GP Europy: wypowiedzi po wyścigu (12)

RBR, McLaren, Williams, Renault, F. India, Sauber, Ferrari, STR, Mercedes, Virgin, HRT, Lotus
27.06.1021:27
Redakcja
18940wyświetlenia

Red Bull Racing

Sebastian Vettel (P1): Dobrze jest ponownie wygrywać i to na torze, gdzie nie spodziewaliśmy się być tak mocni. Jednakże byliśmy wystarczająco szybcy w każdym momencie wyścigu, by odjeżdżać od innych, zdobyć przewagę i później doprowadzić samochód do mety, ale nie było tak łatwo, jak można byłoby się spodziewać. Dobrze jest zyskać sporo punktów w mistrzostwach i chłopaki mogą być bardzo dumni, zatem jest to dla nich dobry weekend. Najważniejsze ze wszystkiego dziś jednak jest to, że Mark miał duży wypadek, jednak nic mu się nie stało - to pokazuje, że samochody stają się coraz bardziej bezpieczne, jednak wciąż jest sporo ryzyka, więc dobrze, że z nim wszystko w porządku.

Mark Webber (nie ukończył): Jechałem o wiele szybciej niż Heikki i wtedy dużo, dużo przed punktem hamowania on zaczął hamować - jakieś 80 metrów przed - i w tym momencie stałem się pasażerem. Samochód, dzięki Bogu, był bardzo bezpieczny. Ze mną wszystko OK, straciłem trochę punktów, ale na koniec, kiedy tam się znalazłem nie przejmowałem się punktami, ale tym, czy będę cały i gotowy na Silverstone. Nie możesz kontrolować tego, gdzie się znajdziesz i jak ciężkie będą uderzenia. Oczywiście uderzenia były całkiem mocne, ale dobrze, że ze mną wszystko w porządku. To było moje zwycięskie podwozie z Monte Carlo i Barcelony, którym również zdobyłem sporo pierwszych pól startowych, więc było dla mnie dobre, było też dla mnie dobre i dziś, ponieważ uchroniło mnie od obrażeń. Pozostaję bardzo pozytywnie nastawiony, jedziemy dalej, jest połowa mistrzostw. Do diabła, jedziemy dalej!

Christian Horner, szef zespołu: Najważniejszą dziś rzeczą jest to, że Mark jest cały i zdrowy. Po całkiem ciężkim wypadku wszystko z nim w porządku. Sebastian pojechał bardzo dojrzały wyścig i kontrolował swoje tempo idealnie. Po ostatnich pechach ten rezultat bardzo wzmocni jego pewność siebie. Koniec końców, gratulacje dla wszystkich członków zespołu za nieugiętą i ciężką pracę, która dostarcza osiągów temu samochodowi na każdy wyścig. Teraz patrzymy w stronę wyścigu na Silverstone, który jest za dwa tygodnie.

(Piotr Bogucki)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Lewis Hamilton (P2): W pierwszym zakręcie byłem blisko Sebastiana, wcisnąłem się, zahamowałem później i wjechaliśmy w zakręt bok w bok. Zostawił mi miejsce, jednak dotknęliśmy się i kontakt zniszczył moje przednie skrzydło. Gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa, zespół wykonał świetną pracę, wymieniając nos i opony. Po tym moje tempo było znacznie lepsze i byłem w stanie naciskać Sebastiana, jednak nie da się tutaj wyprzedzać, gdy auta mają tak podobne tempo. Kiedykolwiek pojawia się samochód bezpieczeństwa, ciężko jest przetworzyć wszystkie informacje. Słyszysz te wszystkie dźwięki w słuchawce i lampki błyskające na kierownicy. Powinno być nieco czasu pomiędzy linią samochodu bezpieczeństwa 1 i samochodu bezpieczeństwa 2 - pomiędzy tymi liniami możesz jechać szybko. Jest to więc nieco skomplikowane.

Przejechałem więc przez linię samochodu bezpieczeństwa i oczywiście starałem się zbliżyć do Sebastiana. Jednak gdy wjechałem w pierwszy zakręt, nagle zobaczyłem wyjeżdżający samochód bezpieczeństwa, więc zwolniłem i przejechałem tę linię, myśląc że to było w porządku. Gdy zespół powiedział mi, że dostałem karę przejazdu przez boksy, nadrobiłem czas cisnąc tak mocno, jak to tylko możliwe, więc zwiększyłem przewagę nad chłopakami z tyłu. Odbyłem swoją karę - przejazd przez pit-lane z ograniczeniem do 60 km/h trwa bardzo długo - i wyjechałem na tor drugi. Nie rozumiem dlaczego jest to nie fair, to są wyścigi i takie są zasady - każdy z nas musi je akceptować
.

Jenson Button (P3): Pierwszy okrążenie było super! Kocham to! Byłem obok Kubicy przez 10 zakrętów, później razem przejechaliśmy obok Marka w ósmym zakręcie, jeden z nas po wewnętrznej, a drugi po zewnętrznej! Kontynuowaliśmy walkę do zakrętu 10, jednak nie byłem w stanie go wyprzedzić tam, było po prostu za ciasno. Byłem bardzo blisko wjazdu do boksów, gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa. Zespół ostrzegł mnie przed tym, że 'może być samochód bezpieczeństwa na tym okrążeniu', więc wjechałem do boksów. Nie było miejsca ani nawet czasu by zahamować, więc szczerze mówiąc nie wiem, po co zostałem wezwany przez sędziów.

