Russell: Formuła 1 to zabawny sport

Brytyjczyk jest zaskoczony nagłą zwyżką formy Red Bulla.
07.09.2518:51
Maciej Wróbel
127wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell nie ukrywa, że trudno mu zrozumieć dominację Maksa Verstappena w Grand Prix Włoch.

Max Verstappen sięgnął w Italii po trzecie w tym roku zwycięstwo - pierwsze od majowego wyścigu na torze Imola. Czterokrotny mistrz świata utracił prowadzenie tylko na chwilę, po przepuszczeniu Lando Norrisa na drugim kółku. Holender niebawem jednak ozyskał pozycję lidera, by później pewnie kontrolować przebieg rywalizacji i wpaść na metę z przewagą prawie dwudziestu sekund nad drugim Norrisem.

Piąty na mecie George Russell przyznaje, że nie rozumie, skąd wzięła się tak wysoka forma Red Bulla na Monzy. To będzie słuszna ocena - Formuła 1 to dość zabawny sport - powiedział kierowca Mercedesa w rozmowie ze Sky Sports. Trudno mi pojąć, jak Verstappen mógł być czterdzieści sekund za zwycięzcą w Bahrajnie, a potem wygrać z przewagą dwudziestu tutaj i jeszcze w Imoli. To całkiem imponujące.

Nie wiem, co wydarzy się w kolejnych wyścigach. Mam nadzieję, że będziemy mogli bardziej regularnie walczyć o podia. Ferrari postawiło krok naprzód w porównaniu z początkiem sezonu. Nie jest tak łatwo.

Russell uważa też, że byłby w stanie przesunąć się oczko wyżej, gdyby mógł w Q3 podjąć próbę na pośredniej mieszance. Byłem pewien, że mógłbym zakwalifikować się przed obydwoma Ferrari - kontynuuje Brytyjczyk. Zapewne byłbym o jedną pozycję wyżej. Realistycznie patrząc, McLaren zrobiłby coś innego, by znaleźć się przede mną. Piąte miejsce to po prostu miejsce, w którym obecnie jesteśmy.

Drugi z reprezentantów srebrnych strzał, Andrea Kimi Antonelli, zakończył domowe Grand Prix na dziewiątym miejscu po doliczeniu kary za wypchnięcie Alexandra Albona z toru. Włoch ma nadzieję, że w Baku uda mu się wreszcie zaliczyć czysty weekend. Po prostu zbyt mocno puściłem sprzęgło i od razu koła zabuksowały - powiedział Antonelli, odnosząc się do momentu startu, w którym stracił kilka pozycji.

Na oponach pośrednich też nie było idealnie, miałem pewne trudności i popełniłem kilka błędów. Muszę to zrozumieć i po prostu popracować przed kolejnym wyścigiem.

W kwalifikacjach na pewno postawiłem krok naprzód. Było to moją bolączką w kilku poprzednich wyścigach, ale nie miałem też porządnego długiego przejazdu. To mi nie pomogło. Zdecydowanie muszę się uczyć dalej i po prostu potrzebuję naprawdę czystego weekendu, by móc budować formę na kwalifikacje i wyścig - dodał 19-latek.