Szczegółowy opis przebiegu wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii

12.07.0400:00
Marek Roczniak
5232wyświetlenia
Kimi Raikkonen (McLaren) wystartował rewelacyjnie i w szybkim tempie zaczął uciekać pozostałym kierowcom. Zwycięzca zeszłorocznego wyścigu na torze Silverstone - Rubens Barrichello póki co musiał zadowolić się drugą pozycją, a tymczasem startujący z czwartej pozycji drugi kierowca Ferrari - Michael Schumacher próbował na pierwszym zakręcie wyprzedzić Jensona Buttona (B.A.R), ale bez powodzenia. Na kolejnych dwóch pozycjach utrzymali się Jarno Trulli (Renault) i David Coulthard (McLaren), przy czym Szkot myślał przez chwilę o zaatakowaniu Trullego, jednak nie zdołał się z nim zrównać przed pierwszym zakrętem i musiał przyhamować. Wówczas dopadli go walczący między sobą o siódmą pozycję Juan Pablo Montoya (Williams) i Takuma Sato (B.A.R). Montoya zaryzykował próbę wyprzedzenia Coultharda po zewnętrznej stronie pierwszego zakrętu, ale wkrótce zabrakło mu miejsca i musiał skorzystać z pobocza. Udało mu się co prawda utrzymać na siódmej pozycji, jednak Sato był już na tyle blisko, iż po pokonaniu następujących po sobie zakrętów Maggots, Becketts i Chapel mógł na najdłuższej prostej zrównać się z Kolumbijczykiem, a następnie wyprzedził go po wewnętrznej stronie wirażu Stowe. Na 9 i 10 pozycji utrzymali się Mark Webber (Jaguar) i Felipe Massa (Sauber), natomiast startujący z 11 pozycji Marc Gene (Williams) jeszcze przed pierwszym zakrętem został wyprzedzony przez Cristiano da Mattę (Toyota). Brazylijczyk nie cieszył się jednak zbyt długo z 11 pozycji, gdyż tuż przed drugim zakrętem został wyprzedzony przez kierowcę z zespołu Williams.

Najbardziej zacięta walka tuż po starcie toczyła się o 13 pozycję, a uczestniczyli w niej aż czterej kierowcy: Christian Klien (Jaguar), reprezentanci zespołu Jordan - Nick Heidfeld i Giorgio Pantano, a także Fernando Alonso (Renault). Cała czwórka przez pewien czas jechała nawet w rządku obok siebie, ale wkrótce Alonso został nieco w tyle i tuż przed pierwszym zakrętem został wyprzedzony przez Oliviera Panisa (Toyota), lądując na 17 pozycji. Tymczasem Pantano wyprzedził Kliena na pierwszym zakręcie i awansował na 13 pozycję, natomiast Heidfeld próbę wyprzedzenia Kliena przypłacił niewielką kolizją, ale zdołał utrzymać się na 15 pozycji. Za Alonso na 18 pozycji znalazł się Giancarlo Fisichella (Sauber), który tuż po starcie wyprzedził kierowców z zespołu Minardi - Gianmarię Bruniego i Zsolta Baumgartnera. Bolidy włoskiej stajni dla uczczenia pamięci zmarłego w nocy z piątku na sobotę dyrektora sportowego Johna Waltona, zostały na wyścig pozbawione reklam, a na tylnym spojlerze pojawił się pseudonim Irlandczyka - "John Boy". Alonso na najdłuższej prostej zdołał odzyskać utraconą na rzecz Panisa 16 pozycję. Następnie podczas pokonywania wirażu Stowe wyprzedził Heidfelda, a przed zakrętem Abbey także Kliena i w ten sposób awansował na 14 pozycję. W międzyczasie Fisichella wyprzedził Panisa, spychając go na 18 pozycję.