Później gdy byłem za Kamuim wiedziałem, że musi ponownie się zatrzymać. Jego tempo było rozsądne, wiec wiedziałem, że nie zjedzie do boksów wcześnie, jednak na tym torze po prostu nie da się wyprzedzać. Jeździłem dziś z niskim dociskiem, co dało mi całkiem dobrą prędkość na prostych, jednak nie mogłem zbyt szybko jechać w zakręcie, by ustawić się za nim na prostej. Jak tylko wjechał do boksu, zostały mi trzy czy cztery okrążenia, na których mogłem cisnąć i mieć trochę zabawy z jazdy. Miałem wtedy najszybsze okrążenie, co było fajne, bolid prowadził się bardzo dobrze i chciałbym mieć więcej okrążeń, by tak się pobawić!


Martin Whitmarsh, szef zespołu: Mówiąc przed decyzjami sędziów myślę, że muszę stwierdzić, iż jestem nawet zadowolony z wydarzeń tego popołudnia. Zaraz za zwycięzcą, drugie i trzecie miejsce jest dobrym wynikiem, zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę to, że przywieźliśmy tutaj tylko małe modyfikacje, podczas gdy inne zespoły wprowadziły znaczne zmiany. Zaakceptowaliśmy karę Lewisa, jednak prawdę mówiąc uważamy, że była to bardzo marginalna decyzja. Dobrze, że nie pozbawiło go to drugiego miejsca, jednak nie był w stanie zawalczyć z Sebastianem, co było naszym celem. Myślę, że mocne tempo Lewisa na ostatnich okrążeniach pokazało, że oszczędzając paliwo i opony we wczesnej fazie wyścigu byłby w stanie zaatakować Sebastiana, jeśli nie dostałby kary przejazdu przez boksy. Więc tak, jego kara była frustrująca dla Lewisa, dla nas i ostatecznie trzeba przyznać, że była frustrująca dla kibiców. Jednakże tak jak powiedziałem, musimy zaakceptować taki stan rzeczy i iść dalej.

Jenson pojechał bardzo mocny wyścig, pomimo tego, że było to dla niego irytujące, utknąć za Kamuim na tak długo. W całym chaosie, który zawsze jest we wcześniej fazie samochodu bezpieczeństwa, nasi inżynierowie podjęli dobrą decyzję - w rezultacie byliśmy w stanie wymienić nos u Lewisa i wypuścić naszych kierowców na drugiej i czwartej pozycji. Właściwie czwarta pozycja Jensona była trzecią, ponieważ Kamui musiał w końcu zjechać na zmianę opon. Tak więc frustrujące było utknięcie Jensona za Kamuim przez tak długi czas, jednak wyścigi mogą być czasem frustrujące, a czasami po prostu nie możesz nic z tym zrobić. Podsumowując, Jenson dzięki trzeciemu miejscu w dzisiejszym wyścigu pozostaje na drugim w klasyfikacji mistrzostw, niedaleko za Lewisem, który pozostaje na szczycie tabeli. McLaren prowadzi w klasyfikacji konstruktorów, co jest bardzo satysfakcjonujące dla każdego, kto pracuje w naszej siedzibie w Woking, przed przygotowaniami na nasze domowe Grand Prix za dwa tygodnie
.

(Łukasz Godula)
_

AT&T Williams

Rubens Barrichello (P4): Dziś było wspaniale, a samochód dobrze się spisywał przez cały wyścig. Wygląda, że naprawdę zmierzamy w dobrym kierunku z rozwojem samochodu i mam nadzieję, że taka poprawa osiągów utrzyma się do końca sezonu.

Nico Hulkenberg (nie ukończył): Jechałem naprawdę dobrze i zdecydowanie miałem dziś szansę na punkty. Byłem na 10 miejscu przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa. Neutralizacja pojawiła się w złym dla mnie momencie, ponieważ pół okrążenia wcześniej spłaszczyłem oponę i chciałem zjechać, jednak było już za późno. Musiałem zostać i przez to straciłem swoja pozycję. Kiedy samochód bezpieczeństwa zjechał nie udało mi się utrzymać za sobą Alonso. Po tym wyścig był dla mnie dość nudny, aż do momentu pojawienia się ognia w moim samochodzie. To oczywiście oznaczało dla mnie koniec.

Sam Michael, dyrektor techniczny: Oba samochody miały dziś dobre osiągi i na pewno jest to krok w przód. Niestety Nico, z powodu usterki wydechu nie zdobył dziś punktów i będziemy badać przyczynę, kiedy wrócimy do fabryki. Zespół skupia się teraz na swoim domowym wyścigu na Silverstone i chce poczynić kolejny krok w przód z nowymi poprawkami do FW32.

