Lotus nie jest pewny utrzymania przewagi w kwestii opon

James Allison sądzi, że sytuacja z Melbourne nie musi powtórzyć się na innych torach
20.03.1301:45
Paweł Zając
2264wyświetlenia

Lotus nie jest pewny, czy uda mu się utrzymać przewagę w kwestii obchodzenia się z oponami w pozostałych wyścigach sezonu.

Odpowiednie zarządzanie ogumieniem pozwoliło Kimiemmu Raikkonenowi wykonać jeden postój mniej i wygrać pierwszy wyścig sezonu, jednak dyrektor techniczny Lotusa, James Allison, nie jest pewny czy ten trend utrzyma się na innych torach.

Chodzi tutaj o subtelne zbalansowanie i nie możemy założyć, że będziemy mogli skorzystać z tego triku wszędzie i podczas każdego wyścigu będziemy mogli jechać konkurencyjnym tempem przy jednym postoju mniej - powiedział Allison. Samochód jest dobry. Kierowcy od samego początku mieli pozytywne wrażenia, jednak nie jest to pewna sprawa. Nie wiele trzeba, aby opony pracowały inaczej i z dwóch postojów Kimiego, zrobiły się trzy, które wykonał Romain.

Dyrektor techniczny ekipy z Enstone uważa również, że kolejność z kwalifikacji jest dość reprezentatywnym odzwierciedleniem stawki, jednak charakterystyka opon sprawia, iż pozycja startowa jest teraz mniej ważna niż pod koniec 2012 roku. Na jednym okrążeniu jesteśmy czwarci pod względem tempa, więc w kwalifikacjach będziemy na miejscach od piątego do ósmego. Znaki płynące z samochodu wskazują, że powinien mieć konkurencyjne tempo wyścigowe na wielu torach. Opony mają mniejsze znaczenie niż się wszyscy spodziewali, jednak są one bardziej nerwowe niż w zeszłym roku. Przez to tempo kwalifikacyjne jest mniej ważne.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

1
Aeromis
20.03.2013 02:08
[quote]Opony mają mniejsze znaczenie niż się wszyscy spodziewali, jednak są one bardziej nerwowe niż w zeszłym roku. Przez to tempo kwalifikacyjne jest mniej ważne[/quote] Zwycięzca nie ma co narzekać na opony. Czy kwalifikacje są mniej ważne niż w zeszłym roku? Porównując wyniki z Australii z obecnego i zeszłego sezonu widać że: W top 3 więcej zmian było w obecnym sezonie (czyli Allison prawi prawidłowo) W top 10 więcej z poprzednim, nawet odejmując w poprzednim sezonie tych co nie dojechali (czyli Allison jest omylny). Myślę jednak że top 3 choć niby mniej reprezentatywne to jednak prawdziwe, bowiem różnice w czasach pomiędzy kierowcami w tym sezonie są znacznie większe - a przynajmniej tak się zapowiada. A większe różnice to mniej istotne kwalifikacje.