Raikkonen pierwsze okrążenie pokonał w niesamowitym tempie, zyskując od razu trzy i pół sekundy przewagi nad Barrichello. Na drugim okrążeniu Alonso wyprzedził pod koniec najdłuższej prostej Pantano i znalazł się na 13 pozycji, natomiast Fisichella wyprzedził drugiego kierowcę z zespołu Jordan - Heidfelda, awansując w ten sposób na 16 pozycję. Tym razem przewaga Raikkonena wzrosła o niespełna sekundę, a na trzecim okrążeniu kierowca z zespołu McLaren był już nawet nieznacznie wolniejszy od Barrichello. Tym samym jego początkowa przewaga musiała wynikać z lepiej funkcjonujących na pierwszych okrążeniach opon Michelin, a nie ze znacznie mniejszej ilości paliwa w baku. Tymczasem Sato popełnił na trzecim okrążeniu błąd i musiał ściąć zakręt prowadzący na najdłuższą prostą. Skorzystał z tego Montoya, odzyskując w ten sposób utraconą tuż po starcie siódmą pozycję. Na czwartym okrążeniu Alonso wyprzedził da Mattę i przesunął się na 12 pozycję. Na kolejnym okrążeniu Klien awansował na 14 pozycję po wyprzedzeniu Pantano, którego na szóstym okrążeniu zdołał także wyminąć Fisichella.

Pierwsza runda postojów rozpoczęła się już pod koniec ósmego okrążenia, a zapoczątkował ją Alonso. Następnie na przestrzeni pięciu kolejnych okrążeń do boksów zjechali Barrichello, Gene, Coulthard, Raikkonen, Button, Montoya, Bruni i Trulli. Sądząc po długości postojów należało się spodziewać, iż kierowcy ci zdecydowali się na trzystopową strategię podczas tego wyścigu. Na prowadzeniu znalazł się tymczasowo Schumacher i jego należało przede wszystkim podejrzewać o zamiar odbycia tylko dwóch postojów. Było to o tyle dobre posunięcie, iż Raikkonen ze względu na dosyć wczesny postój na tor powrócił za wyraźnie wolniejszym Sato, którego zdołał wyprzedzić dopiero na 14 okrążeniu. W dodatku na kolejnym okrążeniu Fin natrafił na walczących między sobą kierowców Minardi, których zdublowanie kosztowało go półtorej sekundy straty. W tej sytuacji Schumacher pomimo dosyć długiego postoju na 15 okrążeniu (był to dowód na dwustopową strategię), na tor powrócił nadal na prowadzeniu i był już w bardzo komfortowej sytuacji.

Raikkonen musiał zadowolić się drugą pozycją, a tuż za nim znalazł się Button, który podczas pierwszej rundy postojów dzięki późniejszemu zjazdowi do boksów zdołał przeskoczyć drugiego kierowcę Ferrari - Barrichello. Na piątą pozycję awansował tymczasowo Fisichella, najdłużej ze wszystkich kierowców wstrzymując się z odbyciem pierwszego postoju. Montoya podczas pierwszej rundy postojów przeskoczył zarówno Trullego, jak i Coultharda, awansując na szóstą pozycję. Coulthard w międzyczasie musiał uporać się z wyprzedzeniem Pantano i to kosztowało go najprawdopodobniej utratę jednej pozycji, ale z drugiej strony przeskoczył Trullego, który ostatecznie wylądował na ósmej pozycji. Webber był nadal dziewiąty i po długości jego postoju należało się spodziewać, że podobnie jak Schumacher i Fisichella w sumie tylko dwa razy będzie odwiedzał boksy.

