Horner broni zachowania Vettela po Grand Prix Malezji

Brytyjczyk zdradził również kulisy ostatnich okrążeń wyścigu na torze Sepang.
31.03.1215:01
Nataniel Piórkowski
3820wyświetlenia

Christian Horner bronił zachowania Sebastiana Vettela po Grand Prix Malezji mówiąc, że każdy kierowca byłby całkowicie zły z tak niepomyślnego obrotu spraw.

W wyniku kolizji z dublowanym bolidem Naraina Karthikeyana, dwukrotny mistrz świata nie zdobył ani jednego punktu, przez co nie krył swego poirytowania, nazywając go ogórkiem i idiotą. Temat momentalnie podchwyciły niemieckie media sugerując, że Vettelowi grozi nawet odebranie superlicencji.

Niedawno FIA zapowiedziała jednak, że wobec kierowcy Red Bulla nie zostaną powzięte żadne kroki karne, a szef stajni z Milton Keynes bronił wczoraj swego zawodnika przed nadmierną krytyką niektórych fanów. Seb podszedł do mikrofonów zaraz po tym, jak w rzeczywistości stracił porządną, czwartą pozycję i oczywiście był poirytowany, dając upust swojej frustracji. Ale takie rzeczy się zdarzają. Sądzę że każdy kierowca byłby w takiej sytuacji ekstremalnie zdenerwowany. Oczywiście sędziowie doszli do wniosku, że Narain popełnił błąd i ukarali go za to, ale nie sądzę, że ktokolwiek może winić Sebastiana za to, że był sfrustrowany tą całą sytuacją.

Brytyjczyk ujawnił również kulisy nawoływania Vettela do zatrzymania swego samochodu podczas ostatnich okrążeń wyścigu o Grand Prix Malezji. W zasadzie można nazwać to efektem domina. Po incydencie z Karthikeyanem doszło do uszkodzenia lewego tylnego kanału chłodzącego hamulce. Z perspektywy bezpieczeństwa od razu pojawiły się u nas obawy o to, że może dojść do katastrofalnej awarii, która mogłaby spowodować paskudny obrót bolidu wokół własnej osi lub co gorsza wypadek. Z tego powodu przekazywaliśmy mu informację o zatrzymaniu bolidu.

Sebastian był jednak świadom tego, co się dzieje i całkiem dobrze radził sobie z całą sytuacją. Czuł, że pedał hamulca nie jest tak czuły jak zawsze, co zresztą powiedział nam po wyścigu. Później z wyścigu wycofał się Pastor Maldonado. Mieliśmy jedno okrążenie do końca i pomyśleliśmy, że pozwolimy mu zostać na torze. Gdyby doszło do jakiejś nieprzewidzianej sytuacji moglibyśmy jeszcze wskoczyć do dziesiątki i zdobyć punkty. Temperatura rosła jednak nadal i ponownie przekazaliśmy mu informację o zatrzymaniu samochodu, ponieważ po prostu nie chcieliśmy brać na siebie ryzyka niebezpieczeństwa. Ta wiadomość nie dotarła jednak do samochodu. Jak się później okazało, na ostatnim kółku Seb prawie w ogóle nie używał hamulców, chcąc tylko ujrzeć flagę w szachownicę - tłumaczył Horner w F1 Show.

