Caterham: Nasz plan rozwoju zaczął przynosić efekty

Cyril Abiteboul jest zadowolony z tegorocznej formy zespołu.
02.08.1317:00
Sir Wolf
1248wyświetlenia

Szef Caterhama, Cyril Abiteboul, twierdzi, iż postęp wykonany przez jego ekipę w trzech ostatnich rundach jest dowodem na to, że ich agresywny plan rozwoju zaczyna działać.

Ekipa z Leafield zajęła ostatnie miejsce podczas rozpoczynających sezon kwalifikacji w Australii, jednak regularne pakiety ulepszeń mocno poprawiły ich formę, doprowadzając do finiszu przed Marussią w trzech ostatnich wyścigach.

Zaczęliśmy sezon wyraźnie za nimi [Marussią], jednak w ostatnich trzech rundach wytworzyła się między nami komfortowa odległość, co obrazuje stopień naszego postępu - wyjaśnia Abiteboul. Ta sytuacja pomogła nam również powalczyć okazyjnie z Williamsem, czy Sauberem - to pokazuje, gdzie obecnie mierzymy. Poprawa formy jest pozytywnym sygnałem dla całego zespołu, ponieważ udowadnia nam, że agresywny plan rozwoju, jaki mamy na sezon 2013, opłaca się. Jak dotąd, ten zysk nie przemienił się w punkty, czy poprawę sytuacji w tabeli, ale za każdym razem przywozimy nowe części na tor, nie tylko potencjalnie wykonując krok do przodu, ale także dając sobie możliwość poznania lepiej siebie - swoich silnych i słabych punktów - oraz dając motywację naszemu personelowi - temu w fabryce, jak i na torze.

Mówiąc o składzie Caterhama, Abiteboul nie szczędzi pochwał pod adresem Charles'a Pica i Giedo van der Garde, którzy jak na stosunkowo niedoświadczony duet, radzą sobie całkiem nieźle. Przed Giedo stało parę wyzwań, ale jego ostatni występ na Węgrzech był odpowiednią nagrodą za jego determinację i pozytywne podejście, które zespół uwielbia. Nowe opony bardzo go wzmocnią, ponieważ zdecydowanie bardziej pasują do jego stylu jazdy, niż te, których używaliśmy przez pierwsze dziewięć wyścigów.

Charles, po zaledwie jednym roku w Formule 1, spędzonym z Marussią, natychmiast wykonał duży wkład w naszą tegoroczną strategię rozwoju, co jest bezsprzecznym dowodem na jego dojrzałość i determinację. Możliwe, że nowe opony przyćmią jego przewagę nad niejednym kierowcą, jaką jest zarządzanie ogumieniem, dlatego musi się on przystosować i rozwinąć inne umiejętności w warunkach czystego tempa wyścigowego, by radzić sobie w różnych sytuacjach.

W temacie sezonu 2014, Abiteboul uważa, że prace nad przyszłoroczną konstrukcją idą świetnie. Już przekroczyliśmy nasze początkowe założenia na przysżły rok - jest na tyle dobrze, że teraz przyglądamy się im ponownie, by uczynić je bardziej agresywnymi! Samochód jest teraz cały czas w tunelu, wyniki są obiecujące, a wszystko co zostało osiągnięte, jest obecnie poprawiane przed przyszłym rokiem i bezsprzecznie wygląda na to, że jesteśmy na właściwej drodze, by zredukować stratę do środka stawki.

Źródło: f1.com

KOMENTARZE

6
Zajkos
02.08.2013 09:26
Taaaak. Ale w przyszłym roku raczej polegną z Marussia i jak zwykle innymi zespołami. Bo nie to żeby coś ale bolid Marussi szykuje się bardzo dobry (który będzie w stanie walczyć o punkty). Wsparcie McLarena i Ferrari. A oni (Caterham) mają tylko kasę co i tak pakują w nic. Chodzą pogłosy że Caterham jak na razie wpakował w bolid najwięcej kasy... A efekty... Tylko przed Marussią za którą trzymam kciuki i mam nadzieję że będą przed Caterhamem...
SirKamil
02.08.2013 07:50
To dobrze, że coś się dzieje, że się rozwijają i są z tego zadowoleni... ale patrzysz na wyniki i znów okazuje się, że strata do zwycięzcy w takim GP Węgier w tym roku była większa o kilkadziesiąt sekund do tej zeszłorocznej i złapali da duble, zamiast jednego jak wtedy...
FelipeF1.
02.08.2013 05:12
No ja tam żadnych efektów nie widzę. Pokonać Marussie to żaden wyczyn
iceneon
02.08.2013 03:54
Po raz kolejny przypomniał mi się śmiech Gruchy. Ten zespół już został zmiażdżony przez Wiliamsa tym jednym punkcikiem. Te zawalidrogi Caterham i Marussia nie powinny już istnieć.
Europejczyk
02.08.2013 03:44
z Chiltonem nie będzie to takie proste nie dać się wyprzedzić :P
adnowseb
02.08.2013 03:22
[quote]Nasz plan rozwoju zaczął przynosić efekty[/quote] Nie chcę urazić fanów Caterhama,ale to stek bzdur,chyba,że ich aspiracją jest walka tylko o przedostatnie miejsce którego jeszcze nie zdobyli. (Mam nadzieję ,że Marussia nie da się wyprzedzić i Caterham będzie tam gdzie jest,czyli ostatni!)