Pierwszą dziesiątkę po 17 okrążeniach zamykał Alonso. Hiszpan w trakcie pierwszej rundy postojów przeskoczył Gene i Massę (Brazylijczyk także obrał strategię dwóch postojów), a w bezpośredniej walce ponownie pokonał Panisa. Francuz wkrótce musiał wycofać się z wyścigu, ponieważ zamontowana w jego kokpicie gaśnica ni stąd ni zowąd uruchomiła się, pokrywając pianą nawet wizjer w kasku. W tej sytuacji kierowca Toyoty mógł tylko zjechać z toru. Kolejnym po Massie kierowcą jadącym na dwa stopy był Sato, który jeszcze przed postojem został wyprzedzony przez Webbera, Massę i Button, mając trudności z odnalezieniem się w wielkim tłoku, jaki towarzyszył dublowaniu kierowców z zespołu Minardi. Do tego doszedł jeszcze długi czas postoju, związany z koniecznością zabrania większej ilości paliwa i w tej sytuacji Japończyk w trakcie pierwszej rundy postojów stracił aż pięć miejsc i wylądował na 13 pozycji. Kolejni czterej kierowcy: da Matta, Klien, Heidfeld i Pantano także zdecydowali się tylko na dwa postoje, natomiast zamykający stawkę kierowcy z zespołu Minardi, podobnie jak Raikkonen, Button, Barrichello, Montoya, Coulthard, Trulli i Alonso jechali na trzy stopy. Co ciekawe, Baumgartner zdołał w końcu wyprzedzić Bruniego na 17 okrążeniu i przesunął się na przedostatnią pozycję.

Fisichella pierwszy postój odbył dopiero na 23 okrążeniu, w trakcie którego został wyprzedzony tylko przez Montoyę, Coultharda i Trullego. Dzięki temu Włoch miał już zagwarantowany minimum jeden punkt, jako że na tor powrócił na ósmej pozycji i w dodatku czekała go już tylko jedna wizyta w boksach, natomiast jadących przed nim kierowców aż dwie. Dwa okrążenia później Alonso i Gene zapoczątkowali drugą rundę postojów dla kierowców zamierzających trzykrotnie odwiedzać boksy. Następnie drugie postoje odbyli Bruni, Button, Raikkonen, Barrichello, Montoya, Baumgartner, Coulthard i Trulli. Raikkonen po powrocie na tor był nadal drugi, ale jego strata do mającego na swoim koncie tylko jeden postój Schumachera wzrosła do ponad 22 sekund. Fin tuż przed postojem ze względu na mniejszą ilość paliwa w baku był szybszy od kierowcy Ferrari, ale oczywiście nie był w stanie go wyprzedzić i w tym momencie było już wiadomo, że raczej nie uda mu się wygrać. Tymczasem Barrichello powrócił na trzecią pozycję, gdyż tym razem boksy odwiedził później od Buttona i to umożliwiło mu przeskoczenie Brytyjczyka.

Fisichella ponownie wstrzelił się na piątą pozycję i był na najlepszej drodze do utrzymania jej, gdyż do odbycia podobnie jak i pozostałym kierowcom pozostawał mu tylko jeden postój. Za Montoyą na siódmej i ósmej pozycji znaleźli się kolejni kierowcy jadący na dwa stopy - Webber i Massa, natomiast Coulthard wylądował tymczasowo na dziewiątej pozycji. Na kolejnych pozycjach znaleźli się Sato (1 stop), Trulli (2 stopy), da Matta (1 stop), Alonso (2 stopy), który na 27 okrążeniu ponownie wyprzedził Kliena (1 stop), a także Gene (2 stopy), Heidfeld (1 stop), Pantano (1 stop) i Bruni. Włoch ze względu na nieporozumienie zbyt wcześnie próbował opuścić stanowisko serwisowe zespołu Minardi w trakcie drugiego postoju i pociągnął za sobą mechanika odpowiedzialnego za tankowanie paliwa. Na szczęście obyło się bez większych dramatów, przy czym w bolidzie Włocha zgasł silnik i przez to cały postój znacznie się przedłużył. Na domiar złego Bruni otrzymał wkrótce karę za ignorowanie niebieskich flag, nakazujących przepuszczenie dublujących kierowców i na 31 okrążeniu po raz trzeci musiał zjechać do boksów. Tymczasem jazdy nie kontynuował już Baumgartner, gdyż w jego bolidzie zepsuł się silnik na 32 okrążeniu.

