GP Włoch: opis wyścigu

Hamilton na ostatnim okrążeniu rozbił nieoczekiwanie swojego McLarena i nie dojechał do mety
13.09.0916:02
Marek Roczniak
8367wyświetlenia

Rubens Barrichello po raz jedenasty w swojej karierze jako pierwszy przekroczył linię mety w wyścigu Formuły 1, pokonując dzisiaj na torze Monza kolegę z zespołu Brawn GP - Jensona Buttona, by zbliżyć się do niego w mistrzostwach na 14 punktów. Tymczasem początkowy lider wyścigu, który w końcowej fazie rywalizacji jechał na trzeciej pozycji, na ostatnim okrążeniu rozbił nieoczekiwanie swojego McLarena i nie dojechał do mety. Najniższy stopień podium dostał więc w prezencie Kimi Raikkonen, ku dużej uciesze fanów Ferrari, a Adrian Sutil mógł z kolei świętować swój najlepszy wynik w F1 - czwarte miejsce.

Wyścig rozpoczął się przy słonecznej pogodzie i suchej nawierzchni toru. Hamilton wystartował niezbyt rewelacyjnie, ale utrzymał prowadzenie przed pierwszym zakrętem. Raikkonen wyprzedził Sutila i awansował na drugie miejsce, a Barrichello i Button przesunęli się na miejsca 4 i 5, dość szybko radząc sobie z Kovalainenem, którego później wyprzedzili także Liuzzi i Alonso, tak więc Fin spadł na ósme miejsce. Kubica po dość dobrym starcie, a następnie wyprzedzeniu Vettela zajmował w początkowej fazie wyścigu dziewiąte miejsce.

Polak miał jednak nieco uszkodzone przedniego skrzydło po kontakcie z Webberem na pierwszym okrążeniu w drugiej szykanie. Webber po tej kolizji wypadł z toru i zakończył jazdę. Tymczasem Kubica został w końcu wezwany do boksów przez dyrektora wyścigu w celu naprawy bolidu. Polak po wymianie przedniego skrzydła na 9 okrążeniu spadł na 18 miejsce, mając za sobą tylko Rosberga, który także musiał w międzyczasie wykonać nieplanowany postój. Przed Kubicą jechał z kolei Grosjean, który został poinformowany przez radio przez swojego inżyniera, że skrzynia biegów w jego bolidzie zaczyna się przegrzewać.

Po 10 okrążeniach kolejność kierowców była następująca: Hamilton, Raikkonen (+5,2), Sutil (+5,7), Barrichello (+13,4), Button (+16,6), Liuzzi (+19,3), Alonso (+20,3), Kovalainen (+22,8), Vettel (+30,7), Heidfeld (+31,8), Fisichella, Nakajima, Trulli, Glock, Buemi, Alguersuari, Grosjean, Kubica i Rosberg. Na 15 okrążeniu Hamilton zapoczątkował pierwszą rundę planowanych postojów w boksach. Brytyjczyk na tor powrócił przed Liuzzim na piątej pozycji. W chwilę później w alei serwisowej pojawili się także Kubica i Rosberg. Polak wycofał się z wyścigu ze względu na prawdopodobny wyciek oleju, natomiast Rosberg po drugim postoju powrócił do rywalizacji nadal na ostatniej pozycji.

Na 17 okrążeniu pierwszy postój w tym wyścigu wykonał Sutil. Kierowca Force India wyjechał z boksów tuż przed Kovalainenem na siódmej pozycji. Dwa okrążenia później w alei serwisowej pojawił się także Raikkonen, powracając na tor między Liuzzim i Alonso na piątej pozycji. Prowadzenie objęli w tym momencie Barrichello i Button, jadący tylko na jeden postój. W międzyczasie z wyścigu wycofał się kolejny kierowca - Alguersuari ze względu na problemy techniczne. Następnie pech dopadł także Liuzziego, który jechał do tego momentu na świetnej czwartej pozycji. Włoch zjechał na pobocze w drugiej szykanie, a na miejsca 4-8 awansowali Raikkonen, Alonso, Sutil, Kovalainen i Vettel.

Na 26 okrążeniu na pierwsze i zarazem jedyne tankowanie paliwa i zmianę opon w tym wyścigu zjechał Alonso, a na kolejnych trzech okrążeniach w boksach pojawiali się kolejni kierowcy jadący tylko na jeden postój - Kovalainen, Vettel, Button i Barrichello. W tym momencie na prowadzenie powrócił Hamilton, mając pięć sekund przewagi nad Raikkonenem, za którym w niewielkiej odległości podążał ciągle Sutil. Barrichello i Button spadli na miejsca 4 i 5, mając odpowiednio 14,1 i 18,3 sekundy straty do Hamiltona, którego jednak - podobnie jak Raikkonena i Sutila - czekał jeszcze jeden postój. Kierowcy Brawn GP byli zatem w bardzo dobrej sytuacji.

