GP Włoch: szczegółowy opis przebiegu wyścigu

Wyścig ten zakończył się czwartym zwycięstwem Alonso w tym sezonie
10.09.0717:20
Marek Roczniak
7641wyświetlenia

Fernando Alonso odniósł pewne zwycięstwo na torze Monza, po którym jego strata w mistrzostwach do drugiego na mecie partnera z zespołu McLaren - Lewisa Hamiltona zmalała do trzech punktów. Tymczasem zespół Ferrari w domowym wyścigu musiał zadowolić się najniższym stopniem podium Kimiego Raikkonena, podczas gdy Felipe Massa odpadł z walki już po zaledwie 10 okrążeniach ze względu na usterkę mechaniczną.

Pierwszą piątkę zamknęli na mecie kierowcy z zespołu BMW Sauber - Nick Heidfeld i Robert Kubica. Polak ze względu na problemy podczas pierwszego postoju stracił dwa miejsca - na rzecz Heikkiego Kovalainena (Renault) i Nico Rosberga (Williams), jednakże później zdołał je odzyskać, popisując się między innymi efektownym manewrem wyprzedzenia Rosberga w pierwszej szykanie. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowym opisem tegorocznego wyścigu o Grand Prix Włoch.

Alonso bez większych problemów utrzymał prowadzenie podczas startu wyścigu, a tymczasem Hamilton musiał się trochę natrudzić aby odzyskać w pierwszej szykanie drugie miejsce, które utracił tuż po ruszeniu z miejsca na rzecz Massy. Brazylijczyk po znalezieniu się przed Hamiltonem zablokował wewnętrzny tor jazdy przed pierwszym zakrętem, jednak na niewiele się to zdało, gdyż kierowca McLarena opóźnił bardziej hamowanie i zdołał objechać Massę po zewnętrznej. Co prawda w pierwszym zakręcie doszło do niewielkiego kontaktu, kiedy kierowca Ferrari zaczepił swoim lewym przednim kołem o prawe tylne samochodu Hamiltona, przez co Brytyjczyk musiał ściąć drugi zakręt, jednak sędziowie nie dopatrzyli się w tym złamania przepisów i Hamilton mógł kontynuować jazdę na drugiej pozycji. Tymczasem Raikkonen zdołał wyprzedzić Heidfelda i awansował na czwartą pozycję.

Następnym po Massie kierowcę, który także zyskał na starcie jedno miejsce, ale ostatecznie powrócił na swoją pierwotną pozycję startową był Kovalainen. Fin tuż po ruszeniu z miejsca wyprzedził Kubicę i za pierwszą szykaną miał także szansę na pokonanie Heidfelda. Niemiec zmusił go jednak bezpardonowo do zjechania na pobocze i Kovalainen musiał ustąpić, z czego skorzystał Kubica, odzyskując w Curva Grande szóste miejsce. Za Kovalainenem znalazł się Jenson Button (Honda), wyprzedzając tuż po starcie Jarno Trullego (Toyota) i Rosberga. Ten ostatni przed drugą szykaną próbował odzyskać ósme miejsce i w końcu mu się udało, ale była to głównie zasługa ścięcia szykany, tak więc los kierowcy Williamsa spoczywał teraz w rękach sędziów. Póki co Button musiał jednak oglądać tył jego bolidu.

Pierwszą dziesiątkę zamykał za kilkoma pierwszym zakrętami Mark Webber (Red Bull), który także zdołał na starcie wyprzedzić Trullego. Ponadto kierowcę Toyoty wyprzedzili Rubens Barrichello (Honda) i Alex Wurz (Williams), a za Włochem na 14 pozycji znalazł się jego rodak Giancarlo Fisichella (Renault), któremu udało się tuż po starcie wyprzedzić Anthony'ego Davidsona (Super Aguri). Brytyjczyk został także wyprzedzony przez Davida Coultharda (Red Bull), a następnie w tył jego bolidu uderzył w drugiej szykanie Sebastian Vettel (Toro Rosso), tracąc w efekcie przednie skrzydło. Dla Niemca było to równoznaczne z przymusową wizytą w boksach, a tymczasem w bolidzie Davidsona uszkodzeniu uległ dyfuzor, jednak wymiana tej części nie była możliwa w trakcie wyścigu i kierowca Super Aguri musiał pogodzić się z nieznacznym pogorszeniem osiągów. Po wizycie w boksach Vettel spadł na ostatnie miejsce, a przed nim na pozycjach od 17 do 21 znaleźli się Takuma Sato (Super Aguri), Ralf Schumacher (Toyota), Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso) i kierowcy Spykera - Adrian Sutil i Sakon Yamamoto.

