Kimi Raikkonen wygrywa Grand Prix Australii

Opis przebiegu wyścigu na torze Albert Park
17.03.1309:06
Paweł Zając
12521wyświetlenia

Kimi Raikkonen świetnie zarządzał swoimi oponami i wygrał Grand Prix Australii z przewagą ponad 12 sekund nad Alonso. Podium uzupełnił Sebastian Vettel.

Większość kierowców zdecydowało się na taktykę trzech postojów, jednak kilku zawodników postanowiło oszczędzać opony i pojechało na dwa pit stopy.

Dzięki temu Fin znalazł na 43 okrążeniu wysunął się na czoło i kontrolował wyścig. Podobnej taktyki chciał użyć Hamilton, jednak w Mercedesie opony nie wytrzymały takiego dystansu i Lewis ukończył wyścig dopiero na piątym miejscu, za Felipe Massą.

Oponiarski poker od początku.



Jeszcze przed startem z rywalizacją pożegnał się Hulkenberg z powodu awarii pompy paliwowej. Tylko Sutil, Ricciardo, Perez i Maldonado zdecydowali się na start na pośrednich oponach. Z miejsca fantastycznie ruszył Massa, który po pierwszym zakręcie znalazł się za plecami Vettela, Alonso też wykorzystał okazję i w trzecim zakręcie wydarł trzecie miejsce z rąk Hamiltona. Za plecami Brytyjczyka znaleźli się Raikkonen, Rosberg i Webber, który jak zwykle niezbyt dobrze wystartował.

Raikkonen i Vettel narzucili dobre tempo na początku, Niemiec oddalał się od Ferrari, a Fin na drugim okrążeniu poradził sobie z Hamiltonem. Już po piątym kółku w boksie zameldował się Button, który załozył posrednie opony. Jego partner zespołowy w międzyczasie wyprzedził Grosjeana i wskoczył na dziesiate miejsce. Na szóstym okrążeniu zobaczyliśmy kolejne zmiany opon. Do siedemanstego okrążenia u swoich mechaników zameldowali się wszyscy startujący na supermiękkim ogumieniu, układ stawki się nie zmienił, a jedyne manewry wyprzedzania wynikały z różnic w pit stopach.

Podział taktyki



Na 15 okrążeniu Sutil znalazł się na prowadzeniu, jednak Niemiec nie zjeżdżał jeszcze do boksu. Wtedy było już wiadomo, że Force India spróbuje pojechać na dwa postoje. Vettel próbował naciskać swojego rodaka, jednak ostatecznie nie udało mu się stworzyć dogodnej okazji do wyprzedzania. Dzięki temu zawodnicy Ferrari dość szybko zbliżyli się do Red Bulla, a dwie sekundy za nimi czaił się Raikkonen, który z każdym okrążeniem odrabiał jedną-dwie dziesiąte sekundy.

Na dziewiętnastym okrążeniu Webber ponownie zjechał do boksów otwierając drugą turę. Dwa kółka później pojawił się Alonso, co było świetną decyzją, gdyż Hiszpan nie tylko wyprzedził Sutila, ale też Vettela i Massę. Na 23 okrążeniu urzędujący Mistrz Świata pokonał kierowcę Force India i wskoczył na trzecie miejsce. Dwa kółka później z rywalizacją pożegnał się Maldonado po wypadnięciu w żwir w pierwszym zakręcie, a po kolejnych dwóch także Rosberg z powodu awarii.

Na 29 okrążeniu pojawił się lekki deszcz, jednak kierowcy nadal mogli jechać na slickach. Na 31 kółko Alonso przeskoczył Hamiltona w trzynastym zakręcie, a Brytyjczyk zaraz potem zjechał do boksu po kolejny komplet pośrednich opon. Na czele znajdował się Raikkonen, który zdecydował się na taktykę dwóch pit stopów i był w bardzo dobrej sytuacji. Po swoim pit stopie na 35 okrążeniu znalazł się 13 sekund za liderującym Alonso. Zaraz po drugim pit stopie kierowcy Lotusa swoje trzecie zmiany wykonali Massa, Vettel, Button, Grosjean i Alonso, który mocno pokręcił tempo tuż przed zjazdem.

