Adess przygotuje kolejne auto LMP1

Poznaliśmy kolejną firmę, która chce zbudować kliencki prototyp
18.06.1300:03
Paweł Zając
2433wyświetlenia

Adess jest kolejną firmą, która ogłosiła, że przygotuje samochód klasy LMP1 do przyszłorocznych Długodystansowych Mistrzostw Świata.

Niemcy byli odpowiedzialni za przygotowanie Lotusa T128, który w tym sezonie walczy w klasie LMP2. Teraz Adess poinformował rozpoczęciu pracy nad modelem LMP1.

Firma poszukuje obecnie partnerskiego zespołu, który mógłby wystawić dwa samochody w WEC i tym samym doprowadzić do realizacji projektu.

Stephane Chosse, szef Adess, który kiedyś pracował w Sauberze, Toyocie i HRT, powiedział: Pod koniec roku zdecydowaliśmy się stworzyć LMP1 pod własnym szyldem. To samochód budowany od podstaw dostosowany do nowych przepisów. Rozpoczęliśmy programy w tunelu i CFD, dzięki czemu zbliżamy się do finalizacji projektu.

Chosse dodał, że samochód mógłby wyjechać na tor w ciągu ośmiu miesięcy, jeśli znalazłaby się ekipa skłonna do zakupu dwóch prototypów. Projekt zakłada korzystanie z konwencjonalnego silnika, jednak jeśli zaszłaby potrzeba do można jeszcze dostosować go do systemów hybrydowych. Cena nowego auta LMP1 miała by wynieść ponad milion euro.

Adess dołączył do firm takich jak Dome, Perrin Limited, Honda Performance Development oraz OAK Racing, które szukają klientów na swoje samochody LMP1. Oprócz nich jeszcze Rebellion będzie korzystał z prototypu przygotowanego przez Orecę, a obecnie startujący w LMP2 Lotus najpewniej przeniesie się do wyższej klasy w przyszłym roku, gdyż ich samochód został zbudowany z uwzględnieniem nowych przepisów.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
SirKamil
18.06.2013 08:22
Ja się zastanawiam skąd ten hype i dla kogo oni to wszystko produkują ? Dome, Perrinn (2x n w newsie jest błąd),Adess, OAK.. dla kogo te podwozia, w jak wielu sądzi, jeszcze trudniejszej dla prywaciarzy erze hybrydowej? HPD powinna kupić Strakka, ale reszta? Cały czas nie mogę pozbyć się przekonania, że oni te projekty rozpoczynali na kanwie upadku Loli i z myślą o wymarzonym kliencie Rebellion i podczepienia się pod fabryczny układ napędowy Toyoty a rebelianci tymczasem zrobili psikus awansując do roli konstruktora z własnym projektem od Oreca. Puf, brak potencjalnych klientów. Ergo nawet jeśli z jakichś przyczyn nagle klasa LMP1 stanie się tak super-atrakcyjna i zaczną tworzyć się nowe zespołu, bądź reaktywować stare to nierealny jest scenariusz aż takiego wzrostu aby zobaczyć wszystkie te proto na torze tym bardziej, że przecież najlepszy z nich, wcale nie będzie musiał ograniczać się do zaopatrywania jednego zespołu.
rolnik sam w dolinie
18.06.2013 01:13
Jak zwykle jeden i ten sam problem ... kasa. Ale coś musi się dziać, bo w tym roku w klasie LMP1 "aż" 8 prototypów. Nie zagwarantuje nam to emocji. Jednak w przyszłym roku zakładając, że zostanie Audi i zgłosi najprawdopodobniej 2 auta jest szansa, że będzie 10-12 prototypów (Audi, Toyota, Porsche, Oreca-Rebellion, Lotus + ewentualne bonusy skoro aż pięciu producentów szuka zespołów dla swoich aut). Trzeba patrzeć pozytywnie w przyszłość bo gorzej chyba być nie może;]