Russell: Jestem gotów do walki o tytuł mistrza świata
27-latek podkreśla też, że mocna forma Mercedesa w Singapurze była dla niego niespodzianką.
06.10.2510:48
180wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell stwierdził po wygranej w Grand Prix Singapuru, iż
Kierowca Mercedesa nie miał sobie równych w niedzielnym wyścigu na torze Marina Bay, wcześniej zdobywając również pole position. To piąte w karierze zwycięstwo 27-latka z King's Lynn i zarazem drugie w tym sezonie.
W rozmowie z mediami po zakończeniu zmagań Russell wrócił wspomnieniami do edycji wyścigu sprzed dwóch lat, kiedy to rozbił on samochód na ostatnim okrążeniu podczas walki o drugie miejsce z Lando Norrisem.
Dopytywany o to, co jego zdaniem uległo poprawie w jego jeździe, Russell odparł:
Kierowca Mercedesa podkreślił jednocześnie, że był nieco zaskoczony poziomem konkurencyjności jego samochodu w ten weekend.
Równie zaskoczony był szef zespołu, Toto Wolff.
George Russell stwierdził po wygranej w Grand Prix Singapuru, iż
czuje się gotowy na walkę o tytuł mistrza świata.
Kierowca Mercedesa nie miał sobie równych w niedzielnym wyścigu na torze Marina Bay, wcześniej zdobywając również pole position. To piąte w karierze zwycięstwo 27-latka z King's Lynn i zarazem drugie w tym sezonie.
W rozmowie z mediami po zakończeniu zmagań Russell wrócił wspomnieniami do edycji wyścigu sprzed dwóch lat, kiedy to rozbił on samochód na ostatnim okrążeniu podczas walki o drugie miejsce z Lando Norrisem.
Dziś jestem zupełnie innym kierowcą, niż kilka lat temu- powiedział Brytyjczyk.
Czuję się bardziej kompletny i bardziej pewny siebie. Doskonale wiem, co muszę robić w danych okolicznościach. Oczywiście byłem nieco nerwowy przed startem, ale nie było w tym przesady czy dodatkowej presji. To był po prostu kolejny wyścig. Wiedziałem, że mam szansę na zwycięstwo i czułem się z tym komfortowo.
Czuję się gotów na walkę o tytuł mistrza świata. Czuję się gotowy na pójście krok dalej.
Dopytywany o to, co jego zdaniem uległo poprawie w jego jeździe, Russell odparł:
Myślę, że to po prostu przychodzi wraz z doświadczeniem, ta wiedza, jak wyciągnąć maksimum z każdej sytuacji.
Parę lat temu jeździłem zapewne zbyt spięty i pewnie zbyt mocno naciskałem w sytuacjach, w których nie było to konieczne. Teraz czuję się o wiele bardziej zrelaksowany. Dziś właśnie tak też było.
Gdy na godzinę przed startem spadł deszcz, po prostu powiedziałem sobie «Jest jak jest, każdy ma te same warunki. Nie mogę z tym nic zrobić i nie ma sensu stresować się z tego powodu». Kilka lat temu pewnie zachowywałbym się nieco inaczej.
Kierowca Mercedesa podkreślił jednocześnie, że był nieco zaskoczony poziomem konkurencyjności jego samochodu w ten weekend.
Gdybyśmy mieli zrobić listę wyścigów, w których naszym zdaniem moglibyśmy mieć szansę na zwycięstwo, to ten znalazłby się chyba na samym jej końcu.
Myślę, że jutro i pojutrze musimy nad tym się pochylić i zrozumieć, dlaczego nasze osiągi były tak dobre.
Równie zaskoczony był szef zespołu, Toto Wolff.
Sami mi powiedzcie, skąd wzięła się nasza forma. To nigdy nie było dla nas dobre miejsce pod kątem osiągów samochodu- powiedział Austriak.
Nie uwierzyłbym, gdybyście mi powiedzieli, że będziemy w ten weekend dominować tak, jak dziś.
Te samochody są trochę jak pudełka z niespodzianką. Gdybyście zapytali McLarena o to, dlaczego ostatnie wyścigi nie poszły po ich myśli, zapewne mieliby problem z odpowiedzią. Tak samo ma się to w przypadku Maksa, który powrócił do formy, a dziś znów brakowało mu tempa.
Do tego mamy Ferrari oscylujące pomiędzy sukcesem a klęską. Różnice są po prostu tak małe, że jeśli chodzi o ustawienie samochodu w odpowiednim oknie aerodynamicznym, uzyskanie maksymalnej przyczepności bez zużywania opon, a także oczywiście o idealne dopasowanie opon.
To, co dzieje się na torze, nie zawsze koreluje z tym, co widać w świecie wirtualnym, w symulacjach.