Relacja z drugiego dnia drugiej tury testów w Barcelonie (zakończona)
Ricciardo na czele tabeli z nowym nieoficjalnym rekordem toru.
07.03.1818:00
11725wyświetlenia
&,news/tory/catalunya_testy_mala.jpg,,
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
08:50 Ruszamy z relacją z drugiego dnia drugiej tury testów w hiszpańskiej Barcelonie.
Zimy nie ma i już nie będzie (przynajmniej nie w tym tygodniu i na pewno nie w Katalonii) - we wtorek na torze panowały idealne warunki czego efektem była nadspodziewanie wysoka aktywność kierowców i zespołów. Dzisiaj nie powinno być inaczej. Wszystkim zależy na nadrobieniu strat z pierwszej tury.
Czasu do startu nowego sezonu jest coraz mniej. Pojawiają się pierwsze nerwowe pytania o formę niektórych zespołów. Ulubieńcem mediów w dalszym ciągu jest McLaren, który nawet bez silników Hondy nie jest w stanie odpędzić od siebie demonów przeszłości.
Po pięciu dniach team z Woking zajmuje odległe ósme miejsce w tabeli podsumowującej dystans pokonany przez poszczególne ekipy w trakcie testów. Mniej kilometrów przejechały jedynie bolidy Haasa i Force India. Czy środa okaże się Brytyjczyków przełomowym momentem zimowych jazd?
Dziś na torze będzie można zobaczyć: Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa (Mercedes), Kimiego Raikkonena (Ferrari), Daniela Ricciardo (Red Bull), Estebana Ocona (Force India), Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina (Williams), Carlosa Sainza i Nico Hulkenberga (Renault), Brendona Hartleya (Toro Rosso), Romaina Grosjeana (Haas), Fernando Alonso (McLaren) oraz Charlesa Leclerca (Sauber).
Zapraszamy do wspólnego śledzenia dzisiejszych zajęć na Circuit de Catalunya.
10:00 Wbrew wcześniejszym informacjom za sterami Ferrari nie zasiadł Raikkonen, ale Sebastian Vettel. Fin ma drobne problemy ze zdrowiem i chociaż sugerowano, że może powrócić do jazdy po południu, wszystko wskazuje na to, że Vettel drugi dzień z rzędu będzie odpowiadał za realizację całego programu Scuderii. Nie uniknięto jednak małego zamieszania, bowiem na monitorach w centrum prasowym system pomiaru czasu nadal pokazywał na liście nazwisko mistrza świata z 2007 roku.
Tradycyjnie po okrążeniach instalacyjnych pierwsze przejazdy były często wykorzystywane do oceny pracy aerodynamiki bolidów. Zespoły wykorzystywały więc różnego typu czujniki, stelaże z aparaturą, kamery i zewnętrzne sensory. McLaren MCL33 od samego początku sesji był wyposażony w dodatkowy mały wlot powietrza w tylnej części osłony silnika, mający za cel wspomóc chłodzenie w obszarze wydechu.
Alonso nie marnował czasu na torze i po pierwszej godzinie miał na koncie 16 okrążeń i czas 1:19,856s, który zapewniał mu pierwsze miejsce w tabeli. Hiszpan pokonał swoje najlepsze jak dotąd kółko korzystając z hipermiękkiej mieszanki. Czołową trójkę uzupełniali Hamilton oraz Vettel, za którymi plasowali się Sainz oraz Ricciardo. Po pierwszych sześćdziesięciu minutach najmniejszą liczbą przejechanych kilometrów mogli pochwalić się okupujący doły klasyfikacji Lance Stroll i Charles Leclerc. Tuż przed dziesiątą na pozycję lidera klasyfikacji awansował Hamilton (1:20,246s na nieoznaczonych kolorem oponach rozwojowych).
11:00 Kilka minut po godzinie dziesiątej Daniel Ricciardo dołączył do grona kierowców, którzy legitymowali się czasem na poziomie 1m19s. Zawodnik Red Bulla pokonał okrążenie w tempie 1:19,955s, korzystając z pośredniej mieszanki. Przez chwilę na pierwszym miejscu znajdował się Esteban Ocon z wynikiem 1:19,067 - szybko okazało się jednak, że Francuz ściął szykanę, a jego rezultat został anulowany.
