Binotto: Porozmawiam ze Steinerem na temat przyszłości Micka

Niejasna sytuacja Niemca w Haasie ponownie została skrytykowana przez środowisko F1.
30.08.2210:40
Mateusz Szymkiewicz
668wyświetlenia
Embed from Getty Images

Mattia Binotto deklaruje, że wkrótce odbędzie rozmowę z Guntehrem Steinerem na temat dalszej przyszłości Micka Schumachera w Haasie.

Od kilku tygodni spekuluje się, jakoby Niemiec mógł odejść ze stajni z Kannapolis z końcem sezonu. Ponadto 23-latek miał stracić wsparcie Akademii Kierowców Ferrari w rozmowach kontraktowych i na opuszczenie jej szeregów ma być namawiany przez Sebastiana Vettela.

Schumacher łączony jest z przejściem do Alpine lub AlphaTauri, jednakże bardzo prawdopodobny może być scenariusz, w którym kierowcy zabraknie w przyszłorocznej stawce. Na potencjalnego następcę Niemca w Haasie typuje się Antonio Giovinazziego, który wystartuje z zespołem w dwóch piątkowych treningach.

Poprawił się w ostatnich wyścigach, ale nadal jest za wcześnie na oceny. Usiądziemy do rozmów z Guntherem i podejmiemy decyzję - powiedział Mattia Binotto, szef Ferrari, komentując sytuację Micka Schumachera w Haasie.

Wszyscy wiemy, że w Formule 1 najważniejsze są osiągi. To dlatego podjęcie decyzji zajmuje tyle czasu. Nie chcemy zadecydować o czymś, czego będziemy żałowali po dwóch miesiącach - dodał Steiner w rozmowie ze Sky Deutschland.

Zdaniem kierowcy Astona Martina - Sebastiana Vettela, sytuację Schumachera komplikują niestabilne osiągi bolidu Haasa. Ich samochód nie jest już tak dobry jak na początku roku, więc finiszując z dala od piątej lub szóstej pozycji trudno o zdobycie uwagi. Wykonuje jednak dobrą robotę i mam nadzieję, że pozostanie w stawce z niezłym samochodem.

Karl Wednlinger, który startował w Formule 1 w latach 1991-1995, skrytykował z kolei Haasa za niejednoznaczne wypowiedzi na temat przyszłości Niemca. Moim zdaniem to bardzo zły ruch, że dyskusja na temat posady w Haasie jest otwarta. Jeżeli nie są z niego zadowoleni, powinni o tym porozmawiać wewnętrznie. Z kolei jeżeli wykazują chęć dalszej współpracy z młodym kierowcą, powinni pracować w ciszy: motywować go, wspierać i wydobywać z niego coraz lepsze osiągi. Wątpię, by przy tak publicznej dyskusji mieli wspólną przyszłość - uważa 53-latek.