WTCC: Yvan Muller i Tarquini zwycięzcami w Brazylii
Obaj kierowcy Seata po otwierających sezon 2009 dwóch wyścigach mają po 15 punktów
09.03.0909:47
3912wyświetlenia
Za nami pierwszy weekend wyścigowy sezonu 2009 Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych. Tor w brazylijskiej Kurytybie okazał się mniej lub bardziej przyjazny dla kierowców. Z pewnością do udanych może zaliczyć ten weekend zespół Seata, który zdominował oba wyścigi.
Kierowcy żółtych Leonów nie pozostawili złudzeń, kto był tego dnia najlepszy. W ten oto sposób, tak jak w zeszłym roku zwycięzcą pierwszego wyścigu został mistrz świata Yvan Muller, a wśród kierowców niezależnych najszybszy był Felix Porteiro, który po nałożeniu kar na kilku kierowców ostatecznie sklasyfikowany został na ósmej pozycji.
Podczas gdy pierwszy wyścig odbył się w bardzo dobrych warunkach, przed drugim zaczęła się potężna ulewa, która spowodowała ostatecznie opóźnienie startu wyścigu o 15 minut i start za samochodem bezpieczeństwa. W tych trudnych warunkach zwycięzcą wyścigu został Gabriele Tarquini, a wśród kierowców niezależnych po raz drugi najszybszy okazał się Felix Porteiro.
Wyścig 1
Pierwszy wyścig rozpoczął się przy znakomitych warunkach, tradycyjnie startem lotnym. Nie zapobiegło to jednak zamieszaniu w pierwszej sekwencji zakrętów, gdzie zrobiło się naprawdę ciasno i doszło do sporej kolizji, w której ucierpieli Jorg Muller i Alain Menu. W tej kraksie swoją cegiełkę dołożył również Andy Priaulx, który zdołał jednak kontynuować jazdę.
Problemów na starcie uniknęli jednak kierowcy Seata, którzy od samego początku zajmowali cztery pierwsze miejsca. Kierowcy BMW i Chevroleta musieli się - tak w tym momencie, jak i w dalszej części wyścigu - zadowolić walką o dalsze pozycje, ponieważ nie byli w stanie dotrzymać kroku Seatom. Na trzecim okrążeniu drobną wizytę na poboczu zanotował Porteiro po kontakcie z Menu. Po tym zdarzeniu sytuacja się nieco uspokoiła, jednak nie na długo, gdyż najpierw awarii uległ Chevrolet Roberta Huffa, a nieco później z impetem wypadł z toru Stefano D'Aste, rozbijając swoje BMW na barierach z opon.
W tym momencie na torze pojawił się Safety Car, a kierowcy musieli przejechać za nim trzy okrążenia, zanim można było wznowić wyścig. W międzyczasie na tor powrócił ze stratą pięciu okrążeń Jorg Muller, który po problemach na początku wyścigu jakimś cudem dotarł do boksów i po oględzinach samochodu mógł kontynuować ściganie. Po wznowieniu świetnie wystartowali Nicola Larini i Tiago Monteiro, jednak po wyścigu sędziowie orzekli, że wyprzedzali oni przed przekroczeniem linii startu i otrzymali za to po 30 sekund kary.
Po przetasowaniach mających miejsce tuż po wznowieniu sytuacja na torze uspokoiła się. Problemy sprawiał jedynie Jorg Muller, który jadąc ze stratą 5 okrążeń przepychał się naprzód stawki, notując między innymi kontakt z Kristianem Poulsenem. Nagły "spadek formy" zanotował na ostatnich dwóch okrążeniach Monteiro, który najpierw został wyprzedzony przez Lariniego, a niedługo później jeszcze przez dwóch kierowców BMW. W dalszej części stawki walka trwała również do samego końca. Na przedostatnim okrążeniu przesadził jednak nieco Martin Colak, zderzając się z Poulsenem, przez co obaj wypadli z toru. Colak został później ukarany za to, a końcówka wyścigu przebiegła już bez incydentów.
Wyścig 2
Drugi wyścig - jak już wspomnieliśmy na wstępie - rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem wynikającym z ulewy, która rozszalała się nad torem tuż przed planowaną godziną startu. Sytuacja wyglądała w pewnym momencie naprawdę nieciekawie, ponieważ na torze utworzyły się głębokie kałuże i zerwał się porywisty wiatr. Ostatecznie wyścig jednak rozpoczął się, lecz kierowcy wystartowali za samochodem bezpieczeństwa, który poprowadził stawkę przez dwa okrążenia. Do pierwszego incydentu doszło jednak już na okrążeniu formującym, ponieważ z toru wypadł Colak - pozostało mu jedynie korzystanie z pojedynczych promieni słonecznych, które zaczęły się wtedy przebijać przez ciemne chmury.
