F3: Arthur Leclerc zwycięża na otwarcie weekendu w Zandvoort
Junior Ferrari wytrzymał presję ze strony atakującego go przez cały wyścig Sargeanta.
04.09.2111:36
782wyświetlenia
Embed from Getty Images
Arthur Leclerc zwyciężył w pierwszym w ten weekend sprincie Formuły 3 na torze Zandvoort. Oprócz Monakijczyka na podium stanęli także Logan Sargeant i Ayumu Iwasa.
Amaury Cordeel ospale ruszył z pole position, co momentalnie wykorzystał Logan Sargeant, wyprzedzając Belga. Jeszcze lepszym startem popisał się jednak ruszający z drugiego rzędu Arthur Leclerc. Monakijczyk minął Sargeanta po zewnętrznej w pierwszym zakręcie i objął prowadzenie. Cordeela zdołał wyprzedzić jeszcze Ayumu Iwasa.
Dla Cordeela start nie ułożył się najlepiej, lecz najgorsze miało nadejść dopiero w trzecim zakręcie - kierowca Camposa został uderzony w tył bolidu przez Aleksandra Smoljara, przez co spadł on na koniec stawki. Rosjanin uszkodził natomiast przednie skrzydło i wkrótce otrzymał też karę doliczenia dziesięciu sekund za spowodowanie kolizji, co jego także w praktyce wykluczyło z walki o dobry rezultat w tym wyścigu.
Po pierwszych okrążeniach prowadziła dwójka - Leclerc i Sargeant. Na piątym kółku aktywowano DRS i Amerykanin zaczął wywierać presję na juniorze Ferrari. Sargeant jechał znacznie lepszym tempem, jednak nie był w stanie przekuć go w awans na pierwszą pozycję. Zaczęli na tym korzystać Iwasa, Crawford i Collet, którzy zbliżyli się do prowadzącej dwójki i od 7. kółka cała piątka jechała w mniej niż sekundowych odstępach.
Mijały kolejne okrążenia, lecz Sargeant wciąż nie był w stanie wyprzedzić prowadzącego Leclerca. To też oznaczało, że pociąg kierowców za nimi stale się wydłużał - za piątym Colletem bardzo blisko znaleźli się Doohan, Martins, Hauger, Novalak i Vesti. Pomimo tego, w czołówce nadal nie oglądaliśmy żadnych manewrów wyprzedzania.
Akcji nie brakowało natomiast na dalszych pozycjach. Olli Caldwell odważnym manewrem ograł Lorenzo Colombo w pierwszym zakręcie i awansował na jedenaste miejsce. Wcześniej Włocha próbował wyprzedzać David Schumacher, który jednak przestrzelił jeden z zakrętów i stracił trzy pozycje. Wycieczkę poza tor zaliczył również Jonathan Hoggard.
Na 14. okrążeniu jadący na ósmej pozycji Dennis Hauger postanowił spróbować szczęścia w trzynastym zakręcie i zaatakować Victora Martinsa. Atak był jednak zbyt optymistyczny i Norweg musiał salwować się ucieczką na pobocze, przez co stracił jedną pozycję na rzecz Clementa Novalaka. Hauger próbował odpowiedzieć Francuzowi na prostej start/meta, lecz kierowca Tridenta zdołał skutecznie obronić pozycję.
Szesnaste kółko przyniosło jedyną w tym wyścigu neutralizację. Na wyjeździe z pierwszego zakrętu doszło bowiem do kolizji jadących pod koniec stawki Huntera Yeany'ego z Jonathanem Hoggardem. Hoggard od razu wypadł z toru, uderzając w bandy. Yeany mimo przebitej opony próbował kontynuować jazdę, jednak Amerykanin wypadł z trasy już w kolejnym zakręcie.
Tor został uprzątnięty cztery okrążenia później i kierowcy mieli jeszcze przed sobą cztery okrążenia walki. Sargeant od razu spróbował ataku na Leclerca, ale pojechał on zbyt szeroko w pierwszym zakręcie, przez co od razu znalazł się pod presją ze strony Ayumu Iwasy. Ostatecznie w pierwszej trójce nie doszło do żadnych zmian, natomiast świetnym manewrem w trzecim zakręcie popisał się Dennis Hauger, który wyprzedził Victora Martinsa i był siódmy.
Szczęścia w walce z Jakiem Crawfordem na ostatnim kółku próbował jeszcze Caio Collet, lecz Brazylijczyk nie zdołał wyprzedzić juniora Red Bulla i tym sposobem nie oglądaliśmy już więcej akcji na torze. Arthur Leclerc odniósł zatem swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie, a na podium dołączyli do niego Logan Sargeant i Ayumu Iwasa.
Kolejne punktowane pozycje zajęli: Crawford, Collet, Doohan, Hauger, Martins, Vesti i Caldwell. Tuż za punktowaną strefą finiszowali Clement Novalak i Ido Cohen i to właśnie Izraelczyk niespodziewanie przystąpi do popołudniowej rywalizacji z pole position. Autorem najszybszego okrążenia został 24. na mecie Aleksandr Smoljar, przez co nikt nie otrzymał dodatkowych dwóch punktów z tego tytułu.
Liderem mistrzostw pozostaje wciąż Hauger, którego przewaga nad Jackiem Doohanem wynosi obecnie 28 punktów. Trzeci ze stratą 35 oczek do Australijczyka jest Frederik Vesti, za którym blisko plasują się Martins, Smoljar i Novalak. Dzisiejszy zwycięzca, Arthur Leclerc, awansuje do czołowej dziesiątki, wypychając z niej Davida Schumachera.
