Tost: Władze F1 powinny zredukować docisk bolidów o 40-50 procent
Szef Toro Rosso uważa, że dla dobra widowiska należy po raz kolejny zmienić przepisy
09.01.1917:09
4361wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem szefa Toro Rosso - Franza Tosta, władze Formuły 1 powinny zredukować poziom docisku bolidów o minimum 40-50 procent.
W sezonie 2019 zostaną wprowadzone prostsze skrzydła oraz mniej rozbudowane sekcje boczne, co ma ułatwić kierowcom wyprzedzanie. Dotychczasowe bolidy zostawiały za sobą strugę „brudnego powietrza”, co utrudniało rywalom podążanie w krótkich odstępach czy nawiązanie bliskiej walki.
Zdaniem Franza Tosta, władze F1 chcąc poprawić widowisko powinny ograniczyć rolę aerodynamiki, wracając niemalże do sytuacji z lat 2014-2016.
Austriak zapytany, kto byłby przeciwko tego typu propozycji, odpowiedział:
Zdaniem szefa Toro Rosso - Franza Tosta, władze Formuły 1 powinny zredukować poziom docisku bolidów o minimum 40-50 procent.
W sezonie 2019 zostaną wprowadzone prostsze skrzydła oraz mniej rozbudowane sekcje boczne, co ma ułatwić kierowcom wyprzedzanie. Dotychczasowe bolidy zostawiały za sobą strugę „brudnego powietrza”, co utrudniało rywalom podążanie w krótkich odstępach czy nawiązanie bliskiej walki.
Zdaniem Franza Tosta, władze F1 chcąc poprawić widowisko powinny ograniczyć rolę aerodynamiki, wracając niemalże do sytuacji z lat 2014-2016.
Mamy gigantyczny poziom docisku, co oznacza wysokie prędkości w zakrętach, w których kierowcy nie są w stanie za sobą jechać. Poza tym są bardzo ostre dohamowania. Jak w takim razie można wyprzedzać? FIA oraz FOM, gdzie są doświadczeni ludzie jak Ross Brawn i Pat Symonds, doskonale powinni wiedzieć co należy zrobić. Trzeba obniżyć wpływ aerodynamiki, czyli zredukować poziom docisku.
Obciąłbym go co najmniej o 40-50 procent, by bolidy były znacznie bardziej niestabilne w zakrętach. Kibice widzieliby wtedy jak kierowcy walczą z pojazdem. Bolidy stałyby się szybsze na prostych, co przełożyłoby się na powodzenie manewru na dohamowaniu. Poza tym byłoby możliwe podążanie za kimś w zakrętach. Tego typu przepisy byłby łatwe do wprowadzenia. Po prostu muszą tego chcieć.
Austriak zapytany, kto byłby przeciwko tego typu propozycji, odpowiedział:
Zespoły! Nigdy ich nie pytajcie o cokolwiek. Należy przyjść z gotową propozycją regulaminu i powiedzieć «Akceptujecie to albo odejdźcie». Oni jednak zapytają zespoły o ich zdanie. Przedstawią swój projekt Grupie Roboczej. Kto stoi za Grupą Roboczą? Inżynierowie. Ich także nie należy nigdy pytać!
KOMENTARZE