Hamilton obawia się skutków opóźnienia debiutu nowego silnika Mercedesa

Brytyjczyk zwraca uwagę na zagrożenie, jakim w Kanadzie mogą być kierowcy Ferrari.
08.06.1810:59
Nataniel Piórkowski
2252wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton potwierda, że Mercedes może odczuć w ten weekend skutki opóźnienia wprowadzenia do użytku nowej ewolucji silnika M09.

Pomimo zapowiedzi niemiecki koncern zdecydował się opóźnić do GP Francji debiut zmodyfikowanej jednostki napędowej ze względu na obawy związane z jakością. Nasi chłopcy pracowali bardzo ciężko i dali z siebie wszystko, ale musimy podejmować rozsądne decyzje - powiedział Lewis Hamilton.

W rozmowie z Auto Motor und Sport Brytyjczyk przyznał jednak, że czuje pewien niepokój przed GP Kanady. To będzie nasz siódmy wyścig z tym samym silnikiem. Wraz z każdym przejechanym kilometrem tracisz coraz więcej mocy. Na torze takim jak ten w Montrealu efekty zużycia mogą być jeszcze większe.

Jeśli Ferrari będzie tu miało nową jednostkę z jeszcze większą mocą, to zapewnienie tej jednej lub dwóch dziesiętnych części sekundy wymaganych do utrzymania się na ich poziomie staje się trudnym zadaniem. Oczywiście jednak dam z siebie wszystko - dodał lider klasyfikacji generalnej.

Czterokrotny mistrz świata - Sebastian Vettel nie sądzi jednak, by znajdował się w uprzywilejowanej sytuacji. Nie wiem co ma tutaj Mercedes. Nie wiem ile czasu przez to stracą lub zyskają. Fakty są takie, że wszystkie zespoły wprowadzają nowe części. Ważne nie jest to, co robimy tutaj. Kluczowe znaczenie ma rozwój na przestrzeni całego sezonu i to, czy poradzimy z nim sobie lepiej niż nasi rywale.

KOMENTARZE

5
al_bundy_tm
09.06.2018 06:04
Nie wiedziałem, że Papa Stroll został sponsorem Hamiltona... :)
Kamikadze2000
08.06.2018 06:56
@mich909090 - ty dalej swoje. Owszem, jest tu mocny, ale gorszym pakietem niewiele zdziała. Zwłaszcza, jak opony nie będą pracować. Ale znając życie, Ferrari albo coś spaprze, albo znowu SC im popsuje wyścig. ;)
mich909090
08.06.2018 04:08
Hamilton jest królem Montrealu i żaden Vettel mu nie podskoczy nawet w szybszym samochodzie.
Pietrek
08.06.2018 10:41
Seba i Kimi, pokażcie w Kanadzie, że legenda Ferrari wciąż jest żywa. FORZA FERRARI!
maciejas512
08.06.2018 09:06
A widzicie, jednak mówiłem, że może być coś na rzeczy. Choć z drugiej strony, kierowcy coś mówić muszą.