Toro Rosso testowało dzisiaj T-winga umieszczonego pod tylnym skrzydłem, nadrabiając zaległości powstałe po wtorkowej sesji, w trakcie której posłuszeństwa odmówił układ hamulcowy bolidu STR13. Około 10:30 Lewis Hamilton rozpoczął bardzo szybki stint na pośredniej mieszance, schodząc schodząc poniżej bariery 1m19s. Kilka minut później Brytyjczyk zaskoczył wszystkich niesamowicie konkurencyjnym czasem 1:18,3s, który został jednak odrzucony z podobnego powodu co ten Ocona.
Dłuższe przejazdy wykonywali o poranku Vettel i Sainz. Podczas gdy rezultaty osiągane przez Niemca utrzymywały się na poziomie 1:20,7 (z kilkoma wolniejszymi kółkami w tempie 1m26-28s), Sainz znajdował się na bardzo spójnym stincie z wynikami poniżej 1m22s. Pod koniec swojej obecności na torze Vettel awansował na drugą pozycję w tabeli, wykręcając 1:19,541s.
Postępy można było dostrzec także w dole tabeli - Hartley przesunął się na P8 z czasem 1:21,230s. Nieco później Nowozelandczyk dokonał kolejnego progresu i znalazł się na siódmej pozycji z rezultatem 1:20,834s. Tuż przed godziną jedenastą na szybkim kółku znalazł się Ricciardo, który dzięki wynikowi 1:19,827s wskoczył do czołowej trójki, przed Alonso.
11:05 Tymczasem tuż po jedenastej, wspomniany wyżej Alonso zatrzymał się na poboczu w środkowym sektorze. Problemów McLarena ciąg dalszy. Za bolidem miał unosić się dym.
12:00 Alonso zatrzymał swój bolid na drodze ewakuacyjnej za siódmym zakrętem. Jak informował śledzący akcję na torze z tego miejsca Will Buxton:
Niedługo przed 11:30 w bolidzie Ricciardo pojawiły się ultramiękkie opony, a Australijczyk poprawił swój osobisty rekord na 1:19,831, awansując tym samym na drugą lokatę - za Hamiltona i przed Vettela. Odpowiadając na wszelkie wątpliwości Pirelli poinformowało, że nieoznaczone żadnym kolorem opony pochodzą z fabryki w Turcji. Kilka minut po tym Stroll ustanowił wynik 1:21,168s, dzięki czemu znalazł się przed Leclerkiem. Tymczasem zapomnieć nie dawał o sobie Hamilton. Piętnaście minut przed wybiciem południa czterokrotny mistrz świata podniósł poprzeczkę na 1:18,752s, mając w swoim bolidzie supermiękkie opony. Tuż po tym Brytyjczyk zjechał do alei serwisowej.
Ciszę jaka zapanowała na torze przerwał wyjazd Hartleya, który po pierwszym, stosunkowo wolnym kółku, uzyskał czas 1:22,006s. Wkrótce do Nowozelandczyka dołączyli Hamilton i Ricciardo, korzystający z oznaczonych fioletowym kolorem opon Pirelli PZero.
12:08 McLaren podjął decyzję o wymianie silnika w bolidzie Alonso. Niemal na pewno oznacza to, że Hiszpan nie pojawi się na torze przez co najmniej trzy godziny.
13:00 Ricciardo i Hamilton poprawili swoje czasy dzięki ultramiekkiej mieszance. Kierowca Red Bulla zszedł na 1:19,161s, a reprezentant Mercedesa: 1:18,684s. Przez moment nad torem powiewały czerwone flagi w związku z przygodą Brendona Hartleya. Nowozelandczykowi udało się jednak wydostać ze żwirowej pułapki i bez większych problemów powrócić do alei serwisowej na sprawdzenie stanu bolidu.
Około godziny 12:15 Hamilton poprawił rekordowe osiągnięcie dnia na 1:18,400s, w dalszym ciągu mając w swoim bolidzie ultramiękkie opony Pirelli. Po nieco ponad kwadransie jeszcze lepszym wynikiem popisał się Ricciardo - Australijczyk korzystał już jednak z najszybszej, hiprmiękkiej mieszanki. Pomimo tego, iż Robert Kubica wyjedzie na tor dopiero jutro rano, na główniej trybunie Circuit de Catalunya pojawiła się już gigantyczna biało-czerwona flaga, złożona z miniaturek zdjęć kibiców polskiego kierowcy. Nie umknęło to uwadze mediów i fanów zebranych na torze.