(Paweł Zając)
_

Renault F1 Team

Robert Kubica (P5): Całkiem nieźle dziś wystartowałem i utrzymałem swoją pozycję. Później czysto i ładnie walczyliśmy z Jensonem. Wydaje mi się, że przez jakieś pół okrążenia jechaliśmy koło w koło. Nam obu udało się wyprzedzić Webbera na dojeździe do ósmego zakrętu. Byłem po wewnętrznej, Jenson był po zewnętrznej i obaj wyprzedziliśmy Marka. Później w następnych dwóch zakrętach znów jechaliśmy z Jensonem koło w koło, więc pierwsze okrążenie było całkiem przyjemne i udało mi się wyjść zwycięsko z tej bitwy. Później miałem szczęście podczas wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Hamowałem już przed ostatnim zakrętem, kiedy zobaczyłem informacje o neutralizacji na kierownicy. Zdecydowałem się zjechać prosto do boksów. Niestety, nie udało nam się w pełni wykorzystać okazji. Zjechałem jako pierwszy, a wyjechałem jako trzeci. Gdyby wszystko poszło gładko, moglibyśmy stanąć dziś na podium, jednak niestety się nie udało.

Witalij Pietrow (P14 po karze za przewinienie w czasie SC): Mój dzisiejszy rezultat jest rozczarowujący. Kiedy startuje się z dziesiątego pola to oczekuje się przynajmniej utrzymania pozycji. Moje problemy zaczęły się na starcie, ponieważ koła mocno ślizgały się i straciłem kilka miejsc. Później próbowałem utrzymywać dobre tempo i zaatakować de la Rosę, jednak był bardzo szybki na prostej, więc nie mogłem go wyprzedzić. Dla mnie jako debiutanta ukończenie wyścigu jest dobrym doświadczeniem. Wiem, co musimy zrobić w następnych wyścigach.

Eric Boullier, szef zespołu: Piąta pozycja Roberta jest dobrym wynikiem i udało nam się odrobić trochę straty do Mercedesa w klasyfikacji. Udało nam się szybko zareagować na wyjazd samochodu bezpieczeństwa i dostosować strategię, jednak wciąż czuję, że mogliśmy osiągnąć lepszy wynik. Rozczarowujące jest to, że po mocnych kwalifikacjach Witalij nie zdobył punktów. Kiedy jest się na 15 miejscu po pierwszym okrążeniu ciężko jest zdobyć punkty, jednak przynajmniej pokazał dzisiaj mocne tempo.

(Paweł Zając)
_

Force India Formula One Team

Adrian Sutil (P6): To był dla mnie interesujący wyścig i ostatecznie bardzo dobry rezultat, 6 miejsce po starcie z 13 pozycji to dla nas niezwykła rzecz, jeden z najlepszych wyścigów w tym sezonie. Podjęliśmy decyzję o zjeździe do boksów we właściwym czasie: gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa, byłem w ostatnim sektorze i mogłem od razu wjechać do boksów, a później przesunąłem się w górę stawki, gdy chłopaki z przodu zjechali. Później dałem radę wyprzedzić Buemiego na torze i ostatecznie dało to szóstą pozycję. Myślę, że wszystko zrobiliśmy dzisiaj dobrze i jest to bardzo pozytywny rezultat do zespołu.

Vitantonio Liuzzi (P16 po karze za przewinienie w czasie neutralizacji): Był to dość rozsądny wyścig, biorąc pod uwagę fakt, że wiedzieliśmy, iż ciężko będzie zdobyć punkty z powodu pozycji startowej i nie ma tutaj zbyt wielu miejsc do wyprzedzania. Szkoda, że dziś nie byliśmy w stanie lepiej wykorzystać okresu samochodu bezpieczeństwa, tak jak to zrobił Adrian, ponieważ wjechaliśmy w tym samym czasie do boksów, a jako że Adrian był przede mną, to musiałem zaczekać i później zostałem przyblokowany przez Pietrowa w pit-lane. To praktycznie ustawiło mój wyścig. Jest to rozczarowujące, ponieważ wczoraj mieliśmy dobre tempo i po prostu nie umieliśmy tego przełożyć na kwalifikacje. Z tej perspektywy pokazaliśmy, że możemy zdobyć punkty i możemy patrzeć z nadzieją na zdobycie ich na Silverstone.

Vijay Mallya, szef zespołu: Na torze ulicznym wszystko może się zdarzyć i widzieliśmy to dzisiaj. Zdobyliśmy przewagę podczas okresu samochodu bezpieczeństwa z Adrianem, co przesunęło go na punktowaną pozycję i później wykonał świetną robotę, dowożąc bolid do mety na szóstej pozycji. Tonio nie mógł skorzystać z tej sytuacji, jednak pojechał dobry wyścig i zademonstrował, że w wyścigu bolid jest bardzo konkurencyjny. Opuszczamy weekend z paroma punktami i myślę, że szóste miejsce jest dobrym obrazem tego, gdzie się teraz znajdujemy w stawce.

(Łukasz Godula)
_

BMW Sauber F1 Team

Kamui Kobayashi (P7): Przed wyścigiem zdecydowaliśmy się użyć innych strategii dla mnie i dla Pedro. Ja startowałem na twardej mieszance i nie zjechałem do boksu wtedy, kiedy wszyscy to zrobili. Wspaniale było ścigać się z przodu, jednak nie było też łatwo, ponieważ cały czas miałem Jensona Buttona za plecami i musiałem oszczędzać opony. Uważałem, by za bardzo ich nie zużyć. Po moim pit-stopie miałem tylko cztery okrążenia na wykorzystanie świeżych opon. W tym momencie miałem lepszą przyczepność niż reszta i czułem, że muszę to wykorzystać. Oczywiście wyprzedzanie Alonso i Buemiego było ryzykowne. Gdyby się nie powiodło i skończył bym na barierach, to miałbym spory problem.

