Vettel zdobywa pierwsze pole position w sezonie

Opis kwalifikacji do Grand Prix Australii
17.03.1301:54
Paweł Zając i Dawid Hojczyk
5773wyświetlenia

Sebastian Vettel potwierdził dobrą dyspozycję z piątkowych treningów i w mieszanych warunkach sięgnął po pierwsze pole startowe przed Grand Prix Australii.

Niewiele brakowało, a pole position przypadło by Webberowi, jednak Australijczyk przekreślił swoje szanse po błędzie w przedostatnim zakręcie.

Pierwsze kwalifikacje były też w pewnym sensie precedensowe, gdyż z powodu nie korzystnych warunków, w sobotę udało się przeprowadzić tylko Q1 i pozostałe sesje rozegrano w niedzielny poranek.

Q1

Deszczowa aura przywitała kierowców Formuły 1 podczas pierwszej tegorocznej sesji kwalifikacyjnej. Z powodu nadmiaru wody, rozpoczęcie czasówki zostało przesunięte - początkowo o 10 minut, ale ostateczny czas wyczekiwania na start sesji został wydłużony do 30 minut. Wraz z zapaleniem się zielonego światła na końcu alei serwisowej, na tor wyjechała cała stawka.

Jako pierwsi, swoje okrążenia pomiarowe ukończyli kierowcy Mercedesa. Lepszy z tego duetu okazał się Nico Rosberg, a w międzyczasie Van der Garde stracił przednie skrzydło. Już na drugim swoim okrążeniu, wychodząc z pierwszego zakrętu, Lewis Hamilton stracił kontrolę nad bolidem, uderzył w ścianę, ale bez większych problemów pojechał dalej.

Po 7 minutach trwania sesji, na czele znajdował się Rosberg przed Grosjeanem i Vettelem. Kolejnym pechowcem okazał się być Massa, który podobnie jak kierowca Caterhamana stracił przednie skrzydło, szczęśliwie mógł on dojechać do alei serwisowej.

Na 8 minut przed końcem, na zagrożonych pozycjach znajdowali się: Van der Garde, Bottas, Pic, Maldonado, Chilton i Bianchi. W samej końcówce, kierowcy zdecydowali się zmienić ogumienie z deszczowego na przejściowe, co zapowiadało bardzo ciekawą końcówkę pierwszego segmentu kwalifikacji.

Button potwierdził jak dobrą decyzją to było - kierowca Mclarena poprawił rezultat prowadzącego Vettela o blisko sekundę. Brytyjczyk szybko został zepchnięty przez kierowców, którzy poszli w ślady Buttona. Q1 zakończyło się pod znakiem kolizji - swoje bolidy rozbili Pic i Gutierrez, uniemożliwiając poprawę pozycji reszcie stawki.

Najszybszy w Q1 był Nico Rosberg, który o prawe pół sekundy wyprzedził Fernando Alonso, trójkę uzupełnił Romain Grosjean. Na dalszych miejscach uplasowali się Perez, Webber, Massa, Vettel, Button, Vergne i Hamilton. Do Q2 nie awansowali: Maldonado, Gutierrez, Bianchi, Chilton, Van der Garde oraz Pic.

Q2

Druga sesja kwalifikacyjna ruszyła już z zgodnie z planem, jednak po nocnych deszczach kierowcy korzystali z opon przejściowych. Po pierwszych pomiarowych przejazdach na czele pojawił się Rosberg z wynikiem 1:40, 424s. Warunki cały czas się jednak poprawiały i podczas kolejnego okrążenia, kierowcy poprawili się o 2 sekund.

Na pięć minut przed końcem na czele ponownie znajdował się Rosberg, z wynikiem 1:37,325s. Za Niemcem znalazł się duet Red Bulla, Grosjean i Button. O ucieczkę ze strefy spadkowej walczyli Massa, Ricciardo, Hamilton, di Resta, Perez Bottas i Sutil. Meksykanin był jednak pierwszym kierowcą, który zdecydował się założyć slipki, co ciekawe po okrążeniu zjazdowym Perez jeszcze raz zjechał do boksu i jeszcze raz ubrał slicki.

Button zdecydował się na podobny ruch, jednak miał problemy z utrzymaniem się na torze i szybko powrócił do opon przejściowych. Na czele nadal tempo dyktowali Niemcy, jednak tym razem to Vettel był na czele. 3 minuty przed końcem Hamilton uciekł ze strefy spadkowej wskakując na trzecie miejsce, a kilka chwil później Rosberg odzyskał prowadzenie. Mimo tego, że decyzja McLarena o założeniu slicków okazała się przedwczesna, jednak Williams też próbował szczęścia. W międzyczasie Alonso wskoczył na drugie miejsce, a Raikkkonen i Vergne wypchnęli Hulkenberga i Massę z premiowanej dziesiątki.

W samej końcówce di Resta wskoczył na czwarte miejsce, Hulkenberg na siódme, jednak dobre okrążenia Lotusa i Massy i Buttona znów zepchnęły go na 11 miejsce. Ostatecznie do trzeciej części czasówki nie zakwalifikowali się Hulkenebrg, Sutil, Vergne, Ricciardo, Perez i Bottas.

Q3

Jako pierwszy na tor wyjechał Nico Rosberg, jednak kilka chwil później dołączyli do niego inni kierowcy. Niemiec nadal korzystał z przejściowych opon i na pierwszym okrążeniu wykręcił 1:33,684s, co było wynikiem o 3 sekundy lepszym niż w Q2. Zaraz za Rosbergiem jechał Hamilton, który pokonał go niespełna 6 setnych sekundy. Duet Mercedesa został jednak pogodzony przez Vettela, który mimo błędu w ostatnim zakręcie znalazł się sekundę przez srebrnymi strzałami.