W McLarenie trwały prace związane z wymianą silnika. Jak informują dziennikarze Autosportu do awarii, jaka zatrzymała na torze Fernando Alonso doprowadził "mały wyciek oleju".
Temperatura toru rosła i przed trzynastą wynosiła już 36 stopni Celsjusza. Dzisiejszy program jazd nie przewiduje przerwy obiadowej, więc aleja serwisowa będzie otwarta nieprzerwanie do 18:00 - chyba, że dojdzie do przerwania sesji czerwonymi flagami. Na krótki przejazd wybrał się Charles Leclerc - na supermiękkich oponach Monakijczyk dokonał drobnego postępu notując czas 1:21,110s, ale pozostał na dziesiątym miejscu z 0,3s straty do osobistego rekordu Hartleya.
13:50 Tuż po godzinie trzynastej, w trakcie krótkiego stintu na hipermiękkich oponach, Ricciardo ustanowił czas 1:18,047s. Jest to nowy nieoficjalny rekord toru Catalunya.
Pomimo tego, że organizatorzy nie przewidzieli na dzisiaj oficjalnej przerwy obiadowej, zespoły solidarnie odstąpiły od pracy do godziny czternastej. Mechanicy niektórych ekip przygotowywali bolidy do kierowców, którzy przejmowali obowiązki związane z realizacją programu.
Po południu na torze pojawią się Valtteri Bottas (Mercedes), Nico Hulkenberg (Renault) oraz Siergiej Sirotkin (Williams). Wszystko wskazuje także na to, że za kierownicę Ferrari SF71H powróci Kimi Raikkonen, któremu o poranku dokuczały problemy żołądkowe.
15:00 Dziewięć minut po godzinie czternastej na tor wyjechał Nico Hulkenberg, który rozpoczął swój stint na miękkiej mieszance od wykręcenia czasu 1:22,480s. Niemal równo z tym Ferrari oficjalnie potwierdziło, że w trakcie popołudniowej sesji za sterami SF71H zasiądzie Kimi Raikkonen.
Hulkenberg zwiększał tempo z okrążenia na okrążenie i po kilku minutach osiągnął nowy osobisty rekord: 1:21,234s. Około 14:20 garaż Williamsa opuścił Siergiej Sirotkin, do którego wkrótce dołączył Valtteri Bottas. Fin z miejsca przystąpił do kręcenia szybkich kółek. Zespołowy partner Lewisa Hamiltona wykręcił w końcu 1:18,658s na pośrednich oponach i wskoczył na trzecie miejsce.
Niedługo po tym Mercedes jako pierwszy spośród wszystkich zespołów przekroczył próg 100 okrążeń. Wkrótce do stajni z Brackley dołączył w tym zestawieniu team Renault Sport.
Ruch na torze wzrastał, aktywni byli szczególnie ci kierowcy, którzy rozpoczęli pracę po przerwie na lunch. Przed 15:00 jedynym zawodnikiem, który nie miał na koncie ani jednego okrążenia był Raikkonen.
16:00 Hulkenberg wyjechał na tor na supermiękkiej mieszance, dzięki czemu poprawił swój najlepszy czas schodząc do poziomu 1:20,758s. Około godziny 15:30 Brendon Hartley zatrzymał swój bolid na wyjeździe z alei serwisowej, powodując wywieszenie czerwonych flag. Te powiewały nad torem tylko szesnaście sekund, bo STR13 został szybko zepchnięty w przestrzeń zajmowaną przez garaże.
Niedługo po tym okrążenie instalacyjne pokonał Kimi Raikkonen. Na jego Ferrari SF71H dało się dostrzec ślady farby flow-vis, służącej do prezentowania przepływu powietrza wokół bolidu. Pięć minut później w pit lane wydarzył się kolejny drobny incydent - tuż przed stanowiskiem Red Bulla swojego Williamsa FW41 zaparkował Siergiej Sirotkin. Podczas gdy Daniel Ricciardo wykonywał symulację wyścigu, Haas tracił czas próbując uporać się z wyciekiem oleju.