Pedro de la Rosa (P12 po karze za przewinienie w czasie SC): To fantastyczny wyścig dla zespołu. Strategia się opłaciła i samochód był naprawdę dobry w wyścigowych warunkach. Przez większość wyścigu jechałem w korku. Ostatnie 12 okrążeń było bardzo trudne, ponieważ mocno spłaszczyłem prawą przednią oponę i wibrację były naprawdę duże. Nie powiedziałem tego zespołowi przez radio, ponieważ chciałem ich uchronić przed złymi wiadomościami w trakcie wyścigu, gdyż mieliśmy już ich zbyt dużo. Jestem bardzo zadowolony z całego zespołu i ze zdobytego dzisiaj punktu. To fantastyczny zespół i zasłużyli na tę radość.

Peter Sauber, szef zespołu: Co za wspaniały wyścig, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę nasze pozycje startowe. Zespół i kierowcy zrobili dziś wszystko tak, jak trzeba. Pedro popisał się solidnymi osiągami i zdobył punkt, a Kamui był po prostu wspaniały. Czasy jego okrążeń, kiedy jechał na trzecim miejscu, były oszałamiające. Udowodniliśmy, jak wiele potencjału ma nasz samochód. Gratulacje dla całego zespołu i kierowców.

(Paweł Zając)
_

Scuderia Ferrari Marlboro

Fernando Alonso (P8 po karze dla Buemiego): Wyścig został zepsuty przez samochód bezpieczeństwa i wszystko to, co nastąpiło później. Jestem zawiedziony zwłaszcza ze względu na kibiców, którzy musieli patrzeć na tę całą sytuację. Czuję pewien niesmak w związku z dzisiejszymi wydarzeniami. Byłem trzeci, metr za plecami Hamiltona, gdy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Na metę natomiast on dotarł drugi, a ja dziewiąty, mimo iż mieliśmy takie same strategie. Kara, którą otrzymał, została nałożona dopiero w momencie, kiedy nie miała już żadnego wpływu na wyniki. Mój wyścig został za to zniszczony. Ciągle jechałem w tłoku i nie miałem osiągów, jakich bym się spodziewał po twardych oponach. To tłumaczy też moje problemy z wyprzedzeniem Sutila, a później Buemiego. To oczywiście dla nas zły rezultat, jednak wciąż chodzi mi po głowie myśl, że w momencie podsumowania wszystkiego w Abu Zabi, wszystkie złe przypadki, na które nie mamy wpływu uda nam się zrekompensować. Musimy kontynuować pracę, posuwać się do przodu w rozwoju samochodu i być najszybszymi na torze.

Felipe Massa (P11 po karach dla de la Rosy i Pietrowa): Kolejny po Kanadzie nieudany wyścig w głębi stawki. Zajmowaliśmy trzecie i czwarte miejsce z samochodami zdolnymi do osiągnięcia świetnego rezultatu, a zamiast tego wiadomo co było. Na okrążeniu, na którym wydarzył się wypadek, gdy dojeżdżaliśmy do ostatniego zakrętu nie było jeszcze żadnej informacji, a później nagle na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i ci co byli za nami pognali do boksów, co sprawiło, że nasze szanse na podium legły w gruzach. Różnica między nami a Hamiltonem jest jednak taka, że on dopuścił się wykroczenia, a my nie, jednak kara, którą otrzymał, nie wpłynęła na jego rezultat. Sądzę, że błędy zostały popełnione przy rozstrzyganiu zaistniałej sytuacji. Od tego momentu nasz wyścig zamienił się w procesyjną jazdę w korku, bez możliwości zmiany czegokolwiek. To wielki zawód, ponieważ szło nam naprawdę dobrze.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Wynik tego grand prix ma dla nas cierpki smak. Mieliśmy wszystko, czego potrzeba było do osiągnięcia dobrego rezultatu, a zakończyliśmy wyścig zaledwie z garstką punktów, z ilością mniejszą, niż przywieźliśmy z naszego najgorszego wyścigu miesiąc temu w Turcji. To wielki zawód, ponieważ na przestrzeni tego weekendu pokazaliśmy, że wykonaliśmy krok naprzód w kwestii poprawy osiągów, a początkowa faza wyścigu była również bardzo obiecująca. Później wszystko zostało rozwiane w związku z okresem neutralizacji, który rozpoczął się dla nas w najgorszym momencie, ponieważ oba nasze bolidy minęły już wjazd do boksów i kierowcy musieli przejechać pełne okrążenie za samochodem bezpieczeństwa.

(Konrad Házi)
_

Scuderia Toro Rosso

Sebastien Buemi (P9 po karze za przewinienie w czasie SC): To nie był dobry wyścig, ponieważ mogłem finiszować na szóstej pozycji, jednak popełniłem dwa błędy, które kosztowały mnie cztery punkty. Cieszę się ze zdobytych punktów, jednak żałuję przegapienia szansy na lepszą pozycję. Jeśli chodzi o stratę siódmej pozycji to wiedziałem, że Kobayashi szybko się zbliżał na nowych oponach, a na przedostatnim okrążeniu wyścigu mocno blokowałem przednie koła. Jednakże na ostatnim okrążeniu nie myślałem, że może on zahamować tak późno, więc jestem niezadowolony z popełnionego błędu i przepuszczenia go. Zespół wykonał dobrą robotę podczas pit-stopu w odpowiednim momencie podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa, jednak toczy się postępowanie w sprawie tej części wyścigu dotyczące wielu bolidów. Nie mogłem zwolnić tak, jak tego wymagają przepisy, ponieważ samochód bezpieczeństwa pojawił się, gdy byliśmy praktycznie na mecie okrążenia. Poczekajmy i zobaczymy, co powiedzą sędziowie.

