Robin Frijns wygrywa szalony wyścig GP2

Obecny mistrz FR 3.5, Robin Frijns dał swojej ekipie Hilmer Motorsport pierwsze zwycięstwo w GP2 podczas wyścigu w Barcelonie.

Frijns wraz z zespołem wykonali perfekcyjną strategię, zmieniając miękkie opony na twarde przy pierwszej sposobności, na szóstym okrążeniu. Dzięki temu zyskał pozycje nad wszystkimi poza startującym z pole position i wczesnym liderem, Marcusem Ericssonem.

Jednak gdy czołówka napotkała bolidy, które jechały na innej strategii, Frijns zgarnął wirtualne prowadzenie, gdy Ericsson zderzył się z Samem Birdem. Ostatecznie Ericsson musiał się wycofać w rezultacie uszkodzeń jakich doznał.

Frijns wykonał później świetną robotę dbając o opony i radząc sobie z dublowanymi kierowcami oraz zachowując zimną krew gdy jadący na drugiej lokacie Jolyon Palmer dogonił go na 0,7 sekundy na dziesięć okrążeń przed metą.

Na ostatnich okrążeniach, Frijns pokazał, że może jechać szybciej, powiększając przewagę do 3,3 sekundy nad Felipe Nasrem, który powrócił do walki pomimo nietrafionej strategii i wyprzedzeniu swojego partnera Palmera z kontaktem w trzecim zakręcie na cztery okrążenia do końca wyścigu.

Palmer dowiózł do mety trzecią pozycję i przyznał, że był to "szalony wyścig", jednak póki co toczy się dochodzenie w jego sprawie za wypchnięcie Birda na trawę w czwartym zakręcie, co spowodowało obrócenie się Birda oraz odpadnięcie z wyścigu. Powracający do serii Jon Lancaster dał kolejne powody do zadowolenia Hilmerowi dzięki czwartej pozycji, przed Stefano Colettim i Tomem Dillmannem.

Dillmann zdecydował się na strategię twardych opon przez cały wyścig i mógł zakończyć go na podium, jednak wyjechał szeroko w trzecim zakręcie na ostatnim okrążeniu. Wcześniej udało mu się uciec od kolizji, gdy Nathanael Berthon przeleciał obok niego i Sergio Canamasasa w 10 wirażu.

Fabio Leimer zaliczył bardzo słabe zawody, finiszując na 18 pozycji po tym jak został zmuszony do wymiany przedniego skrzydła po kolizji z Calado. Jakby jeszcze tego nie było mało ekipie DAMS, Stephane Richelmi dojechał na 15 miejscu po karze przejazdu przez boksy za wypchnięcie Dillmanna w 4 zakręcie.

Aktualizacja: Po wyścigu sędziowie zdecydowali się nałożyć kary na Palmera, Birda i Berthona. Dwaj ostatni zostaną przesunięci na starcie kolejnego wyścigu, jednak Palmer za wypchnięcie Birda otrzymał 20 sekund kary przez co stracił swoje trzecie miejsce, a na podium wskoczył Jon Lancaster.


Źródło: autosport.com