Ecclestone zdradził szczegóły planu klienckich bolidów

Zdaniem Brytyjczyka rozwiąże to problemy finansowe
22.05.1517:58
Paweł Zając
2262wyświetlenia

Szef Formuły 1, Bernie Ecclestone jest przekonany, że pomysł klienckich samochodów może zadziałać. Kwestia była dyskutowana na ostatnim spotkaniu Grupy Strategicznej, choć oficjalnie FIA nie przyznała się do tego w oświadczeniu prasowym na ten temat.

Zdaniem magazynu Autosport, małe ekipy mocno przeciwstawiają się temu pomysłowi, jednak zdaniem Ecclestona jest to sposób na rozwiązanie kłopotów finansowych. Cały czas naciskam na takie same podwozia oraz silniki, które byłyby wystawiane w taki sam sposób, jednak ekipy ciągle się sprzeciwiają. Powinno to wyglądać tak, że cztery lub pięć ekip będzie konstruktorami i będą mogli robić co chcą. Reszta miałaby takie samo podwozie i jednego dostawcę jednostek napędowych. To powinno zadziałać.

Brytyjczyk dodał, że sam byłby pośrednikiem w realizacji pomysłu. Pierwszego stycznia dostarczylibyśmy dwa kompletne podwozia za 15 milionów dolarów. Zapłacimy. Jeśli będą droższe, to my pokryjemy różnice, jeśli tańsze, to lepiej dla nas.

Ecclestone na sugestie, że stworzy to dwuklasową F1 odpowiedział: A co mamy teraz? Możemy sprawić, że pomysł będzie działał, jeśli odpowiednio się postaramy. Zamiast szukać kierowców z pieniędzmi można by dać auto komuś kto ma talent. Dzięki temu byłoby więcej znacznie lepszych zawodników.

KOMENTARZE

9
akkim
23.05.2015 10:30
Co zmienili od lat kilku przyprawia o dreszcze, ciekawe ile Kibic wytrzyma to jeszcze, pisaliśmy, prosimy - otwarcie - nie skrycie, dziś to zwać Królową jest wprost nadużyciem.
slipstream
23.05.2015 07:43
Dziadek rzuca pomysłami, a wszystko właściwie zależy od jednego jego "podpisu". Zacznijmy i skończmy uzdrawianie F1 na bardziej sprawiedliwym podziale praw z zysków i żadne inne bardziej czy mniej głupie pomysły nie będą potrzebne.
Sar trek
22.05.2015 10:13
Niekiedy miałem dosyć pewnych rzeczy, które dzieją się w F1 i rozważałem przerzucenie się na Indycar. Robiłem sobie jednak pewien bilans i F1 wygrywała między innymi przez to, że mamy tu rywalizację konstruktorów (do tego dochodził poziom kierowców i parę fajnych torów). Uznałem, że nie ma takiej drugiej serii, gdzie każdy zespół budowałby własny bolid. Oby się to nie zmieniło.
dan193t
22.05.2015 08:05
Odnoszę wrażenie, że ludzie w F1 załapali, że stary gada od rzeczy i ostatnio coraz mniej jego poronionych pomysłów wchodzi. Niestety największy wpływ ciągle ma na wybór torów. i tu jest ból.
rno2
22.05.2015 07:01
Jak ktoś chce kupować gotowe bolidy, to niech kupuje Dallarę i ściga się w GP2. F1 to głównie rywalizacja konstruktorów i każdy zespół powinien budować swój bolid, ewentualnie kupując od innych pojedyncze podzespoły jak np. silniki czy skrzynie biegów. Trzeba zrobić porządek w przepisach i budżetach zespołów, żeby każdy konstruktor był w stanie za rozsądne pieniądze zbudować konkurencyjny bolid.
Anderis
22.05.2015 06:40
Już od połowy 2014 przestałem oglądać niektóre wyścigi, ale obiecuję sobie, że nie obejrzę ani jednego wyścigu F1, w którym zostaną wystawione samochody klienckie. Nie w takim stanie rozkładu, jakim obecnie znajduje się F1.
jarof1
22.05.2015 06:28
Bernie musi odejść! :)
m.j.m
22.05.2015 04:44
Chyba Bernie Ecclestone zapomniał co to jest F1 i dlaczego jest tak wyjątkowa. Lepiej niech się podzieli kasą z małymi ekipami a nie opowiada bzdur.
piotr_del_grey
22.05.2015 04:28
Bzdury. Dozwolić może i by można ale nikt chyba nie chce sytuacji gdy połowa stawki jeśli nie więcej korzysta z klienckiego auta! Jeśli Marussia kupiłaby taki i zaczęłaby osiągać lepsze wyniki od Saubera czy Force India to obydwa te zespoły przy ich problemach finansowych same by się na taki ruch skusiły. Ale F1 to również mistrzostwa konstruktorów które w tej sytuacji traciłyby sens. Chyba że klient dostawałby chassis z silnikiem ale byłby odpowiedzialny za wszelkie ulepszenia i dodatki. Ale to i tak przeczy całej F1. Lepiej byłoby ułatwić małym ekipom wejście w jakiś bardziej dogodny sposób. Poczynając od pieniędzy które FOM przekazuje zespołom po naprawdę rozsądne ograniczenia budżetu ale większą techniczną swobodę.