Pod koniec 36 okrążenia rozpoczęła się druga runda postojów dla kierowców zamierzających tylko dwukrotnie odwiedzać boksy. Zapoczątkował ją Sato, a na przestrzeni kolejnych dwóch okrążeń ostatnie postoje zaliczyli także Schumacher, Webber, Klien, Pantano, Massa, da Matta i Heidfeld. Schumacher po powrocie na tor był nadal pierwszy, ale czekała go walka z mającym tym razem znacznie mniej paliwa w baku Raikkonenem, który znalazł się tuż za nim. Massa i Webber w trakcie postojów zostali wyprzedzeni przez Coultharda, Trullego oraz Alonso i po powrocie na to znaleźli się kolejno na 10 i 11 pozycji. Gene przeskoczył z kolei Kliena, da Mattę i Sato, awansując w ten sposób na 12 pozycję. Na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Heidfeld, Pantano i Bruni.

W czasie, gdy Raikkonen próbował znaleźć sposób na wyprzedzenie Schumachera, realizatorzy transmisji telewizyjnej nagle pokazali wrak bolidu Renault, stojący na poboczu w okolicy wirażu Priory. Auto było kompletnie zniszczone, zwłaszcza w tylnej części, ale siedzący w kokpicie Trulli wydawał się być cały i zdrowy, gdyż wyjął kierownicę i po chwili wysiadł z pomocą porządkowego. Przyczyną wypadku była awaria tylnego zawieszenia, która nastąpiła na bardzo szybkim zakręcie Bridge. Włoch wpadł w poślizg, a następnie tyłem bolidu uderzył z wielką siłą w barierę z opon. Następnie auto po odbiciu się od niej poleciało w kierunku pobocza, na którym wykonało obrót wokół własnej osi, lądując ostatecznie na kołach, a raczej tylko na jednym, gdyż reszty już nie było. Na szczęście bariera z opon doskonale spełniła swoje zadanie, pochłaniając większą część siły uderzeniowej i kierowca był tylko lekko oszołomiony.

W związku z bałaganem na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Moment ten kierowcy jadący na trzy stopy zdecydowali się wykorzystać do odbycia ostatnich postojów. Skorzystał z tego także Fisichella, który dotąd miał tylko jeden postój na swoim koncie. Po serii postojów na 41 okrążeniu kolejność pierwszych czterech kierowców była bez zmian. Liderem był nadal Schumacher, a tuż za nim podążali Raikkonen, Barrichello i Button. Fisichella ze względu na konieczność uzupełnienia zapasu sprężonego powietrza w pneumatycznym układzie silnika w boksie stał nieco dłużej od pozostałych kierowców i w efekcie stracił piątą pozycję na rzecz Montoi. Coulthard pomimo postoju nie stracił siódmej pozycji, natomiast na ostatnią pozycję punktowaną awansował Webber, korzystając z postoju Alonso, który wylądował tuż za Massą na 10 pozycji. Na pozostałych pozycjach znaleźli się Sato, Gene, da Matta, Klien, Heidfeld, Pantano i Bruni.

Wznowienie wyścigu nastąpiło pod koniec 45 okrążenia i nie towarzyszyła mu żadna zmiana w kolejności kierowców. Stan ten utrzymał się aż do końca wyścigu, poza jednym wyjątkiem - jadący na przedostatniej pozycji Pantano wpadł w poślizg na 49 okrążeniu, po którym wylądował na środku żwirowiska, skąd oczywiście nie udało mu się wyjechać. Z problemów Włocha skorzystał jego rodak - Bruni, awansując na 16 pozycję. Tym oto zdarzeniem zakończył się tegoroczny wyścig na torze Silverstone.