Kovalainen przewiduje dominację Red Bulla

Fin twierdzi też, że Team Lotus znacznie przybliżył się do czołowych zespołów
17.02.1112:16
Daniel Moszczański
2400wyświetlenia

Heikki Kovalainen jest przekonany, że zespół Red Bull utrzyma swoją dominację w F1 w nadchodzącym sezonie.

Mimo nie najlepszych wyników ustanowionych przez Sebastiana Vettela i Marka Webbera podczas testów w Walencji i Jerez, kierowca Team Lotus powiedział, iż prawdziwa prędkość Czerwonych Byków była dobrze widoczna.

Wydaje się, że mają wszystko pod kontrolą. Mam wrażenie, iż, nie zademonstrowali nawet połowy swoich możliwości - powiedział Fin na łamach Turun Sanomat. Zwycięzca GP Węgier 2008 uważa również, że Ferrari będzie miało dużo do powiedzenia w 2011 roku. Podobnie jak w przypadku Red Bulla przewiduje dla nich wysoka pozycję w klasyfikacji.

Trudno powiedzieć coś wiążącego na temat McLarena - stwierdził Kovalainen, który przez dwa lata był kierowcą brytyjskiego zespołu obok Lewisa Hamiltona. Na testy przybyli dość późno i mieli nieco problemów, ale przynajmniej ich samochód dobrze wygląda - może będzie równie szybki? - dodał.

Fin uważa, że najwięcej powodów do niepokoju ma zespół Mercedesa. Mowa ciała, którą widziałem na padoku mówi mi wyraźnie, że są rozczarowani osiągami swojego pojazdu - powiedział komentując zachowanie Michaela Schumachera oraz Nico Rosberga.

Jeśli chodzi o Team Lotus, to według Kovalainena różnica dzieląca ich od czołowych zespołów uległa radykalnemu zmniejszeniu. T128 jest lepszy w każdym calu. Keke Rosberg powiedział, że wygląda teraz jak prawdziwy bolid Formuły Jeden - tu Fin nie potrafił powstrzymać uśmiechu. I faktycznie Keke ma rację. Musimy jednak pamiętać, że w F1 jesteśmy od roku a Red Bull potrzebował 6-7 lat zanim zaczął wygrywać. Mamy przed sobą długą drogę - dodał na koniec.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