Źródło: planet-f1.com

KOMENTARZE

34
zgf1
01.04.2012 05:05
[quote="MairJ23"][/quote]Dokladnie! Poza tym pamietasz zmiane pol startowych?
janko30
31.03.2012 10:25
Oczywiście - nie można go winić za frustrację "każdy kierowca chce wygrywać", ale - poczuł się mistrzem nietykalnym - a to jest błędem. Nikt cię nie zapewni że poda ci wszystko na tacy. Seb uważa, że każdy powinien mu usługiwać. Słabszy bolid i już jest problem. Czy uważacie że może robić to co Ferdek, albo Robert?
robertunio
31.03.2012 09:37
Wie ktos czy ta faktura na prawie $5000 od RedBulla dla Lotusa za gaszenie pozaru to na serio czy to zart???
MairJ23
31.03.2012 09:21
@kaliberusa niestety nie jestem w stanie twego angielskiego zrozumiec. pozatym czy na serio musisz uzywac takich slow ? daj spokoj juz.
NEO86
31.03.2012 07:41
@Aeromis Nie mam nic przeciwko gdybaniu ale przed wystąpieniem danego zdarzenia, natomiast po wystąpieniu określonego zdarzenia gdybanie traci sens. Pozdro
kaliberusa
31.03.2012 07:37
@MairJ23 Polish Your whining is like licking the eggs>speling Me of the asshole
MairJ23
31.03.2012 07:00
@kaliberusa well obviously English is not your strong side :) I didn't even understand what you were trying to say... dude - stay with Polish - You just do it better :)! @R90 dokladnie - bardzo podobny blad Mistrza. Ale w sumie z zupelnie innej beczki teraz - czy ktos zwrocil na Masse uwage jak nieumiejetnie tym powolnym samochodem blokuje wyprzedzajacych go kierowcwo - naszczescie Button byl cierpliwy i sie nic nie stalo - ale Massa naprawde ma problem w tym samochodzie. Ale cala ta sytuacja rzuca cien na jego akcje z Hamiltonem w zeszlym roku - zaczalem si ezastanawiac czy aby Massa nie spowodowal tych wypadkow z Hamiltonem. np w singapurze mogl przeciez na chwileczke puscic pedal gazu i juz hamilton byl na jego tylku. Sa rzeczy ktorych dostrzec nie mozemy i tylko z Telemetrii mozna by bylo cos wyczytac. Ale ja nijak potrafie cokolwiek przeczytac z telemetrii :) wiec ja nic sprawdzac i tak nie bede - tak tylko gdybam. Telemetria to dla mnie czarna magia jak dla niektorych komputery i programowanie :)
Aeromis
31.03.2012 06:50
@MairJ23 Ja co do winy VET nie mam wątpliwości, brak onboardu KAR powoduje że brakuje jasnego dowodu na winę także i KAR - tak ten incydent widzę w całej rozciągłości (dokładny moment kiedy zaczął odbijać w prawo jak i zderzenia). To jak kamery potrafią oszukać to wiadomo, choćby ze zderzenia z Australii MAL-GRO, gdzie dopiero po onboardzie GRO było ewidentnie widać, że to on skopał sprawę. @NEO86 Bez gdybania nie ma wniosków. Jakby zespoły nie gdybały, to bolidy by się nie rozwijały itd. Jeśli wolisz wersję bez gdybania to no problem - w jedynym suchym wyścigu VET był drugi.
kaliberusa
31.03.2012 06:40
Horner>you focker asshole...Take me finger
R90
31.03.2012 06:22
@MairJ23 W Turcji też podobnie było, za szybka zmiana linii jazdy , pomimo nie minięcia całej odległosci długości bolidu przeciwnika, Webber nie odpuścil i każdy pamięta jak to się skończyło.
NEO86
31.03.2012 06:18
@Aeromis Nie co gdybać, liczą się fakty. Tak samo Button mógłby nie zderzyć się z Narainem i Vettel nie byłby 2 w generalce
MairJ23
31.03.2012 05:43
@Aeromis Wlasnie dlatego mowilem ze moze i wina Naraina ale Vet mogl tego incydentu uniknac jakby troche inaczej pojechal - i domena mistrza powinno byc odpowiednie ocenienie takiej sytuacji. A jakby dobrze minal Naraina to by byl tam gdzie powinien byc czyli z 30 punktami i super humorem :) No ale My nie mielibysmy o czym przeciez wtedy gadac a tak jest pozywka :) dla nas wszystkich @R90 mowisz ze nie jest zle... bylo by przeciez wypasienie super jakby nie wjechal tak szybko przed Naraina :) i Humor bylby o wiele lepszy i nikt nie zostalby nazwany Idiota czy ogorkiem :) Przeciez on kazdemu zaimponowal po wyscigu nr 1.... z P6 na P2 :) Senna by sie nie powstydzil w doborowym towarzystwie 6 mistrzow tak pojechac.
Kamikadze2000
31.03.2012 04:54
@andy - też wziąłeś porównanie. W Spa 2010 Seba stracił kontrolę nad bolidem, na mokrym. Już Australia 2009 jest lepszym przykładem, ale wtedy Niemiec faktycznie był nieokrzesany. Ewidentnie te słowa nie były potrzebne, nawet jeśli są prawdą... Następnym razem lepiej ugryśc się w język. ;)