Na początku drugiego okrążenia Coulthard uderzył w tył samochodu Fisichelli w pierwszej szykanie i uszkodził przednie skrzydło w swoim bolidzie. Skrzydło dostało się następnie pod koła samochodu w szybkim wirażu Grande i Szkot stracił możliwość skręcania, wjeżdżając w efekcie prosto w barierę z opon. Uderzenie było dosyć mocne, ale na szczęście kierowcy nic się nie stało. W wyniku tego wypadku na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i pozostał na nim do końca szóstego okrążenia. Tuż przed wznowieniem wyścigu kolejność kierowców była następująca: Alonso, Hamilton, Massa, Raikkonen, Heidfeld, Kubica, Kovalainen, Rosberg, Button, Webber, Barrichello, Wurz, Trulli, Fisichella, Davidson, Schumacher, Liuzzi, Sutil, Yamamoto, Sato (Japończyk stracił na drugim okrążeniu cztery miejsca ze względu na problemy z hamulcami) i Vettel.

Na siódmym okrążeniu Davidson próbował wyprzedzić Fisichellę po wewnętrznej stronie toru przed drugą szykaną. Włoch widząc, że z powodu zbyt dużej prędkości nie ma już szans na normalne pokonanie szykanie postanowił ją ściąć i w ten sposób utrzymał się na 14 pozycji, ale jeszcze przed końcem okrążenia otrzymał polecenie oddania miejsca swojemu rywalowi. Podobnie stało się w przypadku Rosberga, który za ścięcie szykany na początku wyścigu podczas walki z Buttonem musiał w końcu przepuścić kierowcę Hondy na ósmą pozycję. W międzyczasie Yamamoto próbował wyprzedzić Sutila w pierwszej szykanie, ale bezskutecznie. Pod koniec dziewiątego okrążenia w boksach pojawił się niespodziewanie Massa. Brazylijczyk zaczął mieć problemy z prowadzeniem bolidu i myślał, że było to spowodowane pęknięciem opony. Niestety wymiana opon nie pomogła i kierowca Ferrari musiał wycofać się wkrótce z wyścigu - przyczyną była prawdopodobnie awaria tylnego zawieszenia.

Po 10 okrążeniach jadący nadal na prowadzeniu Alonso miał niewiele ponad sekundę przewagi nad Hamiltonem. Raikkonen, który po odpadnięciu Massy awansował na trzecią pozycję miał już blisko sześć sekund straty do Alonso, a za nim w odstępach mniej niż dwusekundowych jechali Heidfeld, Kubica i Kovalainen. Zamykający pierwszą ósemką Button tracił już blisko 16 sekund do lidera, a tuż za nim jak cień podążał Rosberg. Na 12 okrążeniu Sato wyprzedził Yamamoto i awansował na 18 pozycję. Trzy okrążenia później jadący na 11 pozycji Wurz otrzymał polecenia przepuszczenia Trullego, gdyż najwyraźniej tuż po wznowieniu wyścigu ściął szykanę podczas walki z kierowcą Toyoty.

Pierwszą rundę pit-stopów zapoczątkował pod koniec 18 okrążenia Hamilton. Dwa okrążenia później w boksach pojawił się Alonso, któremu na tor udało się powrócić przed Hamiltonem, a więc Hiszpan był na najlepszej drodze do odzyskania prowadzenia po postojach pozostałych kierowców z czołówki. Tak właśnie się stało na 26 okrążeniu, kiedy to pierwsze tankowanie paliwa i zmianę opon zaliczył Raikkonen. W tym momencie okazało się jednak, że Fin jedzie tylko na jeden postój, a więc kierowcy McLarena musieli teraz postarać się o wypracowanie dużej przewagi nad Raikkonenem przed swoimi drugimi postojami. W międzyczasie Rosberg zdołał w końcu wyprzedzić Buttona w przepisowy sposób po bardzo efektownej walce na 21 okrążeniu i awansował na siódmą pozycję, a Fisichella po pokonaniu Davidsona na 26 okrążeniu przesunął się na 13 pozycję.

Oprócz kierowców McLarena na dwa pit-stopy jechali także kierowcy z zespołów BMW Sauber i Spyker, a także Kovalainen. Heidfeld po swoim pierwszym postoju nadal był czwarty, a tymczasem Kubica spadł aż na 11 miejsce, bowiem nie wjechał równo na stanowisko serwisowe zespołu w boksach i jego samochód ześlizgnął się z podnośnika w czasie zmiany opon. Jakby tego było mało, mechanik nie mógł później wyciągnąć włożonego na siłę podnośnika spod przedniego skrzydła i w efekcie Polak stracił w boksach blisko 10 sekund. W efekcie przed nim znaleźli się Rosberg, Button, Webber, Barrichello, Trulli i Kovalainen, przy czym wszyscy oprócz Fina nie mieli jeszcze na swoim koncie ani jednego postoju. Sutil i Yamamoto po swoich pierwszych postojach znaleźli się za Vettelem na ostatnich miejscach.