Jaime Alguersuari (P13 po karach Pietrowa i Liuzziego): Szczerze mówiąc nie jestem bardzo rozczarowany, ponieważ ostatecznie zespół zdobył punkty z Sebastienem, więc gratulacje dla niego. Podczas tego weekendu nigdy nie kontrolowałem bolidu w 100% i nie miałem dobrego czucia hamulców - to był główny problem. Sytuacja poprawiła się nieco podczas wyścigu, jednak nigdy bolid nie prowadził tak, jakbym tego chciał. Muszę sobie powiedzieć, że lepsze czasy nadejdą, tak jak było poprzednio w tym sezonie. Ciągle jest wiele wyścigów przed nami i jak tylko powróci mi czucie bolidu to jestem pewien, że będę mógł zdobyć ponownie punkty.

Franz Tost, szef zespołu: Często mówiliśmy, że musimy poprawić swoje osiągi w kwalifikacjach, jeśli chcemy zdobyć punkty i wczoraj Buemi dokładnie to zrobił, kwalifikując się na jedenastej pozycji. Dzisiaj to wykorzystał i ponownie zdobył ósme miejsce, tak samo jak w Kanadzie dwa tygodnie temu. Przez długi czas jechał na szóstej pozycji również dzięki świetnej strategii zespołu w związku z wykonaniem pit-stopu podczas neutralizacji. Jednakże Buemi jest jednym z dziewięciu kierowców, którym przyglądają się sędziowie z powodu możliwego przekroczenia przepisów dotyczących samochodu bezpieczeństwa, więc musimy poczekać i zobaczymy. Niestety w ostatnim zakręcie wyścigu Buemi stracił siódme miejsce na rzecz Kobayashiego, który jechał na całkiem nowych oponach. Zdobyliśmy jednak ponownie punkty, więc gratuluję zespołowi.

(Łukasz Godula)
_

Mercedes GP Petronas

Nico Rosberg (P10 po karze dla de la Rosy): To nie był dla mnie ani zbyt dobry wyścig, ani zbyt przyjemny. Od samego początku miałem problemy z przyczepnością i musiałem oszczędzać hamulce, co całkowicie odebrało mi możliwość poprawy pozycji. Próbujemy jednak spojrzeć na pozytywy oraz czegoś się nauczyć, ponieważ zawsze można wyciągnąć doświadczenie z danych sytuacji, które zaprocentuje w przyszłości. To był dla nas słaby weekend, więc musimy spróbować się poprawić i rozwiązać nasze problemy.

Michael Schumacher (P15 po karze dla Liuzziego): Co za wyścig. Chciałbym doprecyzowania reguł dotyczących samochodu bezpieczeństwa, ponieważ czerwone światło przy wyjeździe z alei serwisowej zniszczyło mój wyścig, jednak z drugiej strony zyskaliśmy kilka dobrych możliwości. Z naszego punktu widzenia samochód bezpieczeństwa przejechał obok boksów samotnie, bez bolidów ustawionych za nim, więc nie powinno być czerwonego światła. Przez chwilę świeciło się zielone, jednak nagle ponownie zmieniło się na czerwone. Uważam, że nie jest to odpowiednie. Nasza strategia była dobra i okazja, która się nadarzyła powinna nam zapewnić miejsce blisko podium.

Ross Brawn, szef zespołu: Dzisiejszy wyścig jest rozczarowującym podsumowaniem weekendu w Walencji. Samochód miał dziś przyzwoite osiągi, jednak ponownie ucierpieliśmy z powodu słabych kwalifikacji. Są one problemem, który musimy szybko rozwiązać. Nico stracił pozycję na starcie, dlatego wcześniej zjechaliśmy na wymianę opon, jednak z powodu neutralizacji nie zyskaliśmy żadnej przewagi. Od tej pory wyścig Nico polegał na utrzymywaniu pozycji, ponieważ obawialiśmy się o hamulce, jednak poradził sobie fantastycznie. W przypadku Michaela próbowaliśmy zyskać na pojawieniu się samochodu bezpieczeństwa. Liderzy nie zostali złapani, co dało nam wspaniałą okazję podczas pit-stopu, ponieważ według naszych przewidywań miękkie opony powinny wytrzymać do końca wyścigu. Jednakże kiedy Michael chciał wyjechać z boksu świeciło się czerwone światło, przez które stracił bardzo dużo czasu. Z naszego punktu widzenia zasady są jasne i czerwone światło przy wyjeździe z pit-lane nie powinno się zapalić, dopóki bolidy nie uformują się za samochodem bezpieczeństwa. Chcielibyśmy, aby FIA się temu przyjrzała. Nie było uformowanej linii, a różnica pomiędzy Hamiltonem i Kobayashim wynosiła 18 sekund, kiedy Michael wjeżdżał do boksu. Później włożył dużo wysiłku w próby odrobienia strat, jednak ostatecznie było to bardzo frustrujące popołudnie.