Aeromis
31.03.2012 04:03
@Yurek Czym innym jest głaskanie po główce, a czym innym bronienie własnego zawodnika, chore by było, gdyby Horner zachował się inaczej. Zachowanie FIA w sprawie obrażania tez rozumiem, nie chcą jeździć po mistrzu na samym początku sezonu. @R90 @MairJ23 Też uważam, że VET ogarnie nowy bolid, a czym zespół mu na pewno pomoże, w końcu mają do czynienia z podwójnym MŚ, nawet gdyby jakimś cudem VET skopał sezon i WEB z nim wygrał to przecież po jednym nieudanym sezonie żadna nie zostawi Vettela na pastwę losu. Poza tym z RB8 i VET jest przecież bardzo dobrze, gdyby dojechał na czwartej pozycji miałby obecnie 30 pts, tyle co HAM, ale to on zajmowałby drugie miejsce w klasyfikacji kierowców (2-gie miejsce w Australii). Innymi słowy byłby przed dwoma bezpośrednimi konkurentami w postaci BUT i HAM.
MairJ23
31.03.2012 03:41
@R90 mlody jest - szybko sie nauczy !
katinka
31.03.2012 03:24
Horner tlumaczy frustracją zachowanie swojego kierowcy, to mozna nawet zrozumiec, bo pewno kazdy szef zespolu by tak zrobil, tylko wyglada na to, ze nie widzi On w obrazaniu i tonie wypowiedzi Vettela w stosunku do Naraina nic zlego, a to juz gorzej wyglada. Wszystko jedno kto byl winny kolizji, ale sa jakies granice i dobrze by bylo, aby Sebastian o tym nie zapominal, wzial odpowiedzialnosc za swoje slowa i zachowal sie jak facet i sportowiec, a nie dziecko. Na co zreszta licze, bo lepiej pamietac u kogos te dobre rzeczy, a chociaz nawet nie wiem jakbym Seby nie lubila, to naprawde troche ich bylo. Wiem cos o tym, jako kibic wiecznie tak potepianego Hamiltona i tyle w temacie ;)
R90
31.03.2012 03:16
@MairJ23 To fakt nie błyszczy ale też nie jest źle. Myślę, że jest to spowodowane przystosowaniem się do nowej charakterystyki prowadzenia RB8. Czytałem dziś w F1 Racing wywiad z Webberem. Powiedział wprost, że Vettel lepiej przystosował się do charakterystyki RB7, dlatego były lepsze wyniki. Teraz bez blown diffusers , tył auta jest bardziej nerwowy, mniej przyczepny, trzeba umiejętniej operować przepustnicą. Dlatego może to być jakiś pośredni powód jego słabszej dyspozycji. Ale może lada moment coś zaskoczy i znów będzie dobrze.
benethor
31.03.2012 03:15
@TommyYse bo gwiazdorzy, a bez najszybszego wozu aż takim "wspaniałym miszczem", za jakiego go kolega Iceman uważa nie jest:) Mało tego, dopóki wszystko szło dobrze był milutki, grzeczny, uprzejmy itp, a jak zaczyna sie robić gorzej to pokazał prawdziwą twarz.
MairJ23
31.03.2012 03:01
@akkim ja ich w przyszlym roku jzu nie widze i zdaje mi sie ze nawet do konca sezonu nie pociagna - na ich bolidzie nie ma zadnych reklam - za co oni zyja z takimi wynikami ? Dla ludzi co nie sledza tak F1 jak my to trzeci rok tej ekipy i jakos nie widac zmian na lepsze wiec slabo bedzie z pozyskaniem kogokolwiek aby jego logo wymalowac na bolidzie. Mysle ze maksyma do 3 razy sztuka sie tu sprawdzi. @R90 ale przyznasz ze narazie nie blyszczy...i narazie mozna powiedziec o nim to samo co o Lewisie w zeszlym - ze mega talent i jazda przeciez tez - w obu wyscigach radzil sobie doskonale sprzetem ktory posiada. Ale samochod nie taki jak byc powinien i juz sie chlopak gubi :) A Lewis spokojnie 3 miejsca bierze i jeszcze mowi ze liczy sie stabilnosc :) Ciekawi mnie jak to bedzie wygladalo za 5 GP
R90
31.03.2012 03:01
To tylko pokazuję nadal idiotyzm pewnych użytkowników, którzy robią jakieś śmieszne analizy kto był winien a kto nie. Już od tyg prawie się trąbi o tym zdarzeniu i myślałem , że nie uświadczę więcej komentarzy o tym zdarzeniu. Było minęło. Jeden i drugi winien, który bardziej to już mnie nie interesuję. Padły gorzkie słowa, trochę zasłużone gdyż Hindus już niejednokrotnie komuś zniszczył wyścig, Vettel zresztą też. Także przygarniał kocioł garnkowi. Powinni dać se po ryju ewentualnie uścisnąć dłonie na zgodę :P Co do oceniania jego talentu itp powstrzymam się do końca sezonu.
akkim
31.03.2012 02:47
Ja z uporem maniaka - wina jest u źródeł, niech FIA szrot pogoni, wtedy ich polubię.
MairJ23
31.03.2012 02:36