15
NEO86
07.03.2011 07:47
@rentonB Owszem puszki mieli problemy z niezawodnością ale kierowców mieli bardzo dobrych. Co do Mercedesa to takie wróżenie Heikkiego jest nic nie warte. Sądzę że w 2011 Najlepszy będzie Red Bull i Ferrari potem Mercedes i McLaren a dalej Renault
yaper
17.02.2011 07:44
Mam nadzieję, że Kovalainen się myli i dostaniemy ciekawszy obraz stawki, a nie znowu RBR na PP prawie co wyścig. Gdyby nie ich notoryczne potknięcia w wyścigach sezon 2010 znudziłby nas już po Europie. W 2011 mogą jedynie dołożyć parę procent do obrazu doskonałości, ale reszta nie śpi, a łatwiej dogonić niż szlifować ideał. Wiem, szereg zmian jest fundamentalnych, ale nie aż tak żeby wywrócić cały porządek rzeczy do góry nogami. Williams, Sauber i Force India przecież nie będą jokerami rozdającymi karty na szczycie. O formę Mercedesa również się obawiam, ale chcę poczekać do ostatnich testów i zweryfikować ich obietnice przywiezienia bolidu nijak podobnego do dotychczas testowanego. Z McLarenem podobna bajka. Wydaje się, że mają jakieś problemy, ale nikt tak naprawdę nie wie jaki mieli program testów i ile kart odkryli. Owszem, martwi mała ilość kółek i zawirowania z częściami zamiennymi, ale ten zespół to pełen profesjonalizm, rutyna, gwarant jakości bardziej niż solidna niemiecka robota.
jednooki_cyklop
17.02.2011 04:17
jpslotus72 - słyszałeś o mentalistach? Z mowy ciała można naprawdę wieele wyczytać, choć Heikkiego nie podejrzewam o posiadanie takich umiejętności :) Ale z pewnością jego przewidywania są bardziej uzasadnione od naszych.
SirKamil
17.02.2011 04:06
Zamiast zadawać głupie pytania proponuje Ci otworzenie linka, który wkleiłem i zapoznanie się z treścią. To, że coś się upowszechnia- o zgrozo- nie znaczy, że trzeba bezmyślnie to akceptować.
jaszczur
17.02.2011 03:33
@SirKamil wiec jest to juz uzus. Co sie czepiasz?
Kamikadze2000
17.02.2011 03:14
Osobiście spodziewam się walki pomiędzy RBR i Ferrar, z lekką przewagą "Czerwonych Byków"i. W dalszej kolejności LRGP, McLaren i Mercedes, w zależności od toru. Kolejne ekipy powinny być porównywalne, jedna ekipa może mieć przewagę w pierwszej połowie sezonu, druga w drugiej. Przykładowo Force India będzie mocniejsze na GP Włoch, natomiast Williams podczas GP Singapuru. Tak to widzę. Co do nowych stajni, w Lotusie widzę mocnego kandydata do miejsc 8-10. MVR widzę troszeczkę w ciemniejszych kolorach, ale tez powinni być w kontakcie. HRT to wielka niewiadoma. Mam przynajmniej nadzieje, że będą się regularnie kwalifikować (ciekawe, kto zostanie partnerem Naraina? Może będzie sam!?). ;)
jpslotus72
17.02.2011 01:35
Heikki czyta z "mowy ciała"! - może odczytałby, co "mówił" Alonso Pietrowowi po wyścigu w Abu Zabi... Ciekawe z czego jeszcze czyta - z oczu? z dłoni? z ruchu warg? a może: z ryku silników, z zapachu benzyny, ze śladów opon? Ciekawe, czy takie paranormalne zdolności mogą się na coś przydać w wyścigu... Z lekka ironizuję, bo wszystkie takie "przewiduje" rzeczywiście więcej mają na razie wspólnego z wróżeniem, niż z udokumentowaną wiedzą. W tej fazie testów zespoły nie mają jeszcze pełnej wiedzy na temat własnych konstrukcji - nie mówiąc już o konkurencji. Zamiast faktów - domysły.
rentonB
17.02.2011 01:22
Puchy mialy problem bo mialy awaryjne auto i slabych kierowcow, ale teraz problem z niezawodnoscia chyba juz nie istnieje wiec oczekuje jeszcze wiekszej dominacji.
AleQ
17.02.2011 01:15
Puszki na pewno będą walczyć o WDC i WCC ,ale czy będą dominować ? Sezon 2010 pokazał, że raczej jest to nierealne.Jeśli chodzi o Lotusa to Jarno z Kovalem może zdobędą pkt ,ale raczej w wyścigach "zwariowanych", dzięki dużej ilości DNF-ów rywali.
SirKamil
17.02.2011 12:39
"Dokładnie" http://www.obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=387 Znam historię tych zespołów, podtrzymuje jedynie retorykę Team Fernandes... jeśli sami w swojej paranoi chcą porównywać się do ekipy powstałej na gruzach innej, więc ja nie będę tego zmieniał
MairJ23
17.02.2011 12:30
Jezeli sytuacja z Mercedesem wyglada tak jak to opisuje Heikki.... to nei za bardzo mnie to cieszy... naprawde liczylem na to ze zobaczymy Mercedesa scigajacego sie z najlepszymi w tym roku. Liczylem ze zobacze MSC cieszacego sie z dobrych osiagow i majacego dobre wyscigi... coz...nikt nei spelnia ot tak moich zyczen :)
SkC
17.02.2011 12:19
W normalnych warunkach nie mają szans na punkty
kubakuba1990
17.02.2011 12:19
W rzeczy samej Campeon. Poza tym Renault i BMW to wielkie koncerny, które, przynajmniej na początku, nie szczędziły grosza na rozwój fabryk i samych bolidów. Wtedy były trochę inne czasy, przed kryzysem i cięciem kosztów. Fernandes to prywaciarz który w F1 jest głównie dzięki sponsorom. Życzę im wszystkiego najlepszego. edit: SirKamil, dzięki, nie wiedziałem nawet, że popełniam błąd. Będę się pilnował :)
Campeon
17.02.2011 12:10
Z tym, że Fernandes zbudował zespół od zera. Niemniej z drugiej strony, gdy Renault/Red Bull przejmowali Benettona/Jaguara, to wówczas ekipy te były w nie najlepszej formie, podobnie jak Sauber w momencie przejęcia przez BMW. Jednakże jakieś podstawy mieli w przeciwieństwie do Team Lotus.
SirKamil
17.02.2011 12:04
Red Bull potrzebował 4 lat żeby wygrywać gwoli ścisłości przy czym przez 2-3 raczej się cofał niż robił postępy, pomijając jego poprzednie ewolucje. Renault wygrało już w drugim sezonie a BMW w trzecim (a mogło w drugim). Głupia gadka. Team Fernandes tworzy pozory że kieedyś kieeeeeeeedyś będzie wygrywał jak inni bo innym też się schodziło i potrzeba na to całych dekad. Niech lepiej o zdobyciu jakichś punktów myślą.