(Paweł Zając)
_

Virgin Racing

Lucas di Grassi (P17): Jestem zachwycony dzisiejszym ukończeniem wyścigu po raz pierwszy jako najszybszy z kierowców nowych zespołów, a dowiezienie obydwu samochodów do mety jest fantastycznym osiągnięciem dla naszego zespołu. Dla mnie to uczucie jest podobne do zwycięstwa i to z pewnością był jeden z najlepszych wyścigów w mojej karierze. Samochód sprawował się znakomicie - dokładnie tak, jak tego oczekiwaliśmy - i mieliśmy znakomity postój, który zresztą był również idealnie zgrany w czasie, by poradzić sobie z ruchem na torze. Robimy duże postępy jako zespół i z samochodem. Mieliśmy tutaj dobre tempo i to był dla nas dobry krok naprzód. Mamy kolejny zestaw poprawek zaplanowany na Silverstone, który mamy nadzieję będzie dobry, a następnie musimy się po prostu upewnić, że kolejne nadchodzą, ponieważ zmierzamy w dobrym kierunku.

Timo Glock (P19 po karze za ignorowanie niebieskich flag): Miałem zły start do wyścigu i siedziałem za Lucasem przez długi czas. Nie mogłem go wyprzedzić, ponieważ za każdym razem kiedy się zbliżyłem niszczyłem swoje opony, musiałem więc czekać na okazję. Wtedy jednak mocno zblokowałem koło i zniszczyłem prawą przednią oponę, więc byłem zmuszony do zjazdu, by założyć miękkie opony. Samochód sprawował się bardzo dobrze na oponie opcjonalnej i byliśmy w stanie robić świetne czasy okrążeń, jednak kiedy wyprzedzałem Sennę dotknąłem jego przedniego skrzydła i w efekcie zniszczyłem tylne opony, więc musiałem ponownie zjechać na zmianę. Byłem w stanie wykręcać dobre czasy okrążeń i pod koniec byłem całkiem zadowolony z samochodu. Wyprzedziłem Chandhoka na ostatnim okrążeniu i zakończyłem przed wszystkimi innymi nowymi zespołami - był to zatem na koniec dobry wyścig. Dobry również dla zespołu, gdyż zapewniliśmy kolejne mocne podwójne ukończenie wyścigu, jedziemy więc na domowe grand prix Virgin Racing na Silverstone w dobrych humorach.

John Booth, szef zespołu: Świetna robota naszego zespołu podczas wyścigu i podczas całego weekendu. Obydwaj kierowcy wykonali tu dobrą robotę i Lucas w szczególności powinien czuć się zadowolony ze swoich wyników w kwalifikacjach i wyścigu. Gratulacje dla zespołu za wspaniałą pracę podczas postojów, gdzie zapewniliśmy sobie czwarty najszybszy postój w wyścigu. Z kierowcami tak dobrze sprawującymi się na torze i prawdziwym pokazem potencjału naszego samochodu, z którym idziemy w dobrym kierunku, mamy wszelkie powody by być zadowolonymi, podczas gdy zmierzamy do połowy sezonu i na nasz domowy wyścig na Silverstone za dwa tygodnie.

(Piotr Bogucki)
_

HRT F1 Team

Karun Chandhok (P18 po karze dla Glocka): Był to rozsądny wyścig. Tempo na początku było dobre, jednak później zacząłem mieć problemy z miękkimi oponami. Zdecydowaliśmy się zjechać do boksów w czasie obecności samochodu bezpieczeństwa i zmienić je na twardsze, co było dobrą decyzją, ponieważ byłem w stanie złapać rytm i odjechać od Bruno. Ostatecznie po przejechaniu 47 okrążeń na jednym komplecie opon nie miałem wystarczająco dużo tempa, by walczyć z Timo i wyprzedził mnie na ostatnim okrążeniu. Ogólnie jestem zadowolony z pracy, którą dzisiaj wykonałem dla zespołu - dojechaliśmy dwoma bolidami do mety przed naszymi domowymi fanami.

Bruno Senna (P20): To był frustrujący wyścig. Niestety podczas incydentu z Timo Glockiem moje przednie skrzydło zostało uszkodzone. Stało się to podczas niebieskich flag, gdy obaj byliśmy dublowani. Jednak dobrze było finiszować w wyścigu po trzech kolejnych, w których tego nie zrobiłem.

Colin Kolles, szef zespołu: Przystąpiliśmy do wyścigu z różnymi strategiami. Bruno wystartował na twardszych oponach, a Karun na miękkich. Zdecydowaliśmy się wykonać postój Karuna podczas okresu neutralizacji i zdobyliśmy kilka pozycji, ponieważ samochody Virgin były na innych strategiach. Niestety mieliśmy dwa incydenty, w których obaj kierowcy uszkodzili przednie skrzydło.

