Verstappen wygrywa deszczowe kwalifikacje do Grand Prix Belgii
Z drugiego pola sensacyjnie ruszy George Russell, Norris z potężną kraksą w Q3.
28.08.2117:02
2612wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen wystartuje z pole position do wyścigu o Grand Prix Belgii. Sensacyjnie drugie pole w deszczowej czasówce zgarnął George Russell z Williamsa. Jako trzeci ruszy Lewis Hamilton.
Q1
Kwalifikacje rozpoczęły się z dwunastominutowym opóźnieniem ze względu na obfite opady deszczu. Kiedy kierowcy wkroczyli do akcji, niebo powoli zaczęło się przecierać. Kolejkę w alei serwisowej otwierał duet Williamsa na przejściówkach, natomiast reszta stawki postanowiła zminimalizować ryzyko i założyć pełne deszczówki.
Pierwsza seria przejazdów została zakłócona żółtymi flagami w drugim sektorze, kiedy to Nicholas Latifi wypadł z toru i zaliczył piruet na trawiastym poboczu. Ostatecznie Kanadyjczyk był w stanie wrócić do jazdy, a pierwszy czas tej sesji należał do jego partnera - George'a Russella. Brytyjczyk okrążył tor Spa w 2:11,727. Na kolejnej próbie zawodnik Williamsa absolutnie dominował, urywając z czasu niemal dziesięć sekund (2:02,068).
Na półmetku Q1 kierowcy rozpoczęli wizyty u mechaników, by porzucić deszczówki na rzecz przejściówek. Tor zaczął przesychać w bardzo szybkim tempie, co podkreślały wyniki kierowców Williamsa. Trzeci wówczas Lando Norris tracił niemal pięć sekund do liderującego Russella oraz cztery do drugiego Latifiego.
Pięć minut przed flagą w szachownicę wszyscy kierowcy dysponowali ogumieniem oznaczonym zielonym kolorem. Tym samym seryjnie zmieniali się liderzy tabeli i ostatecznie najszybszy był Lando Norris z wynikiem 1:58,301. Za nim widnieli Verstappen (+0,416), Hamilton (+0,917), Perez (+1,033) oraz Russell (+1,563).
Z dalszym udziałem w kwalifikacjach pożegnali się szesnasty Antonio Giovinazzi, siedemnasty Yuki Tsunoda, osiemnasty Mick Schumacher, dziewiętnasty Kimi Raikkonen oraz dwudziesty Nikita Mazepin.
Q2
W ciągu pierwszej minuty sesji na torze zameldowali się wszyscy kierowcy na oponach przejściowych. Prognozy zapowiadały, że w połowie Q2 powrócą opady deszczu i każdemu zależało na jak najszybszym ukończeniu mierzonego kółka. Dosyć nietypowa sytuacja miała miejsce w Mercedesie, który jako jedyny wysłał na tor swoich kierowców na używanym ogumieniu. Po instalacyjnym okrążeniu zarówno Hamilton i Bottas pojawili się po świeże zestawy.
Finalnie na dystansie całego segmentu nie doświadczyliśmy opadów deszczu i każde okrążenie było tym coraz szybszym. Na pierwszym miejscu w tabeli znów znalazł się Lando Norris, który okrążył Spa-Francorchamps w 1:56,025. Drugi był Hamilton (+0,204), trzeci Bottas (+0,270), czwarty Gasly (+0,415), piąty Verstappen (+0,534), szósty Vettel (+0,789), siódmy Perez (+0,861), ósmy Russell (+0,925), dziewiąty Ricciardo (+1,102), a dziesiąty Ocon (+1,329).
Do finałowej dziesiątki nie dostali się Charles Leclerc z jedenastym wynikiem, dwunasty Nicholas Latifi, trzynasty Carlos Sainz, czternasty Fernando Alonso oraz piętnasty Lance Stroll. Kanadyjczyk za incydent z Grand Prix Węgier otrzymał karę cofnięcia o pięć miejsc i tym samym wystartuje w Belgii z ostatniego pola.
Q3
Q3 rozpoczęliśmy w strugach deszczu i wszyscy kierowcy oprócz Pierre'a Gasly przystąpili do akcji na pełnych deszczówkach. Część zawodników zdecydowała się na opony oznaczone niebieskim kolorem w ostatniej chwili, rezygnując z przejściówek tuż przed wyjazdem z garażu. Kluczowe dla ich decyzji był nagrania z kamery pokładowej Lando Norrisa. Bardzo szybko ze swojego błędu zdało sobie sprawę AlphaTauri, które ściągnęło Gasly'ego do alei serwisowej.
