mógł, by nie uszkodzić nikogo.[/quote] Obaj kierowcy Lotusa nie powalczyli, dojechali do końca wyścigu na pozycjach z Q3.
Viewer
14.10.2012 08:39
Challenger Zapewne odnosisz sie do jednej powtorki, gdzie bylo pokazane zblizone skrzydlo Webbera w zwolnieniu? :) Tez mi sie wydalo dziwne, ze to skrzydlo wrecz faluje, zachowywalo sie zupelnie inaczej niz reszta samochodu. No ale coz, to RBR, nie poradzisz nic.
Challenger
14.10.2012 08:37
Hmmm... Sciema redbulla nie polega na tym zeby zwalniac Sebastiana. Sciema RBRa polega na tym zeby odrwacac uwage od przedniego srzydla. Czy wy w ogole zwracacie na to uwage czy nie? Po raz kolejny w wolnych ujeciach potwierdza sie ze RBR korzysta z elastycznych skrzydel. Dlaczego od 2 wyscigow Mclaren jest wolny - bo przestraszyli sie FIA i zrezygnowali z tego wynalazku. A RBR do po cichu wprowadzonego DDRSa dolozyl przednie elastyczne skrzydlo. Ono ugina sie tak bardzo ze widac to nawet na zwyklej kamerze nie tylko tej poklatkowej. Uznacie ze sie czepiam, ze sie emocjonuje. Jak sie dowiedzialem o DDRS pomyslalem a co tam, pewnie chloapki i dziewczyny maja racje, wyolbrzymiam. Ale dzis zaraz po wyscigu mam mieszane odczucia bo jakos cuchna mi te czasy wykrecane przez RBRa. Nawet na rozwalonych oponach bija rekordy okrazen i sektorow. Albo rzeczywiscie sa tak dobrzy albo FIA jest slepa albo nie wiem...
Zomo
14.10.2012 08:35
[quote="marla"]Można nieco współczuć dla Webbera, a przede wszystkim dla Massy, którzy nie mogą wykorzystać dobrej formy w końcówce sezonu, ale cóż, taka kolej rzeczy.[/quote] Ktos moze mi to przetlumaczyc na polski? [quote="Reyon"]Hamilton robił wszystko ale nie miał czym jechać... W 2013 z Perezem i Jensem może być jeszcze gorzej.[/quote] No to wyobraz sobie Hamiltona w Mersedesie. Jak sie chlop nie zalamie w przyszlym sezonie to bedzie cud. W 2013 Vettel na mistrza na 99% - jedynie Alonso w Ferrari ma te 1% szans na odebranie mu tytulu. Co do wyscigu to gdyby nie Hamilton to nie bylo by czego ogladac. A przejazd honorowy z "flaga Korei" zapieta do powdwozia to kwintesencja calego sezonu. Przestaje mnie dziwic spadek ogadalnosci tego sportu, bo jak 90% czasu antenowego to walka o 14-12 miejsce to zblizamy sie niebezpiecznie do Tanca z Gwiazdami...
R90
14.10.2012 08:28
Niestety, chyba zapowiada się na 3 tytuł mistrzowski dla palca. Kto by to powiedział, zwłaszcza patrząc przez pryzmat pierwszych wyścigów w sezonie? Dla mnie to kompletne nieporozumienie. Uważam, że w dzisiejszych czasach to Alonso jest mistrzem kierownicy , jest absolutnie najlepszy. No cóż...teraz Vettel z 3 tytułami będzie porównywany do Senny, co także jest dla mnie jeszcze większym nieporozumieniem...
ziom100
14.10.2012 08:25
Katastrofa Rosberga. Już drugi raz z rzędu nie ukończył wyścigu.
marla
14.10.2012 08:24
Moja teoria na temat startu RBRów się potwierdziła. Zresztą, nie trzeba być jasnowidzem żeby coś takiego przewidzieć. Trzeba jednak przyznać, że zrobili to z chirurgiczną precyzją i brawo za to. Można nieco współczuć dla Webbera, a przede wszystkim dla Massy, którzy nie mogą wykorzystać dobrej formy w końcówce sezonu, ale cóż, taka kolej rzeczy. Szacunek dla nich za postawę godną drużynowej współpracy.