Raikkonen kontroluje wyścig



Hiszpan po pit stopie znalazł się siedem sekund za kierowcą Lotusa i udało mu się zmniejszyć stratę do czterech, jednak Fin kontrolował wyścig i od czterdziestego szóstego okrążenia zaczął się systematycznie oddalać od Alonso. Trzeci Hamilton zaczął tracić tempo i najpierw uległ Vettelowi, a później Massie, by ostatecznie zjechać na trzeci pit stop i spaść na szóste miejsce.

Na 41 okrążeniu Ricciardo pożegnał się z rywalizacją, a Webber zaczął szarżę i wyprzedzając di Restę, Jeana-Erica Vergne oraz Sutila przebił się na szóste miejsce. Z Niemcem poradził sobie takżę Hamilton, który dzięki temu wskoczył do czołowej piątki. Końcówka przebiegała już spokojnie, Raikkonen kontrolował tempo, jednak Alonso zaliczył dość ciepły moment podczas dublowania Giedo van der Garde i mało nie doszło do kontaktu. Sutil ostatecznie znalazł się na siódmym miejscu - 3,3 sekundy przed swoim partnerem zespołowym. Równa jazda Buttona wystarczyła mu tylko na dziewiąte miejsce. Ostatni punkt zdobył Grosjean, który w końcówce musiał ostro bronić się przed szarżującym Perezem.

Co prawda w Grand Prix Australii mogło być trochę więcej manewrów wyprzedzania, jednak pierwszy wyścig trzymał nas w napięciu przez prawie cały dystans i zapowiada bardzo ciekawe mistrzostwa. Kimi w Lotusie jest mocny, Red Bulle jak zwykle w grze. Ferrari dobrze odrobiło zadanie domowe nie mówiąc już o Mercedesie, który nie blefował na ostatnich testach. Wygląda na to, że cztery ekipy będą mogły walczyć o zwycięstwo. Która sięgnie po najwyższe trofeum w Malezji? Tego dowiedzie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Australii

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 19°C
Temperatura powietrza: 18°C
Prędkość wiatru: 4,1m/s
Wilgotność powietrza: 48%
Sucho