(Łukasz Godula)
_

Lotus Racing

Jarno Trulli (P21): Nie wiem dokładnie, co się stało na początku, kiedy to udało mi się uniknąć zamieszania z przodu, jednak zostałem uderzony z tyłu i w tym samym czasie straciłem przednie skrzydło. To wszystko zdarzyło się na pierwszym okrążeniu, więc myślałem, że jest to koniec mojego wyścigu, jednak udało mi się dojechać do boksów i mechanicy wykonali świetną robotę, by naprawić samochód. Wyjechałem, jednak okazało się, że mam problem ze skrzynią biegów i kolejna dobra robota chłopaków podczas postoju pozwoliła mi ponownie wyjechać na tor i byłem w stanie dojechać do końca. Przejechałem cały wyścig na jednym komplecie opon i czułem, że tempo przez cały czas było bardzo dobre. Prowadzenie było świetne, jestem więc zadowolony z naszych osiągów i kiedy naciskałem, byłem w stanie wykręcać naprawdę dobre czasy okrążeń.

Heikki Kovalainen (nie ukończył): Przede wszystkim najważniejsze jest to, że obydwu z nas nic się nie stało. Mark wyleciał koszmarnie w powietrze i mogło się to skończyć o wiele gorzej, dobrze więc, że z nami wszystko w porządku. Szkoda, że wyścig zakończył się tak wcześnie - szło mi naprawdę dobrze, odjeżdżałem od chłopaków z tyłu jakieś pół sekundy na okrążenie i walczyliśmy z Markiem o pozycję, więc zawsze w tej sytuacji się bronię. Nie zrobiłem nic złego i po prostu na mnie wjechał. Sądzę, że ominął swój punkt hamowania i wjechał we mnie pod bardzo złym kątem - jego przednia opona uderzyła w mój tył i odbił się w powietrze. Musiałem odbyć obowiązkową wizytę w centrum medycznym i uścisnąłem tam rękę Marka, jednak ze mną wszystko w porządku i cieszę się, że tak samo jest z Markiem.

Mike Gascoyne, dyrektor techniczny: Oczywiście to był bardzo rozczarowujący koniec naszego 500. wyścigu. Jarno został uderzony na starcie i musieliśmy wymienić jego nos. Uderzono go również z tyłu i to spowodowało problem ze skrzynią. Byliśmy w stanie to naprawić i wysłaliśmy go z powrotem na tor, chociaż miał już trzy okrążenia straty. Został przyblokowany przez inne wolniejsze samochody, jednak na koniec wyścigu był w stanie przycisnąć i pokazać prawdziwe tempo samochodu. Heikki miał wypadek z Webberem - bronił swojej linii i pozycji wyścigowej - będziemy zawsze tak robić w tego typu sytuacji. Szkoda, że tak to się skończyło, jednak cieszymy się, że żaden z kierowców nie doznał obrażeń.

