Verstappen: Nic nie szło gładko
Lider Red Bulla przyznał, że miał spore problemy przy zmianie biegów.
05.10.2518:48
262wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen ujawnił szereg problemów, które trapiły jego samochód podczas Grand Prix Singapuru, przyznając, że
Holender ukończył rywalizację na drugim miejscu na ulicznym torze Marina Bay, wcześniej przez znaczną część wyścigu odpierając ataki Lando Norrisa z McLarena. Kierowca Red Bulla nie był jednak w stanie nawiązać walki z George'em Russellem z Mercedesa, który odniósł pewne zwycięstwo.
Jak się okazuje, Verstappen doświadczył podczas wyścigu problemów z samochodem. Holender wielokrotnie uskarżał się przez radio na prowadzenie swojego bolidu. W rozmowie z Sky Sports po zakończeniu rywalizacji wyjaśnił, co było nie tak z jego samochodem.
Innym powodem, dla którego Verstappen nie mógł powalczyć z Russellem o zwycięstwo, była decyzja Red Bulla, by wystartować na miękkich oponach. Lewa strona prostej startowej, z której ruszał Holender, miała znacznie mniej przyczepności, więc miękkie opony miały umożliwić Verstappenowi utrzymanie pozycji przed Oscarem Piastrim w pierwszym zakręcie.
Verstappen ma obecnie 63 punkty straty do Oscara Piastriego w klasyfikacji kierowców, a do końca sezonu pozostało sześć rund. Czterokrotny mistrz świata stwierdził, że musiałby wygrać w Singapurze, aby realnie myśleć o dogonieniu Piastriego w końcówce sezonu.
Max Verstappen ujawnił szereg problemów, które trapiły jego samochód podczas Grand Prix Singapuru, przyznając, że
nic nie szło gładkoprzez cały wyścig.
Holender ukończył rywalizację na drugim miejscu na ulicznym torze Marina Bay, wcześniej przez znaczną część wyścigu odpierając ataki Lando Norrisa z McLarena. Kierowca Red Bulla nie był jednak w stanie nawiązać walki z George'em Russellem z Mercedesa, który odniósł pewne zwycięstwo.
Jak się okazuje, Verstappen doświadczył podczas wyścigu problemów z samochodem. Holender wielokrotnie uskarżał się przez radio na prowadzenie swojego bolidu. W rozmowie z Sky Sports po zakończeniu rywalizacji wyjaśnił, co było nie tak z jego samochodem.
Myślę, że główny problem dziś polegał na tym, że nic naprawdę nie działało gładko- powiedział Verstappen.
Miałem mnóstwo problemów ze zmianą biegów: przy redukcjach, przy podbijaniu. Wszystko było kompletnie nieprzewidywalne.
To bardzo utrudniało wchodzenie w zakręty, a balans auta był gorszy, niż się spodziewałem, więc musiałem to cały czas kontrolować. Bardzo trudno było mi utrzymać tempo.
Innym powodem, dla którego Verstappen nie mógł powalczyć z Russellem o zwycięstwo, była decyzja Red Bulla, by wystartować na miękkich oponach. Lewa strona prostej startowej, z której ruszał Holender, miała znacznie mniej przyczepności, więc miękkie opony miały umożliwić Verstappenowi utrzymanie pozycji przed Oscarem Piastrim w pierwszym zakręcie.
Myślę, że dzisiejsze tempo nie było tak dobre jak tempo McLarena, bo na twardej mieszance różnica względem Mercedesa była w zasadzie taka sama. W pierwszym stincie byłem na miękkich oponach, a wszyscy inni na pośrednich, więc musiałem kontrolować tempo przez cały czas. To jest problem, gdy startujesz z wewnętrznej strony - tam po prostu nie ma przyczepności.
Odnotowaliśmy naprawdę dużą różnicę przyczepności między lewą a prawą stroną, więc żeby nie stracić pozycji, musieliśmy wybrać miękkie opony, ale to z kolei ograniczyło mój pierwszy stint, a może nawet trochę drugi. Tak to już wyglądało.
Wczoraj zrobiłem wszystko, co mogłem. Czułem się dobrze w samochodzie, okrążenia były niezłe. Mercedes i George też byli bardzo szybcy - wykonali świetną robotę.
Verstappen ma obecnie 63 punkty straty do Oscara Piastriego w klasyfikacji kierowców, a do końca sezonu pozostało sześć rund. Czterokrotny mistrz świata stwierdził, że musiałby wygrać w Singapurze, aby realnie myśleć o dogonieniu Piastriego w końcówce sezonu.
Musisz wygrywać. Musisz dominować- wyjaśnił Verstappen.
Nie robimy tego. Przynajmniej w ten weekend nie robiliśmy. Nie nadrabiamy wystarczająco dużo. Żeby mieć na to szansę, trzeba było dziś wygrać, a nie wygraliśmy. Tyle w temacie.
Na początku sezonu straciliśmy już zdecydowanie zbyt wiele punktów. To oczywiste. Teraz po prostu podchodzimy do każdego wyścigu osobno i staramy się robić wszystko, co się da. Ten tor wciąż nie należy do naszych ulubionych, również pod względem charakterystyki auta, ale drugie miejsce to nadal świetny wynik.