KOMENTARZE

31
DanieLo
18.03.2013 01:00
Gdzie jest Maurycy obok Borowczyka ja się pytam!? Skąd oni wzięli tego drugiego komentatora?
Szkot
18.03.2013 12:25
Ktoś kiedyś napisał/powiedział że "Kimi w aucie kima, bo pary w nim ni ma"... no tak z lekka przestaje to być aktualne :)
adamyo
17.03.2013 06:24
No to Ferrari zamiotło podium Felipe z przed nosa. Massa pojechał świetnie, ale niestety zamiast zjechać w 22, to wezwali go w 24 okr. To zaważyło. Ferrari bało się że Filip pokona Alonso bo był w stanie,więc coś musieli zrobić. Był bardzo szybki i stanął by na podium, ponieważ Vettel był w zasięgu. Super początek sezonu w wykonaniu Brazylijczyka . Za tydzień Malezja,i zobaczymy co tam Ferrari wykombinuje, by cofnąć Masse za Fernando, bo niewątpliwie jest w dobrej formie.
Kamikadze2000
17.03.2013 05:16
W latach 2010-2011 wygrywał, więc raczej tor im odpowiada. W 2012r. nie byli wówczas najszybsi. Jedynie Chiny nie były dla nich sprzyjające, ale panują tam specyficzne warunki. Jedynie w 2009 roku byli tam najlepsi.
IceMan11
17.03.2013 04:05
@Kamikadze2000 Ogólnie od 4 lat RBR jest mocny na większości torów, ale taka Malezja nigdy za bardzo im nie leżała.
Kamikadze2000
17.03.2013 03:55
@IceMan11 - charakterystyka torów Hermanna Tilke leży RBR i tam mogą wygrać. O ile oczywiście nie będą mocno degradować opon. :)
matejos
17.03.2013 03:52
Liczylem na to ze wyscig bedzie wygladal w ten sposob. W trakcie drugiego piatkowego treningu komentatorzy ze sky sports zwrocili uwage na slabe tempo red bulli w trakcie dluzszych przejazdow. Roznice w porownaniu do ferrari i lotusow siegaly prawie sekund co zreszta w pewnym stopniu sprawdzilo sie w wyscigu. Dobrze ze tak jest inaczej mielibysmy ponownie Vettel show.
jpslotus72
17.03.2013 01:00
@Matti1705 [quote="Matti1705"]Tegoroczny wyścig w Australii pokazał że opony po raz kolejny decydują o losach wyścigu[/quote]Tegoroczny wyścig w Australii pokazał, że o losach wyścigu w dużym stopniu decyduje to, jak zespoły i ich bolidy radzą sobie z oponami... Opona - przedmiot martwy i o niczym nie decyduje. Decyduje to, co ludzie z nią zrobią... Nawet jeśli Pirelli zmienia nieco mieszanki z roku na rok, to nie przypadek, że np. Mercedesy kolejny raz mają z nimi większe problemy niż inni (jeśli np. Lotus czy Ferrari objeżdża Hamiltona po zewnętrznej, to do kogo pretensje?). Nawet jeśli Pirelli tym razem nieco przesadziło z super miękkimi, to i tak liczy się to, jak ekipy sobie z tym faktem poradzą (jak widać, można pojechać na różną liczbę pit-stopów).
IceMan11
17.03.2013 10:57
@jednooki_cyklop Tamte opony były nieprzywidywalne, ale dało się jeździć. Obecnie kilka okrążeń i są zajechane. A Australia nigdy nie była jakoś szczególnie wymagającym torem dla opon.
jednooki_cyklop
17.03.2013 10:49
Spokojnie. Przypomnijcie sobie, jak to było z oponami w poprzednim sezonie - podobnie, jeśli nie gorzej niż teraz. A na końcu sezonu były już nudne strategie na 1,2 pitstopy. Kilka wyścigów i inżynierowie i kierowcy opanują tegoroczne Pirellki. ;)
Simi
17.03.2013 10:42