Simi
14.10.2012 08:22
Kierowcy McLarena robili w tym roku co mogli (zwłaszcza Lewis), ale zespół po prostu zmiażdżył ich szanse na tytuł. Tyle błędów ile oni zrobili to naprawde...idzie się po popłakać. W zeszłym roku wszyscy jechali po Lewisie, który faktyczni miał słaby sezon, a w tym roku jeździ na maksa możliwosci i zespół *** robotę tak, że bardziej się nie da. Smutne to jest zwłaszcza, że obok Fernando, Lewis naprawdę jeździ w tym roku najlepiej.
RY2N
14.10.2012 08:20
Przestańcie już z ta oponą bo to była ściema inżynierów RedBulla. Zobaczcie czasy. Jedyni co zwolnili pod koniec to Alonso i Massa, a RedBulle wycisnęły na 2-3 ostatnich okrążeniach same rekordy (jak nie całego kółka to sektora itp). Inżynierowie tak ściemniali bo jak w poprzednim GP mówili normalnie to Seba jeszcze przyspieszał.
Reyon
14.10.2012 08:19
@jpslotus72 Nie wierze w te śmieszne teorie spiskowe, przecież im też zależy na kasie za miejsce w konstruktorce. Ten zespół jest po prostu tragikomiczny, nie potrafił wykorzystać najlepszej maszyny. Zawsze coś ***li po prostu dostaje szału podczas wyścigu tak jak dzisiaj po tej zmianie kół u Lewisa. Po prostu tam trzeba wymienić wszystko a kierowcy są idealni i oni nie są niczemu winni. Aktualny zespół McLarena i Ci cudowni mechanicy nadają się co najwyżej do cyrku.
Prophet
14.10.2012 08:14
A ja myślę, że tak ostrzegali Vettela przez radio niekoniecznie przez tragiczny stan opony (że był zły to wiadomo - po całym wyścigu inaczej nie może być, ale nie był tragiczny), a chęć przyhamowania Vettela po zeszłotygodniowym rekordzie okrążenia pod koniec wyścigu. Taka moja teoria spiskowa ;)
Simi
14.10.2012 08:10
No i Seba ma tytuł już zapewniony. Wytrzymał tą końcówkę, było hardcore'owo, ale na jego szczęście miał na tyle duży margines, że mógł bez kłopotu zwolnić i dojechać na szczycie podium. Nie bez znaczenia pozostawał fakt, że miał za sobą Webbera, który raczej by go nie atakował. Alonso zrobił co mógł. Trzecie miejsce to chyba maksimum w przypadku Ferrari - RBR miał bardzo dobre tempo. Massa jechał znakomicie. Szkoda, że Red Bull ma tak sporą przewagę nad całą resztą. Mielibyśmy swietną końcówkę, a tak wiemy już teraz kto sięgnie po tytuł mistrzowski. McLaren ma za sobą żenujący wyścig. Po kwalifikacjach liczyłem na to, że Lewis powalczy o wygraną, ale było zupełnie inaczej. To wielka strata dla Lewisa, który robił co mógł ale niestety więcej się nie dało. Lotusy jak zawsze mocno, ale bez polotu. Grosjean był bardzo asekuracyjny w tym wyścigu - widać, że robił co mógł, by nie uszkodzić nikogo. Ricciardo i Vergne pojechali mocne wyścigi - Daniel startował z 21 pozycji, więc dziewiąte miejsce na mecie to niezły sukces.
