Podsumowanie pierwszego sezonu Superleague Formula

Davide Rigon zapewnił chińskiemu klubowi piłkarskiemu z Pekinu triumf w nowej formule
01.12.0818:36
Mariusz Karolak
2216wyświetlenia

W niedzielę, 23 listopada na torze Jerez odbyła się ostatnia runda pierwszego sezonu Superleague Formula. Zeszłoroczny mistrz Euroseries 3000 - Davide Rigon zapewnił chińskiemu klubowi piłkarskiemu z Pekinu triumf w nowej formule.

Rigon był w tym roku bezkonkurencyjny: wygrał inauguracyjny wyścig 31 sierpnia w Donington Park, zwyciężył w drugim wyścigu na Zolder, w pierwszym na Vallelunga, wywalczył 1 pierwsze pole startowe w superkwalifikacjach i 3 razy przejechał najszybsze okrążenie w wyścigu. Dzięki temu Beijing Guoan FC został pierwszym w historii mistrzem Superleague Formula. Duży wkład w sukces miał też niemiecki zespół wyścigowy Zakspeed, opiekujący się technicznie samochodem.

Pierwszy sezon Superleague Formula składał się z sześciu podwójnych rund na znanych europejskich torach. Do rywalizacji przystąpiło 18 drużyn piłkarskich z Europy, Azji i Ameryki Południowej. Opiekę techniczną nad ich samochodami sprawowało 11 europejskich zespołów wyścigowych, w tym wspomniany już Zakspeed, który przed laty występował w F1. Za sterami samochodów wyścigowych zasiadło prawie 30 kierowców, wśród nich znani z GP2, Champ Car i Formuły 1: Robert Doornbos, Andreas Zuber, Nelson Philippe, Enrico Toccacelo, Andy Soucek i Antonio Pizzonia.


Nowa formuła wyścigowa okazała się sporym sukcesem. Organizatorom udało się zgromadzić na trybunach dużą liczbę kibiców piłkarskich i fanów wyścigów samochodowych. Niestety pomimo przedsezonowych zapowiedzi nie udało się zapełnić wszystkich pól startowych - miało w tym roku wystartować 20 samochodów, w Donington wzięło udział 17, a na Nürburgringu dołączył hiszpański Atlético Madrid, który rywalizował już do końca sezonu. W roku 2009 ma być jednak już więcej wyścigów i więcej samochodów na torze.

Przed sezonem na sierpniowych testach najszybsi byli doświadczeni zawodnicy: Doornbos (AC Milan) i Toccacelo (AS Roma). Wydawało się, że to właśnie Doornbos może sięgnąć po mistrzostwo, ale Holender miał sporego pecha już od początku mistrzostw. Nieoczekiwanie pierwszy wyścig wygrał Rigon, który później już tylko powiększał swoją przewagę nad resztą stawki. W Jerez zapewnił sobie tytuł już w pierwszym wyścigu. Przed finałowym wyścigiem nadal była jednak ciekawa sytuacja w klasyfikacji, albowiem 3 zespoły: PSV Eindhoven, AC Milan i FC Liverpool miały po 317 punktów i szansę na wicemistrzostwo.

Wyścigi nie były nudne, w każdym zdarzały się ciekawe manewry wyprzedzania, dużo się działo i nie brakowało emocji. W ostatnim wyścigu zwyciężył - co było sporym zaskoczeniem - młody Brytyjczyk James Walker, reprezentujący klub Borussia Dortmund. Walker przejął prowadzenie na ostatnim okrążeniu po tym, jak dotychczasowy lider Alessandro Pier Guidi zwolnił z powodu problemów technicznych ze swoim autem. Podobna sytuacja miała miejsce w 1997 roku w F1 na Hungaroringu, kiedy to usterka pozbawiła zwycięstwa Damona Hilla w Arrowsie.

Zaprojektowany przez firmę Elan Motorsport bolid Panoz DP09B okazał się raczej bezproblemowym autem. Napędzająca go jednostka V12 wyprodukowana przez angielską firmę Menard Competition Technologies również nie sprawiała większych kłopotów. Dostawcą ogumienia była firma Michelin, do niedawna obecna także w F1. Auta prezentowały się okazale, każde inne, w barwach klubowych zespołów piłkarskich. To zupełna nowość na torach wyścigowych. Nowy też był system kwalifikacji do wyścigu.

Generalnie można stwierdzić, że pierwszy sezon Superleague Formula okazał się dużym sukcesem komercyjnym, bo SF to nie tylko wyścigi na torze, ale cała otoczka reklamowa i różne towarzyszące imprezy rozrywkowe. Czy kolejne będą równie ciekawe - czas pokaże. Na pewno seria będzie się rozwijała, ale do tego potrzebni są chętni do udziału w niej i bogaci inwestorzy. Jeśli tacy się znajdą, to wszystko będzie szło w dobrym kierunku. W gruncie rzeczy i tak organizatory SF zaszli dużo dalej, niż autorzy podobnego projektu Premier Grand Prix.

Klasyfikacja końcowa Superleague Formula 2008
@P.KlubNar.Kierowcy@Punkty
1.Beijing GuoanDavide Rigon413
2.PSV EindhovenYelmer Buurman337
3.A.C. MilanRobert Doornbos335
4.Liverpool F.C.Adrián Vallés325
5.A.S. RomaEnrico Toccacelo
Franck Perera
307
6.RSC AnderlechtCraig Dolby303
7.F.C. PortoTristan Gommendy277
8.Galatasaray S.K.Alessandro Pier Guidi277
9.SC CorinthiansAndy Soucek
Antonio Pizzonia
264
10.Sevilla FCBorja Garcia262
11.Tottenham Hotspur F.C.Duncan Tappy
Dominik Jackson
257
12.Al Ain FCAndreas Zuber
Bertrand Baguette
Paul Meijer
Dominick Muermans
244
13.Rangers F.C.Ryan Dalziel
James Walker
227
14.Borussia DortmundNelson Philippe
Paul Meijer
Enrico Toccacelo
James Walker
218
15.FC BaselMax Wissel205
16.CR FlamengoTuka Rocha189
17.Olympiacos CFPKasper Andersen
Stamatis Katsimis
161
18.Atletico MadridAndy Soucek132

KOMENTARZE

5
<Dr.DreS>
01.12.2008 07:32
A ja nawet nie wiedziałem kiedy się ta seria zaczęła! :D
ICEman
01.12.2008 07:32
o lol to już było i się skończyło, zaledwie jeden wyscig widziałem we Włoszech
Mariusz
01.12.2008 06:52
W 2007 roku organizatorzy rozesłali zaproszenia do wielu klubów z Europy, Azji i Ameryki Południowej i Ameryki Północnej. Nie każdy jest jednak zainteresowany czymś takim. A jest wielce prawdopodobne, że kluby o których wspomniałeś Anderis dostały zaproszenia wówczas. Chelsea i Leeds z resztą już wcześniej zaangażowały się w P1 Grand Prix, ale seria upadła.
Anderis
01.12.2008 06:12
Ja oglądałem 3 wyścigi tej serii i powiem, że specjalnego wrażenia na mnie nie zrobiła. Czegoś brakuje tej serii. Może udziału największych klubów piłkarskich (Real, Barca, Chelsea, Manchester Utd., Aresnal, Bayern)?
ksAnderson
01.12.2008 05:51
Nie zaczyna Was powoli dziwić, że co każda inna seria wyścigowa, to są emocjonujące wyścigi, a w F1 coraz trudniej je uświadczyć?