Na drugą rundę przejazdów większość kierowców zdecydowała się zaryzykować ze slickami. Kimi Raikkonen był wpychany do garaży na podnośniku, jednak nie był to zwiastun problemów, gdyż Fin powrócił na tor. Kiedy większość zmieniała opony Jenson Button był na torze i próbował szczęścia z supermiękkimi oponami, co pozwoliło mu na wyprzedzenie Vettela o dwie dziesiąte sekundy.

Warunki cały czas się poprawiały i inni kierowcy pojechali jeszcze szybciej. Hamilton po rekordach we wszystkich trzech sektorach wskoczył na pierwsze miejsce z czasem 1:29,184. Na suchym Vettel jednak wykorzystał pełnie swoich możliwości i wyprzedził Brytyjczyka o prawie dwie sekundy. Niewiele brakowało, aby Webber sięgnął po pole position, jednak błąd na przedostatnim zakręcie zaowocował 4 dziesiątymi straty do Vettela. Tempo podkręcił także Hamilton, jednak nie wystarczyło to do pokonania Red Bulli. Za plecami kierowcy Mercedesa znalazł się Massa przed Alonso, Rosbergiem, Raikkonenem, Grosjeanem, di Restą i Buttonem.

Wyniki kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Australii

Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 15 °C
Temperatura powietrza: 16°C
Prędkość wiatru: 4,9m/s
Wilgotność powietrza: 53%
Mokro

KOMENTARZE

8
Tasiorsa
17.03.2013 05:50
@ntjo A zaczeli tesknic za Maurycym? Wg mnie Grzegorz jest 100x lepszy
nij0
17.03.2013 12:22
Wow, nie spodziewałem się, że ludzie zaczną tęsknić za Maurycym...
Viewer
17.03.2013 01:47
Spokojnie, po 1 kwalifikacjach juz wrozycie cala reszte sezonu? Owszem, spore szanse, ze RBR znowu zdomiunje, ale nie chwalmy dnia przed zachodem slonca, a to slonce nawet nie wzeszlo jeszcze. Fajnie, jakby pokropilo troche. Tak tylko dleikatnie, zeby zamieszac. I licze na megaciekawy start, patrzac na obsade, to bedzie ostro :)
Tasiorsa
17.03.2013 01:28
Niech mi ktos powie co oni zrobili Perezowi? Przeciez po 1wszym wyjezdzie na SuperSoft bylo widac ze to porazka a oni mu dali 2gi raz to samo zamiast dac Intermediatke...I tak startuje z 15go i ma zjechane 2 komplety miekkiej gumy... Wyglada ze Adrian sie przylozyl do tego sezonu i mozemy miec powtorke 2011 go :) Stety niestety juz sam nie wiem ale podziwiam geniusz Newaya....Licze ze Mclaren sie szybko pozbiera - w zeszlym roku wygladali marnie w sesjach przed sezonem a potem blyskawiczny skok. W kopiowaniu i wdrazaniu sa najsprawniejsi :) Lotus to jednak sredniak - niestety, Merc - mieli za duza strate by tak nagle podskoczyc. Ferka tez nie blyszczy i znow beda walczyc tylko dzieki nadludzkiej mocy Fredka i fartowi jak ich znam...
raffus
17.03.2013 01:26
Myślę, ze Hamilton podjął świetną decyzje - Merc idzie w gore McLaren dołuje. Ciekawe - dokładnie odwrotna sytuacja była z Buttonem w 2010 (Brown na McLaren)... A tymczasem zapowiada się powtórka z 2011 - RedBull dominuje
jednooki_cyklop
17.03.2013 01:23
Rano troszkę skrytykowałem nowego komentatora, ale teraz podczas kwalifikacji był na prawdę dobry. Zdecydowanie lepszy od Maurycego, oby tak dalej! Cieszę się z dobrego wyniku Mercedesa, bo byłem jednych z tych, którzy nie wykluczali ich dobrej formy. Na prawdę nie mam też nic do Vettela ani RBR, ale mam nadzieję, że nie będą mieć cały czas tak dużej przewagi nad resztą stawki, po prostu dla dobra widowiska. Zanim się zacznie narzekanie na Polsat, stanę w ich obronie, albowiem transmitowali na żywo mecz tenisowy, który się nieoczekiwanie przedłużył. Najczystszą głupotą byłoby przerwanie tego meczu dla grupki kibiców F1, tym bardziej, że zaraz po tenisie pokazali to, na co czekaliśmy.
christoff.w
17.03.2013 01:11
o mamo! ;) hehe... Co to sie dzieje? chyba pozna godzina czy jakis nowy "jezyk" ? ;)
marios76
17.03.2013 01:01
"Meksykanin był jednak pierwszym kierowcą, który zdecydował się założyć slipki" Ćwierć wieku F1 oglądam, a nie wiedziałem, że bez slipek jeżdżą! :D Na tym się emocje skończyły... w tym sezonie? Aha, doczytałem dalej- czyli na te slipki ubrał jeszcze slicki! Jak on je włożył? I czy w nich się zmieścił do bolidu, wszak to 4 opony? A myślałem że jak bolid zjeżdża do boksu- to mu zakładają opony, a nie kierowcy? Czyli jednak byłlo co oglądać! FIA powinna Nam częściej serwować taki hardcore...