Hamilton na czele po pierwszym dniu zimowych testów

Embed from Getty Images

Duet Mercedesa ukończył pierwszy dzień zimowych testów z najlepszymi czasami okrążeń. Na czele znalazł się Lewis Hamilton przed Valtterim Bottasem.

Mistrzowie świata zdecydowali się podzielić obowiązki między swoich kierowców i podczas porannej części zajęć W11 prowadził Bottas. Fin pokonał 79 okrążeń i do przerwy na lunch legitymował się najlepszym czasem 1:17,313.

Popołudniu współpracę z inżynierami rozpoczął Hamilton, który jako jedyny zszedł poniżej bariery 1:17 z wynikiem 1:16,987, korzystając z Pirelli C2. Brytyjczyk poprawił najlepszy czas Sebastiana Vettela z pierwszego dnia zimowych testów z 2019 roku o ponad sekundę.

Mocną formę zaprezentowało Racing Point, które zadebiutowało dziś na torze wyścigowym z modelem RP20. Trzecie miejsce zgarnął Sergio Perez ze stratą 0,4 sekundy do Hamiltona. Jak ujawnił dyrektor techniczny zespołu, Meksykanin na najszybszym kółku korzystał z opon C3 i miał większy zapas paliwa. Po obowiązkowej przerwie stery RP20 przejął Lance Stroll, który uzyskał dziesiąty czas.

Czwarte miejsce w tabeli należy do Maksa Verstappena, który popołudniu dwukrotnie obrócił swojego Red Bulla RB16 w trzecim sektorze. Do Holendra należy również największa liczba okrążeń pokonana tego dnia. Piąty jest Daniił Kwiat w Alpha Tauri, natomiast szósty Carlos Sainz z McLarena, który już pierwszego dnia zimowych testów wykonał symulację wyścigu.

Siódmy i ósmy czas są autorstwa Daniela Ricciardo oraz Estebana Ocona z Renault. Rano za kierownicą R.S.20 mogliśmy zobaczyć Francuza, natomiast popołudniu z drobnym opóźnieniem na torze pojawił się Australijczyk. Późniejszy wyjazd na tor Daniela spowodowany był koniecznością dostosowania kokpitu, w którym wcześniej umieszczony był wyższy o osiem centymetrów kierowca.

Produktywny dzień ma za sobą Williams. Dziewiąty rezultat należy do George'a Russella, który chwalił postępy zespołu nad FW43. Po przerwie na lunch stajnia z Grove współpracowała ze swoim nowym kierowcą - Nicholasem Latifim, który szukając limitów tegorocznej konstrukcji kilkakrotnie musiał walczyć o pozostanie na torze w szybkich zakrętach. Kanadyjczyk uplasował się z dwunastym czasem.

Dopiero na jedenastym miejscu znalazł się Charles Leclerc, który rano został poinformowany o konieczności zastąpienia chorego Sebastiana Vettela. Kierowca Ferrari pokonał 131 okrążeń i w swoich notatkach dla zespołu zwracał uwagę na podsterowność SF1000 w szybkich zakrętach.

Trzynasty rezultat należy do Roberta Kubicy, który jako pierwszy wypróbował Alfę Romeo C39. Polak okrążył tor pod Barceloną 59. razy, po przerwie na lunch przekazując stery Antonio Giovinazziemu. Etatowy zawodnik stajni z Hinwil pokonał kolejne 79 kółek, choć jego czas był gorszy o ponad 3 sekundy od wyniku Lewisa Hamiltona i zamknął z nim tabelę. Przedostatni był Kevin Magnussen w Haasie, który zamknął licznik na 104 okrążeniach.

Warty odnotowania jest fakt, że w ciągu całych ośmiu godzin zajęć ani razu nie została wywieszona czerwona flaga.