W tabeli nie doszło do nieoczekiwanych zmian. Największych postępów dokonał Raikkonen, którego najlepszy wynik: 1:20,600s, zapewniał dziewiątą lokatę. W garażu nadal przebywał Alonso.
17:00 Warunki do testów idealne - temperatura powietrza 16 stopni Celsjusza, toru: 29. Nie dziwiło więc, jak wiele zespołów pracowicie spędzało przedostatnią godzinę środowych zajęć.
Przeważały dłuższe przejazdy, chociaż Raikkonen i Bottas zmieścili w swoim programie także krótsze stinty. Pierwszy przesunął się na ósme miejsce w tabeli z wynikiem 1:20,242s na miękkich oponach, a drugi pozostał co prawda na trzeciej lokacie, ale legitymując się czasem 1:18,643s wykręconym na ultramiękkich oponach. Nieco później Fin zszedł na 1:18,560s, po czym zjechał do boksów.
Dużo czasu na torze spędzali Hartley, Leclerc i Hulkenberg. W jednym z segmentów swojego przejazdu Niemiec utrzymywał bardzo spójne tempo na poziomie 1m22s. McLaren nadal pracował nad wymianą silnika w bolidzie Alonso. Wczoraj Eric Boullier zwracał uwagę, że ze względu na nową instalację wymiana silnika może na początku sezonu trwać nawet sześć godzin. Fani brytyjskiego teamu na pewno zadawali sobie coraz poważniejsze pytania o to, czy Hiszpan w ogóle opuści jeszcze dzisiaj swój garaż.
18:00 W trakcie ostatniej godziny najwięcej uwagi poświęcano pracy mechaników McLarena, którzy z wielkim zaangażowaniem kończyli montowanie nowego silnika w bolidzie MCL33, pragnąc umożliwić Fernando Alonso powrót na tor. Ich determinacja przyniosła oczekiwany owoc - dwukrotny mistrz świata opuścił garaż na dziesięć minut przed końcem sesji.
Gdy Hiszpan pokonywał okrążenie instalacyjne Brendon Hartley z STR-Honda plasował się na dziewiątym miejscu, mając w swoim dorobku 115 kółek. Niedługo później do bolidu 28-latka założono hipermiękkie opony, dzięki czemu ten awansował na piąte miejsce z rezultatem 1:19,823s.
Rzutem na taśmę prace nad usunięciem wycieku zakończył Haas. Do pracy na torze powrócił także po dłuższej przerwie Siergiej Sirotkin. Sesja dobiegła końca cztery minuty wcześniej niż powinna, po tym jak Leclerc zakopał swojego Saubera C37 w żwirowej pułapce. Po tym jak służby usunęły bolid z pobocza przeprowadzono jeszcze próbę nowej procedury restartu wyścigu.
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
08:50 Ruszamy z relacją z drugiego dnia drugiej tury testów w hiszpańskiej Barcelonie.
Zimy nie ma i już nie będzie (przynajmniej nie w tym tygodniu i na pewno nie w Katalonii) - we wtorek na torze panowały idealne warunki czego efektem była nadspodziewanie wysoka aktywność kierowców i zespołów. Dzisiaj nie powinno być inaczej. Wszystkim zależy na nadrobieniu strat z pierwszej tury.
Czasu do startu nowego sezonu jest coraz mniej. Pojawiają się pierwsze nerwowe pytania o formę niektórych zespołów. Ulubieńcem mediów w dalszym ciągu jest McLaren, który nawet bez silników Hondy nie jest w stanie odpędzić od siebie demonów przeszłości.
Po pięciu dniach team z Woking zajmuje odległe ósme miejsce w tabeli podsumowującej dystans pokonany przez poszczególne ekipy w trakcie testów. Mniej kilometrów przejechały jedynie bolidy Haasa i Force India. Czy środa okaże się Brytyjczyków przełomowym momentem zimowych jazd?
Dziś na torze będzie można zobaczyć: Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa (Mercedes), Kimiego Raikkonena (Ferrari), Daniela Ricciardo (Red Bull), Estebana Ocona (Force India), Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina (Williams), Carlosa Sainza i Nico Hulkenberga (Renault), Brendona Hartleya (Toro Rosso), Romaina Grosjeana (Haas), Fernando Alonso (McLaren) oraz Charlesa Leclerca (Sauber).
