Kovalainen da Caterhamowi czas
Fin liczy na znaczące postępy malezyjskiej ekipy w najbliższych wyścigach
23.06.1208:27
1207wyświetlenia
Heikki Kovalainen jest gotów dać Caterhamowi czas, aby ten udowodnił, że zrobił jakiś postęp po frustrującym początku obecnego sezonu.
Przed rozpoczęciem sezonu Fin miał nadzieje, że Caterham będzie wreszcie w stanie nawiązać walkę z zespołami środka stawki. Huczne zapowiedzi malezyjskiej ekipy zespołów spełzły jednak na niczym, a sam Kovalainen mówi, że być może po tym sezonie zmieni swojego pracodawcę.
Cały czas naciskam i potrafię być z tego powodu szczęśliwy- powiedział Heikki Kovalainen.
Przez cały czas daje z siebie 110% i nie pozwalam się zdekoncentrować. Cały czas motywuję zespół do podejmowania właściwych kroków. Poza tym upewniam się, czy jestem na tym poziomie, na którym powinienem być i czy moje osiągi są tak dobre jak w ubiegłym roku. Coś o czym muszę wiedzieć to to, czy zespół pracuje nad odpowiednimi obszarami. Teraz muszę tylko czekać na owoce tej pracy. Obecnie jedyną rzeczą, nad którą jestem teraz w stanie popracować, to ustawienia bolidu.
30-latek przyznał, że byłby zadowolony, gdyby mógł pozostać w Caterhamie, ale jak uważa, wiele zależy od formy ekipy pod koniec tegorocznego sezonu.
Poprawki wprowadzone pod koniec sezonu będą miały kluczowe znaczenie. Zespół jest w trakcie podejmowania właściwych ruchów i teoretycznie powinniśmy teraz czynić postępy. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem bardzo głodny sukcesu. Spisuję się dobrze, ale trudno ocenić, jak bardzo, ponieważ znajdujemy się tylko w naszej lidze. Nie mogę kwestionować pracy osób, które starają się pokazać, co potrafię zrobić. Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba usiąść i pomyśleć.
Nie myślałem na poważnie o zmianie zespołu. Nie patrzyłem na inne możliwości i jeszcze z nikim nie prowadziłem negocjacji. Poczekam i zobaczę jak potoczą się niektóre sprawy. Będę z wami całkowicie szczery jeśli powiem, że chce dalej robić postępy. Za rok nie chcę być w takim samym miejscu jak teraz i uważam, że zespół również.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE