Piero Ferrari: F1 musi utrzymać europejskie wyścigi

Zaprzecza doniesieniom o zwiększonej presji na zespół
14.01.1214:42
Piotr Józefowski
10621wyświetlenia

Szefowie Formuły 1 powinni zrobić wszystko, aby utrzymać historyczne europejskie wyścigi w kalendarzu, pomimo ogólnego nacisku na ekspansję F1 do innych krajów. Taka jest wizja vice prezesa Ferrari, Piero Ferrari, jedynego żyjącego syna Enzo, założyciela firmy.

Podczas specjalnego przemówienia w czasie imprezy "Wrooom" odbywającej się w Madonna di Campilglio, Ferrari powiedział, że pomimo tego , iż F1 ma zasięg globalny, to sądzi, że europejskie Grand Prix nie znikną z kalendarza.

Uważam, że F1 powinna być mistrzostwami globalnymi, naturalnym więc jest, że także poza Europą. Jedyne czego żałuję to utrata ważnych wyścigów, jak na przykład GP Francji i jeśli będzie brakować więcej wyścigów takich jak ten, to będzie to powód do wstydu. Nie jestem fanem zmniejszania liczby europejskich Grand Prix. Dla nas Silverstone, jak i Monza, czy Spa są bardzo ważne, co roku odbywają się tam fantastyczne wyścigi i mam nadzieję, że ich nie zabraknie - powiedział Piero Ferrari.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

