Prost: Renault będzie musiało podjąć trudne strategiczne decyzje

Alain Prost uważa, że Renault będzie mierzyło się z trudną decyzją dotyczącą zakończenia prac nad rozwojem bolidu RS16 i poświęceniu się w pełni rozwojowi konstrukcji na sezon 2017.

Francuski producent ma za sobą rozczarowujący powrót do stawki zespołów Formuły 1, dysponując jak dotąd wyłącznie sześcioma oczkami w klasyfikacji konstruktorów. Chociaż koncern z Paryża podkreśla, że realizuje długoterminowy plan, Prost sugeruje, że w ciągu kolejnych tygodni zarząd zespołu stanie przed podjęciem trudnych, strategicznych decyzji.

Ze względu na późno podjętą decyzję o zakupie zespołu, sytuacja jest teraz być może trudniejsza niż myśleli. Spodziewałem się nieco lepszych osiągów, ale nie znaczącej różnicy. Problem polega nie na tym, co oglądamy teraz - chodzi o bardziej o to, aby do końca tego roku zrozumieć obszary, które nie są zbyt dobre. Wszystko sprowadza się do tego, jak kieruje się ludźmi, utrzymuje się ich w pozytywnym nastroju, zapewnia motywację, pracuje nad możliwie najlepszym bolidem na 2017 rok.

Prost dodaje, że kolejnym wyzwaniem może być podział zasobów pomiędzy tegoroczny sezon, a przygotowania do kolejnych mistrzostw. Nie wiem, co Renault zrobi w ciągu kolejnych trzech, czterech, pięciu wyścigów, ale na pewnym etapie trzeba podjąć decyzję. Czy kontynuujemy rozwój bolidu na sezon 2016, czy przenosimy nasze zainteresowanie na kolejny rok? Nie jest to łatwa decyzja, szczególnie, gdy jest się tak nisko. Kiedy jest się w środku lub na czele stawki to taki krok jest łatwiejszy.

Wszystko idzie naprzód. Renault czeka na przybycie kolejnych pracowników. Kiedy wiele lat temu prowadziłem swój własny zespół, rozpoczynaliśmy naszą przygodę mając na pokładzie 65 osób, a później doszliśmy do poziomu 200. Nawet przy przeskoku z 65 do 200 ludzi trudno jest wszystko dobrze zorganizować i sprawić, aby wszyscy rozpoczęli pracę w tym samym momencie. Kończy się na tym, że jest stara i nowa generacja pracowników. Na wszystko potrzeba trochę czasu. Pech Renault polega na tym, że bolid nie spisuje się dobrze - zakończył zwycięzca 51 wyścigów Grand Prix.