Przed startem mierzonego kółka na coraz gorsze warunki zwracali uwagę Lando Norris oraz Sebastian Vettel. Brytyjczyk wskazywał miejsca ze stojącą wodą, natomiast Niemiec sugerował wywieszenie czerwonej flagi.
Ostatecznie sesja została przerwana, lecz sędziów zmusił do tego wypadek Norrisa. Kierowca McLarena stracił kontrolę nad bolidem na wyjściu z Eau Rouge, po czym uderzył tyłem w bariery po lewej stronie Raidillon. MCL35M prowadzone przez Brytyjczyka zostało doszczętnie rozbite. Uszkodzeniu uległy trzy koła, natomiast skrzynia biegów oraz fragmenty jednostki zostały zniszczone. Jadący z tyłu Sebastian Vettel postanowił zatrzymać się obok wraku Norrisa, by upewnić się, czy kierowca wyszedł z tego cało. Finalnie 21-latek opuścił samochód samodzielnie, lecz zmierzając do medyków FIA utykał i trzymał się za lewą rękę.
Po około czterdziestu minutach sesja została wznowiona. Tor pozostawał bardzo mokry, jednakże wreszcie ustały opady deszczu. Fakt ten okazał się kluczowy dla zawodników Red Bulla oraz Mercedesa, którzy wrócili do akcji na przejściówkach, licząc na gwałtowną poprawę warunków w końcówce Q3. Po okrążeniach instalacyjnych wybór ten okazał się słuszny, ponieważ Ocon i Russell na pełnych deszczówkach od razu zjechali do mechaników na zmianę opon.
Po ostatniej serii przejazdów pole position padło łupem Max Verstappena, który wydarł je... George'owi Russellowi. Holender uzyskał czas 1:59,765, mając przewagę 0,321 nad zawodnikiem Williamsa. Trzeci wynik należy do Lewisa Hamiltona, czwarty do Daniela Ricciardo, piąty do Sebastiana Vettela, szósty do Pierre'a Gasly, siódmy do Sergio Pereza, ósmy do Valtteriego Bottasa, dziewiąty do Estebana Ocona, natomiast dziesiąty jest Lando Norris.
W przypadku Brytyjczyka należy jednak pamiętać, iż odbudowa MCL35M może wymusić start z alei serwisowej. Z kolei Bottas za kolizję na starcie Grand Prix Węgier zostanie karnie cofnięty o pięć pól.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 18°C
Temperatura powietrza: 14°C
Prędkość wiatru: 0,2 m/s
Wilgotność powietrza: 94%
Mokro
Max Verstappen wystartuje z pole position do wyścigu o Grand Prix Belgii. Sensacyjnie drugie pole w deszczowej czasówce zgarnął George Russell z Williamsa. Jako trzeci ruszy Lewis Hamilton.
Q1
Kwalifikacje rozpoczęły się z dwunastominutowym opóźnieniem ze względu na obfite opady deszczu. Kiedy kierowcy wkroczyli do akcji, niebo powoli zaczęło się przecierać. Kolejkę w alei serwisowej otwierał duet Williamsa na przejściówkach, natomiast reszta stawki postanowiła zminimalizować ryzyko i założyć pełne deszczówki.
Pierwsza seria przejazdów została zakłócona żółtymi flagami w drugim sektorze, kiedy to Nicholas Latifi wypadł z toru i zaliczył piruet na trawiastym poboczu. Ostatecznie Kanadyjczyk był w stanie wrócić do jazdy, a pierwszy czas tej sesji należał do jego partnera - George'a Russella. Brytyjczyk okrążył tor Spa w 2:11,727. Na kolejnej próbie zawodnik Williamsa absolutnie dominował, urywając z czasu niemal dziesięć sekund (2:02,068).
Na półmetku Q1 kierowcy rozpoczęli wizyty u mechaników, by porzucić deszczówki na rzecz przejściówek. Tor zaczął przesychać w bardzo szybkim tempie, co podkreślały wyniki kierowców Williamsa. Trzeci wówczas Lando Norris tracił niemal pięć sekund do liderującego Russella oraz cztery do drugiego Latifiego.
Pięć minut przed flagą w szachownicę wszyscy kierowcy dysponowali ogumieniem oznaczonym zielonym kolorem. Tym samym seryjnie zmieniali się liderzy tabeli i ostatecznie najszybszy był Lando Norris z wynikiem 1:58,301. Za nim widnieli Verstappen (+0,416), Hamilton (+0,917), Perez (+1,033) oraz Russell (+1,563).
Z dalszym udziałem w kwalifikacjach pożegnali się szesnasty Antonio Giovinazzi, siedemnasty Yuki Tsunoda, osiemnasty Mick Schumacher, dziewiętnasty Kimi Raikkonen oraz dwudziesty Nikita Mazepin.
