Ostatnia eliminacja pucharu WRT Tychy w sezonie 2010
W minioną sobotę zorganizowano ostatnią, dziesiątą już rundę, która zadecydowała o zwycięzcach
10.02.1112:19
2633wyświetlenia
Już od przeszło miesiąca mamy nowy rok, jednak nie oznacza to jeszcze nowego sezonu pucharu WRT. W minioną sobotę zorganizowano ostatnią, dziesiątą już rundę, która definitywnie rozstrzygnęła o końcowych pozycjach zawodników. Najszybszy już tradycyjnie był Michał Grzyb, drugi był Szymon Cieślak, a na najniższym stopniu podium stanął Mateusz Słomka.
Nowością na tych zawodach była konfiguracja toru, która wg organizatorów ma pozostać do sierpnia. Teraz prostą startową zastępuje prawy łuk, zakończony nawrotem w lewo. Zaraz później mamy nawrót w prawo, a następnie dwa 90-stopniowe zakręty w prawo na krańcach hali. Po drugim zakręcie mamy kilkanaście metrów prostej zakończone kolejnym zakrętem w prawo, jest to jedna z trudniejszych partii na torze, gdyż kończy się dohamowaniem do prawego nawrotu.
Nie jest to łatwe, gdyż trzy wcześniejsze prawe zakręty można przejechać bez odjęcia, a na wejściu w nawrót jest bardzo ślisko. Zaraz za wyjściem z nawrotu jest delikatny zakręt w lewo, który prowadzi na krótką prostą, ta zaś kończy się nawrotem w lewo. Później znów kilka metrów prostej, leciutki zakręt w prawo i półkolisty zakręt w lewo. Dojeżdżamy już do końca okrążenia, czeka nas jeszcze nawrót w prawo przy wjeździe do boksów, który pozostał taki sam, jak w starym układzie i prawy zakręt kończący okrążenie.
Walka była zacięta i już od samego początku wszyscy cisnęli. Najszybszy podczas pierwszej sesji był Michał Kuś, druga sesja pała łupem Mateusza Słomki, a podczas ostatniej serii kwalifikacji najszybszy był Michał Grzyb. Ogromnego pecha miał Karol Basz, któremu się nie poszczęściło podczas losowania gokartów i niestety trafił na te ciut słabsze.
Niestety z powodu specyfiki torów publicznie dostępnych i warunków w jakich pracują gokarty, ciężko jest przygotować idealnie tak samo 10 wózków pomimo tego, że etatowy mechanik WRT dwoił się i troił, by wszystko wypadło jak najlepiej.
W wyścigu tradycyjnie nie brakowało emocji. W najszybszej grupie Michał Grzyb wykorzystał pierwsze pole startowe i pewnie dowiózł je do mety. Drugi zameldował się Szymon Cieślak, trzeci w wyścigu grupy pierwszej był Mateusz Bartsch. Panie znów były reprezentowane jedynie przez Ewę Tomzę, która ostatecznie zajęła 37 miejsce.
Ekipa Wyprzedź Mnie! zaliczyła bardzo dobry start za sprawą Igora Szmidta, który ustanowił piąty czas zawodów i ostatecznie zajął siódme miejsce w zawodach, zdobywając 56 punktów. Ostatecznie Igorowi udało się zając 14 miejsce w klasyfikacji generalnej z 216 punktami na koncie. 76 był Łukasz Godula, który zdobył 11 oczek.
Tegorocznym mistrzem WRT został Michał Grzyb, który okazał się najszybszy we wszystkich rundach, w których startował. Drugie miejsce zajął Szymon Cieślak. Trzeci w generalce był Michał Kuś. Zasada odrzucania dwóch najsłabszych wyników najbardziej uderzyła właśnie w Michała Kusia, gdyż gdyby zaliczać wszystkie eliminacje to on byłby mistrzem, a Michał Grzyb spadł by na jego miejsce. Szymon Cieślak niezależnie od sposobu naliczania punktów i tak pozostałby na drugim miejscu.
Pierwsza runda nowego sezonu w Tychach odbędzie się 1 marca. Zmagania w sezonie 2011 na torze w Krakowie rozpoczną się już w najbliższy worek. Więcej informacji na temat zawodów oraz działalności toru można znaleźć na jego oficjalnej stronie - WRT-Karting.pl.
KOMENTARZE