@MPOWER Mam to po Ferdku ;)) XD XD Cieszę się, że masz rację, bo niewątpliwie chcę oglądać walkę Kimiego i Fernando... no i Vettel gdzieś tam czający się za nimi ;)) @IceMan11 Alonso wykazał się wtedy niesamowitą przytomnością. Widząc jak Lewis blokuje koła, odpuścił nieco, by nie doszło do kontaktu. Tak ja to przynajmniej widziałem. I właśnie to jest różnica między najlepszymi, a tymi nieco gorszymi. Niejeden wjechałby pod koła Hamiltonowi ;)) Przyłączam się do Ciebie i @Jacobss - przesadzili z oponami. Zwłaszcza SS-y rozlatują się zbyt szybko. Fajnie, że opony grają dość ważną rolę i pozwalają na widowisko, ale trzeba też umieć powiedzieć "stop" w odpowiednim momencie. Teraz Pirelli chyba nieco przesadziło. Posunęli się odrobinę za daleko.
MPOWER
17.03.2013 10:32
Jupiiiiii !!! Kimi fantastyczny. Piękne podium. Tak chciałem....walka Alonso i Kimiego i smutny Vettel :) Taki mi się sezon marzył, gdzie będzie przepiękna walka między Alonso i Raikkonenem jak za najlepszych czasów a Vettel będzie musiał się bronić. Wg mnie dzisiejsze podium pokazało, kto będzie walczył między sobą w tym sezonie. Wg mnie podkreślam :P Co do jazdy. Świetne tempo Kimasa i Alonso. Kimi agresywnie początek, później kontrola na prowadzeniu i świetny 3 stint! Całe Jego prowadzenie pod kontrolą. Myślałem że Ferdek miał lepsze tempo w swoim bolidzie, jednak Kimi kontrolował wyścig i kiedy chciał przycisnął, kiedy chciał to zwolnił. Na mega zużytych oponach walnął jeszcze FL :) Dobrze, że Alonso miał dzisiaj dobry bolid więc mało marudził :) Ogólnie Alonso i Kimi to najszybsze tempo w tym wyścigu i podobne szybkości ich wyścigówek. Szkoda mi Massy. Ewidentnie wyścig Ferrari był pod Alonso.....dlatego Massa został później zepchnięty na drugi plan. Tempo miał świetne! Brawa dla Felipe. RBR pewnie się niebawem odrodzi, więc chłopaki - Kimi (zwłaszcza On) i reszta muszą jak najwięcej wyciskać aby zdobyć przewagę punktową nad Vettelem. Porażka w tym wyścigu McL ale nie ma co się martwić...historia pokazuje, że jeszcze będą walczyć z najlepszymi wcześniej czy później. Świetnie Hamilton. Nawet dobre tempo jak na Mercedesa. Szkoda Rosberga, miał bardzo dobry występ. Solidne punkty mu się należały. Drugim moim bohaterem jest Sutil. Świetna dyspozycja. Chyba urlopy kierowcą dobrze robią :) Nie wiem co się stało z Romain :( Szkoda, bo miał tempo nawet gorsze od Buttona w tym wyścigu ehhh Świetne wyścig, mega emocje! Co do komentowanie Polsatu....nie wypowiadam się. Nie słuchałem ich :D Dla mnie się liczył obraz w TV i LT w lapie :) A teraz....drzemka i w palnik za zwycięstwo Kimasa!!! ;) PS @Simi...a nie mówiłem :P Za dużo marudzisz ;) EDIT No i wielka szkoda Hulka, który nawet nie mógł wystartować do tego wyścigu....
IceMan11
17.03.2013 10:27
@Jacobss Tak, każdy ma tak samo. Mimo wszystko nie sądzę, aby potrzebna była wojna. Tak jak chwaliłem Pirelli w 2011 tak od 2012 zaczynają mnie irytować. Nie tyle oni co ich polityka i ogólny trend w F1. Opony miały być mniej wytrzymałe i bardziej przewidywalne, ale z tym pierwszym to przesadzili. Pośrednia mieszanka dzisiaj była słabsza od SS z 2011 roku. To już jest lekkie przegięcie IMO.
Jacobss
17.03.2013 10:22
IceMan11 - Jedynym wyjsciem jest powrot wojny oponiarskiej. Wtedy firmy beda "pushowac" rozwoj (beda szybsze) i beda trwalsze (ale bez przesady). W czasach wojny Bridgestone i Michelin, opony trzymaly po 20-25 okrazen... Mysle, ze mediumy byly dzisiaj w normie. SS to byla porazka, to fakt. Nie zmienia to faktu, ze kazdy dostaje te same opony.