Q2
W ciągu pierwszej minuty sesji na torze zameldowali się wszyscy kierowcy na oponach przejściowych. Prognozy zapowiadały, że w połowie Q2 powrócą opady deszczu i każdemu zależało na jak najszybszym ukończeniu mierzonego kółka. Dosyć nietypowa sytuacja miała miejsce w Mercedesie, który jako jedyny wysłał na tor swoich kierowców na używanym ogumieniu. Po instalacyjnym okrążeniu zarówno Hamilton i Bottas pojawili się po świeże zestawy.
Finalnie na dystansie całego segmentu nie doświadczyliśmy opadów deszczu i każde okrążenie było tym coraz szybszym. Na pierwszym miejscu w tabeli znów znalazł się Lando Norris, który okrążył Spa-Francorchamps w 1:56,025. Drugi był Hamilton (+0,204), trzeci Bottas (+0,270), czwarty Gasly (+0,415), piąty Verstappen (+0,534), szósty Vettel (+0,789), siódmy Perez (+0,861), ósmy Russell (+0,925), dziewiąty Ricciardo (+1,102), a dziesiąty Ocon (+1,329).
Do finałowej dziesiątki nie dostali się Charles Leclerc z jedenastym wynikiem, dwunasty Nicholas Latifi, trzynasty Carlos Sainz, czternasty Fernando Alonso oraz piętnasty Lance Stroll. Kanadyjczyk za incydent z Grand Prix Węgier otrzymał karę cofnięcia o pięć miejsc i tym samym wystartuje w Belgii z ostatniego pola.
Q3
Q3 rozpoczęliśmy w strugach deszczu i wszyscy kierowcy oprócz Pierre'a Gasly przystąpili do akcji na pełnych deszczówkach. Część zawodników zdecydowała się na opony oznaczone niebieskim kolorem w ostatniej chwili, rezygnując z przejściówek tuż przed wyjazdem z garażu. Kluczowe dla ich decyzji był nagrania z kamery pokładowej Lando Norrisa. Bardzo szybko ze swojego błędu zdało sobie sprawę AlphaTauri, które ściągnęło Gasly'ego do alei serwisowej.
Przed startem mierzonego kółka na coraz gorsze warunki zwracali uwagę Lando Norris oraz Sebastian Vettel. Brytyjczyk wskazywał miejsca ze stojącą wodą, natomiast Niemiec sugerował wywieszenie czerwonej flagi.
Ostatecznie sesja została przerwana, lecz sędziów zmusił do tego wypadek Norrisa. Kierowca McLarena stracił kontrolę nad bolidem na wyjściu z Eau Rouge, po czym uderzył tyłem w bariery po lewej stronie Raidillon. MCL35M prowadzone przez Brytyjczyka zostało doszczętnie rozbite. Uszkodzeniu uległy trzy koła, natomiast skrzynia biegów oraz fragmenty jednostki zostały zniszczone. Jadący z tyłu Sebastian Vettel postanowił zatrzymać się obok wraku Norrisa, by upewnić się, czy kierowca wyszedł z tego cało. Finalnie 21-latek opuścił samochód samodzielnie, lecz zmierzając do medyków FIA utykał i trzymał się za lewą rękę.
Po około czterdziestu minutach sesja została wznowiona. Tor pozostawał bardzo mokry, jednakże wreszcie ustały opady deszczu. Fakt ten okazał się kluczowy dla zawodników Red Bulla oraz Mercedesa, którzy wrócili do akcji na przejściówkach, licząc na gwałtowną poprawę warunków w końcówce Q3. Po okrążeniach instalacyjnych wybór ten okazał się słuszny, ponieważ Ocon i Russell na pełnych deszczówkach od razu zjechali do mechaników na zmianę opon.
Po ostatniej serii przejazdów pole position padło łupem Max Verstappena, który wydarł je... George'owi Russellowi. Holender uzyskał czas 1:59,765, mając przewagę 0,321 nad zawodnikiem Williamsa. Trzeci wynik należy do Lewisa Hamiltona, czwarty do Daniela Ricciardo, piąty do Sebastiana Vettela, szósty do Pierre'a Gasly, siódmy do Sergio Pereza, ósmy do Valtteriego Bottasa, dziewiąty do Estebana Ocona, natomiast dziesiąty jest Lando Norris.
W przypadku Brytyjczyka należy jednak pamiętać, iż odbudowa MCL35M może wymusić start z alei serwisowej. Z kolei Bottas za kolizję na starcie Grand Prix Węgier zostanie karnie cofnięty o pięć pól.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 18°C
Temperatura powietrza: 14°C
Prędkość wiatru: 0,2 m/s
Wilgotność powietrza: 94%
Mokro