13
michael85
14.01.2012 09:34
Wreszcie sensowny głos i to jeszcze od samego potomka Enzo Ferrariego. Myślę, że europejskie tory to esencja tego sportu. Azjatyckie i bliskowschodnie wyścigi też oglądam bo kocham F1 ale są one "tandetne i plastikowe". Nie dają takiej radości jak stare europejskie trasy z wielkimi tradycjami. Bardzo brakuje mi Imoli. W Europie jest tyle wspaniałych obiektów. Nie trzeba nawet budować nowych.
Masio
14.01.2012 08:37
[quote]A Silverstone bardzo lubie, ta atmosfere tam[/quote] Na każdym europejskim torze, jest świetna atmosfera. I to jest też jeden z argumentów za tym, aby wyścigi w Europie utrzymały swoje miejsce w F1. ;)
jpslotus72
14.01.2012 07:26
@kovalf1 @Kamikadze2000 Moja ocena Silverstone jest może trochę subiektywna (chociaż wielu obecnych kierowców naprawdę wypowiadało się w superlatywach o tym GP - np. w okresie, kiedy przyszłość Silverstone była zagrożona). Silverstone wśród torów jest dla mnie mniej więcej tym, czym Lotus (ten oryginalny) wśród zespołów. I tak jak Lotus miał lepsze i gorsze okresy, ale zawsze był dla mnie czymś wyjątkowym, tak może i na Silverstone nie zawsze wyścigi są bogate w ekscytujące wydarzenia, ale GP na tym torze przeżywam co roku najbardziej emocjonalnie (bardziej niż Monako czy Spa) - to jak odwiedziny w domu (który nie musi być najpiękniejszy i najbogatszy, ale ma tę swojską, niepowtarzalną atmosferę). Ostatnio najczęściej wypowiadałem się o Spa - w związku z kłopotami tamtejszego GP - i oczywiście podtrzymuję swoje "komplementy" pod adresem tej lokalizacji, ale jednak "najbliższe sercu" jest mi Silverstone. Ogólnie "fundament kalendarza" stanowią dla mnie Silverstone, Spa, Monako, Monza plus, poza Europą, Interlagos i Suzuka (nie chciałbym też stracić Nurburgringu w rotacji z Hockenheim, czy Montrealu - ale nie zaliczyłbym ich już do tego, wymienionego przed nawiasem "rdzenia"). (Na mój "sentyment" do Silverstone miał pewnie wpływ fakt, że kibicowałem Mansellowi i jego zwycięstwa na tym torze miały właśnie wyjątkową, niepowtarzalną atmosferę - jeszcze ta scena z Senną na Williamsie Nigela z 1991... "Stara miłość nie rdzewieje".)
katinka
14.01.2012 05:43
To prawda, co mowi Piero Ferrari, szkoda by bylo tych wspanialych torow jak Silverstone, SPA, Monza, gdzie tyle fajnych wyscigow mialo miejsce, a zwlaszcza Silverstone, gdzie w 48 wszystko sie zaczelo. Moglby Bernie Ecclestone cos poradzic, moze jakies pieniadze od FIA dac, aby SPA sie utrzymalo w kalendarzu, bo to przeciez wazne dla F1, kierowcow, kibicow. A Silverstone bardzo lubie, ta atmosfere tam i nawet te pobocza jak pastwiska dla owiec, chociaz nie ogladalam wyscigow na starej konfiguracji toru, kilka filmikow tylko. Podobno kiedys z Nigelem Manselem byl tam jeden z najbardziej emocjonujacych wyscigow tak ogolnie. Nigel majac 30 sek straty do Piqueta wlaczyl turbosprezarke na maxa, dogonil Nelsona, wyprzedzil i wygral to GP, a silnik jego Williamsa zgasl zaraz po przekroczeniu linii mety z braku paliwa, to musial byc wyscig...
Kamikadze2000
14.01.2012 04:40
@jpslotus72 - jest tak, jak pisze @kovalf1. Silve jest przeciętne i nie można go stawiac przy Spa, Suzuce czy nawet Sepang w Malezji! Poza tą sekwencją nic sobą nie reprezentuje moim zdaniem. Jedynie, co go trzyma, to historia. Pzdr :) P.S. A co do kibiców. Nigdy nie byłem na wyspie, więc nie mnie to oceniac. ;)
Dante
14.01.2012 03:20
Szczerze mówiąc, po zmianie konfiguracji, Silverstone znacząco stracił na widowiskowości (to samo tyczy się Shakiru który przed przedłużeniem miał po prostu "ciekawsze" wyścigi). A reszta europejskich wyścigów jest świetna poza "Hiszpańską tragedią w dwóch aktach". Co do newsa - szkoda, że Piero Ferrari nie jest w stanie wywrzeć wpływu na włodarzach formułki aby ci za wszelką cenę ratowali Europejskie obiekty.
kovalf1
14.01.2012 03:05
@jpslotus72 A ja po części zgadzam się z Kamikadze, bo w ostatnich latach wyścigi na Silverstone są wg mnie nudne(no chyba, że popada) i nie umywają się do zawodów rozgrywanych na Spa. Nawet w Chinach są ostatnio ciekawsze wyścigi niż na Silverstone :)
jpslotus72
14.01.2012 02:52
@Kamikadze2000 Tak lekką ręką wyrzuciłbyś "kolebkę F1" (tor, na którym odbył się pierwszy oficjalny wyścig F1)? Ale historia historią - nie wiem, czy znalazłbyś w obecnej stawce kierowcę (wśród tych, którzy mieli już okazję ścigać się na Silverstone), który zgodziłby się z Twoim zdaniem (sekwencja Becketts jest często wymieniana jako element "toru marzeń" - obok Eau Rouge czy esek z Suzuki)... Ale nawet patrząc okiem kibica - dziwi mnie taka opinia. Poza tym brytyjska publiczność jest wciąż jedną z najlepszych.
R90
14.01.2012 02:52
Popieram tego pana, bardzo dobrze mówi. Europa jest kolebką F1, to tutaj właśnie powstały te zawody. Można powiedzieć, że my Europejczycy mamy prawko wymagać, aby przynajmniej 50% wyścigów było w Europie. Amerykanie mają Champ Car, NASCAR, Indy i mają gdzieś to, że nie są rozgrywane te zawody daleko poza USA. Ale jak przy władzy stoi stary sknera, który to tylko podnosi stawki za organizację GP na danym torze, a kraje europejskie w dobie kryzysu i cięć nie mają funduszy na organizację, to sknera zaciera ręce i daję prawo organizacji gdzie indziej, byle było więcej zarobku. I robi to gość który ma milardy na koncie. Żenada
axel
14.01.2012 02:12
[quote]Monza i Spa tak, ale Silve może spadac... ;][/quote] Silverstone to akurat jeden z najlepiej trzymających się wyścigów w Europie, także nie masz co liczyc na jego odejście ;p
akkim
14.01.2012 02:08
Aż chce się zagwizdać "Odę do radości", to korzenie, tu fani są z czystej miłości.
Kamikadze2000
14.01.2012 01:54
Monza i Spa tak, ale Silve może spadac... ;]
jpslotus72
14.01.2012 01:49
[quote]Dla nas Silverstone, jak i Monza, czy Spa są bardzo ważne, co roku odbywają się tam fantastyczne wyścigi i mam nadzieję, że ich nie zabraknie[/quote]I ja mam nadzieję, nie nie zabraknie odbywających się co roku na Spa "fantastycznych wyścigów". Europa to jednak ogólne pojęcie - nie każdy wyścig na "Starym Kontynencie" ma tę samą wartość (pod względem atrakcyjności i tzw. "kultowości"). Gdyby np. Hiszpania zachowała jednak dwa wyścigi, a Spa byłoby rotowane z Francją, to moim zdaniem byłby również powód do wstydu.