IceMan11
17.03.2013 10:15
@Kamikadze2000 Pierwszę czytam, aby Puszki były mocniejsze w Malezji aniżeli w Australii. @Jacobss A co sądzisz nt. opon? Dla mnie to całkowita porażka. Po 3-4 okrążeniach bolidy się wręcz człapały. Mam na myśli SS. Zresztą, pośrednia też niewiele lepsza. Opony po kilku okrążeniach wyglądały tragicznie - jak po połowie wyścigu! Moim zdaniem poszli nieco za daleko z tegorocznymi oponami. Jestem ciekaw jednego. Kiedy w końcu powiedzą stop. Chyba nie zrobią za rok jeszcze słabszych. Kiedyś to musi się zatrzymać do diaska.
Jacobss
17.03.2013 10:12
Matti1705 Tegoroczny wyścig w Australii pokazał że opony po raz kolejny decydują o losach wyścigu Jak mozna cos takiego napisac? Opony zawsze graly OGROMNA role w F1. Natomiast powiedzenie, ze opony zdecydowaly, to tak jakby powiedziec "spojlery zdecydowaly". Zrozum, ze kazdy ma takie same opony i kazdy kto potrafi je oszczedzac, ten jest w dobrej pozycji. Kluczem zawsze bylo jechac szybko i oszczednie. TommyYse - Zawsze byla roznica klasy kierowcow. W wyscigach w 2012 to bylo zawsze widac. Nie daj sie oglupic kwalom, za ktore nie ma punktow.
IceMan11
17.03.2013 10:12
@Simi Jak Lewis przyblokował koła podczas walki z Alonso to już widziałem jak wjeżdża w Hiszpana. Dobrze, że do niczego nie doszło.
Simi
17.03.2013 09:50
Znakomity wyścig. Pierwsi dwaj zawodnicy na mecie to giganci i udowodnili to dzisiejszym Grand Prix. Oczywiście, wolałbym, gdyby to Fernando był pierwszy, a Kimi drugi, ale cieszą mnie te wyniki - zarówno jednego, jak i drugiego. Myślę, że takiej inauguracji można byłoby sobie życzyć - zwroty akcji, ciekawa walka i wspaniałe widowisko. Red Bull nie dorównywał tempem wyścigowym Ferrari, jak i Lotusowi, degradacja opon jest u nich również znacznie gorsza. Szkoda, że Massie nie udało się wskoczyć na podium, bo tempo miał (zwłaszcza na początku) fantastyczne. Cieszy dobra dyspozycja drugiego kierowcy Ferrari. Bardzo solidny występ Lewisa. Faktycznie, tempo było zbyt słabe, by myśleć o podium, ale jest nieźle, szkoda tylko awarii w bolidzie Nico. Sutil zaprezentował się znakomicie, Webber spartaczył wyścig totalnie, Grosjean zupełnie nie istniał, podobnie jak McLaren, który zaczął naprawdę słabiutko.
TommyYse
17.03.2013 09:38
@marios76 Bez przesady z różnicą klas kierowców Lotusa. Podobno Grosjean jechał z innym pakietem.
Kamikadze2000
17.03.2013 09:32
Romek chyba nie ogarnął jeszcze opon. W Malezji będzie lepiej. :))
Matti1705
17.03.2013 09:32
W Malezji będą rządziły 3 zespoły Lotus,Ferrari albo RBR Niespodzianką może być Force India albo Mercedes :D
Kamikadze2000
17.03.2013 09:22
Obawiałem się o tempo Vettela oraz Webbera i mnie nie "zawiedli". Jak zawsze siłą RBR są kwalifikacje. Niemiec niie miał szans z Ferrari, które mają znakomite tempo wyścigowe. Lotusy z kolei świetnie obchodzą się z oponami. Merc tak jak RBR - świetni w czasówce, jednak w wyścigu już wyaraźnie słabiej. Początek sezonu może być nieprzewidywalny, właśnie dzięki cięższym oponom. Super-miękka mieszanka nadaje się tylko na kwalifikacje. Chyba powinni się zastanowić nad tzw. "oponą kwalifikacyjną", gdyż tylko do tego te "czerwone" gumy się nadają. Sutil przejechał się na założeniu tej mieszanki - błąd