Newey ostrożny w ocenie formy Red Bulla

"Musimy zobaczyć, jak sytuacja będzie wyglądała na innych torach"
23.06.0915:38
Igor Szmidt
1952wyświetlenia

Szef techniczny Red Bull Racing - Adrian Newey uważa, że jest jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, czy są już gotowi regularnie wygrywać z Brawnem, mimo zdobycia miażdżącego dubletu w GP Wielkiej Brytanii. Kierowcy RBR zdominowali cały weekend na torze Silverstone i w pełni wykorzystali nowy pakiet RB5, zapewniając zespołowi drugie zwycięstwo.

Mimo zmniejszenia straty punktowej do zespołu Brawn GP w ostatni weekend, Newey przyznał, że czynniki związane z oponami nie dały jasnego obrazu postępu poczynionego ostatnio przez Red Bull Racing. Niższe niż zwykle temperatury spowodowały, że kierowcy Brawna nie byli w stanie wydobyć najlepszych osiągów z opon - co dało przewagę Sebastianowi Vettelowi i Markowi Webberowi.

Myślę, że ten tor od zawsze pasował specyfikacji naszych bolidów i miałem nadzieję, że będzie tak i tym razem - odpowiedział Newey serwisowi AUTOSPORT na pytanie, w jakim stopniu wynik zależał od bolidu, a w jakim od kwestii związanych z oponami. Wyglądało na to, że inne zespoły miały problem z rozgrzewaniem opon, co na Silverstone może dać dużo większą przewagę niż na innych torach. Musimy więc zobaczyć, jak sytuacja będzie wyglądała na innych torach.

Zapytany o to, czy podczas bardziej zwyczajnego weekendu sytuacja z Brawnami może powrócić do poprzedniej, Newey odpowiedział: Czujemy, że jesteśmy w tej samej pozycji, co Brawn. Myślę, że ten tor bardzo nam odpowiadał, a jednocześnie w tym samym stopniu nie odpowiadał Brawnowi. Nie był to więc normalny weekend - zobaczymy jak będzie dalej. Będziemy nadal podchodzić do każdego następnego weekendu normalnie i robić wszystko co w naszej mocy, aby wypaść jak najlepiej.

Newey pochwalił również dwójkę kierowców za bardzo konkurencyjną jazdę, która - jak się wydaje - wyniosła zespół na nowe wyżyny. Myślę, że mamy bardzo zdrową relację pomiędzy nimi dwoma. Dogadują się bardzo dobrze i często wspierają się nawzajem. Dla przykładu, kiedy Mark wyjechał poza tor w drugim treningu w piątek. Samochód zatrzymał się w wyniku mocnego uderzenia w tarkę, a Mark był pierwszym, który podszedł do Sebastiana i powiedział mu, co robić w takiej sytuacji. Tak więc relacje między kierowcami są bardzo dobre, a to pomaga zarówno im, jak i zespołowi.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

7
Maraz
24.06.2009 11:21
Ale próbują i jest mała szansa, więc chociaż tyle dobrze :) Poza tym cieszy mnie to, że w czołówce walczą ze sobą zespoły nie związane z dużymi koncernami, bez zbędnego gadania marketingowego - robią swoje i wykorzystały nowe przepisy najlepiej ze wszystkich, olewając "cut" techniki o nazwie KERS :)
rafaello85
24.06.2009 07:36
RBR jest bardzo mocny, ale szczerze wątpię w to, żeby w ostatecznym rozrachunku zdołał pokonać Brawn GP.
bicampeon
23.06.2009 02:44
No oczywiście, że własnym oczom, tylko niepotrzebnie nam je mydlą.
sneer
23.06.2009 02:38
No to komu wierzyć? Własnym oczom, czy propagandzie ?
bicampeon
23.06.2009 02:14
Gdzie widzisz błąd Paweł? A co do samych relacji między kierowcami to dziwna sytuacja, wydawać by się mogło chociażby na podstawie tego co widzimy w telewizji, że zawodnicy RBR niezbyt za sobą przepadają, natomiast z relacji zespołu wynika, że współpraca pomiędzy nimi układa się bardzo dobrze.
CamilloS
23.06.2009 02:09
@pawel92setter Chodzi tu o to, że Mark od razu poinformował Sebastiana co robić gdy przydarzy mu się podobna sytuacja, tzn jak wyprowadzić bolid. Jednym słowem podzielił się z nim doświadczeniem. Tak mi się wydaje :)
pawel92setter
23.06.2009 01:42
"Dla przykładu, kiedy Mark wyjechał poza tor w drugim treningu w piątek. Samochód zatrzymał się w wyniku mocnego uderzenia w tarkę, a Mark był pierwszym, który podszedł do Sebastiana i powiedział mu, co robić w takiej sytuacji." wkradł się błąd??