Zapraszamy do wspólnego śledzenia dzisiejszych zajęć na Circuit de Catalunya.
10:00 Wbrew wcześniejszym informacjom za sterami Ferrari nie zasiadł Raikkonen, ale Sebastian Vettel. Fin ma drobne problemy ze zdrowiem i chociaż sugerowano, że może powrócić do jazdy po południu, wszystko wskazuje na to, że Vettel drugi dzień z rzędu będzie odpowiadał za realizację całego programu Scuderii. Nie uniknięto jednak małego zamieszania, bowiem na monitorach w centrum prasowym system pomiaru czasu nadal pokazywał na liście nazwisko mistrza świata z 2007 roku.
Tradycyjnie po okrążeniach instalacyjnych pierwsze przejazdy były często wykorzystywane do oceny pracy aerodynamiki bolidów. Zespoły wykorzystywały więc różnego typu czujniki, stelaże z aparaturą, kamery i zewnętrzne sensory. McLaren MCL33 od samego początku sesji był wyposażony w dodatkowy mały wlot powietrza w tylnej części osłony silnika, mający za cel wspomóc chłodzenie w obszarze wydechu.
Alonso nie marnował czasu na torze i po pierwszej godzinie miał na koncie 16 okrążeń i czas 1:19,856s, który zapewniał mu pierwsze miejsce w tabeli. Hiszpan pokonał swoje najlepsze jak dotąd kółko korzystając z hipermiękkiej mieszanki. Czołową trójkę uzupełniali Hamilton oraz Vettel, za którymi plasowali się Sainz oraz Ricciardo. Po pierwszych sześćdziesięciu minutach najmniejszą liczbą przejechanych kilometrów mogli pochwalić się okupujący doły klasyfikacji Lance Stroll i Charles Leclerc. Tuż przed dziesiątą na pozycję lidera klasyfikacji awansował Hamilton (1:20,246s na nieoznaczonych kolorem oponach rozwojowych).
11:00 Kilka minut po godzinie dziesiątej Daniel Ricciardo dołączył do grona kierowców, którzy legitymowali się czasem na poziomie 1m19s. Zawodnik Red Bulla pokonał okrążenie w tempie 1:19,955s, korzystając z pośredniej mieszanki. Przez chwilę na pierwszym miejscu znajdował się Esteban Ocon z wynikiem 1:19,067 - szybko okazało się jednak, że Francuz ściął szykanę, a jego rezultat został anulowany.
Toro Rosso testowało dzisiaj T-winga umieszczonego pod tylnym skrzydłem, nadrabiając zaległości powstałe po wtorkowej sesji, w trakcie której posłuszeństwa odmówił układ hamulcowy bolidu STR13. Około 10:30 Lewis Hamilton rozpoczął bardzo szybki stint na pośredniej mieszance, schodząc schodząc poniżej bariery 1m19s. Kilka minut później Brytyjczyk zaskoczył wszystkich niesamowicie konkurencyjnym czasem 1:18,3s, który został jednak odrzucony z podobnego powodu co ten Ocona.
Dłuższe przejazdy wykonywali o poranku Vettel i Sainz. Podczas gdy rezultaty osiągane przez Niemca utrzymywały się na poziomie 1:20,7 (z kilkoma wolniejszymi kółkami w tempie 1m26-28s), Sainz znajdował się na bardzo spójnym stincie z wynikami poniżej 1m22s. Pod koniec swojej obecności na torze Vettel awansował na drugą pozycję w tabeli, wykręcając 1:19,541s.
Postępy można było dostrzec także w dole tabeli - Hartley przesunął się na P8 z czasem 1:21,230s. Nieco później Nowozelandczyk dokonał kolejnego progresu i znalazł się na siódmej pozycji z rezultatem 1:20,834s. Tuż przed godziną jedenastą na szybkim kółku znalazł się Ricciardo, który dzięki wynikowi 1:19,827s wskoczył do czołowej trójki, przed Alonso.
11:05 Tymczasem tuż po jedenastej, wspomniany wyżej Alonso zatrzymał się na poboczu w środkowym sektorze. Problemów McLarena ciąg dalszy. Za bolidem miał unosić się dym.