marla
14.10.2012 08:08
Powiedzcie, że to się nie działo naprawdę... Można się po prostu wkur... . Powiedzieć, że McLaren ma pecha, to mało. To jest jakąś komiczna tragedia! Rozczarowana jestem strasznie. Jak Button odpadł, to myślałam, że wybuchnę. Najpierw pech w qualu, a teraz to. I w dodatku przez Kamui, którego tak lubię. W dodatku wszystko wskazuje na to, że Vettel zmierza po majstra. No masakra... Końcówka wyścigu jak na bombie z opóźnionym zapłonem. A właściwie dwiema: Seba z końcówka opony i Lewisa z trawa. Przygotowanie przez Koreańczyków to jakieś nieporozumienie. Wielkie brawa dla młodych, VER i HUL pokazali, że nie bez powodu są w stawce.
pawlos
14.10.2012 08:06
Wydaje mi się, że wszyscy z czołówki mieli mniejsze lub większe problemy z prawą przednią oponą. Pomimo tego że Vet jechał bardzo asekuracyjnie, konkurenci nie kręcili lepszych czasów. No ale oczywiście ze zrozumiałych względów cała uwaga na tym skupiła się przy Vettelu. Poza tym myślę, że Massa mógłby jechać nieco szybciej niż Alo, może mógłby dać radę Webberowi. No ale to tylko gdybanie. Z długością strefy DRS chyba jednak trochę przesadzili.
Aeromis
14.10.2012 08:05
Dzięki Ci Lewisie za te wszystkie boje, ten wyścig byłby beznadziejny gdyby nie TY :) Układ stawki bez zmian, RBR wyraźnie na czele. ALO na Suzuce bez błysku, a dziś beznadziejnie, MAS musiał jechać za nim. Ciąg dalszy niepowodzeń McLarena, słabsza/zła forma Alonso i super przydatnych poprawek Lotusa, efektem czego jest przepaść pomiędzy RBR a resztą stawki. Taka przepaść, jakiej w tym sezonie nie było i nikt się nie spodziewał że nadejdzie. Ktoś stwierdzi, że jest inaczej - cóż, wysokie pozycje zajmowane przez HUL, KOB (Japonia) i kierowców STR według mnie dobitnie pokazują, że właśnie tak jest. Brawa dla: Hamiltona (za wyborne show), Vettela, Massy, Hulkenberga i kierowców Toro Rosso. Myślę, że to jeden z tych GP, gdzie reszta stawki zasługuje już tylko na minusy (poza pechowcami i tymi co o punkty nie walczą). Na minus - głupie gierki RBR o zdychającej oponie, gdzie VET cały czas utrzymywał mocne tempo (więc to logiczne, że wszystko było ok), a na ostatnim okrążeniu pobił rekord w trzeciego sektora.
ferari
14.10.2012 08:05
Tylko Massa był dzisiaj zagrożeniem dla redbula z czego się cieszę ,a Hamilton niestety na kosiarce tytułu nie zdobędzie.