Pozostali kierowcy jadący tak jak Raikkonen tylko na jeden postój: Rosberg, Button, Webber, Barrichello, Trulli, Wurz, Fisichella, Davidson, Schumacher, Liuzzi, Sato i Vettel boksy odwiedzali w tym wyścigu na przestrzeni okrążeń 30-38. Po tych postojach kolejność kierowców była następująca: liderem był nadal Alonso, a za nim jechali Hamilton (+5,9s), Raikkonen (+29,9s), Heidfeld (+33,2s), Kovalainen (+51,9s), Kubica (+53,0s), Rosberg (+74,5s), Button (+77,1s), Webber (+80,9s), Barrichello (-1 okr.), Trulli, Fisichella (awans o jedno miejsce), Wurz, Davidson, Schumacher, Sato (awans o jedno miejsce), Liuzzi, Vettel, Sutil i Yamamoto (kierowcy Spykera wykonali już w międzyczasie drugie postoje).

Do rozstrzygnięcia pozostawała już tylko kolejność pierwszej siódemki, jako że kierowców McLarena i BMW, a także Kovalainena czekały drugie i zarazem ostatnie postoje w tym wyścigu. Alonso i Heidfeld mieli na tyle bezpieczną przewagę nad swoim bezpośrednimi rywalami, że udało im się utrzymać miejsca pierwsze i czwarte. Tymczasem Hamilton i Kubica w trakcie postojów zostali wyprzedzeni odpowiednio przez Raikkonena (P2) i Rosberga (P5). Jakie było jednak zaskoczenie kiedy okazało się, że Hamilton i Kubica na nowych oponach potrzebowali zaledwie dwóch okrążeń na dogonienie swoich rywali i wyprzedzenie ich pod koniec najdłuższej prostej.

Wydawało się, że manewr Hamiltona zaskoczył zupełnie Raikkonena, jednak Fin skarżył się na ból szyi po sobotnim wypadku i to mogło wpłynąć negatywnie na jego koncentrację, dlatego nie zajechał w porę drogi Hamiltonowi i spadł na trzecie miejsce. Rosberg natomiast zablokował wewnętrzny tor jazdy przed pierwszym zakrętem, ale na niewiele się to zdało, gdyż Kubica nawet po zewnętrznej był go w stanie wyprzedzić. Tym niemniej Rosberg i tak był zadowolony z zajęcie szóstego miejsca. Na ostatnich pozycjach punktowanych finiszowali Kovalainen (piąta z rzędu zdobycz punktowa) i Button (zaledwie drugi punkt wywalczony w tym sezonie).

Wyścig zakończył się tymczasem czwartym zwycięstwem Alonso w tym sezonie, a w sumie 19 w jego dotychczasowej karierze w F1. Dla McLarena było to z kolei czwarte podwójne zwycięstwo w tym sezonie, po którym przewaga stajni z Woking nad Ferrari w klasyfikacji generalnej konstruktorów zwiększyła się do 23 punktów. Raikkonen na cztery wyścigi przed końcem sezonu traci do prowadzącego nadal w klasyfikacji kierowców Hamiltona 18 punktów, natomiast strata Massy to już 23 punkty i Brazylijczyk przyznaje, że jego szanse na zdobycie mistrzostwa są znikome.

Kolejny wyścig odbędzie się już w najbliższy weekend na przebudowanym torze Spa-Francorchamps. Będzie to ostatnia europejska runda w tym sezonie.

KOMENTARZE

3
drzymal
19.09.2007 09:20
dokladnie stanson
Zomo
11.09.2007 08:24
szkoda ze go jeszcze Kova nie wyprzedzil, mialby srebrzystowlosy Nick do machania dwoma rekami... Przy okazji - wlasnie sobie uswiadomilem ze w tym sezonie jezdzi az 5 kierowcow niemieckich - Michael Schumacher zrobil niezla reklame F1 w Niemczech - po latach niewielkiego zainteresowania, mamy istne oblezenie
stanson1980
11.09.2007 01:07
A tak zareagował Rosberg wobec Kubicy po wyścigu http://www.youtube.com/watch?v=B2WUwNEzacU