Uh oh pic.twitter.com/DEx05BdZj7
— Will Buxton (@wbuxtonofficial) 7 marca 2018
12:00 Alonso zatrzymał swój bolid na drodze ewakuacyjnej za siódmym zakrętem. Jak informował śledzący akcję na torze z tego miejsca Will Buxton:
Poprzez wlot powietrza i spod tylnej karoserii wydobywa się dym. Ostry zapach spalonego włókna węglowego. Gdy ściągną osłonę nie zobaczą nic miłego. Sesja została wznowiona kwadrans po godzinie jedenastej. Ze względów bezpieczeństwa służby poświęciły nieco czasu na uprzątnięcie oleju pozostawionego za bolidem McLarena.
Niedługo przed 11:30 w bolidzie Ricciardo pojawiły się ultramiękkie opony, a Australijczyk poprawił swój osobisty rekord na 1:19,831, awansując tym samym na drugą lokatę - za Hamiltona i przed Vettela. Odpowiadając na wszelkie wątpliwości Pirelli poinformowało, że nieoznaczone żadnym kolorem opony pochodzą z fabryki w Turcji. Kilka minut po tym Stroll ustanowił wynik 1:21,168s, dzięki czemu znalazł się przed Leclerkiem. Tymczasem zapomnieć nie dawał o sobie Hamilton. Piętnaście minut przed wybiciem południa czterokrotny mistrz świata podniósł poprzeczkę na 1:18,752s, mając w swoim bolidzie supermiękkie opony. Tuż po tym Brytyjczyk zjechał do alei serwisowej.
Ciszę jaka zapanowała na torze przerwał wyjazd Hartleya, który po pierwszym, stosunkowo wolnym kółku, uzyskał czas 1:22,006s. Wkrótce do Nowozelandczyka dołączyli Hamilton i Ricciardo, korzystający z oznaczonych fioletowym kolorem opon Pirelli PZero.
12:08 McLaren podjął decyzję o wymianie silnika w bolidzie Alonso. Niemal na pewno oznacza to, że Hiszpan nie pojawi się na torze przez co najmniej trzy godziny.
13:00 Ricciardo i Hamilton poprawili swoje czasy dzięki ultramiekkiej mieszance. Kierowca Red Bulla zszedł na 1:19,161s, a reprezentant Mercedesa: 1:18,684s. Przez moment nad torem powiewały czerwone flagi w związku z przygodą Brendona Hartleya. Nowozelandczykowi udało się jednak wydostać ze żwirowej pułapki i bez większych problemów powrócić do alei serwisowej na sprawdzenie stanu bolidu.
Około godziny 12:15 Hamilton poprawił rekordowe osiągnięcie dnia na 1:18,400s, w dalszym ciągu mając w swoim bolidzie ultramiękkie opony Pirelli. Po nieco ponad kwadransie jeszcze lepszym wynikiem popisał się Ricciardo - Australijczyk korzystał już jednak z najszybszej, hiprmiękkiej mieszanki. Pomimo tego, iż Robert Kubica wyjedzie na tor dopiero jutro rano, na główniej trybunie Circuit de Catalunya pojawiła się już gigantyczna biało-czerwona flaga, złożona z miniaturek zdjęć kibiców polskiego kierowcy. Nie umknęło to uwadze mediów i fanów zebranych na torze.
W McLarenie trwały prace związane z wymianą silnika. Jak informują dziennikarze Autosportu do awarii, jaka zatrzymała na torze Fernando Alonso doprowadził "mały wyciek oleju".
Temperatura toru rosła i przed trzynastą wynosiła już 36 stopni Celsjusza. Dzisiejszy program jazd nie przewiduje przerwy obiadowej, więc aleja serwisowa będzie otwarta nieprzerwanie do 18:00 - chyba, że dojdzie do przerwania sesji czerwonymi flagami. Na krótki przejazd wybrał się Charles Leclerc - na supermiękkich oponach Monakijczyk dokonał drobnego postępu notując czas 1:21,110s, ale pozostał na dziesiątym miejscu z 0,3s straty do osobistego rekordu Hartleya.
