ART najpoważniejszym kandydatem do dołączenia do stawki F1?

Francuska ekipa miałaby dysponować wsparciem McLarena
29.05.1519:02
Mateusz Szymkiewicz
2015wyświetlenia


Według doniesień niemieckiej prasy, ekipa ART ma największe szanse na dołączenie do stawki Formuły 1 w sezonie 2016.

Wczoraj wieczorem pojawiła się informacja ze strony FIA odnośnie uruchomienia procesu selekcji, który ma wyłonić zespół mogący przystąpić do zmagań w Formule 1 już od sezonu 2016. Zdaniem Auto Motor und Sport, cała sprawa może być powiązana z pomysłem klienckich bolidów, które mogą wejść do użytku już od przyszłego roku i dzięki temu nowy zespół będzie mógł przygotować się do zmagań w zaledwie kilka miesięcy.

Jak możemy przeczytać w dalszej części raportu, drugą możliwością może być przyznanie już teraz umownej zgody na dołączenie do mistrzostw jednemu z zainteresowanych podmiotów, którym rzekomo jest ART. Francuska ekipa zarządzana przez Nicolasa Todta obecnie startuje w GP2, GP3 oraz DTM i jak podaje Auto Motor und Sport, ART może zostać drugim zespołem McLarena, zatrudniając w roli kierowców jego juniorów - Stoffela Vandoorne'a oraz Kevina Magnussena.

Rzecznik prasowy FIA - Matteo Bonciani, zapytany czy Federacja zna już podmioty, które wyraziły chęć dołączenia do stawki Formuły 1, odpowiedział: FIA nie ma żadnego konkretnego kandydata na uwadze. Jednym z nich może być również koncern samochodowy. Jeżeli wszystko będzie możliwe w realizacji, to będziemy musieli uruchomić odpowiednie procedury.