zespołu, albo też po prostu nie mieli już średniej mieszanki. Webber po raz kolejny zawalił start. Męczy mnie już gadka o "sabotażu" - po prostu te koleś nie daje rady. Vergne pokazał klasę. Mam nadzieje, że któryś z dwójki kierowców STR przekona Marko do tego, aby Australijczyka zastąpił. Mark na emeryturę - najwyższa pora. Znakomity wyścig Felipe - cieszy mnie niezmiernie ten fakt. Gdyby nie zawalona strategia, walczyłby z Alonso. Nie wiem, co o tym myśleć - chyba jednak to Ferdek miał być na podium i oto się postarali. W przeciwnym razie ściągnęliby go do boksów okrążenie później. Spytał się inżyniera, co ma robić... szkoda... ;/ McL niestety tym bolidem wiele nie zdziała. Powrót do MP4-27 chyba jednak jest bardziej opłacalny - przynajmniej go sprawdzą i wiele nie stracą. MP4-28 na obecną chwilę nie nadaje się do ścigania... ;) Rewelacyjny wyścig Bianchiego - potwierdził, że jest wielkim talentem. I to on powinien być partnerem Sutila, a nie przereklamowany di Resta. Mam nadzieje, że Adrian skopie tyłek zadufanemu w sobie Szkotowi. Za tydzień Malezja - tam RBR powinien być mocniejszy. ;) @michu tarnow - Webber ma słabą reakcję, bo jest za stary. Pora na emeryturę. ;] Oczywiście wielkie brawa dla Kimiego - jeszcze przed sezonem 2012 widziałem w nim mistrza tego sezonu. Nie mam nic przeciwko. :))
Matti1705
17.03.2013 09:18
Tegoroczny wyścig w Australii pokazał że opony po raz kolejny decydują o losach wyścigu Słowa uznania dla Raikkonena, który dzięki dobrej taktyce wygrał wyścig na inaugurację sezonu :) Alonso i Massa potwierdzają, że tegoroczne Ferrari jest o wiele lepsze niż ich ubiegłoroczny samochód Vettel mimo iż w kwalifikacjach był najszybszy zajął wysokie 3 miejsce Niespodzianką na + jest również Adrian Sutil który był bez wątpienia bohaterem wyścigu i w jego przypadku 7 miejsce po starcie z 12 jest bardzo dobrym wynikiem potwierdzając że Force India może śmiało walczyć o punkty :) Rozczarowaniem na pewno jest słaba forma McLarena 9 miejsce Buttona i 11 Pereza potwierdza że najwyższy czas wziąć się do roboty i poprawiać osiągi. Williams zaliczył nieudany wyścig względem Maldonado który nie dojechał do mety. Jego kolega Bottas co prawda zająl 14 miejsce ale liczę po cichu że oboje kierowcy w końcu zaczną punktować. Marussia pokazuje że jest znacznie lepsza niż Caterham ale to dopiero początek zobaczymy co będzie dalej się działo. Już za tydzień kierowcy rywalizuja w Malezji tak więc nie mogę doczekać się kolejnego weekendu z formułą 1 :)
IceMan11
17.03.2013 09:17
@testauto Zauważ, że Vettel miał pośrednie opony w gorszym stanie od Sutila, który jechał na nich od początku wyścigu. A ile Vettel przejechał na nich? 7 okrążeń? Później zmienili gumy jednocześnie i Sebastian łyknął Adriana bez problemu. To nie Vettel się pogubił, tylko RB9 troszeczkę mocno zjada opony. Zobaczymy jak będzie w Malezji gdzie dostaną twardą i pośrednią. Z kolei Lotus jeździ jakby to były Bridże z 2010 ;D
michu_tarnow
17.03.2013 09:17
Ja jednego nie mogę zrozumieć, jak Webber może powtarzać jeden błąd w sezonie setki razy? Przecież już chyba 3ci rok z kolei w większości wyścigów kiepsko startuje. To brzmi śmiesznie i nieprawdopodobnie, a jednak się dzieje ;p
testauto
17.03.2013 09:00
