Palmer wygrywa pierwszy wyścig na Hungaroringu

Jolyon Palmer wygrywał pierwszy wyścig weekendu GP2 na Hunagaroringu, po wykorzystaniu świetnej strategii, oraz zaprezentowaniu bardzo mocnego tempa po późniejszym od rywali postoju.

Palmer zdecydował się zmienić swoje opony zdecydowanie później od rywali, dzięki czemu wykorzystał brak bolidów przed sobą, zwiększając przewagę na tyle, by po obowiązkowym pit stopie wyjechać zaraz za Marcusem Ericssonem.

Brytyjczyk stoczył niesamowitą walkę ze Szwedem, kilka razy zamieniając się pozycjami i prezentując brawurowe manewry w pierwszym i drugim zakręcie. Ostatecznie Palmer wykorzystał okazję i szybko oddalił się od Ericssona, który miał kłopoty z tempem.

Szweda pod koniec wyścigu naciskał mocno Felipe Nasr, który zaliczył dziś fenomenalny start i po szczęśliwym ominięciu Dilmanna prowadził w pierwszej partii wyścigu. Francuz za to zaliczył dziś zawody do zapomnienia, gdy po fatalnym starcie spadł na dalszą pozycję, a pod koniec został staranowany przez Cecotto, przez co musiał ponownie zjechać do boksu.

Leimer finiszował czwarty, nie potrafiąc zbliżyć się w końcówce Nasra. Richelmi dojechał do mety zaraz za Leimerem, jednak nie był w stanie go wyprzedzić na ostatnich okrążeniach. Na kolejnych miejscach zameldowali się Trummer, Evans, Berthon, Calado i Bird. Kierowca testowy Mercedesa po wczorajszej karze obniżenia o 3 pozycje na starcie, nie pokazał dziś dobrego tempa i podróżował na szóstej pozycji, by ostatecznie spaść na 10 lokatę.

Wyścig nie rozpoczął się bez przygód, gdy aż 3 kierowców zgasiło swoje silniki na starcie. Spowodowało to konieczność kolejnego okrążenia formującego i wymusiło start z pit lane pechowców, czyli kierowców ekipy MP Motorsport oraz Ricardo Teixeirę.