(Piotr Bogucki)
_

KOMENTARZE

24
Zomo
28.06.2010 07:55
@mbwrobel - nie masz racji, kierowca ma okreslony limit okrazen (2? 3?) na wykonanie kary.
mbwrobel
28.06.2010 05:39
Alonso: "Byłem trzeci, metr za plecami Hamiltona, gdy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Na metę natomiast on dotarł drugi, a ja dziewiąty, mimo iż mieliśmy takie same strategie. Kara, którą otrzymał, została nałożona dopiero w momencie, kiedy nie miała już żadnego wpływu na wyniki. Mój wyścig został za to zniszczony." Nie rozumiem w jaki sposób moment nałożenia kary na Hamiltona miał wpływ na lokatę Alonso. Kara na Hamiltona mogłaby być nałożona nawet na pierwszym okrążeniu, a i tak przejazd przez pit lane wykonałby w najdogodniejszym dla siebie momencie - czyli prawdopodobnie właśnie w tym, w którym to zrobił. Alonso płacze babci w rękaw, a Kubica za najwspanialszy moment wyścigu uważa piękną walkę z Guzikiem. Widać, który kierowca ściga się z pasją, a który podchodzi do sprawy w sposób chorobliwie ambicjonalny.
artur_fan_f1
28.06.2010 12:10
"Do diabła, jedziemy dalej!” zajebiste, brawo Mark ;)
Fan1
28.06.2010 07:15
Tak czy inaczej Renówa dała ciała, siedzą oglądaj wyścig i widząc wypadek każdy wie, że będzie SC, a oni powinni z miejsca lecieć po opony i już czekać na kierowców, ale widać też chcieli obejrzeć powtórki z wypadku, dzieci.
xava
28.06.2010 06:20
Czy ktoś wie kto daje komunikat na kierownicę- zespół czy Charlie Whiting ? I dodam w tym temacie, że Robert dobrze zrobił, że szybko zareagował i zjechał na zmianę opon (mimo że stracił 10 sek w boksie) bo tak to został by za Ferrari Alonso.
Zomo
27.06.2010 08:51
szkoda ze Alonso wymiekl i nie pojechal za Hamiltonem (a reszta za nimi). Ciekawie by bylo ogladac jak sie dalej sciagaja a pomiedzy nimi jedzie SC :-) A z 2 strony czemu nikt nie wspomina ze to "dzieki" Kobayashiemu Hamilton wrocil na 2 miejscu? Gdyby nie Japonczyk stawka mogla by byc bardziej zbita i przynajniej Button przeskoczyl by Lewisa (a moze u Baricz z Kubica)...
Huckleberry
27.06.2010 08:10
Webber ma szczęście do lotów. Przypomniało mi się Le Mans 1999 i jego spektakularne loty... zanim Red Bull dodał mu skrzydeł ;)
Szadi
27.06.2010 08:09
Alonso: "Byłem trzeci, metr za plecami Hamiltona, gdy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Na metę natomiast on dotarł drugi, a ja dziewiąty, mimo iż mieliśmy takie same strategie. Kara, którą otrzymał, została nałożona dopiero w momencie, kiedy nie miała już żadnego wpływu na wyniki. Mój wyścig został za to zniszczony." Ma chłopak racje.
Endrju Szopen
27.06.2010 08:08
No to nie oglądaj F1 :) I naucz się języka polskiego. Tak, żeby pisać co najmniej poprawnie ortograficznie i interpunkcyjnie.
lingzero
27.06.2010 08:01
:D
jan5
27.06.2010 07:41
Alonso za urwane kółko miał być zdyskwalifikowany własnie na walencje rok temu, teraz znowu wszystko jest bagatelizowane. Ostatni śmiertelny wypadek w wyścigu f1 był w 2000 roku kiedy to porządkowy dostał kołem na monzy. Po tym wyścigu wiem, że to nie koniec. To tylko okres przejściowy. Już pomijając zachowanie kierowców przy SC, wypadek webera mógł się skończyć tak jak podobnie wyglądający wypadek śmiertleny z przed kilku lat w IRL. Weber miał fuksa, że nie wpadł w podczas lotu w siatkę albo poza nią. Co z tego, że za rok będzie zasada 107% jak nowi kierowcy tracą po 4-5 s, a nawet na torze takim jak monaco wszyscy by sie zakwalifikowali przy takiej stracie. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie w f1
prolim
27.06.2010 07:31
@Zomo Dobrze mu tak. Pokazany był onboard z bolidu Schumachera, jechał kółko kwalifikacyjne... Byleby tylko zdążyć przed stawką i sobie zmienić opony. I by mu się udało, gdyby nie czerwone światło xD. Przynajmniej jednego oszusta wyłapali ;).
Endrju Szopen
27.06.2010 07:22
No powiedział, że musi, skoro takie są :/ Widzę, że tak czy siak niektórzy ludzie wolą czytać bez zrozumienia, by tylko kogoś słownie zaatakować - innego użytkownika forum, czy jakiegoś kierowcę (ostatnio modni są Hamilton i Vettel).
Marxiusz
27.06.2010 07:13
LH: "Nie rozumiem dlaczego jest to nie fair, to są wyścigi i takie są zasady – każdy z nas musi je akceptować" - ale on nie musi żadnych zasad akceptować? On może wyprzedzać SC?
Zomo
27.06.2010 06:39
Michael jak frajer stal pod tymi swiatlami i patrzyl jak mu ucieka cala stawka. Ile stracil? 2-3 przejazdy przez pitlane?? Chyba sie starzeje bo kiedys to olal by swiatla i pognal sie scigac... Co do Renault to dobrze ze wracaja do formy bo znajda sobie jakiegos przyzwoitego sponsora i nie beda musieli wiecej nianczyc pay-driverow (czeg im zycze)..
Sgt Pepper
27.06.2010 05:39
Boullier mnie rozwalił ... : "Udało nam się szybko zareagować na wyjazd samochodu bezpieczeństwa i dostosować strategię". Chyba mu chodziło o ten pitstop o 10 sekund dłuższy niż powinien być. Gdyby nie dali ciała w pitlane, a Kubica wyjechał przed BAR i BUT i trzymał się HAM- po karze dla tego ostatniego mogło być P2. A tak- żale Erica że mogło być lepiej...
FelipeF1.
27.06.2010 05:01
Kamui byl dzis bohaterem wyścigu wyprzedzić Alonso z Ferrari które było dzisiaj konkurencyjne, a wyprzedzić Buemiego na ostatnim zakręcie szacun
DirtyHarry
27.06.2010 04:59
IMHO charakterystyka toru pasowała bolidom Saubera,kierowcy nie popełniali błędów,a o wyprzedzanie tam niezwykle trudno.Mimo to manewry wyprzedzania w wykonaniu Kamui robiły wrażenie.
Kamikadze2000
27.06.2010 04:53
Sauber był konkurencyjny, gdyż tor im pasował. Strategia również odegrała dużą rolę, no i świetna jazda Japończyka. Ale racja - jeżeli z bolidem wszystko gra, mogą spisac się dobrze. :)) Cóż, za dwa tygodnie Silverstone. Myślę, że tam ekipa Petera również może mile zaskoczyc i oby tak się stało!!! :))
gumek73
27.06.2010 04:50
Wiem, co musimy zrobić w następnych wyścigach”. ciekawe co ma na myśli Pietrow ?
Zomo
27.06.2010 04:01
okazuje sie ze o ile oba blidy nie rozleca sie na poczatku wyscigu to Sauber potrafi byc konkurencyjny. Ciekawe czy to jednorazowy przeblysk formy czy juz do konca sezonu beda walczyc z najlepszymi?
cravenciak
27.06.2010 03:50
DWS, różne to historie o Panasonicu były :P
DWS
27.06.2010 03:50
Pamiętaj, że za Japończykiem nie stał żaden duży sponsor. No chyba, że restauracja sushi jego ojca. Wielkie brawa dla Saubera.
cravenciak
27.06.2010 03:42
Panu Sauberowi gratuluję sukcesu! Aż miło pomyśleć, gdzie teraz by było Renault gdyby Kamui jeździł za Witalija..