Viewer
14.10.2012 08:04
2 słowa po dzisiaj - Vettel mistrzem. Ja rozumiem, ze Ferrari moze nie miec tempa porownywalnego do RBR, ale naprawde czasem nie ogarniam decyzji zespolu. 2 zjazd Alonso jak dla mnie byl w najgorszym mozliwym momencie. Chcieli wyprzedzic Webbera i tez nie miec za duzo starszych opon od Vettela naraz i w koncu nie wyszlo nic. Ale tez i tak nie mialo to duzego znaczenia, bo w przekroju calego wyscigu Ferrari bylo slabe i moga tylko dziekowac, ze reszta stawki miala pecha (Hamilton, Button), dzieki czemu Alonso dowiozl 3 miejsce. Ta szopka z opona Vettela na koniec tez wydawala mi sie troche naciagana, robili dramaturgie jakby grali o zycie. Alonso mowil ze Ferrari ma zespol, co jak dla mnie jest jedna z wiekszych *** calego sezonu, bo co jak co, ale oni to strategow i mechanikow maja najgorszych z calej czolowki. I tak szacun dla Fernando, ze trzymal dystans az do dzis, az szkoda Japonii, moze ciagle bylby liderem. Co nie zmienia faktu, ze dowiezc tego do konca nie bylo szansy :) A, i taka moja opinia jeszcze troche w przekroju calego sezonu, dosyc subiektywna - mianowicie nie chce nic ujmowac Vettelowi, ale jak dla mnie to on nie jest takim genialnym kierowca jakim wszyscy go maluja. Po prostu ma samochod, a jak jest auto, to i wygrywac mozna. Wczesniej w srodku sezonu cos nie szlo panu Sebastianowi, bo auto juz nie bylo dominujace i juz ktos inny wygrywal kwalifikacje, wyscigi. Po prostu dla mnie Vettel jest swietny w dowozeniu 1 miejsca, jesli mialby startowac co wyscig gdzies z 2-3 linii, to takich sukcesow by nie bylo. Oczywiscie nic nie ujmujac Vettelowi :) Jak dla mnie RBR nie wypusci mistrzostwa indywidualnego i konstruktorow, a tez innych wiekszych zmian nie ma co sie spodziewac, ewentualnie kto 3 miejsce zajmie na koniec.
jpslotus72
14.10.2012 08:01
@Reyon [quote="Reyon"]To co się dzieje z McLarenem od Singapuru to jest jakieś totalne nieporozumienie.[/quote]Czy tym "nieporozumieniem" jest transfer Lewisa do Mercedesa? Bez teorii spiskowych - po prostu zadziwiająca zbieżność ogłoszenia przejścia do konkurencji z pojawieniem się seryjnych problemów... Chociaż i Jenson ma pod górkę - jak nie awaria, to kolizja...
THC-303
14.10.2012 08:01
[quote]Przecież ten bolid jest aktualnie na poziomie Caterhama.[/quote] Który, przepraszam?
Kamikadze2000
14.10.2012 08:00
@Masio - komentatorzy powtarzali to, co mówił inżynier Vettela. Gdyby cisnął normalnie, mógłby nie dojechać do mety.
Campeon
14.10.2012 08:00
@Yurek - Takie miał problemy, że w końcówce wyścigu był jednym z najszybszych kierowców na torze ;)
Kamikadze2000
14.10.2012 07:59
@Reyon - z nimi będzie tylko lepiej. Gdyby nie kolizja z Kamui'm, Jenson powalczyłby o solidne punkty. :)
Reyon
14.10.2012 07:58
@Yurek Właśnie teraz sobie to uświadomiłem, że tak może być. Przecież ten bolid jest aktualnie na poziomie Caterhama. /PS Zgadzam się z opinią, że ten wyścig był nudny jak flaki z olejem. Jedyne co było emocjonujące to sztuczna trawa przyczepiona do bolidu Lewisa i lewa przednia opona Vettela.
MairJ23
14.10.2012 07:58
Ten tor jest do bani. Najnudniejszy wyscig sezonu.
