Red Bull rozważa produkcję własnych jednostek napędowych

Austriacka firma chce wykorzystać zapowiadaną zmianę formuły silnikowej.
29.12.2011:36
Jakub Ziółkowski
1909wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szefostwo Red Bulla nie wyklucza produkcji własnych jednostek napędowych po odejściu Hondy. Austriacka firma chce wykorzystać zapowiadane zmiany przepisów, które mają wejść w życie najpóźniej w 2026 roku.

Po ogłoszeniu wycofania się przez Hondę, zespół z Milton Keynes rozważa opcje, począwszy od sezonu 2022. Coraz częściej pojawiają się głosy sugerujące, iż austriacka ekipa wykorzysta doświadczenie oraz infrastrukturę zdobyte podczas współpracy z koncernem, aby rozpocząć produkcję własnych jednostek.

Jeżeli Red Bull zdoła zaprojektować konkurencyjną jednostkę, możliwe jest, iż austriacki zespół rozpocznie samodzielną produkcję silników po planowanej zmianie przepisów. Jak donosi Autosport, Helmut Marko rozważy taką opcję, jeżeli nowe układy napędowe, docelowo planowane na 2025 rok, będą tanie w produkcji.

Pojawiają się spekulacje, iż nowe jednostki będą nowoczesne, jednak dużo prostsze — pozbędziemy się MGU-H, a maksymalny koszt produkcji wyniesie około 50 milionów [euro]. Jeżeli te spekulacje się potwierdzą, produkowanie silnika nie będzie tak dużym problemem, gdyż będziemy mogli korzystać z naszego obecnego sprzętu w Milton Keynes — powiedział Marko.

Plany Red Bulla skupiają się jednak na sezonie 2022, a konkretniej na rozwiązaniu problemu związanego z odejściem Hondy. Ekipa z Milton Keynes obecnie prowadzi rozmowy z FIA dotyczące zamrożenia rozwoju jednostki i mimo, że nie doszło jeszcze do żadnych oficjalnych ustaleń, Marko podchodzi do sytuacji z optymizmem. Porozumienie jest gotowe na około 80 procent — powiedział Austriak.

Marko zaprzeczył również spekulacjom dotyczącym zawarcia ponownej współpracy z Renault: Jesteśmy w pełni skupieni na Hondzie. Planujemy kontynuować pracę nad obecnymi jednostkami w naszej siedzibie.