Jak dla mnie bohaterem wyścigu jest SUT nie wspominając o RAI, ALO i MAS. Webber ....no cóż może lepiej nie komentować startu. Mercedes nie wygląda najgorzej moim zdaniem w porównaniu z ubiegłoroczną konstrukcją i HAM chyba jeszcze coś pokaże bo widać było, że chciał ale czegoś zabrakło. VET gdzieś się pogubił bo to spory spadek po tak dobrym starcie.
serekms
17.03.2013 08:49
Zacznijmy od tego, że był to kapitalny wyścig. Jako fan Kimiego, strasznie ucieszyło mnie jego zwycięstwo (na złość KATINCE xD). Tempo wyścigowe prezentowane przez Lotusa i Ferrari po prostu zmiażdżyło konkurencje. Nie wiem czy moje spostrzeżenie jest słuszne, ale wydaje mi się iż bolid RBR (chodzi tu konkretnie o Seba) był ustawiony głównie pod kwalifikacje gdzie zmiażdżył konkurencje, ale nieco zlekceważył tempo wyścigowe innych teamów. Pięknie się zaprezentował Adrian, który pomimo tego, że był tylko jedną pozycje przed partnerem zespołowym, to błyszczał na jego tle i niewiele brakowało, by był jeszcze wyżej. Mercedes niestety podobnie jak w zeszłym roku nie potrafi przełożyć formy z kwalifikacji na wyścig. Oby jak w poprzednim sezonie nie prezentowali co raz gorszej formy z wyścigu na wyścig (wyjątek Chiny i Monako). Bardzo szkoda Nico Hulkenberga.... Na koniec pragnę pochwalić Julesa Bianchi'ego. Jeżdzi kapitalnie na tle nieco zarozumiałego Maxa, który tak się cieszył, że ma większą liczbę h na testach kosztem Razi. Dobrze mu tak xD Nie można również krytykować opon, ponieważ Kimi pokazał, że można nimi dobrze zarządzać i przejechać wyścig na dwa pity i to bardzo dobrym tempem. Nie mogę już się doczekać Malezji :) Pozdrawiam.
Lukaz24
17.03.2013 08:45
Wyścig naprawdę mi się podobał może dlatego że stawiałem na Raikkonena. Wyśmienita postawa Ferrari jak tak dalej pójdzie to naprawdę będzie ciekawie. Zawiodłem się McLarenem choć można się było spodziewać kiepskiego wyniku po kwalifikacjach.
katinka
17.03.2013 08:22
Ten Raikkonen popsuł mi całe typowanie ;) Ale trzeba przyznać, świetna jazda Fina, obu kierowców Ferrari i Adriana Sutila - brawo! Jednak Pan Mallya miał rację, a trochę wątpiłam. Liczyłam co prawda na podium Lewisa po tym świetnym P3, ale tempo ogólnie miał chyba za słabe, no sporo kółek na oponie SS, więc P5 jest tez niezłym wynikiem. Ale przynajmniej powalczył trochę, tego mi bardzo brakowało. Szkoda tej awarii Rosberga, ale czekam na kolejne GP, aż sie chłopaki z Merca rozkręcą na torze. Cieszy też dobra jazda Julesa, nadawałby sie razem z Sutilem do Force India zamiast Di Resty. Świetny wyścig na rozpoczęcie sezonu! I oby Malezja też nie zawiodła :)
Carolius
17.03.2013 08:17
Wyścig mi się podobał :D Zgodzę się z przedmówcą, komentarz jest o niebo lepszy :D Cieszy mnie to, że Ferrari ma dobrą formę ale martwi Williams. Śmiać mi się chce z tych co spisywali na straty Adriana, bo pokazał pazur ;) Marzyłem o jego powrocie i jest super! :)
marios76
17.03.2013 08:15
Naprawdę dobry wyścig. Komentarz lepszy niż w zeszłym roku. Brawo Kimi, brawo całe Ferrari. Mercedes jakby ta sama zeszłoroczna dolegliwość, Force India trzyma się nieźle, ale na co zapadł McLaren- tego chyba sami nie wiedzą. Jedyny fakt błędów młodych kierowców, to DVDG- mało brakowało do kolizji z Alonso. Klasa kierowców Lotusa, bez komentarza, a raczej różnica klas...