Dzięki karom nałożonym na kierowców po pierwszym wyścigu z pole position wystartował Felix Porteiro. Sam start był bardzo spokojny i kierowcy ze sporym respektem podeszli do pierwszego zakrętu. Porteiro tracił jednak miejsca bardzo szybko, ponieważ jego BMW należące do niezależnego zespołu Proteam po prostu nie było w stanie dotrzymać tempa najlepszym. Gdy stawka się uspokoiła do pracy zabrały się Seaty, które musiały startować do drugiego wyścigu nieco z tyło. W ten oto sposób już na piątym okrążeniu na prowadzeniu znalazł się Gabriele Tarquini i nie oddał go już do mety.
Na szóstym okrążeniu doszło do zamieszania, które wykorzystali pozostali kierowcy Seata. Mimo poważnie wyglądającego błędu Jordiego Gene, który na pełnej prędkości przestrzelił pierwszy zakręt, pod koniec okrążenia na pierwszych czterech pozycjach ponownie pojawiły się cztery żółte samochody. Sytuacja wyglądała bardzo podobnie jak w pierwszym wyścigu, ponieważ po raz kolejny nikt nie mógł dorównać Seatom. Na torze zapanował wtedy spokój na kilka okrążeń, a około 11 okrążenia rozpoczęła się walka o piąte miejsce. Początkowo toczyła się między Augusto Farfusem, Porteiro i Tomem Coronelem. Całą trójkę pogodził jednak Jorg Muller, który wyprzedziwszy Farfusa wysunął się na piątą pozycję, na której dojechał już do mety.
Po weekendzie w Brazylii na prowadzeniu w klasyfikacji ogólnej kierowców liderami są Yvan Muller i Gabriele Tarquini, mając po 15 punktów. Następne dwa wyścigi WTCC już za dwa tygodnie, a odbędą się one na mierzącym 3,2 km torze w Meksykańskiej Puebli.
P. | Kierowca (Nr) | Nar. | Samochód | Okr. | Czas/strata | Pkt. |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Gabriele Tarquini (2) | SEAT Leon 2.0 TDI | 16 | 0h27m44,649 | 10 | |
2 | Rickard Rydell (3) | SEAT Leon 2.0 TDI | 16 | +0:00,810 | 8 | |
3 | Jordi Gene (4) | SEAT Leon 2.0 TDI | 16 | +0:05,869 | 6 | |
4 | Yvan Muller (1) | SEAT Leon 2.0 TDI | 16 | +0:07,157 | 5 | |
5 | Jörg Müller (7) | BMW 320si | 16 | +0:09,916 | 4 | |
6 | Augusto Farfus (8) | BMW 320si | 16 | +0:11,759 | 3 | |
7 | Felix Porteiro (23) | BMW 320si | 16 | +0:13,721 | 2 | |
8 | Tom Coronel (21) | SEAT Leon 2.0 TFSI | 16 | +0:14,216 | 1 | |
9 | Andy Priaulx (6) | BMW 320si | 16 | +0:17,682 | ||
10 | Sergio Hernandez (10) | BMW 320si | 16 | +0:18,144 | ||
11 | Alain Menu (12) | Chevrolet Cruze LT | 16 | +0:19,046 | ||
12 | Tiago Monteiro (5) | SEAT Leon 2.0 TDI | 16 | +0:23,097 | ||
13 | Robert Huff (11) | Chevrolet Cruze LT | 16 | +0:23,376 | ||
14 | Alessandro Zanardi (9) | BMW 320si | 16 | +0:27,315 | ||
15 | Nicola Larini (14) | Chevrolet Cruze LT | 16 | +0:27,694 | ||
16 | Franz Engstler (25) | BMW 320si | 16 | +0:29,859 | ||
17 | Jaap van Lagen (18) | LADA 110 2.0 | 16 | +0:34,424 | ||
18 | Kristian Poulsen (26) | BMW 320si | 16 | +0:35,860 | ||
19 | Tom Boardman (22) | SEAT Leon 2.0 TFSI | 16 | +0:36,601 | ||
20 | Stefano D'Aste (27) | BMW 320si | 16 | +0:36,992 | ||
21 | George Tanev (24) | BMW 320si | 16 | +0:48,908 | ||
22 | Kirył Ładygin (19) | LADA 110 2.0 | 16 | +0:49,709 | ||
23 | Wiktor Szapowałow (20) | LADA 110 2.0 | 16 | +1:13,069 | ||
Nie wystartowali | ||||||
24 | Marin Colak (28) | SEAT Leon 2.0 TFSI | 0 |
Najszybsze okrażenie: Alain Menu - 1:34,837 na 16 okrążeniu
KOMENTARZE