KOMENTARZE

16
Gzehoo92
31.05.2015 05:50
@up, jeśli to miałoby sprawić że stawka stałaby się w miarę wyrównana - czemu nie. (choć Lotus korzystający z samochodu Mercedesa to jednak przesada). Po prostu zespół zamiast za konstrukcję bolidu od zera, odpowiadałby za jej jak najlepsze przygotowanie. Niemniej, podejrzewam że nawet jeśli, mimo wprowadzenia customer cars, zawodnicy z końca stawki nadal będą na końcu stawki, to przynajmniej nie będą zbyt wiele tracić; przynajmniej nie na tyle żeby się martwić o te 107%. A nawet przy tych 6 Ferrari na starcie będzie można przekonać się kto opanował bolid z Maranello najlepiej - Vettel, Raikkonen czy któryś z "satelitów". [quote]F1 to mistrzostwa świata konstruktorów, a mistrzostwa kierowców to tylko dodatek.[/quote] SRSLY? Myślałem że tak jest w WEC... Tak czy inaczej - nie obchodzi mnie co F1 zamierza zrobić. Jeśli jest na coś większa szansa, co sprawiłoby że F1 zacznie się robić tylko bardziej interesujące - jestem za. Tyle ode mnie.
rno2
31.05.2015 08:37
Nie porównuję piłki nożnej do F1, tylko chcę pokazać różnicę pomiędzy najwyższym szczeblem profesjonalizmu i resztą. F1 to mistrzostwa świata konstruktorów, a mistrzostwa kierowców to tylko dodatek. Poza tym myślisz, że tylko nowe zespoły kupią klienckie bolidy? FI, Lotus, STR i Sauber też powiedzą, że pieprzą konstruowanie swoich bolidów i też chcą kupować gotowce. Chcesz mieć w stawce 6 Mercedesów, 6 Ferrari, 4 Red Bulle i 4 McLareny?
Gzehoo92
30.05.2015 07:37
@rno2, co ty w ogóle porównujesz? Piłkę nożną do F1? Sport, w którym występuje jedynie człowiek, do sportu w którym człowiek prowadzi pojazd? Chore porównanie. Od początku, gdy oglądałem F1, nie potrafiłem zrozumieć dlaczego każdy zespół MUSI konstruować własny bolid. Są przecież takie zespoły w historii sportów motorowych, które zyskały sobie sławę jako dobry zespół, ale niekoniecznie jako konstruktor. Dobry zespół to taki, który ma dobrych kierowców i dobry samochód, ale niekoniecznie własny. Tak jest niemal w każdej dyscyplinie, poza F1 (co zawsze mnie zresztą odpychało, mimo startów Kubicy). Wprowadzenie customer cars (załóżmy, używanie przez kliencki zespół konstrukcji z ubiegłego roku) wcale nie musi być porażką - taki Jules Bianchi gdyby startował np. w Sauberze za sterami Ferrari w niebiesko-żółtych barwach, byłby kierowcą Ferrari ale w barwach zespołu Sauber, który notabene byłby "satelicką" ekipą Ferrari. Podobnie jak teraz z ART - "satelicka" ekipa McLarena, który w ten sposób mógłby dać swój samochód kierowcom typu Vandoorne, żeby tacy nie musieli się marnować w GP2 lub za sterami bolidów z końca stawki (Manor). I skończcie już z tymi hasłami typu [quote]jeśli nie jesteś w stanie zbudować bolidu, to możesz założyć zespół w serii szczebel niższej, np. GP2 albo FR 3.5 i tam kupić gotowy bolid i pasjonować się walką kierowców w identycznym sprzęcie[/quote] bo po prostu rzygać się chce. A jeśli w niższych seriach 6 gości może otrzymać identyczny bolid, to dlaczego w F1 tylko 2 może? Ja bym dał te 2 dodatkowe McLareny dla Vandoorne'a i Magnussena, żeby tylko nie musieli gnić w niższej serii, żeby być może utarli nosa tym "fabrycznym" kierowcom.
rno2
30.05.2015 06:47
@Gzehoo92 To bardzo szlachetne co piszesz, ale zbudowanie bolidu przez zespół to podstawa F1. To tak jakbyś chciał grać w topowym klubie piłkarskim, ale bez żadnych treningów i zgrupowań, tylko same mecze. Tak się nie da. Jak chcesz grać same mecze, to grasz z kolegami na podwórku. Tak samo z F1 - jeśli nie jesteś w stanie zbudować bolidu, to możesz założyć zespół w serii szczebel niższej, np. GP2 albo FR 3.5 i tam kupić gotowy bolid i pasjonować się walką kierowców w identycznym sprzęcie.
Kojag
30.05.2015 04:03
Aż samo się ciśnie, żeby wspomnieć tu o Prodrive, które liczyło dokładnie na to samo i miało jeździć samochodem McLarena. Miło byłoby zobaczyć w F1 nowy zespół, a szczególnie z taką marką, jaką posiada ART, jeszcze milej byłoby znów zobaczyć Magnussena. Tylko te klienckie bolidy... jakoś ciężko mi się do tego przekonać. Ale jeśli to ma być cena pojawienia się tego zespołu, to taki pomysł warto przemyśleć i dopracować, tak aby była to sytuacja tymczasowa, a kupiony bolid jak najbardziej różnił się od tego, którym jeździ fabryczny zespół. Na przykład: - 2016 - ART jeździłoby samochodem McLarena z roku 2015 i mogło korzystać ze wsparcia McLarena przy rozwoju tego bolidu - 2017 - inżynierowie ART bez wsparcia inżynierów McLarena musieliby przygotować bolid oparty na poprzedniej konstrukcji, jednak mógłby być on produkowany w fabryce McLarena - 2018 - ART mogłoby rozwijać stary bolid, albo zrobić swój nowy, od zera. Jednak jakiś procent, części, ewentualnie jakieś konkretne części bolidu musiałyby być wyprodukowane przez zespół ART bez wsparcia McLarena, reszta mogłaby być kupiona. Generalnie zamysł jest taki, że ART powinno pewne obszary bolidu (z czasem coraz większe) tworzyć samodzielnie.
Mariusz
30.05.2015 07:29
Kandydatura ART nie jest dla mnie zaskoczeniem. Już od kilku lat się o tym wspomina. Trzeba pamiętać, że debiut nie musi nastąpić w 2016, ale może zostać odroczony do 2017 roku. Do tego czasu Manora może już nie być w F1...
Gzehoo92
29.05.2015 07:16
@rno2, dlaczego? Wtedy właśnie znaczenie miałby KIEROWCA, wtedy właśnie kierowca nie czułby się zmarnowany. I nie musiałby CZEKAĆ 5 sezonów aż ktoś się nad nim zlituje.
rno2
29.05.2015 07:11
Mam mieszane uczucia. Kolejny zespół w stawce i duet Magnussen-Vandoorne bardzo by mnie cieszył, ale nie podoba mi się idea klienckich bolidów...
Kamikadze2000
29.05.2015 06:33
Dobra alternatywa dla wychowanków McLarena i przyszłych mistrzów GP2. Miejmy nadzieje, że ten projekt będzie udany i w końcu doczekamy się zespołu, który będzie stanowić część stawki, a nie przerwany dwoma sekundami straty ogon do końcówki. ;)
Karol24
29.05.2015 06:29
@Masio Tylko i wyłącznie taki skład.
Masio
29.05.2015 06:17
Jeżeli ART weszłoby do F1, to mogłoby postawić na skład Vandoorne-Magnussen.
MMMotorsport
29.05.2015 06:08
Nie wiem dlaczego, ale czułem, że jednym (o ile nie jedynym) z kandydatów, może być właśnie ART.
Adam2iak
29.05.2015 06:04
To by wyjaśniało czemu Magnussen jest taki pewny fotela na przyszły sezon...
Aeromis
29.05.2015 05:56
Jeśli im się uda, to czekam na obszerny artykuł o ART, w tym ich przeszłości i kierowcach, bo tematów o zespołach i ich kondycji najbardziej brakuje mi na łamach WM! Moim zdaniem ART znaczy więcej niż Caterham/Lotus, HRT i Marussia /Manor razem wziąwszy.
Gzehoo92
29.05.2015 05:20
No ale przecież w F1 mają ścigać się dobre zespoły, a nie takie co korzystają z "obcych" bolidów. ART to dobry zespół, ale konstruktor marny. Jeśli jednak nie będą zamiatać tyłów, a powalczą choćby z Toro Rosso czy Sauberem to nie będzie źle.
pablonzo
29.05.2015 05:13
Trzeba przyznać, że ciekawe są te plotki. Gdyby niespodziewanie w 2016 roku pojawił się nowy zespół (oprócz HAAS) to będzie wielka niespodzianka!