Wyścigi kwalifikacyjne bez ceremonii na podium
Tymczasem Sebastian Vettel dołączył do grona przeciwników nowego formatu.
08.03.2117:45
1518wyświetlenia
Embed from Getty Images
Nowy szef F1, Stefano Domenicali ujawnił, że po wyścigach kwalifikacyjnych nie będzie ceremonii na podium.
Podczas trzech tegorocznych Grand Prix - Włoch, Brazylii i Kanady - ma zostać wypróbowany nowy format weekendu wyścigowego, który obejmować będzie wyścigi kwalifikacyjne w formie godzinnego sprintu. Wyniki wyścigu będą decydować o kolejności na starcie do niedzielnego Grand Prix.
O planach tych wypowiedział się prezydent FIA, Jean Todt, który przy okazji zdradził prawdopodobną nazwę dla tego typu wyścigów.
Stefano Domenicali przyznał z kolei, że wciąż toczy się dyskusja w sprawie pomniejszych szczegółów dotyczących nowego formatu.
Pomimo aprobaty ze strony wszystkich zespołów, plany te nie przypadły do gustu niektórym kierowcom. Wprowadzeniu wyścigów sprinterskich sprzeciwili się Sergio Perez i Max Verstappen, a teraz w podobnym tonie wypowiedział się Sebastian Vettel.
Nowy szef F1, Stefano Domenicali ujawnił, że po wyścigach kwalifikacyjnych nie będzie ceremonii na podium.
Podczas trzech tegorocznych Grand Prix - Włoch, Brazylii i Kanady - ma zostać wypróbowany nowy format weekendu wyścigowego, który obejmować będzie wyścigi kwalifikacyjne w formie godzinnego sprintu. Wyniki wyścigu będą decydować o kolejności na starcie do niedzielnego Grand Prix.
O planach tych wypowiedział się prezydent FIA, Jean Todt, który przy okazji zdradził prawdopodobną nazwę dla tego typu wyścigów.
Mamy zamiar wprowadzić super-kwalfikacje przed dwoma czy trzema Grand Prix- powiedział Francuz.
Cieszymy się mogąc zorganizować coś takiego, by wzbudzić większą ekscytację, ale nie chcemy uszkodzić sportu.
Stefano Domenicali przyznał z kolei, że wciąż toczy się dyskusja w sprawie pomniejszych szczegółów dotyczących nowego formatu.
Wciąż dopracowujemy detale i zaprezentujemy nasze plany przed wyścigiem w Bahrajnie- powiedział Domenicali.
Musimy się upewnić, że będzie znacząca różnica pomiędzy pierwszym a drugim, głównym wyścigiem. Ceremonia po Grand Prix jest punktem kulminacyjnym weekendu, więc nie możemy przeprowadzić niczego podobnego w sobotę- dodał były szef Ferrari.
Pomimo aprobaty ze strony wszystkich zespołów, plany te nie przypadły do gustu niektórym kierowcom. Wprowadzeniu wyścigów sprinterskich sprzeciwili się Sergio Perez i Max Verstappen, a teraz w podobnym tonie wypowiedział się Sebastian Vettel.
Trzystukilometrowe Grand Prix, największe wyzwanie całego weekendu wyścigowego, istniało w tej formie od wielu lat. Jeśli coś takiego, jak to [wyścigi kwalifikacyjne] zostanie wprowadzone, to bardziej niż na lekarstwo, wygląda mi to na naprawianie czegoś taśmą klejącą- powiedział czterokrotny mistrz świata.