We *think* there may be some Robert Kubica fans around #F1 #F1 Testing pic.twitter.com/6G8VDI4Aax
— Vida Social Bogotá (@SocialEnBogota) 7 marca 2018
13:50 Tuż po godzinie trzynastej, w trakcie krótkiego stintu na hipermiękkich oponach, Ricciardo ustanowił czas 1:18,047s. Jest to nowy nieoficjalny rekord toru Catalunya.
Pomimo tego, że organizatorzy nie przewidzieli na dzisiaj oficjalnej przerwy obiadowej, zespoły solidarnie odstąpiły od pracy do godziny czternastej. Mechanicy niektórych ekip przygotowywali bolidy do kierowców, którzy przejmowali obowiązki związane z realizacją programu.
Po południu na torze pojawią się Valtteri Bottas (Mercedes), Nico Hulkenberg (Renault) oraz Siergiej Sirotkin (Williams). Wszystko wskazuje także na to, że za kierownicę Ferrari SF71H powróci Kimi Raikkonen, któremu o poranku dokuczały problemy żołądkowe.
There is no official lunch break today, but at the moment we are not running while we are consuming food.
— Sahara Force India (@ForceIndiaF1) 7 marca 2018
Make of that what you want. #F1Testing
15:00 Dziewięć minut po godzinie czternastej na tor wyjechał Nico Hulkenberg, który rozpoczął swój stint na miękkiej mieszance od wykręcenia czasu 1:22,480s. Niemal równo z tym Ferrari oficjalnie potwierdziło, że w trakcie popołudniowej sesji za sterami SF71H zasiądzie Kimi Raikkonen.
Hulkenberg zwiększał tempo z okrążenia na okrążenie i po kilku minutach osiągnął nowy osobisty rekord: 1:21,234s. Około 14:20 garaż Williamsa opuścił Siergiej Sirotkin, do którego wkrótce dołączył Valtteri Bottas. Fin z miejsca przystąpił do kręcenia szybkich kółek. Zespołowy partner Lewisa Hamiltona wykręcił w końcu 1:18,658s na pośrednich oponach i wskoczył na trzecie miejsce.
Niedługo po tym Mercedes jako pierwszy spośród wszystkich zespołów przekroczył próg 100 okrążeń. Wkrótce do stajni z Brackley dołączył w tym zestawieniu team Renault Sport.
Ruch na torze wzrastał, aktywni byli szczególnie ci kierowcy, którzy rozpoczęli pracę po przerwie na lunch. Przed 15:00 jedynym zawodnikiem, który nie miał na koncie ani jednego okrążenia był Raikkonen.
16:00 Hulkenberg wyjechał na tor na supermiękkiej mieszance, dzięki czemu poprawił swój najlepszy czas schodząc do poziomu 1:20,758s. Około godziny 15:30 Brendon Hartley zatrzymał swój bolid na wyjeździe z alei serwisowej, powodując wywieszenie czerwonych flag. Te powiewały nad torem tylko szesnaście sekund, bo STR13 został szybko zepchnięty w przestrzeń zajmowaną przez garaże.
Niedługo po tym okrążenie instalacyjne pokonał Kimi Raikkonen. Na jego Ferrari SF71H dało się dostrzec ślady farby flow-vis, służącej do prezentowania przepływu powietrza wokół bolidu. Pięć minut później w pit lane wydarzył się kolejny drobny incydent - tuż przed stanowiskiem Red Bulla swojego Williamsa FW41 zaparkował Siergiej Sirotkin. Podczas gdy Daniel Ricciardo wykonywał symulację wyścigu, Haas tracił czas próbując uporać się z wyciekiem oleju.
W tabeli nie doszło do nieoczekiwanych zmian. Największych postępów dokonał Raikkonen, którego najlepszy wynik: 1:20,600s, zapewniał dziewiątą lokatę. W garażu nadal przebywał Alonso.
17:00 Warunki do testów idealne - temperatura powietrza 16 stopni Celsjusza, toru: 29. Nie dziwiło więc, jak wiele zespołów pracowicie spędzało przedostatnią godzinę środowych zajęć.