Kamikadze2000
14.10.2012 07:58
Wymarzona kolejność! :)) Bohaterem wyścigu Felipe!!! :)) Gratulacje dla czołowej szóstki, ale przede wszystkim brawa dla Hulka, który po raz kolejny dowiódł, o ile jest lepszy od Brzydala. :) STR zaprezentował się świetnie - Vergne się nie podpalił, gdy był za nim Hamilton. Ciekawe, co tym razem nie grało w zawieszeniu u Anglika?? ;) Perez nawet chyba nie wiedział, co jest grane u Brytyjczyka, bo z pewnością zachowałby się inaczej. Gdyby nie dublowany Kartikeyan, Lewis nie miałby nawet punktu. Fajnie, że Romek pojechał czysty wyścig. Był asekuracyjny, ale to dobrze - oby do końca sezonu tak było. :))
jpslotus72
14.10.2012 07:57
Jak łatwo to, co ciężko wypracowało się w jednym wyścigu, można stracić w kolejnym – Kobayashi po sukcesie w Japonii dzisiaj pojechał dosłownie w stylu kamikadze. Nie pomógł tym sobie w kwestii przedłużenia kontraktu. I znowu kierowca z czołówki kończy wyścig na samym początku – dzisiaj wypadło na Buttona... Jenson zaraz też poszedł naskarżyć na Kobayashiego. Jeśli ten trend się utrzyma, to naprawdę dojdzie do jakichś rękoczynów na padoku. Start poszedł po myśli RBR – a może po prostu według ich pomysłu. Vettel tym razem był w końcówce studzony nie tylko przez inżyniera, ale i opony – ale starczyło. No i mistrzowski hattrick staje się coraz bardziej realny... Alonso pojechał swoje – więcej chyba nie mógł – ale to może nie wystarczyć do wymarzonego tytułu w Ferrari. Massa jak nie ten po wakacjach – solidna „dwójka” w Maranello (albo przez ostatnie dwa i pół sezonu był właśnie „jak nie ten”). Lewis znowu miał jednego rywala więcej na torze – swój bolid... Na końcu powiewał „zieloną flagą”, ale powalczyć za bardzo się nie dało. Kimi jak zwykle – dobrze, ale wciąż tego „czegoś” brakuje. Grosjean ostrożniej – ważne że bez „przygód” na starcie. Dzisiaj bardzo widoczne Toro Rosso – którego czasem jakby w ogóle nie bylo. Dobre tempo, dobra walka. Nie rozumiem tylko, dlaczego na początku Ricciardo narzekał na Vergne’a – w STR nie ma żadnych „team orders” – tutaj kierowcy mają walczyć między sobą, udowadniając swoja wartość (byle nie przeszkadzać przy tym kierowcom RBR – ale ci są zwykle poza zasięgiem). Widoczny też Hulkenberg – mniej di Resta. Williamsy bez tempa. Sauber – Kobayashi wiadomo, Perez bez polotu. Przypomniał o sobie też DRS – chyba trochę przesadzili z wydłużeniem strefy (jak na moje oko, zbyt łatwo szło to „wspomagane wyprzedzanie”).
Yurek
14.10.2012 07:57
[quote="Reyon"]McLaren zajmie kompromitujące 3 miejsce za Ferrari.[/quote] Jaja to by były jakby spadli za Lotusa :> [quote="Masio"]A te komentarze Borowczyka w stylu "Vettel może mieć problemy z dojechaniem do mety na 3 okrążenia przed końcem" pozostawię bez komentarza.[/quote] A nie miał problemów? Jak nie pasuje to wyciszyć dźwięk.
Masio
14.10.2012 07:56
Kolejny raz jestem rozczarowany! Wyścig był bardzo nudny. Mam nadzieję, że Vettel nie utrzyma prowadzenia. Webber zbyt łatwo dał się wyprzedzić, z resztą podobnie było rok temu z Hamiltonem. Fatalny wyścig McLarena, dobry wyścig dla STR. A te komentarze Borowczyka w stylu "Vettel może mieć problemy z dojechaniem do mety na 3 okrążenia przed końcem" pozostawię bez komentarza.
Reyon
14.10.2012 07:55
To co się dzieje z McLarenem od Singapuru to jest jakieś totalne nieporozumienie. Jak bardzo kibicuje temu zespołowi to tak bardzo go nie rozumiem. Jestem zupełnie rozczarowany, to powinno zupełnie inaczej wyglądać. Także to już koniec rywalizacji o MŚ i dla Lewisa i dla Jensona, w konstruktorce też już nie ma najmniejszych szans, a nawet powiem więcej McLaren zajmie kompromitujące 3 miejsce za Ferrari. Hamilton robił wszystko ale nie miał czym jechać... W 2013 z Perezem i Jensem może być jeszcze gorzej.