W następnej kolejności jedyne postoje w tym wyścigu wykonali Fisichella i Heidfeld, po których znaleźli się odpowiednio na miejscach 11 i 13. Fisichella został następnie wyprzedzony przez Buemiego przed szykaną Ascari i spadł na 14 miejsce. Na 34 okrążeniu swój drugi i zarazem ostatni postój w tym wyścigu odbył Hamilton, zgodnie z oczekiwaniami na tor powracając za kierowcami Brawn GP na piątej pozycji. Na kolejnym kółku w boksach pojawili się dwaj kierowcy jadący tylko na jeden postój - Nakajima i Trulli, a na 37 okrążeniu drugie postoje wykonali jadący tymczasowo na czele stawki Raikkonen i Sutil. Obaj kierowcy po drobnych przygodach na pasie serwisowym na tor powrócili w tej samej kolejności - za Hamiltonem na miejscach 4 i 5, a tymczasem na prowadzenie wysunęli się Barrichello i Button, zmierzając po pewne zwycięstwo.

Po ostatnich postojach pozostałych kierowców kolejność po 42 okrążeniach była następująca: Barrichello, Button (+5,2), Hamilton (+7,1), Raikkonen (+17,3), Sutil (+17,8), Alonso (+31,9), Kovalainen (+37,3), Heidfeld (+44,7), Vettel (+51,7), Fisichella (+57,3), Nakajima, Trulli, Glock, Buemi, Grosjean i Rosberg. W wyścigu nie uczestniczyli Liuzzi, Alguersuari, Kubica i Webber. Na 48 okrążeniu Trulli próbował wyprzedzić Nakajimę na pierwszej szykanie, ale doszło do kontaktu i Włoch musiał przejechać po krawężnikach, przez co zbliżył się do niego Glock. Kierowcy Toyoty stoczyli następnie emocjonującą, bratobójczą walkę o 12 miejsce, która dla Trullego zakończyła się wypadnięciem na chwilę na pobocze w pierwszym z zakrętów Lesmos i spadkiem za Buemiego na 14 miejsce.

Wyścig zakończył się bardzo nieoczekiwaną kraksą Hamiltona na ostatnim okrążeniu. Kierowca McLarena stracił kontrolę nad bolidem na wyjściu z pierwszego z zakrętów Lesmos i uderzył w bandę, tracąc w ten sposób miejsce na najniższym stopniu podium. Przejął je po nim Raikkonen, a punktowaną ósemkę zamknęli Sutil, Alonso, Kovalainen, Heidfeld i Vettel. Tymczasem zespół Brawn mógł świętować swoje czwarte podwójne zwycięstwo w tym sezonie. Barrichello po odniesieniu drugiego zwycięstwa w tym sezonie zmniejszył swoją stratę do Buttona do 14 punktów na cztery wyścigi do końca mistrzostw. Kolejny już za dwa tygodnie w Singapurze.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Włoch

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 36°C
Temperatura powietrza: 27°C
Prędkość wiatru: 0,8 m/s
Wilgotność powietrza: 35%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

6
Szkot
15.09.2009 05:55
Najważniejsze że wreszcie SUT miał swoje 5 minut (swoją drogą komentatorzy popełnili błąd uparcie sugerując, że SUT nigdy nie zdobył ani jednego punktu), wytrwałość psychiczna tego chłopaka nie ma chyba odpowiednika w obecnej stawce kierowców.
Andy Chow
14.09.2009 04:55
Wypadek Hamiltona to rażący przykład jak nie należy jeździć i to kierowca z aspiracjami na pobicie rekordu MS.Myślę że Kubek bije go na głowę pod względem wytrzymałości psychicznej a to już nie pierwszy jego taki popis po prostu wstyd stracić pewne 6 pkt.przez wdawanie się w walkę na ostatnim okrążeniu
connell
14.09.2009 07:41
@mazaq; miałem dokładnie takie samo wrażenie. Katowanie ostatniej nowej jednostki napędowej po to, żeby i tak nie zdobyć nawet punktu zwyczajnie nie miałoby sensu.
aragornx
13.09.2009 10:16
Zespol musial wreszcie dac pelen support Kimiemu - i widac efekty. Zal mi Massy po tym co sie stalo - ale jako kierowca nie dorasta Kimiemu do piet - a Ferrari z Schumacherem caly czas daja pelene wsparcie (a raczej dawali) Brazylijczykowi. Mam nadzieje - ze obecna jazda Kimiego otworzy im oczy !!!
mazaq
13.09.2009 08:17
Może już ktoś poruszył ten temat w komentarzach do wcześniejszych newsów - przyznaję nie czytałem, ale.. :). Myślę że wyciek oleju Kubicy mógł być ściemą dla kibiców. Po zmianie skrzydła Robert wyjechał ostatni z kilkunasto sekundową przewagą - 0% szans na punkty. W jego sytuacji z silnikami pojechanie Monzy byłoby nierozsądne... Poza tym krótko po wyścigu stwierdził coś w rodzaju: "wyciek oleju.. chyba ze skrzyni biegów...". Chyba powinien czuć że coś jest nie tak i być pewniejszym.. :). No nic - nie snuję już spiskowych teorii, ale tak mi się wydaje ;)
kokus
13.09.2009 02:32
Brawo! Nikt się nie cieszy na podium jak Baricz :)