Arthur Leclerc zwyciężył w pierwszym w ten weekend sprincie Formuły 3 na torze Zandvoort. Oprócz Monakijczyka na podium stanęli także Logan Sargeant i Ayumu Iwasa.
Amaury Cordeel ospale ruszył z pole position, co momentalnie wykorzystał Logan Sargeant, wyprzedzając Belga. Jeszcze lepszym startem popisał się jednak ruszający z drugiego rzędu Arthur Leclerc. Monakijczyk minął Sargeanta po zewnętrznej w pierwszym zakręcie i objął prowadzenie. Cordeela zdołał wyprzedzić jeszcze Ayumu Iwasa.
Dla Cordeela start nie ułożył się najlepiej, lecz najgorsze miało nadejść dopiero w trzecim zakręcie - kierowca Camposa został uderzony w tył bolidu przez Aleksandra Smoljara, przez co spadł on na koniec stawki. Rosjanin uszkodził natomiast przednie skrzydło i wkrótce otrzymał też karę doliczenia dziesięciu sekund za spowodowanie kolizji, co jego także w praktyce wykluczyło z walki o dobry rezultat w tym wyścigu.
Po pierwszych okrążeniach prowadziła dwójka - Leclerc i Sargeant. Na piątym kółku aktywowano DRS i Amerykanin zaczął wywierać presję na juniorze Ferrari. Sargeant jechał znacznie lepszym tempem, jednak nie był w stanie przekuć go w awans na pierwszą pozycję. Zaczęli na tym korzystać Iwasa, Crawford i Collet, którzy zbliżyli się do prowadzącej dwójki i od 7. kółka cała piątka jechała w mniej niż sekundowych odstępach.
Mijały kolejne okrążenia, lecz Sargeant wciąż nie był w stanie wyprzedzić prowadzącego Leclerca. To też oznaczało, że pociąg kierowców za nimi stale się wydłużał - za piątym Colletem bardzo blisko znaleźli się Doohan, Martins, Hauger, Novalak i Vesti. Pomimo tego, w czołówce nadal nie oglądaliśmy żadnych manewrów wyprzedzania.
Akcji nie brakowało natomiast na dalszych pozycjach. Olli Caldwell odważnym manewrem ograł Lorenzo Colombo w pierwszym zakręcie i awansował na jedenaste miejsce. Wcześniej Włocha próbował wyprzedzać David Schumacher, który jednak przestrzelił jeden z zakrętów i stracił trzy pozycje. Wycieczkę poza tor zaliczył również Jonathan Hoggard.
Na 14. okrążeniu jadący na ósmej pozycji Dennis Hauger postanowił spróbować szczęścia w trzynastym zakręcie i zaatakować Victora Martinsa. Atak był jednak zbyt optymistyczny i Norweg musiał salwować się ucieczką na pobocze, przez co stracił jedną pozycję na rzecz Clementa Novalaka. Hauger próbował odpowiedzieć Francuzowi na prostej start/meta, lecz kierowca Tridenta zdołał skutecznie obronić pozycję.
Szesnaste kółko przyniosło jedyną w tym wyścigu neutralizację. Na wyjeździe z pierwszego zakrętu doszło bowiem do kolizji jadących pod koniec stawki Huntera Yeany'ego z Jonathanem Hoggardem. Hoggard od razu wypadł z toru, uderzając w bandy. Yeany mimo przebitej opony próbował kontynuować jazdę, jednak Amerykanin wypadł z trasy już w kolejnym zakręcie.
Tor został uprzątnięty cztery okrążenia później i kierowcy mieli jeszcze przed sobą cztery okrążenia walki. Sargeant od razu spróbował ataku na Leclerca, ale pojechał on zbyt szeroko w pierwszym zakręcie, przez co od razu znalazł się pod presją ze strony Ayumu Iwasy. Ostatecznie w pierwszej trójce nie doszło do żadnych zmian, natomiast świetnym manewrem w trzecim zakręcie popisał się Dennis Hauger, który wyprzedził Victora Martinsa i był siódmy.
Szczęścia w walce z Jakiem Crawfordem na ostatnim kółku próbował jeszcze Caio Collet, lecz Brazylijczyk nie zdołał wyprzedzić juniora Red Bulla i tym sposobem nie oglądaliśmy już więcej akcji na torze. Arthur Leclerc odniósł zatem swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie, a na podium dołączyli do niego Logan Sargeant i Ayumu Iwasa.
Kolejne punktowane pozycje zajęli: Crawford, Collet, Doohan, Hauger, Martins, Vesti i Caldwell. Tuż za punktowaną strefą finiszowali Clement Novalak i Ido Cohen i to właśnie Izraelczyk niespodziewanie przystąpi do popołudniowej rywalizacji z pole position. Autorem najszybszego okrążenia został 24. na mecie Aleksandr Smoljar, przez co nikt nie otrzymał dodatkowych dwóch punktów z tego tytułu.
Liderem mistrzostw pozostaje wciąż Hauger, którego przewaga nad Jackiem Doohanem wynosi obecnie 28 punktów. Trzeci ze stratą 35 oczek do Australijczyka jest Frederik Vesti, za którym blisko plasują się Martins, Smoljar i Novalak. Dzisiejszy zwycięzca, Arthur Leclerc, awansuje do czołowej dziesiątki, wypychając z niej Davida Schumachera.