jeszcze jeden przyklad moge ci dac - Dlaczego FIA pozwolila wyciagnac Hamiltona ze zwirku w 2007 roku podczas GP na torze Nurburgring ? Takie rzeczy nie powinny sie zdarzac a jednak sie zdarzyly ! @TommyYse hmmm dlaczego dla ciebei musi byc cos albo czarne albo biale ? moj stosunek do tej sytuacji nie ma nic wspolnego z moja osobistym stosunkiem do Vettela. Chodzi o ta jedna sytuacje i nie ma tu nic do rzeczy czy ktos go lubi czy nie. wiec prosze wlozyc do jakiegos sejfu przemyslenia typu - FIA jest nieomylna. :)
TommyYse
31.03.2012 02:32
@piotrgie Co ty za nagrania oglądałeś ? Bo chyba to nie ta sytuacja. Ciekawi mnie dlaczego tak nie cierpicie Vettela ? A może lepiej napiszę palucha bo niektóry nie zrozumią o kogo chodzi.
MairJ23
31.03.2012 02:27
@rno2 pozwoj ze cie o cos zapytam... ile ty chlopie masz lat ? @YAHoO wlasnei o to chodzi ze mogl wiele rzeczy powiedziec a powiedzial wlasciwa ! @rno2 mozna by tobie wymienic 100 takich podobnych sytuacji jak ta z Vettelem i nikt w incydencie kary nie dostal. FIa wg ciebie jest nieomylna ? podam tylko jeden przyklad - ale za to mega wielki. Dyskwalifikacja Senny za przejechanie przez szykane po incydencie z Prostem podczas GP na Suzuka w 1989 roku ! dziesiatki kierowcoqw korzystalo z TZW Escape route i nie dostali kary a tu nagle byla nie kara tylko dyskwalifikacja i mistrzem zostal Prost !!! - FIA jest nieomylna ? nie sadze ! Balestre chcial tytul dla Francuza i mu go zalatwil :)
andy
31.03.2012 02:04
Vettel jak wjeżdżał w Buttona na Spa to też był ogórkiem? Według mnie tak.
piotrgie
31.03.2012 02:01
Dla mnie winnym incydentu był w 100% Vettel. Przecież Hindus mu nie zajechał drogi, dał mu miejsce, trzymając się po lewej. To Vettel źle obliczył odleglośc zbyt szybko wracając na właściwą scieżke toru i zachaczając o jego skrzydło. Przynajmniej ja tak to interpetuje bazując na nagranich.
NEO86
31.03.2012 01:53
To że Vettel był sfrustrowany to jeszcze nic złego ale wyzywanie innych kierowców od idiotów to chamstwo
marcin.p90
31.03.2012 01:43
Ok, może i Button go nie dublował (akurat trafiłem w moment, w którym Button znalazł się na Karthikeyanie), ale chodziło mi o to, że Vettel powinien widzieć winę także w sobie.
Sgt Pepper
31.03.2012 01:43
@rno2 Kto był winny jest sprawą zupełnie drugorzędną. Chyba za bardzo się skupiłeś na aspekcie winy, zapominając o "ogórkach", "idiotach" i środkowych palcach. A to moim zdaniem- żadnemu zawodnikowi, uczestniczącemu w zdrowej, sportowej rywalizacji PO LUDZKU nie przystoi. Nie mówiąc o dwukrotnym mistrzu świata, który pewnie chciałby być i jest wzorem dla wielu młodych ludzi. Ot.. cham to cham. I tak krótko to skwituję.
IceMan11
31.03.2012 01:35
[quote]Narain popełnił błąd i ukarali go za to, ale nie sądzę, że ktokolwiek może winić Sebastiana za to, że był sfrustrowany tą całą sytuacją.[/quote] Musisz wejść na polskie stronki to zmienisz pan zdanie. @marcin.p90 Niektórzy walczą z Hindusem jak równy z równym, a niektórzy go tylko dublują.
YAHoO
31.03.2012 01:26
A co miał Button powiedzieć innego? Ośmieszyłby się tylko gdyby powiedział, że to wina Karthikeyana, który w momencie kolizji z Buttonem NIE BYŁ dublowanym kierowcą tylko walczącym o pozycję, więc nie miał żadnego obowiązku ustępować.
marcin.p90
31.03.2012 01:23
Wystarczy popatrzeć na zachowanie Buttona, który otwarcie przyznał, że popełnił błąd. Niektórym niestety brakuje manier albo nie przyjmują do siebie porażki. @rno2, co z tego, że to Hindus otrzymał karę? Ile razy można było ujrzeć, że FIA podejmowała dziwne, nieprzemyślane decyzje? To była kolejna z nich. Do tego brak żadnych konsekwencji za wypowiedzi kierowane poza torem.
rno2
31.03.2012 01:19
Nie, najlepiej niech wszyscy użytkownicy tego portalu wsiądą do autokaru, pojadą do Vettela do domu i publicznie ukamieniują. Zasłużył sobie, bo jest 2-krotnym mistrzem świata i zderzył się z Kubicą w Australii. A co do samego incydentu na torze - to Hindus dostał karę po wyścigu, więc kto był winien tej kolizji?
Yurek
31.03.2012 01:14
Taa, głaszczcie dalej i nieustannie to cudowne, nieomylne dziecko, to za niedługo będzie potrzebował waszej pomocy, by sobie tyłek podetrzeć.