Alonso i Hamilton uniknęli kar po GP Europy

Obaj kierowcy podpadli FIA swym zachowaniem na torze.
06.07.1210:02
Nataniel Piórkowski
2344wyświetlenia

Fernando Alonso i Lewis Hamilton otarli się o nałożenie kar podczas Grand Prix Europy.

Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport donosi, że podczas czwartkowego spotkania szefów zespołów, do jakiego doszło na padoku Silverstone, poruszono sprawę dwójki kierowców którzy złamali przepisy FIA podczas wyścigu w Walencji i mogli otrzymać za to kary, jeśli rywale wnieśliby w ich sprawie oficjalne protesty.

W przypadku Hamiltona chodziło o podwójne wyprzedzenie Sebastiana Vettela na okrążeniu rozgrzewkowym. Z kolei Alonso podpadł sędziom za swe zachowanie bezpośrednio po zakończeniu wyścigu, gdy zatrzymał się przed jedną z trybun porywając tłumy Hiszpanów paradą z ich narodową flagą. Regulamin Sportowy Formuły 1 mówi jednak, że po finiszu rywalizacji samochody powinny kierować się linią toru do parku zamkniętego, bez odbierania żadnych przedmiotów od osób postronnych, chyba że wymaga tego sytuacja (w przypadku obsługi toru).

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

15
MatiXF1
06.07.2012 02:27
@Kamikadze2000 - teraz tak, kiedyś było inaczej :/
Kamikadze2000
06.07.2012 01:06
@katinka - sportem rządzi kasa, tak jak innymi rzeczami... ;/
katinka
06.07.2012 12:27
Dziwna ta F1 czasem i trochę chyba sztuczna, co jest w końcu w niej najważniejsze? Chcą karać kierowcę za okazywanie radości i szczęścia po wygranym GP, za to, że cieszył się razem z kibicami i dla kibiców. Przecież to co zrobił Alonso było piękne i chciałoby się takie coś widzieć po każdym wyścigu. Szkoda troche, tak mi się wydaje, że nie może być tak jak chyba w latach 70tych, co na skrótach wyścigów widziałam. Bolidy otoczone przez kibiców i te konferencje prasowe po GP na paddocku także wśród tłumu ludzi, niesamowite to było. No i kierowcy bez PRu, wspaniali i wielcy, ale tacy prawdziwi i zwyczajni, jak choćby James Hunt i ta sytuacja z papierosem ;)
Gangster
06.07.2012 11:51
Ja pamiętam wyścig na Monzy i tam kibice wbiegli na okrążeniu zjazdowym na tor. MSC musiał przedzierać się przez zwariowanych Tifosi aby dostać się do boxu. To było coś wspaniałego i tego też chce w dzisiejszych czasach.
Masio
06.07.2012 10:48
No jeszcze tego brakowało, żeby Hiszpana ukarać za takie coś. Po prostu wstyd za takich ludzi!!
Kamikadze2000
06.07.2012 10:15
Akurat sytuacja z Alonso to wspaniała rzecz - karac za to to grzech!
Prophet
06.07.2012 09:40
@dacek Nie - w tym newsie chodzi o przekazywanie rzeczy kierowcom - flag itp. Nie o zatrzymywanie samochodu. Alonso nie mógł dostać kary, jeżeli jego zatrzymanie miało wytłumaczenie (usterka, brak paliwa itp) i nie dzieje się na każdym wyścigu. Szkoda, że nie mogą się cieszyć po wyścigu, pewnie połowa by nic nie zrobiła, bo nie miałaby już paliwa na robienie "donatów", ale część na pewno by sprawiła trochę frajdy kibicom (wystarczy spojrzeć na wszystkie akcje promocyjne teamów - tam kierowcy nie robią nic innego jak "bączki" i jak wszyscy się cieszą :) )
MatiXF1
06.07.2012 09:20
FIA niszczy ten sport. Smutne, ale prawdziwe
Saruto
06.07.2012 09:17
tylko, że takie zatrzymywanie, kręcenie bączków i jazda z flagą to esencja wyścigów ;) przez te zakazy kibic traci radość z wygrywania jego faworyta. Nie znoszę Alonso, ale podobało mi się, że tak właśnie zrobił :)
TommyYse
06.07.2012 08:53
@dacek No, w Walencji jeden porządkowy biegał z maskotką chyba nieco zmutowanego Superman'a, w końcu ją dał na bolid (nadział na antenkę jakąś, może prędkościomierz). Na Ferrari Alonso oczywiście.
dacek
06.07.2012 08:48
@Prophet, @DJ Malina Przepis odnośnie flagi lub bączków na torze po zakończeniu wyścigu jest w 100% pozbawiony sensu, ale zatrzymywanie samochodu w taki sposób jak Alonso ma już sens. Kiedyś zdarzały się sytuacje, że fani mógł ktoś podejść do samochodu i coś dołożyć tak aby dociążyć bolid. Właśnie o to chodziło FIA, aby takie sytuacje nie miały miejsca.
adminf1
06.07.2012 08:40
Dobrze, że sędziowie przypominają kierowcom o przepisach dotyczących bezpieczeństwa na torze podczas wyścigu i po. Na 2 okrążenia do końca wyścigu była tak napięta sytuacja i tak blisko bolidy koło siebie, że to cud że nie było ofiar. Maldonado i Hamillton na to wszystko wpada Schumi naciskany przez Webbera. Wszystkim sie już okrązenia mylą. Hamillton zapomniał ze kierownicą sie nie rzuca, jeszcze brakowało żeby kibice na tor wybiegli i roznieśli wszystko. Albo żeby sie kibicom też pomyliło i cała trybuna wybiega na okrążenie wcześniej niż koniec.Ten sport nic sie nie zmienia:)
Zomo
06.07.2012 08:20
Obecnie Bernie organizuje wyscigi nie tam gdzie sa fani, ale tam gdzie sie placi (przy pustych trybunach na pustyczni czy w kraju targanym wojna domowa gdzie ludzie mysla jak przezyc a nie o formule 1). Fani w F1 liczyli sie 20-30 lat temu, teraz to rozrywkowy biznes jak Big Brother...
DJ Malina
06.07.2012 08:15
@Prophet Webber to właśnie krytykował, że kiedyś Senna czy Prost mogli sobie wyciągnąć flagę i przejechać całe okrążenie zjazdowe z flagą, a teraz nawet za kręcenie bączków mogą ukarać.
Prophet
06.07.2012 08:06
Ja pierdziele, niech już nie przesadzają, koleś dziękuje kibicom, podrywa ich, sprawia, że zapamiętają ten wyścig do końca życia (czyli będą fanami), a oni mogą za to go ukarać. Co za przepisy :|