Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Malezji

22.03.0300:00
Marek Roczniak
4263wyświetlenia
Wielką niespodziankę sprawili swoim fanom kierowcy Renault - Fernando Alonso i Jarno Trulli, uzyskując najlepsze czasy podczas sesji kwalifikacyjnej do Grand Prix Malezji. Alonso podczas wczorajszej sesji kwalifikacyjnej uzyskał dopiero dziesiąty czas, dlatego dzisiaj na tor wyjechał jako 11 kierowca, jednak tym razem zaprezentował znakomitą formę i dzięki temu pierwszy raz w karierze wywalczył pole position. Trulli tymczasem już podczas piątkowych kwalifikacji uzyskał całkiem przyzwoity rezultat, który dzisiaj udało mu się zamienić na drugą pozycję startową. Trudno w tym momencie stwierdzić, z jaką ilością paliwa kierowcy z francuskiej stajni przystąpili do decydującej sesji kwalifikacyjnej, ale ze względu na fakt, iż nawet Michaelowi Schumacherowi nie udało się ich pokonać, należy się spodziewać, że w jutrzejszym wyścigu w boksach pojawią się jako pierwsi.

Michael Schumacher pomimo wyjazdu na tor w najdogodniejszym momencie, czyli na samym końcu sesji kwalifikacyjnej musiał zadowolić się trzecią pozycją startową i w ten sposób przerwana została jego całkowita dominacja w kwalifikacjach na torze Sepang, gdyż do tej pory to właśnie on od 1999 roku za każdym razem startował do Grand Prix Malezji z pole position. Partner pięciokrotnego mistrza świata - Rubens Barrichello uzyskał piąty czas, a obydwu kierowców Ferrari rozdzielił zwycięzca poprzedniego wyścigu - David Coulthard. W porównaniu z sesją kwalifikacyjną do Grand Prix Australii Szkot wypadł tym razem znacznie lepiej, podobnie jak i drugi kierowca z zespołu McLaren - Kimi Raikkonen, chociaż Fin znów nie uniknął błędu, który kosztował go z pewnością utratę kilku miejsc. Tym niemniej start z siódmej pozycji daje znacznie większe szanse na uzyskanie dobrego rezultatu w wyścigu niż z poza pierwszej dziesiątki, zwłaszcza jeśli pogoda nie sprawi tym razem żadnej niespodzianki.

Zespół Sauber po udanym występie w Australii również i w domowym wyścigu - Grand Prix Malezji (traktowanym tak ze względu na tytułowego sponsora - malezyjski koncern naftowy Petronas) będzie miał spore szanse na powiększenie swojego dorobku punktowego, a to za sprawą Nicka Heidfelda, który zakwalifikował się na szóstej pozycji. Heinz-Harald Frentzen pomimo wywalczenia dopiero 13 pozycji startowej także zachowuje optymizm, gdyż zdecydował się na odmienną strategię w stosunku do swojego partnera i tylko ze względu na większą ilość paliwa w baku, co może okazać się ważnym atutem w wyścigu, uzyskał taki, a nie inny czas na kwalifikacjach. Tymczasem zespół Williams z pewnością nie zaliczy dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej do zbyt udanych. Do pierwszej dziesiątki z trudem, bo na ósmej pozycji i z minimalną przewagą nad dwoma kolejnymi kierowcami załapał się tylko Juan Pablo Montoya, narzekając na problemy z balansem, przy czym były one wynikiem ustawień bolidu dostosowanych bardziej do wyścigu, dlatego Kolumbijczyk mimo wszystko z optymizmem myśli o jutrzejszych zmaganiach. Znacznie gorzej mają się jednak sprawy z Ralfem Schumacherem, który ma wyraźne trudności z dostosowaniem się do nowych kwalifikacji. Najlepszym dowodem na to jest dopiero 17 pozycja startowa.

Jenson Button podczas drugiej sesji kwalifikacyjnej od przejścia do zespołu B.A.R zdołał pokonać bardziej doświadczonego partnera - Jacquesa Villeneuve'a i jutrzejszy wyścig rozpocznie z dziewiątej pozycji. Kanadyjczyk był co prawda tylko nieznacznie wolniejszy od Buttona, jednak wystarczyło to, aby obydwu kierowców z brytyjskiej stajni rozdzielili kierowcy Toyoty - Olivier Panis oraz Cristiano da Matta. Były partner Villeneuve'a drugi raz z rzędu zakwalifikował się w pierwszej dziesiątce i chociaż jest to gorszy o pięć miejsc rezultat w stosunku do poprzedniej sesji kwalifikacyjnej, to jednak nadal zasługuje na pochwałę. Z kolei da Matta wywalczył wyższą o pięć miejsc pozycję startową, tracąc do Panisa zaledwie 0.003 sekundy, a jest to dopiero pierwsza wizyta Brazylijczyka na torze Sepang.

Kierowcy z zespołu Jordan - Giancarlo Fisichella i Ralph Firman do Grand Prix Malezji zakwalifikowali się odpowiednio na 14 i 20 pozycji. Obaj kierowcy narzekali na problemy z balansem bolidów EJ13, co było wynikiem większej niż podczas porannych treningów temperatury toru. Ponadto Fisichella zdecydował się na użycie twardszych opon, które niezbyt nadają się do kwalifikacji, ale w wyścigu powinny wytrzymać dłużej od miękkich. Prezentujący niezbyt wysoką formę już od piątkowych testów (chociaż było to głównie spowodowane problemami technicznymi) kierowcy z zespołu Jaguar - Antonio Pizzonia i Mark Webber podczas dzisiejszej i zarazem decydującej sesji kwalifikacyjnej wypadli trochę lepiej, uzyskując 15 i 16 czas. Szczególnie zadowolony z uzyskanego rezultatu powinien być Pizzonia, który jak do tej pory nie zaprezentował nic godnego uwagi, a tu udało mu się pokonać bardziej doświadczonego i przede wszystkim znającego lepiej tor Sepang zespołowego partnera. Tymczasem kierowcy z zespołu Minardi - Jos Verstappen i Justin Wilson po dosyć niekonwencjonalnym podejściu do sesji kwalifikacyjnej w Australii tym razem zdecydowali się jednak na zaliczenie okrążeń pomiarowych, co dało im odpowiednio 18 i 19 pozycję startową.