Przeważały dłuższe przejazdy, chociaż Raikkonen i Bottas zmieścili w swoim programie także krótsze stinty. Pierwszy przesunął się na ósme miejsce w tabeli z wynikiem 1:20,242s na miękkich oponach, a drugi pozostał co prawda na trzeciej lokacie, ale legitymując się czasem 1:18,643s wykręconym na ultramiękkich oponach. Nieco później Fin zszedł na 1:18,560s, po czym zjechał do boksów.
Dużo czasu na torze spędzali Hartley, Leclerc i Hulkenberg. W jednym z segmentów swojego przejazdu Niemiec utrzymywał bardzo spójne tempo na poziomie 1m22s. McLaren nadal pracował nad wymianą silnika w bolidzie Alonso. Wczoraj Eric Boullier zwracał uwagę, że ze względu na nową instalację wymiana silnika może na początku sezonu trwać nawet sześć godzin. Fani brytyjskiego teamu na pewno zadawali sobie coraz poważniejsze pytania o to, czy Hiszpan w ogóle opuści jeszcze dzisiaj swój garaż.
Great to see Robert Kubica back at a racetrack #F1 #F1Testing pic.twitter.com/DbzNbJVti9
— Marc T (@F1Tricky) 7 marca 2018
18:00 W trakcie ostatniej godziny najwięcej uwagi poświęcano pracy mechaników McLarena, którzy z wielkim zaangażowaniem kończyli montowanie nowego silnika w bolidzie MCL33, pragnąc umożliwić Fernando Alonso powrót na tor. Ich determinacja przyniosła oczekiwany owoc - dwukrotny mistrz świata opuścił garaż na dziesięć minut przed końcem sesji.
Gdy Hiszpan pokonywał okrążenie instalacyjne Brendon Hartley z STR-Honda plasował się na dziewiątym miejscu, mając w swoim dorobku 115 kółek. Niedługo później do bolidu 28-latka założono hipermiękkie opony, dzięki czemu ten awansował na piąte miejsce z rezultatem 1:19,823s.
Rzutem na taśmę prace nad usunięciem wycieku zakończył Haas. Do pracy na torze powrócił także po dłuższej przerwie Siergiej Sirotkin. Sesja dobiegła końca cztery minuty wcześniej niż powinna, po tym jak Leclerc zakopał swojego Saubera C37 w żwirowej pułapce. Po tym jak służby usunęły bolid z pobocza przeprowadzono jeszcze próbę nowej procedury restartu wyścigu.
P. | Kierowca (Nr) | Nar. | Samochód | Okr. | Czas | Strata | Odstęp |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Daniel Ricciardo (3) | Red Bull TAG-Heuer RB14 | 165 | 1:18,047 | |||
2 | Lewis Hamilton (44) | Mercedes W09 | 90 | 1:18,400 | 0,353 | 0,353 | |
3 | Valtteri Bottas (77) | Mercedes W09 | 85 | 1:18,560 | 0,513 | 0,160 | |
4 | Sebastian Vettel (5) | Ferrari SF71H | 66 | 1:19,541 | 1,494 | 0,981 | |
5 | Brendon Hartley (28) | Toro Rosso Honda STR13 | 119 | 1:19,823 | 1,776 | 0,282 | |
6 | Fernando Alonso (14) | McLaren Renault MCL33 | 57 | 1:19,856 | 1,809 | 0,033 | |
7 | Carlos Sainz (55) | Renault R.S.18 | 88 | 1:20,042 | 1,995 | 0,186 | |
8 | Romain Grosjean (8) | Haas Ferrari VF-18 | 78 | 1:20,237 | 2,190 | 0,195 | |
9 | Kimi Raikkonen (7) | Ferrari SF71H | 49 | 1:20,242 | 2,195 | 0,005 | |
10 | Lance Stroll (18) | Williams Mercedes FW41 | 63 | 1:20,349 | 2,302 | 0,107 | |
11 | Nico Hulkenberg (27) | Renault R.S.18 | 102 | 1:20,758 | 2,711 | 0,409 | |
12 | Esteban Ocon (31) | Force India Mercedes VJM11 | 130 | 1:20,805 | 2,758 | 0,047 | |
13 | Charles Leclerc (16) | Sauber Ferrari C37 | 160 | 1:20,918 | 2,871 | 0,113 | |
14 | Siergiej Sirotkin (35) | Williams Mercedes FW41 | 80 | 1:22,350 | 4,303 | 1,432 |
KOMENTARZE